Skocz do zawartości

SZD-22 Mucha w skali 1:5


wojt1125

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 108
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Wyszliśmy z założenia, że lepiej rozbić jeden model niż dwa :P

 

EDIT:

Wczoraj wiało 8-10m/s. W chwili ciszy zdecydowaliśmy się na start. Parę sekund po starcie tak dmuchnęło, że nie pozostało nic innego jak się wyczepić. Na szczęście miałem dosyć wysokości żeby zrobić krąg do lądowania. Pod wiatr Mucha praktycznie stała w miejscu, musiałem lekko oddawać wysokość żeby wrócić nad lotnisko. Posadziliśmy bezpiecznie modele na pasie, postukaliśmy się w głowę i rozjechaliśmy się do domów :)

 

Dziś kolejna próba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy mógłbyś coś powiedzieć o tej wyciągarce, jakieś zdjęcie? Zawsze wyciągarki jakie widziałem właściwie strzelały modelem zazwyczaj coś w stylu modeli F3B, a Mucha przy takim strzale to by się chyba złożyła. Czy tutaj macie taką samą, czy może trochę inną która wyciąga model mniej więcej tak jak prawdziwy szybowiec?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holowaliśmy z typowej wyciągarki używanej w f3j. Wyciągarka ma nożny wyłącznik, także to od holującego zależy jak dynamiczny jest hol. Same starty były zupełnie inne niż w jotkach - z ziemi, bez naciągania żyłki przed wypuszczeniem modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wyłącznik 0-1. Wyciągarka nie jest moja, więc Ci nie pomogę. Poczytaj tu: http://marema.republika.pl/cacko.html

 

Edit:

 

Model jest po kilku holach za samolotem u nas na lotnisku i 3 na Zlocie Gigantów w Bednarach. Powoli zaczynam się w niego 'wlatywać'. Zmniejszyłem wychylenia steru wysokości, model jest bardzo czuły na wysokość. Ster kierunku również jest skuteczny - jednak powierzchnia robi swoje w porównaniu z małymi sterami kierunku współczesnych szybowców. Za to lotki wymagają dość dużych wychyleń.

Lotki w górę do lądowania to moim zdaniem konieczność. Bez tego ostatni zakręt pod wiatr przed lądowaniem musi być daleko i nisko nad ziemią, co jest niebezpieczne.

 

Będę chyba przerabiał napęd steru wysokości na rozgałęziony na końcu popychacz węglowy. Teraz mam dźwignię kątową, która generuje luzy i ster nie wraca idealnie do neutrum.

 

Ogólnie Muchą lata się dużo przyjemniej niż mniejszymi 1,8-2,5m półmakietami szybowców. Jest mniej nerwowy, bardziej przewidywalny, umiarkowany wiatr nie robi na nim specjalnego wrażenia.

 

Film:

 

http-~~-//vimeo.com/44738577

 

 

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i mucha jest mniej nerwowa ale po Twoich reakcjach przy ostatnim lądowaniu tego nie widać :P Aż mnie zabolało. Lepiej wcześniej otworzyć hamulce i ew. zrobić lekkiego niedolota niż na siłę dziobać nim w pas, który rozpaczliwie szybko się kończy. No chyba, że lubisz robić remonty kadłuba :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.