Skocz do zawartości

KI 61


miruuu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zwalczam to u siebie. Przychodzi z trudem, ale są postępy

Nic trudnego - wystarczy zakopać nogi po kostki :mrgreen:

A tak poważnie - dobrze idzie jak na samouka. Wydaje mi się tylko, że czasami dosyć energicznie używasz steru wysokości po dłuższym zniżaniu. Wygląda na to, że model wymaga jeszcze regulacji.

Póki co jednak mam opór żeby leciec na pleckach...

Spróbuj po wyjściu z półpętli zostawić na plecach z lekkim wypchnięciem SW tylko trochę wyżej....

A jak sobie poradziłeś w końcu z umiejscowieniem akku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Tochy, dzieki za uwagi. Przynajmniej wiem, w którym kierunku pójść i na co zwracać uwagę. Mam jednak kilka pytań...

 

Lądowanie do ręki to nie jest dobry pomysł

Dlaczego? Samolot mniej dostaje niż przy lądowaniu na ziemi. Nie trzeba po niego iść ;) A lecąc powoli i bez obrotów (praktycznie szybując) nie stanowi wg mnie większego zagrożenia?

 

To taka rada również dla innych i wybij sobie pętelki na chwilę obecną z głowy

Dlaczego? To jedna z niewielu "akrobacji", która mi jakoś już wychodzi. Nie wspomnę już o radości... :)

 

Naucz się wykonywać figury płaskie i lądowania normalne (proceduralne) i przede wszystkim przed sobą

Które to figury płaskie?

Czy "lądowanie proceduralne" ma związek z wymaganiami podczas Aircombat? Domyślam sie, że chodzi o delikatne postawienie samolotu na trawie. Jeśli źle, proszę popraw mnie...

 

Wydaje mi się tylko, że czasami dosyć energicznie używasz steru wysokości po dłuższym zniżaniu. Wygląda na to, że model wymaga jeszcze regulacji

Nie, nie. Z samolotem wszystko ok. Jeśli chodzi o regulacje, to teraz kolej na regulacje mnie jako pilota :)

Po prostu tak się dziwnie bawiłem :) Póki co jestem na etapie oswajania się z samolotem, czasem nim szarpie, żeby sprawdzić jak się zachowa w nietypowej sytuacji, ile ma siły i jaką ma zwrotność. Żeby w trudnej sytuacji wiedzieć czego się moge spodziewać i jak próbowac ratować model...

 

Spróbuj po wyjściu z półpętli zostawić na plecach z lekkim wypchnięciem SW tylko trochę wyżej....

Ostatnio próbowałem, ale póki co odwagi brak. Po półpętli nawet jeśli przeleciałem kilka metrów na plecach, od razu odkręcałem model ze strachu :? Ale jeszcze kilka oblotów i musze sie przełamać...

 

A jak sobie poradziłeś w końcu z umiejscowieniem akku?

Teraz, po czasie, dostrzegam wiele błędów w konstrukcji. Może nie są to poważne sprawy, bo samolot dobrze lata, ale przy budowie kolejnego kombata na pewno zrobie go zupełnie inaczej. Umiejscowienie nad skrzydłem sobie darowałem ponieważ w okolicach najodpowiedniejszego miejsca zbyt wiele już dziur i osłabiłbym mocno konstrukcje.

Zatem wybrałem mniejsze zło. Pozostawiłem go od spodu, jednak zagłębiłem w kadłub, żeby było opływowo. Część wnęki od posdu jest zaklejona tak, że pakiet, poza rzepami, trzymany jest od spodu kadłubem. Leży stabilnie, model lata dobrze. Konstrukcja nie ucierpiała, więc tak go pozostawie. A wnioski uwzględnie w kolejnym kombacie...

 

Na fotce tego nie widać, ponieważ wykonałem ją wcześniej. Obecnie wnęka jest głębsza i częściowo zakryta. Pakiey 1000-1300 bez problemu się w nim mieszczą tak, że nie widać ich patrząc na samolot z boku. Na fotce akurat mam pakiet 1800, dlatego wystaje.

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My patrzymy na to bardziej od strony zawodniczej. Lądowanie do ręki może utrwalić zły nawyk i zaliczanie tak zwanej strefy - jak poczytasz regulamin to załapiesz w czym rzecz. Lądowanie odbywa się w określonym miejscu i tylko tam można podjąć model do ewentualnej naprawy i startu do dalszej walki. To również zaowocuje w przyszłości przy lądowaniu większymi modelami - lądujesz na pasie w bezpiecznej odległości. Rozumiem, że śmigła kosztują i można się bawić w łapanie ręką ale zasady należy poznawać od samego początku.

Co do pętli - różnie z tym bywa - bez wiatru mogą wychodzić idealnie ale przy wietrze może model znosić nad głowę - nie dziw się - na to jesteśmy wyjątkowo wyczuleni bo na zawodach bywają różne przypadki, dlatego trzeba takie manewry wykonywać z wyrachowaniem. Jeśli je wykonujesz po uprzednim przemyśleniu i przygotowaniu to spoko. Chodzi o to, aby nie potęgować ewentualnych błędów, bo dziś Ty się uczysz ale w przyszłości będziesz pewnie uczył kogoś innego.

Płaskie figury to głównie opanowanie latania przed sobą na jednej wysokości za pomocą regulacji obrotami a nie sterem wysokości. Okrąg, elipsa, runda czterozakrętowa, eleganckie zakręty 180 stopni, to figury, których nauka będzie procentować w przyszłości. Pozwoli to również na zawodach wylądować bez karnych punktów. I nie chodzi tu o delikatne posadzenie modelu tylko w odpowiednim miejscu - niestety w pewnej odległości od siebie - czasem ocena tej odległości zawodzi więc warto trenować.

Jeśli chodzi o szarpanie SW - ta uwaga to tylko takie moje zboczenie - warbird według mnie najlepiej wygląda, jeśli lot koszący odbywa się na stałej (niewielkiej) wysokości z maksymalną prędkością. Szarpanie SW niweczy ten efekt. Taki manewr jest celowy podczas walki ale oczywiście dużo ostrzejszy. Należy jednak przy tym uważać, aby model nie wszedł w autorotację czyli gwałtowną zmianę kursu z jednoczesnym obrotem wokół osi leżącej poza kadłubem. Jeśli tak się będzie działo, pierwszy zabieg, to ograniczenie wychylenia SW i kombinacje ze środkiem ciężkości.

Co do lotu na plecach - niestety - jest wręcz niezbędny podczas walki a w rekreacyjnym lataniu po prostu efektowny. Dlatego napisałem, że po wyjściu z półpętli, bo to najbezpieczniejsze przejście. Jeśli będziesz kurczowo ciągnął drążek, zrobisz po prostu pętlę. Jeśli uda się wypchnąć SW (nawet przesadnie) polecisz na plecach. Model może się kiwać na boki ale reagujesz lotkami jak w pozycji normalnej. Cała trudność to utrzymanie odpowiedniego wypchnięcia SW. To jednak wychodzi na dłuższym odcinku więc jak napisałeś, trzeba się przełamać - byle wystarczająco wysoko.

Z akku nie ma co już kombinować ale w następnym możesz śmiało skorzystać z wypróbowanych metod. Zapewniam, że umieszczenie akku w kadłubie nad skrzydłem nie jest przyczyną problemów w locie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 5 miesięcy temu...

1/4 cięciwy od krawędzi natarcia przy kadłubie do walki, ewentualnie 1/3 do rekreacji.

Może Kolega Piotr się wypowie czy sie pomylił? czy tak jest?

Wydaje się mi że jednak 1/4 cięciwy (25%) zapewnia mniejszą nerwowość i mniejszą sterowność, skłaniał bym się za 1/3 (33%) do zawodów, ale może się myle to proszę poprawcie mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A bierzecie pod uwagę że model w zawodach ciągnie taśmę i jakie to niesie ze sobą konsekwencje w ustawieniach modelu?

Dokładnie o to tutaj chodzi. Wyważenie do walki = wyważenie modelu, który będzie latał z taśmą. Poza tym tak zaleca producent tych modeli.

Ale generalnie i tak nie jest to takie proste :) Tutaj jest ciekawa dyskusja na ten temat: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=21585

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.