Skocz do zawartości

Lockheed P-38 Lightning


niki
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Był co prawda już opis z budowy P-38, ale bez informacji, czy w końcu wzbił się w przestworza czy nie...

Jako, że udało się zbudować takiego, który poleciał - mały opis jak powstał oraz parę zdjęć poniżej.

 

Model zakupiony na aircombat-modele-rc.pl po wyjęciu z pudełka wyglądał tak:

 

Dołączona grafika

 

Pracy okazało się sporo. Wszystkie części zostały zaokrąglone (najpierw w ruch poszedł standardowo wykorzystywany nożyk - a'la ten do tapet... a potem jak na kobietę przystało... pilnik do paznokci żelowych 80/100 - spisuje się idealnie w tej roli :rotfl: ) Następnie węgle w skrzydła, ster wysokości oraz w belki ogonowe (to sprawiło najwięcej problemów - belki cienkie więc i węgle trzeba było wklejać ostrożnie aby koniec końców całość wyszła prosto...) po wielu bojach, wylanych łzach, kroplach potu oraz CA udało się doprowadzić do takiego stanu:

 

Dołączona grafika

 

jak już w głowie udało się zwizualizować co gdzie powinno się znaleźć... umiejscowienie wyposażenia poszło w miarę gładko (w porównaniu z etapem wcześniejszym), wykorzystane:

- regulatory HK 12A

- silniki Emax CF2812

- serwa HXT500

 

po wstępnym złożeniu:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

pozostało jeszcze znalezienie miejsca na pakiet (poza ostatnimi lutowaniami - które to oddałam w inne dobre ręce :wink: ) oraz wybranie malowania... i inne drobne detale

z pakietem nie było ciężko - idealnie wkomponował się w dość grubą środkową część samolotu - hmm czy to się nazywa w tym wypadku kadłub :?:

 

efekt końcowy prezentuje się tak:

 

Dołączona grafika

 

no i najważniejsze - model w locie... wygląda całkiem całkiem :D (gotowy do lotu waży 510g):

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

to naprawdę lata :shock:

 

ps

dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego cudeńka ;)

 

----------

pozdrawiam

Gosia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

pozdrawiam

Gosia

:shock:

 

 

Bardzo ładny model, ktoś Ci pomagał? Pewnie nie :mrgreen:

 

 

Nie miałem zamiaru komentować modelu bo nie siedzę w tym ale to malowanie jest genialne.

Jakie farby? Szukam od jakiegoś czasu farby dającej tak głęboką czerwień.

Miałem 3 puszeczki Pactry i 1 Humbrol, Pactra kryje fatalnie z aerografu, z czerwieni wychodzi róż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładny model, ktoś Ci pomagał? Pewnie nie :mrgreen:

 

oczywiście, że pomoc się zawsze przydaje... zwłaszcza jeśli chodzi o bardziej męskie rzeczy - typu lutowania, przycięcie osiek w silnikach... z tym sobie zdecydowanie nie radzę ;)

ale nie jest to pierwszy model ESA, który wyszedł spod mojej ręki...

ja ich nie pilotuję, ale podobno latają całkiem ok :D

 

Nie miałem zamiaru komentować modelu bo nie siedzę w tym ale to malowanie jest genialne.

Jakie farby? Szukam od jakiegoś czasu farby dającej tak głęboką czerwień.

Miałem 3 puszeczki Pactry i 1 Humbrol, Pactra kryje fatalnie z aerografu, z czerwieni wychodzi róż.

czerwona to właśnie Pactra - Clear Red nr A65 (o ile mnie oczy nie mylą) i malowane pędzlem

 

 

pozdrawiam

Gosia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wczoraj miałem okazję zobaczyć ten model na "żywca" i jestem pod dużym wrażeniem.

Szybki i bardzo zwrotny. Olbrzymi ster wysokości zapewnia mu to czego zawsze brakowało mojemu Me-110..... szybkie wejście w pętlę.

Zauważyłem też, że płat w części środkowej jest bardzo szeroki a to zapewnia stabilność na małej prędkości.

 

Model idealny do walk ESA i mieści się w regulaminowych 550g.

 

To zasługa małych szybkoobrotowych silników i regli 12A w analogicznym układzie jak Łoś Rafała (yay) . To zarazem potwierdzenie tezy, że nie trzeba zwiększać limitu wagi dla tej kategorii aby latały w niej zwinne, szybkie i makietowo wykonane modele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

mrflyerx zobacz daty postów z budowy :) cena mogła ulec zmianie, albo i nie :P

prawda proszę PANI ? :P

 

no tak...

model kupowałam w czerwcu zeszłego roku... więc kawał czasu temu ;)

 

jednak nie mniej cieszę się, że model nadal budzi zainteresowanie :D

 

jest wciąż w pełni sprawny i teraz pląta się po niebie wraz z nowszym kolegą... Jerem 2

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka pytań odnośnie tego samolotu:

1) Jakich używasz śmigieł?

2) Jaki można tam włożyć pakiet żeby możliwie najdłużej latał i ile na takim pakiecie lata?

3) Będzie to głupie pytanie - czym można szlifować EPP - czy pilnik do paznokci żelowych to jedyne rozwiązanie :F?. Próbowałem używać papieru ściernego jednak idzie to strasznie opornie a papier wyrywa dziury w materiale

4) Do modeli Marka Rokowskiego dołączane są kalkomanie, da się gdzieś kupić puste (białe) kalkomanie wodne do zadrukowania drukarką lasterową? W poprzednich moich modelach używałem folii do napisów na kubkach, a przyklejanie ich do samolotu to była męka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka pytań odnośnie tego samolotu:

1) Jakich używasz śmigieł?

2) Jaki można tam włożyć pakiet żeby możliwie najdłużej latał i ile na takim pakiecie lata?

3) Będzie to głupie pytanie - czym można szlifować EPP - czy pilnik do paznokci żelowych to jedyne rozwiązanie :F?. Próbowałem używać papieru ściernego jednak idzie to strasznie opornie a papier wyrywa dziury w materiale

4) Do modeli Marka Rokowskiego dołączane są kalkomanie, da się gdzieś kupić puste (białe) kalkomanie wodne do zadrukowania drukarką lasterową? W poprzednich moich modelach używałem folii do napisów na kubkach, a przyklejanie ich do samolotu to była męka

 

no to jadę z odpowiedzią...

ad 1) w obu modelach są śmigła 7x3,5

ad 2) to są modele ESA więc mają latać 5 min, przy aktualnym wyposażeniu wystarcza im pakiet 1300 mAh - nie odbywały się nigdy testy pt. czym by to zasilić, aby latał jak najdłużej

ad 3) ja używam pilnika, bo go mam jakoś dziwnym trafem zawsze w domu :) innych metod nie stosowałam. Natomiast chwalona jest opcja z wykorzystaniem żelazka - ja osobiście prasować nie lubię ;)

ad 4) myślę, że odpowiedź się już pojawiła :D

 

Gosia masz takie ładne samoloty że aż żal nimi bojować ;) Teraz przyszla pora na jakąś perełkę z WW1;)

 

no jakoś mój pilot nie rwie się do WW1... :lol: pewnie będę sama musiała WW1 zacząć latać, żeby taki model okazał się potrzebny...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.