Skocz do zawartości

Szybowiec- projekt własny


Lord Rzeźnik

Rekomendowane odpowiedzi

Projekt z głowy.Narazie za wiele o efekcie końcowym powiedzieć się nie da...Wiem tylko, że będzie miał 2m rozpiętości :roll: .No i że skrzydła są kryte balsą 1mm i waga RTF zmieści się w 1000 g.

 

Tak to wygląda na tle mojego przytulnego warsztaciku, gdzie nawet szatan boi się zaglądać :devil: . (to czerwone na ścianie to nie krew)

 

86b7a0654f5981f0m.jpg

 

98b115d527f889cdm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Nie wiem co rozumiesz przez pojecie z głowy ale zaden moj model budowany z głowy dobrze nie poleciał co najwyzej miernie. Co innego budowany wg własnej koncepcji i narysowane na papierze badz w komputerze-takie cos moze ładnie latac bo od razu widzisz słabe punkty i mozesz przekonstruowac w głowie jakos ciezej wiec zanim zaczołes robic skrzydła usiadz i narysuj i sam zobacz czy to sie jakos ma z powszechnie stosowanymi rozwiazaniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłem tak, że plan skrzydeł w skali 1:4 (leń ze mnie), potem od razu wycinanie rdzeni,

dźwigary i pokrywanie.Kadłub powstał kilka dni później i tutaj już na normalnym planie był robiony. Statecznik zaprojektować pomógł mi Pewien modelarz, któremu serdecznie za to dziękuję :mrgreen: .A jeśli chodzi o to, że modele "z głowy" źle latają, to niekoniecznie jest prawda. To mój trzeci taki model , [sarkazm] a z dwóch poprzednich tylko jeden nie poleciał dobrze... [/sarkazm]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Jeśli model ma prawidłowe proporcje i przyzwoicie odwzorowany profil lata zawsze wymaga jedynie regulacji . Co do profili to w wykonaniu "ręcznym" i konstrukcyjnym krytym papierem lub folią bardziej sprawdzają się stare epplery np E193 czy E205 ewentualnie jako twardo kryty RG14 , RG15 . Odwzorowanie nowych profili HN czy podobnych w wykonaniu bez CNC i formy to karkołomne zadanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profile on ma "normalne". Ag 16 --> AG17 --> AG 18 .Wycinałem je za pomocą ramki z drutem oporowym i sporą dawką cierpliwości ^^

 

Edit:

 

Prace ruszyły, zostało już tylko główne połączenie, lotki i oklejanie.I tutaj mam pytanie do doświadczonych szybowników-modelarzy:

Mam już w tym skrzydle rurkę węglową, do której mieści się bagnet fi 2mm i drugą, gdzie mogę włożyć 1mm drut.Nad głównym dźwigarem mam zamiar wkleić jeszcze rurkę ,do której wejdzie bagnet z kolejnej rurki węglowej- fi 4mm. Co o tym sądzicie ? wytrzyma strzał z gumowego holu ?

 

8ca4c45267644c89.jpg

Kółko z pomarańczową obwódką byłoby główną rurką , w którą wejdzie łącznik.

 

a99a4926d11649cbm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem !

Do 2 m szybowca miałem kiedyś bagnet śr 5mm i elegancko się zgiął - czyli zrobiłem "motyla", 2mm to zupełne nieporozumienie, z każdym mm średnicy wytrzymałość będzie znacząco rosła ale to sporo za mało. Ogólnie okrągły pręt nie jest profilem szczególnie odpornym na zginanie ale jest coś co zastanawia jeszcze bardziej - jak ten bagnet miałby przenieść obciążenia na skrzydła - tak jak zaznaczyłeś przez styropian ? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zrobiłbym tak, jak myślałem - jedna rurka węglowa 2mm, drut stalowy 1mm i 2 razy rurka węglowa 5mm wsadzona w to, co na rysunku jest na zielono, to górną przestrzeń wypełniłbym jeszcze sosną/twardą balsą. Nigdy nie robiłem jeszcze modelu tak dużego, więc nie do końca wyobrażam sobie siły działające na skrzydle. Próbuję wydumać, ile rurek 5mm jest ona w stanie złamać, gdybym nie oszczędzał modelu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie rozumiem o czym Ty do mnie rozmawiasz, nie widzę też niczego zaznaczonego na zielono na zdjęciu przekroju skrzydła. Jeżeli dałbyś 2 bagnety 5 mm to pewnie same bagnety były by wystarczająco mocne, ale jest tu jeszcze problem przeniesienia obciążenia na poszycie skrzydła w taki sposób aby bagnet nie rozłupał go (tego skrzydła). Jeżeli pisząc o sośnie/twardej balsie masz na myśli wypełnienie przestrzeni między pochwą bagnetu a balsowym poszyciem to jest to według mnie dobra droga, ale obawiam się, że powstające siły trzeba będzie rozproszyć po większej powierzchni tzn po całej szerokości płata, bo jak zrobisz to wąsko to te bagnety się wyłamią. Co do sił jakie tam wystąpią to możesz byc pewny, że będą spore, model ma ważyć ok 1 kg, to trzeba by założyć, że przy próbie statycznej 10 kg powinny wytrzymywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście chodziło mi o kolor pomarańczowy (źle się dzieje ze mną.Brak szkoły- za dużo szczęścia i radości + totalna przerwa w myśleniu) . Jeśli chodzi o rozproszenie siły, jestem tego w pełni świadom. 3 "łezki" tkaniny szklanej 25g i paseczek rowingu powinny załatwić sprawę.

 

Rafal B., nie głupi pomysł, ale zważ proszę na to, że uszy są "przybite" już na AMEN :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piłka włośnicowa i już nie są przybite na amen :P

 

Jeśli chcesz w swojej wersji to dobrze zrobić to tak:

Pręt możliwie największej średnicy. U nasady i jakiś centymetr przed końcem bagnetu wypadało by dać zebro, w którym można by osadzić rurkę na bagnet. Dodatkowo zlikwidować szpary pomiędzy rurką na bagnet a poszyciem. Na koniec położyć na to tkaninę szklaną co powinno zabezpieczyć poszycie przed rozerwaniem. Następnym razem o łączeniu pomyśl zanim położysz poszycie. Wtedy jest znacznie prościej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Zabrnąłeś już za daleko i model (skrzydło)udało Ci się zkiciać na amen.. Szkolny przykład - czego robić nie wolno ! Trzeba z sytuacji jakoś wybrnąć. Cudowanie na tym etapie z łącznikami - nie ma większego sensu. Skrzydło będzie jeszcze bardziej upaćkane a szansa na jakąś rozsądną wytrzymałość prawie żadna. Wytnij ze sklejki 5-6 mm łącznik ze wzniosem o wysokości takiej aby wyszedł na zewnątrz pokrycia. Skrzydła skleić razem z łącznikiem rezygnując z dzielenia, w całość. Opiłować wystające części łącznika do kształtu profilu jaki Ci wyszedł. Przelaminować całość tkaniną szklaną (50-80g/qdcm)w kilku warstwach tak aby pierwsza warstwa sięgała do 2/3 połówki centropłata a 3-4 warstwa tak z 5-7cm za łącznik. Łącznik zrób ze 20 cm, po 10 na każdą stronę.... Jest szansa, że nie połamiesz tego w 1 locie ale na cuda nie licz. I nie grzesz więcej..! Najpierw pytaj a potem rób, a nie odwrotnie.

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ktoś wyżej napisał coś takiego...........

Nie wiem co rozumiesz przez pojecie z głowy ale zaden moj model budowany z głowy dobrze nie poleciał co najwyzej miernie. Co innego budowany wg własnej koncepcji i narysowane na papierze badz w komputerze-takie cos moze ładnie latac bo od razu widzisz słabe punkty i mozesz przekonstruowac w głowie jakos ciezej wiec zanim zaczołes robic skrzydła usiadz i narysuj i sam zobacz czy to sie jakos ma z powszechnie stosowanymi rozwiazaniami.

No ale od prawie nie został zlinczowany a teraz masz babo placek - drożdzak z rabarbarem:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabrnąłeś już za daleko i model (skrzydło)udało Ci się zkiciać na amen.. Szkolny przykład - czego robić nie wolno ! Trzeba z sytuacji jakoś wybrnąć. Cudowanie na tym etapie z łącznikami - nie ma większego sensu. Skrzydło będzie jeszcze bardziej upaćkane a szansa na jakąś rozsądną wytrzymałość prawie żadna. Wytnij ze sklejki 5-6 mm łącznik ze wzniosem o wysokości takiej aby wyszedł na zewnątrz pokrycia. Skrzydła skleić razem z łącznikiem rezygnując z dzielenia, w całość. Opiłować wystające części łącznika do kształtu profilu jaki Ci wyszedł. Przelaminować całość tkaniną szklaną (50-80g/qdcm)w kilku warstwach tak aby pierwsza warstwa sięgała do 2/3 połówki centropłata a 3-4 warstwa tak z 5-7cm za łącznik. Łącznik zrób ze 20 cm, po 10 na każdą stronę.... Jest szansa, że nie połamiesz tego w 1 locie ale na cuda nie licz. I nie grzesz więcej..! Najpierw pytaj a potem rób, a nie odwrotnie.

- Jurek

 

Chciałbym jeszcze z tym jakoś na lotnisko dojechać ;]. Dzielenie musi być. Racja, że trochę za późno zabrałem się za myślenie o tym, ale coś się wykombinuje...

 

 

 

 

Prace nad łączeniem ruszyły:

935f46086dedfe8am.jpg d08a4dd658f8b212m.jpg d08a4dd658f8b212m.jpg a867700de76ea368m.jpg 2d45d190af818d51m.jpg

 

Dojdzie jeszcze drugi taki sam komplet (grubsza tulejka +rurka) kilka centymetrów w kierunku spływu tak, że tulejka będzie dotykać bezpośrednio poszycia.Skrzydła ważą teraz około 280 g (cegła?) .Dojdzie jeszcze folia i reszta modelu... W 1 kg się zmieścić powinno.Zrobię wszystko, co w mojej mocy :ble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze myślę, ale na moje to to wyrwie przy pierwszym lepszym szarpnięciu.

Mogłeś wyciąć na długość rurki styropian i wkleić klocek z twardej balsy i w tym klocku wywiercić otwór na rurkę, a tak to osłabiłeś tylko poszycie. A tak poza tym jak nie rozerwie poszycia to po jakimś czasie rurka zacznie się ruszać w tym styropianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.