Skocz do zawartości

Bristol Scout D


Callab

Rekomendowane odpowiedzi

Prawdę mówiąc liczyłem na to, że będzie widać co jest pod spodem. Nie po to od roku strugam listewki, żeby je potem ukrywać pod folią

W takim razie to dobry wybór bo nawet słoje balsy będą widoczne :mrgreen: Tylko chyba model jednak za delkikatny(?) na tęfolię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 135
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Ale w czym znowu, Panowie, widzicie problem? Po pierwsze to półmakieta, jak sama nazwa wskazuje. Po drugie: modelik tak "ulepiony", że nie ma się czego wstydzić, wręcz chwalić należy i ukrywać niczego też nie musi. Po trzecie, każdy ma swój gust i upodobania i nawet gdyby to "letadlo" papierem toaletowym okleił, to takie jego prawo i jego wola. A dyskusji o foliach było już tyle, że szkoda coś tu jeszcze dodawać. Ja wierze, że model oklejony jakąkolwiek folą będzie doskonale latał i o to głównie w tym wszystkim chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc trochę obawiam się tego o czym pisze Irek: "Tylko chyba model jednak za delkikatny(?) na tęfolię."

 

To dosyć ciężka folia, a modeli malutki. Pomimo tego (a może dlatego) jest bardzo sztywny więc może go nie pognie.

 

Zobaczymy. Generalnie już trochę jestem podirytowany tak długo ciągnącą się budową. Już miałem się zająć czymś większym a tu wciąż "mały" mi zaprząta głowę.

 

Dziś podjąłem próbę wygięcia podwozia. Zaufałem planom, wygiąłem wg zamieszczonego rysunku i ... zmarnowałem trochę drutu. Strasznie te plany są niedokładne, a to wydłuża czas budowy i powoduje zdenerwowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więcej swobody i improwizacji proponuję ..... to "pół" przed magicznym słowem makieta na coś jednak pozwala.

 

Stare rysunki i zdjęcia są czasem lepszym materiałem niż projekt a że modelarz coś z niczego potrafi zrobić to druty się nie zmarnują :wink:

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więcej swobody i improwizacji proponuję

Chcesz żebym został wyklęty i stał się na forum persona non grata? ;-)

 

Zlutowałem kilka drucików i powstało podwozie. Fajne koła, co? Pasują jak ulał ;-)

Teraz zajmę się owiewkami wsporników, zastrzałów i innych elementów drucianych.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekałem na to pytanie. :-)

 

Ośka jest na sztywno. Liczę na to, że model będzie na tyle lekki, że elastyczność kół wystarczy, żeby nie wyrwać podwozia. Na razie nie mam pomysłu jak zrobić, żeby podwozie było zarówno amortyzowane jak i ładnie wykonane. Żadna prowizorka w stylu luźnej ośki obwiązanej gumą nie wchodzi w rachubę. Poza tym trzeba by robić prowadnice czy wymyślić jakiś układ wahaczowy, żeby koła jechały prosto. Gra może nie być warta świeczki. Poza tym to jest jednak mały modelik i każde kilka- -naście/- dziesiąt gram może mieć znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie namawiałem aby iśc pod prąd ale aby kreatywnie podejść do rozwiązań w Twoim projekcie ..... który i tak jest pewnego rodzaju uproszczeniem. W tej skali trudno mówić o wierności a jedynie o podobieństwie.

 

Poza tym trzeba by robić prowadnice czy wymyślić jakiś układ wahaczowy, żeby koła jechały prosto. Gra może nie być warta świeczki.

Własnie to miałem na mysli .... wiernośc to jedno a uproszczenie będące konsekwencją wielkości modelu jest dopuszczalne.

Oś na sztywno na pewno się sprawdzi zwłaszcza, że wiem jak potrafisz delikatnie posadzić model. Czekam teraz i bardzo chcę podpatrzeć, co wymyslisz w zamian tych balonowych kółek :-)

Ja na tym etapie mocno drapałem się po głowie a z ostatecznego efektu nie jestem zadowolony.

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zacząłem robić zastrzały. Są z balsy 4x10mm i nie będą pracowały - skrzydła są samonośne. Mocowanie ich będzie na wcisk. Dokładnie jak będzie rozwiązane, pokażę jak zrobię. Na razie jeszcze się zastanawiam nad tym, ale raczej zrobię tak jak w planach (na górze drut będzie wchodził w płat, na dole będzie zagięty pod kątem 90 stopni i wejdzie w wystające oczko z blaszki).

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to na dole będzie śrubka i dwie blaszki z oczkami: jedna na wsporniku, druga na skrzydle. Na górze zostanie drut wpuszczany w skrzydło. Gdybym zagiął czy dokręcił wspornik zarówno do dolnego jak i górnego skrzydła, to mógłby nie wytrzymać naprężeń. Musiałby być mocniejszy - z sosny albo z drutem w środku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mi dodaliście roboty z tymi zaczepami. Mówiłem, że to jest mały modelik! :P :wink:

 

Dołączona grafika

 

Edit:

 

dodałem zdjęcie:

 

Dołączona grafika

 

Edit 2:

 

Kolejne zdjęcia zmontowanych do kupy elementów. Mocowania wsporników zrobione, brakuje jeszcze:

- oprofilowania drutów (główne wsporniki skrzydeł, podwozie, płoza),

- wycięć w owiewce na wystające elementy silnika (świeca, tłumik),

- zastrzałów statecznika poziomego,

- tablicy przyrządów,

- i kilku małych drobiazgów.

 

I tu mam pytanie: z czego (z jakiej folii) zrobić owiewkę (szybkę przed kabiną pilota), i czym ją później przykleić? PET chyba odpada, bo nie łapie tego żaden klej. Pleksi czy jakiś Hips?

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu mam pytanie: z czego (z jakiej folii) zrobić owiewkę (szybkę przed kabiną pilota), i czym ją później przykleić? PET chyba odpada, bo nie łapie tego żaden klej. Pleksi czy jakiś Hips?

Wykorzystywałem do tego wkładek do koszul "kołnierzyków" W domu zawsze znajdą siejakieś kawałki grubszej folii. Wybieram tylko tą bardzo przejrzystą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za propozycję. Akurat dostęp do okładek mam. Tylko pytanie czym to przykleić? W Wicherku mam szybki zrobione właśnie z takich okładek, ale tam przyklejałem na taśmie dwustronnej. W innych modelach mam owiewki zrobione z butelki PET ale też klejone na taśmie albo CA. Tylko, że CA chwyciło tak, że prawie nie trzyma.

 

Tu, w Bristolu, ma być przyklejone krawędziowo i stąd moje wątpliwości. Poza tym CA raz, że pobrudzi mi szybkę, dwa, że pobrudzi kadłub - w miejscu mocowania szybki będzie tylko pokryty lakierobejcą.

 

No nic, będę eksperymentował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniany materiał używałem np. do owiewki w Nieuporcie 11. "szkło kleiłem do ramekz listewek, trzyma dobrze. musisz zrobić próby bo niby ten sam materiał a raz brudzi nalotem , a raz nie. By być pewien spoiny to w "oszkleniu" robiłem otworki na obwodzie w ten sposób by ramki były sklejone przez te otworki ze sobą co dodatkowo wzmacniało połączenie. Krawędziow tzn. przyklejone dolną krawędzią do kadłuba, czy krawędź owiewki wpuścisz w kadłub? Tak byłoby chyba naprościej i najskuteczniej(?) Wpuszczasz z naddatkiem i powiedzmy, że tylko cześć wpuszczonego elem w kadłub pokryta klejem - w ten sposób nawet jeśli nalot powstanie to będzie niewidoczny. Tyle teoria... ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.