Skocz do zawartości

Mój pierwszy elektroszybowiec


Lukis

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 79
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Podstawową sprawą jest rzut z reki w celu sprawdzenia modelu czy nic nie odpadnie :P - idz rzuć modelem przed siebie pod wiatr ale najlepiej gdyby nie było go ... model powinien przelecieć kilkadziesiat metrów lekko opadając - powinieneś nie używac sterów ale w razie czege lekko korygowac lot ... jeżeli coś sie dzieje to masz albo zły sć albo zły kont zaklinowania płata lub usterzenia ...

 

PS

 

80 kanał to nie jest już 40 mhz ?? 81 napewno 40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kanał 80 jest ostatnim kanałem z pasma 35mHz, spis wszystkich kanałów jest na stronie:

 

http://www.modelarski.net/index.php?option=com_content&task=view&id=29&Itemid=121

 

Więc jak jutro nie będzie wiało to porzucam sobie modelem ale już z nowym ŚC, jak wszystko będzie OK to wtedy zobaczymy jak zachowa się w locie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego programu to mam go i patrzyłem na jego wskazania i szczerze powiem, że albo w moim i malinna modelu to się nie sprawdza albo on źle liczy.
Ani jedno, ani drugie. Program z całą pewnością dobrze liczy. Trzeba tylko wstawić poprawne dane. A z tym wielu ma problem w przypadku innego, niż prostokatny obrysu płata i usterzenia. Zrób zdjęcie modelu aby przedstawiało sylwetke w rzucie pionowym to będzie można zapytać Cię o poszczególne wymiary i jakoś policzymy ten ść.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja korzystam z tegoż programu i dobrze mi liczy :) . Mój mały Ario, ten ze skrzydełkami SAU - miał zbieżne skrzydła, trochę trzeba tam pokombinować; w nim Ś.C. wyszło jakoś w połowie... Może to kwestia rozmiaru statecznika poziomego (ciut za mały) względem skrzydeł? Nie wiem.

 

Nie powinieneś tam małego skłonu silnika w prawo?

A skoro masz ten problem z zadzieraniem czy tam opadaniem nosa :) - zawsze coś trymery pomogą... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle ze to kwestia wyważenia tylko. Mój lata na razie koło 8,5cm od natarcia ale będe próbowął przesuwac go do tyłu - model będzie szybszy.

 

Powiem że wyliczenia a praktyka to dwie rózna rzeczy. przykładem może być model bobolinka który posiadam. Producent zaleca wyważenie na poziomie 57mm do natarcia. Mój modelik jednak sprawuje się najlepiej jak jest wyważony na koło 65 - 68mm.

 

Trza kąbinować więc i się nie zrażać. Proponuje pierw oblot z ręki - sam tak oblatywałem 2,8m jak opisął to Ertman.

Ja to zrobiłem tak - założyłem na śmigło i przud kadłuba skarpete aby nic się niestało modelowi. Obloty poszły ok.

 

Proponuje może na pierwszy lot z ręki zablokować śmigło gumką aby nizawadziło o ziemię i niepękło, lub odkrecić same łopaty.

 

Powodzenia w lotach i czkeamy na foto relację :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje pierw oblot z ręki - sam tak oblatywałem 2,8m
To jest oczywiście dobry sposób, ale spróbuj tak oblatać model o wadze 10 kg. Tu trzeba bezwzględnie wszystko wyliczyć i to dobrze. Masz tylko jedną próbę sprawdzenia swoich obliczeń, w razie błędu będzie to pierwszy i ostatni lot modelu.

SC podawany przez różne programy jest dla określonego poziomu stateczności podłużnej - zwykle są to wartości bardzo bezpieczne i dobre do pierwszych lotów (pod warunkiem ustalenia właściwego kąta natarcia). Tak podane ść są w większości gotowych zestawów. Choć zdarzają się przypadki całkiem złego ść, dlatego należy zawsze postępować według zasady "ufaj i kontroluj".

Później doświadczony pilot może korygować tą wielkość wedle własnych preferencji i oczekiwanych osiągów płatowca.

Program, o którym mowa, z pewnością wylicza poprawnie bezpieczną wartość ść. Można ją oczywiście korygować, ale trzeba to robić świadomie, wiedząc jak to wpływa na lot modelu. Trzeba przy tym pamietać o korekcji kąta natarcia - ta wielkość jest nierozerwalnie związana z położeniem ść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz na spokojnie i powoli powprowadzałem dane jeszcze raz, takie jak na rysunku plus to, że końcówki płata względem miejsca łączenia obu połówek są cofnięte o -8mm, mam nadzieje, że wiecie o co mi chodzi.

Przy uwzględnieniu tego parametru ŚC wyszedł mi 8,21cm od krawędzi natarcia. Więc sądzę że z tym ŚC model powinien latać już poprawnie, oby :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyliczenia Diakona są poprawne dla założenia, że krawędź spływu jest linią prostą. Jeśli masz skos do tyłu (te 8 mm) to ść można przyjąć w okolicy 8 cm. Jest to bezpieczna wartość, od której mozna zacząć obloty. Zakładam, że kąt natarcia masz właściwy dla swojego profilu. Ustawienie modelu należy prrzeprowadzać w ustalonym locie szybowym. Rozpędź model nurkując pod kątem ok. 30 stopni i pusć drąg wysokości. Jeśli model ostro wyrwie do góry to ść lekko do tyłu z równoczesnym zmniejszeniem kąta natarcia. Jeśli łagodnie wyrównuje lot to jest ok. Jak nie chce sam wyjść z nurkowania to ść lekko do przodu z równoczesnym zwiększeniem kąta natarcia. Zmiany robić małymi kroczkami aż do osiagnięcia sytuacji, kiedy model łagodnie sam wyrównuje lot.

Jeśli chcesz aby model lepiej latał w termice (mniejsze opadanie) to trzeba dać troszkę większy kąt natarcia od optymalnego i bardziej przedni ść. Jeśli chcesz mieć model szybki, o większej doskonałości (ale ma większe opadanie) to odwrotnie. Położenie ść i kąta natarcia można regulować w sporych granicach, właśnie w zależności od oczekiwanych osiągów modelu. Nie należy jedynie dopuszczać do sytuacji, gdy w opisanym teście model wystrzela do góry lub nie chce wyjść z nurkowania. Nie znaczy to wcale, że takim modelem nie da się latać, ale trzeba mieć świadomosć, że jesteśmy daleko od optymalnych osiągów danego płatowca, które są zawsze jakimś kompromisem pomiędzy doskonałością modelu (największa odległość lotu z danej wysokości) a minimalnym opadaniem (najdłuższy czas lotu z danej wysokości w warunkach atermicznych).

Jeśli jest to motoszybowiec, to po powyższych testach możemy dopiero przystąpić do ustawienia silnika, gdzie w szybowcu chodzi głównie o skłon w dół. Wykłon w bok jest tu mniej istotny. Skłon ustawiamy tak, aby model na silniku leciał pod optymalnym kątem wznoszenia zależnym oczywiście od mocy napędu. W skrajnych warunkach jest to pionowe albo łagodne wznoszenie bez ingerencji pilota. Model nie może sam tracić prędkości na tyle aby przepadł z braku mocy silnika albo wznosił się "schodkami".

Mam nadzieję, że komuś przydadzą się te informacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając elektroszybola i wznosząc go na pełnym gazie musze oddawać drąg wysokości w dół to znaczy ,że mój silnik za mocno wychylony do góry? Gdybym na pełnym gazie nieoddał drążka wysokości to model stanoął by mi w pionie, potem przepadł pewnie na ogon... Co zrobić z silnikiem? Pytanie do poprzednika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając, że model jest poprawnie wytrymowany w locie szybowym, należy zwiększyć skłon silnika w dół. Nie przejmować się tym, że model po gwałtownym dodaniu gazu może początkowo delikatnie przynurkować - to normalne, musi nabrać prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za dużą dawkę informacji, która na pewno się przyda. Jak widze porządne ustawienie modelu nie jest takie proste i takie szybkie. Kąt natarcia to to samo co kąt zaklinowania, czy to jest jeszcze inny parametr?

 

Jak widze szykuje mi się dużo startów i lądowań zanim będę mógł powiedzieć, że model jest dobrze ustawiony, w sumie lądowania mi się bardzo podobają :)

 

A co do tych 8.21cm to jest przy współczynniku 16%, kiedy uwzględniłem ten skos do tyłu który wyszedł przypadkiem :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uwzględniałem tego skosu do tyłu, bo info o nim podałeś nieco później :) .

 

Gorąco polecam wielbicielom szybowców: www.piotrp.de - artykuły, tam jest naprawdę wszystko ładnie opisane, podobne również rzeczy, o których pisał MarekJ ! :)

 

Aha. To tak na marginesie... Sam mam problem z poprawnym wytrymowaniem mego dziadowskiego depro-szybowca. Lubi strasznie przepadać, do tego trudno latać nim szybciej. Kombinuje z balastem, trymowaniem - ciężka sprawa, trzeba jednak się trochę pomęczyć.

 

To, że należy startować pod wiatr a nie z wiatrem, to rzecz oczywista.

Dziś była u mnie od długiego czasu bezwietrzna pogoda - mój "parcholot" :) latał do bani. Zatem - bez wiatru nie ma latania!!! Ot, co :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Trochę czasu upłynęło od zakończenia budowy, ale jakoś tak wyszło, że nie nakręciłem żadnego filmiku(brak aparatu cyfrowego :/). Ale za to na otwarciu sezonu modelarskiego w Pobiedniku kolega nakręcił dwa starty i lądowania mojego elektroszybowca, nie opłacało sie kręcić nic więcej bo jak model latał wysoko to i tak nie było nic widać :)

 

Pierwszy start i lądowanie:

http://video.google.pl/videoplay?docid=8471562079105867503

http://video.google.pl/videoplay?docid=898791602910076581

 

Drugi start i lądowanie:

http://video.google.pl/videoplay?docid=4948580316599968045

http://video.google.pl/videoplay?docid=6782873479922379575

 

Muszę zmienić kąt silnika bardziej w dół bo na full gazie strasznie zadziera do góry co z resztą widać na filmikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.