Skocz do zawartości

sopwith camel


pacek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

dla odmiany trochę podłubałem przy kadłubie :)

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

no i tu też pojawił się mały problem półwręgi tylnej części kadłuba dołączone do zestawu maja troche inny kształt niż te na planie, trzeba będzie troche pokombinowć aby wszystko pasowało, to jrdnak nie są puzle ;) :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

po dłuższej przerwie wracam do pracy :D w międzyczasie rozebrałem kadłub, okazało się że omyłkowo w moim kicie kilka elementów kadłuba było źle wyciętych :| szkoda że się zorientowałem jak próbowałem przymierzyć maskę silnika i się zdziwiłem :D :shock: po kontakcie z producentem nowe elementy mam już w garażu i jak tylko zakończę walkę ze skrzydłami rozpocznie się drugie podejście do kadłuba, mam nadzieję że tym razem pójdzie trochę lepiej.

 

cały czas dumam nad napędem, marzenie to laser 200v, ale biorę też pod uwagę inne opcje. ale raczej silnik żarowy 4T około 180-200, tyle że camel ma krótki przód i od faierwalla do końca maski jest dość krótko, chyba że zwariuję i wsadzę elektryka plus imitator dźwięku, tyle że na elektryczności znam się niewiele :D:D poza małymi elektrykami brak mi jakiegokolwiek doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote="pacek"

chyba że zwariuję i wsadzę elektryka plus imitator dźwięku,

Chyba Cie Bóg opuścił :jupi:

Pacek,czegoś Ty się człowieku nawąchał,bo po procentach wypowiadasz się w miarę normalnie :devil: .A może uderzyłeś się w głowę?Mam nadzieję,że Ci szybko przejdzie :(

Pozdrawiam Wojtek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej młodości nazywało się to "kwas solny"

za mojej też :mrgreen: tyle że to ma postać już gotową do użytku i nie potrzeba wrzucać do środka blachy ocynkowanej, no i nie zżera wszystkiego w najbliższej i dalszej okolicy :mrgreen: generalnie można tym pracować w pomieszczeniach zamkniętych bez ryzyka korozji na wszystkim co metalowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas na wsi się mówiło na to ,,kwas do lutowania" albo ,,kwas przegotowany". Wszyscy to robili (lata 60-te ubiegłego wieku) chałupniczą metodą na parapecie za oknem, w naczyniu stojącym na kawałku cegły. Faktycznie wynikiem reakcji kwasu solnego i kawałków cynku jest chlorek cynku jak na nalepce na zdjęciu. Niby po nim nie powinno nic rdzewieć ale ja bym uważał - w końcu oczyszcza lutowane powierzchnie. Lepiej miejsca lutowane spryskać płynem do mycia szyb. Obecnie używam powszechnie dostępnego Fosolu czyli odrdzewiacza. Piorunujący efekt przy lutowaniu akumulatorków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

no to po trochu do przodu, wczoraj kolega wyciął mi okucia do zawiasów i zacząłem montować statecznik poziomy :)

Dołączona grafika

wstępne przymiarki steru wysokości

Dołączona grafika

niezła druciarnia, a drut się wygina to w lewo, to w prawo, w górę, w dół masakra :)

jutro jak znajdę chwilę spróbuje zmontować to wszystko do końca, ale żeby to zrobić będę musiał polutować na twardo dźwignie, może się uda :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mała aktualizacja, atrapa w zasadzie gotowa :) pozostanie dorobić uchwyty aby ją przymocować ale to dopiero jak będzie do czego.

 

Próbowałem zrobić ślady eksploatacyjne, ale mam jeszcze bardzo małe doświadczenie z tego typu rzeczami więc proszę się nie śmiać dodam, że to co widać na zdjęciach to miały być ślady od oleju :D

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

 

a zapomniałem silnik (a w zasadzie jego przód ) :) jest wykonany z kitu dostarczonego razem z Camelem i jest to silnik "Clerget"

 

Dołączona grafika

 

tak mniej więcej ma wyglądać pod maską :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że kolor samego silnika chyba nie taki powinien być.

Są takie farby do modeli redukcyjnych firmy TESTORS mają oni w ofercie kolor o nazwie

GUNMETAL jest to coś podobnego do bardzo metalicznego czarnego. Ta farba pochodzi z seri METALIZER ma takie fajne właściwości że można ją przecierać. jest bardzo rzadka i rewelacyjnie sie nakłada i do tego bardzo wydajna.

No ale wracając do jej fajne właściwości :

malujesz, jak wyschnie przecierasz po wierzchu np filcem i wystające krawędzie robią sie bardziej srebrne a zagłębienia bardziej ciemne.

Efekt po prostu rewelacyjny.

jedna mały słoiczek kosztuje ok 8 zł mysle ze dwa w zupełności Tobie wystarczą.

Farba również genialnie prezentuje się na broni.

 

http://www.thereplicapropforum.com/f9/aging-plastic-gun-41817/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z kolorami tych silników było różnie, przejrzałem kilka fotek i nie twierdzę, że kolor który wybrałem jest idealny, bardziej pasowałoby określenie pomalowałem tym co miałem w garażu.

 

Jak widzisz relację umieściłem w pólmakietach, tak więc mam nadzieje, że wybaczycie mi pewne odstępstwa i uproszczenia ;)

 

większa skucha jest w w głowicach ale tych w praktyce nie będzie widać i raczej nie będę tego poprawiał.

 

tu jeden z przykładów oryginału

Dołączona grafika

 

a tu przykład przeciwstawny

Dołączona grafika

 

więc umówmy się, że mój jest gdzieś pośrodku ;D

 

za info o farbie bardzo dziękuje, bo przecież na pokładzie będą dwie lufy ;D i właśnie zastanawiałem się jak je upiększyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.