Skocz do zawartości

Convair F2Y Sea Dart


Rekomendowane odpowiedzi

Materiał na model "zielony" a zielone jak wiadomo nie lata.

Nie zrażaj się moim pisaniem, przemaluj, wtedy poleci :).

Nie znam się na wodnosamolotach aby coś konkretnego doradzić, według mnie to redan jest nie tak zrobiony jak trzeba. W tradycyjnej konstrukcji uskok powinien być w okolicy środka ciężkości, aby model wchodził w ślizg, tu nie wiem gdzie powinien być. Chyba że zrezygnujesz ze startów z wody, wtedy to nie ma znaczenia. Swoją drogą konstrukcja ciekawa a sam model bardzo dobrze wykonany. Pokombinuj trochę, na pewno poleci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Wydaje mi się, że za duże straty są na zasłoniętym prawie w 1/3 śmigle i przez to brakuje ciągu. Tunele za śmigłem z tymi wręgami hamują w tej części powietrze. To jest tak ładnie zrobione, że to MUSI latać. Sądzę, że on podniósłby się z wody, jeśliby się bardziej rozpędził.

 

edit:

No nie masz wyjścia, musisz przejśc na EDF'y ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Skrzydła: 1000mm

-Kadłub : 1300

-Silnik : Emax 2812

-Akumulator: 2200mAh 11,1v

-Depron: 3-6mm

-Waga RTF: 650gr

To jednak duży model, czy udało Ci się utrzymać wagę do lotu 650g ?

Na filmie widać, że ma problem ze startem z ręki, a do startu z wody powinien mieć pewien nadmiar mocy.

Może trzeba dać mocniejszy napęd :crazy:

 

PS

Czytając kolejne wpisy chciałbym podkreślić, że nadal nie wiemy, czy model w ogóle lata.

Start z wody nie jest wcale trudny, ale jest warunek, że model jest w stanie lecieć (np po starcie z ziemi, a już w ostateczności z ręki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechylanie nie musi być od niewyważenia. To reakcja na moment od śmigła. Moze wieksze, wyższe pływaczki by się przydały. W moim deskolocie nie ma takiego wypornego kadłuba w tylnej części, dlatego tył zdecydowanie leży na wodzie. A pływaczki oba są w wodzie. Twój tył jest sporo nad wodą. Dlatego sie przechyla juz na postoju.

Na takim samym silniku Polaris pieknie latał mi, ale miał zdecydowany redan. Po lekkim rozpędzeniu podnosił się z wody i nie "rył" w niej. A niewielki kąt między lustrem wody a płaskim skrzydłem robił już resztę.

Wydaje mi się, że model ma za bardzo obudowane śmigło. Model nie rozpedza się, przez to nie ma jak na razie sprawdzić czy się podniesie żeby jakis rozsądny kąt się ustalił.

Spradzałeś, jak model leży na wodzie? Może zupełnie płasko, równolegle. Bez dobudowania czegoś, jak np w moim SeaDarcie może będzie trudno go "odkleić". Widziałeś na zdjęciach jakie oryginał miał narty-płozy.

Tak jak pisze hunert_tata, nie wiadomo na razie, czy z takim układem silnik-śmigło-obudowa model da radę sam lecieć rzucony z ręki. Na filmiku chyba słyszę oddanie gazu po rzucie.

 

Z górki go pchnąć, żeby miał gdzie opadać :) i niech go Ci ktoś inny rzuci mocniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krankor, może i też jest spowodowane momentem obrotowym, ale myślę że byle jaka narta pod lewym skrzydłem, z dwóch kawałków depronu pod kątem ok. 30 stopni powinna załatwić sprawę.

Ale gdyby silnik nie był by wstanie tak rozpędzić model by poleciał z wody, to fale powinny załatwić sprawę, fala zadziała jak rampa, model trochę podskoczy i siuuuuuu :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płaskie dno lepi się do wody przeokrutnie ,rok temu zrobiłem depronowego katamarana ze śmigłem pchającym (oczywiście łódka) dno obu pływaków przypominało narty zimowe-płaskie z odgiętym do góry nosem-pływało nieźle ale WŁAŚNIE TE PŁASKIE DNO-łódka była jak przyklejona do wody. Nawet fale pokonywała bez skakania z ich grzbietu więc dodałem coś w rodzaju nart wodnych-tak jak wodoloty ,prędkość wzrosła lekko o 40% a sama łódka miała ochotę latać a nie pływać co zakończyło się zamoczeniem elektroniki po odwróconym lądowaniu :) .

Wnioski chyba są oczywiste oryginał nie miał nart dla żartu bo dno kadłuba ukształtowane w motorówkę nie pomorze gdy płat przylepia się do wody.

Dodam tylko że wysoko umieszczony silnik dodatkowo dociska dziób do wody ,

osobiście radziłbym coś co uniesie w wodzie wyżej dziób (narta? ) i coś podobnego na końcach skrzydeł by nie nurkowały a całość tego "zespołu wodnego" ustawiała model na mały dodatni kąt względem wody po rozpędzeniu się (narty nie muszą być wypornościowe jak pływaki dzięki temu mogą być naprawdę małe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W modelu z "płaskich płaszczyzn" kąt pochylenia osi silnika był duży. Dochodził do kilkunastu stopni. U Ciebie wydaje mi się, jest prawie zero. A przede wszystkim bardzo tracisz na sprawności śmigła w tym poprzecznym tunelu. Powodzenia w przeróbkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego źródła był robiony mój SeaDart z kilku tematów niżej. Tyle że to była "decha", trochę kańciasto-przestrzenna ale decha.

Z tego wątku znalazłem pod koniec taka przeróbkę. Widać, że ma dobudowaną płozę, jak w początkowych planach.

Może warto byłoby dla zachowania czystości bryły zaslepić dotychczasowe miejsce i wstawić z tyły silnik jak tu, jeśli nie chcesz wstawiać turbinek.

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.