Skocz do zawartości

Toxic F3F - wersja szybowiec i elektro szybowiec


modelpiotrek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Gość Jerzy Markiton

Tak Krzychu - SZCZĘŚLIWY !!!

Jak już dawno nie byłem.... Toxic - TO JE ONO - jak mawiają na południe od nas !

Po uwerturze, którą zgotował mi Piotrek, nie pozostało mi nic innego jak podwinąć rękawy.

Miał być watek pod tytułem: Jak realizuje się marzenia ?

Bierze się Toxica (F3F/F3B), przystawia producentowi lufę do głowy ze słowami: zrobisz mi do tego kadłub elektro - to wezmę (!).

Przy odbiorze należy długo obracać przedmiot w rękach, robić ważne miny znawcy, który to niejeden lepszy model już widział i miał w rękach, z łaski wziąć i wyrazić nadzieję, że może się z tego "badziestwa" w wolnych chwilach uda coś zrobić....

Potem szybko do domu, jakieś 4 serwa do skrzydeł, 2 do ogona, jakieś zasilanie, jakiś napęd , wszystko dobrze poskręcać, żeby nie wypadło coś w locie, zawołać kogoś z kamerą i od niechcenia pstryknąć w wyłącznik silnika w nadajniku.....

Do obiektywu koniecznie zachować kamienny wyraz twarzy ! Emotikony wstawiać ?

Ale skoro Piotrek mnie zdemaskował to pozostaje mi jeszcze ujarzmić imageschack, bo coś mnie nie lubi dziś. Tfu, amerykański szajs....

 

Mam przyjemność przedstawić: Jego Wysokość - Toxic Electro (nr 001) !!!

 

http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7470

 

Toxic-a przedstawiać chyba nie muszę ? Już tu był i z kilkanaście egz. chyba w Polsce lata, za granicą zdaje się też. Model w wersji szybowcowej (F3F/F3B) wykonany jest jako całowęglowy, Full carbon - tak to się nazywa ?. Do szybowca zastosowałem: na ogon 2x JR DS - 368, na klapy: Ino Lab 251 DMG, na lotki: 2x Hyperion 95 Wing, odbiornik: 9 kanałowy Assan long antena, zasilanie:4x Intelect 1400 mAh. Całość do lotu wyszła trochę poniżej 2 kg. Dziewiczy lot w obecności Piotrka (Modelpiotrka) wykonał na zboczu w Owsiszczach, przy jakichś śmiesznych 4-6m/sek. Radził sobie świetnie usiłując czegoś zestresowanego pilota nauczyć ale ten wykazał się wyjątkową odpornością na wszelkie nauki.... Po 3 lądowaniach powiedziałem - dość! 3m nad ziemią, w zakrętach do 10m - to nie jest wysokość do regulacji nowego modelu. Obiecaliśmy sobie kontynuację jak trochę dmuchnie. Od początku października czekamy - aż dmuchnie...! Pupcia blada !

W międzyczasie uzbrajałem kadłub elektryczny. Serwa ogona (2x MKS 450) poszły za skrzydło, za serwami w kierunku ogona 4x enelop 2000 jako zasilanie elektroniki.

Od przodu: kołpaczek "Z" 40mm, turbo, a jakże, śmigiełko Aeronaut początkowo 16x11 zastąpione 15x13, potem Kira 500/26 z przekładnią 6,7/1, potem regulator Castle Creations 75, potem z 10cm -nic, potem 6x Turnigi nano 2200 -45/90, potem odbiornik Assan 9 wepchnięty między akumulatory napędowe i serwa ogona.

 

http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7471

http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7472

 

1 lot odbył się 14 października AD 2011.

Na wrażenia z lotu (sam, bez świadków ew. porażki) brak mi słów !

Takie chłystki, jak: Słowacki, Asnyk, Tuwim i ten tam, no, z Białorusi...jak mu tam? - mogą się schować !!

Prawdziwa poezja zaczyna się od zmontowania Toxic-a na lotnisku a potem odczucia narastają od chwili gdy opuszcza niezdarnie trzymającą Go rękę, pełen gracji skok w niebo, delikatne czasami, pełne wdzięku piruety z chmurami, to gwałtowne zrywy i przyspieszenia do galopu jakiego nigdy jeszcze świadkiem nie byłem, po pełny majestat matrony na klapach....... Uuuuuuch ! I jak tu nie dać pyska Michałowi ?

- Jurek

cdn ! Dziś to nawet PFM mnie nie lubi....A bodaj byś się zes... na śpiąco drutem kolczastym!

Dalej mnie ten Negatyw nie lubi... Coś tam bajuka, że za Big....

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Michał odwalił kawał solidnej roboty. Niestety nie miałem jeszcze okazji zobaczyć na żywo jak to lata ale już jednego toxica udało mi się obmacać i trzeba przyznać że jakość wykonania pierwsza klasa.

 

Panie Jurku wstawia pan te zdjęcia bo pooglądałbym sobie, a szczególnie ciekawy jestem jak cała elektrownia wygląda! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Dalej mnie ten Negatyw nie lubi... Chociaż zaczynam wątpić, czy to Negatyw. Wysłałem zdjęcia do Modelpiotrka, żeby On spróbował ale melduje, że nic nie dostał. Może to u mnie jakiś chochlik siedzi...

O, już są... Na Piotrka, jak zwykle można liczyć

Parę spostrzeżeń z montażu i lotów.

Elektro Toxic do lotu waży (posiada masę...) niecałe 2500g, więc jak na 3m model - piórko, prawie nic. Radzi sobie w każdych warunkach. W podmuchach pod 20m/sek - nie odczuwa się prawie żadnej różnicy, może trochę ale naprawdę minimalnie zwolni. Lądowanie w takich warunkach jest już trochę mniej komfortowe - czuć w rękach, że turbulencja usiłuje nim pomiatać. Reakcje na stery - błyskawiczne ale bez uczucia, że za chwilę wymknie się spod kontroli. To jest właśnie dla mnie to najdziwniejsze uczucie, nie wiem jak to wyrazić. Błyskawiczna reakcja na stery, czasami miałem wrażenie, że szybciej zareagował niż zdążyłem uruchomić drążki. Cały jednak czas ma się to uczucie pewności, że siedzi w łapie, od 1 lotu !! Błyskawiczny, można powiedzieć - agresywny, ale tylko tyle ile potrzeba w danej sytuacji. Latałem innymi modelami, Backfire nie jest dużo wolniejszy, wszystkie doprowadzałem do stanu, że chodziły za ręką ale nigdy nie miałem tego uczucia od 1 lotu. Może stąd uczucie miłości od pierwszego wejrzenia ? Mam cichą nadzieję, że obopólne....

Z założenia model miał być szybki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film zamieszczam tutaj ponieważ model jest Jurka Markitona i na pewno go opisze bo warto

były to jego pierwsze starty za windą

Producentem tego modelu jest Michał Skarwecki !!

 

 

Zasadnicze pytanie.

 

 

Ile kosztuje ten model ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Uzupełniam zdjęcia:

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Uploaded with ImageShack.us

Parę luźnych uwag do konstrukcji płata, bez znaczenia czy czysty szybowiec, czy elektro:

skrzydło generalnie przygotowane jest pod napęd RDS. Nie mam przekonania do tego systemu i zastosowałem tradycyjne przeniesienie napędu, czyli mosiężna dźwignia z MP JET, popychacz z nierdzewki i stalowe klipsy. Przy tak cienkim profilu trzeba było zrobić mało estetycznie wyglądające podłużne otwory na granicy klapy i lotki umożliwiające ruch klipsa. Takie rozwiązanie umożliwia wymianę dźwigni i klipsa w razie pojawienia się luzów.

Mogłem zastosować patent z Backfire,a i zminimalizować wielkość otworu ale ten paten jest problematyczny i dość kłopotliwy w razie wymiany eksploatacyjnej. Być może wrócę do tego rozwiązania w następnych tego typu skrzydłach. Serwa wprawdzie się mieszczą ale dźwignie serw wystają z obrysu i Michał dołączył mi specjalne klapki z łezką pod którymi kryje się poruszająca popychacz dźwignia. Uwaga - do lotek można zastosować serwa o maksymalnej grubości 10,5mm a do klap - 12mm.

Pierwotnie, do klap miały być DS 368 a do kierunku i wysokości ino lab 251... DS 368 sprawdziły mi się wielokrotnie na klapach w Jantarze F3J. Po przymiarkach okazało się, że nie wejdą i stąd zamiana miejsc. Pomysł w praktyce nie najlepszy, bo ino lab-y okazały się zwykłym chłamem.... Nie dość, że po każdym starcie neutrum jest w innym miejscu to jeszcze w czasie lotu potrafią przeskoczyć na zębatkach bez uszkodzenia zębów. Zęby wydają się zasprzęglać na min.3/4 długości zębów więc jedynym wytłumaczeniem byłyby miękkie ośki przekładni lub gniazda osiek... Nie chce mi się dociekać, przy najbliższej okazji wylądują w jakiejś 2 metrówce F3J/M. Na pewno nie polecę ich nikomu.

Dla odmiany MKS-y 450 od 2 lat używam w Beckfire na ogonie i zupełnie dobrze się tam sprawują. Toxic ma tylko trochę większą powierzchnię sterów więc postanowiłem zaryzykować. Mimo filigranowego wyglądu - dzielnie dają sobie radę. 6 wizyt na niebie po 8-10 wciągów za każdym razem nie uprawniają do generalizowania ale wydają się O.K.

W nowym kadłubie planuję jeszcze większe maleństwa z o połowę mniejszym momentem ale o tym innym razem....

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ceny proszę pytać na pw.

Michał

Czy to jakaś tajemnica ?

Nie jest to tajemnica. Tylko, że cena zależy od życzeń klienta, np. wersji materiałowych, sposobu malowania, stopnia wykończenia. pokrowców, balastu itp. Dlatego lepiej kontaktować się osobiście.

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.