Skocz do zawartości

Wiatrakowiec dwuwirnikowy


Alex
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wiatrakowce dwuwirnikowe są bardzo stabilne w locie, i tak jak pisałeś Sławku wszystkie momenty powstające na symetrycznych wirnikach znoszą się wzajemnie. Nie ma wiec potrzeby stosować jakichkolwiek rozwiązań poprawiających stabilność lotu. W celu uzyskania jak najprostszej i niezawodnej konstrukcji będą zastosowane wirniki czterołopatowe o sztywnie zamocowanych łopatach na -30 .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wiem o co Ci chodzi, jest gdzieś na Youtube filmik jak taki własnie model lata. Ale ja osobiście takiego nie robiłem.

 

Są też inne dziwactwa, jak wiatrakowiec przypominający helikopter Piasecki H-25

lub niemiecki helikopter Flettner 282

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie prawda że stały :P stosuje się "automatycznie" ustawiany skok zwłaszcza w autożyrach jedno wirnikowych (oczywiście w zakresach ujemnych) by zrównoważyć asymetrie siły nośnej na tarczy wirnika podczas lotu postępowego -uf ale formułka mi wyszła :)

W wielowirnikowych czy to współosiowych czy też takich na "ramionach" jak model tu stosuje się wirniki o przeciwnych kierunkach co daje symetrie siły nośnej ale przy takim projekcie bardziej na serio niż depronowe wiropłaty może być inaczej....

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=TAussKLY2H4

przykład prostego rozwiązania "automatycznego" ustawiania łopat

 

Nie tylko w żyrokopterach, w śmigłowcach też różnego rodzaju mechanizmy (lag hinge, flapping/teeter hinge, a często używa się też po prostu dość elastycznych łopat) służą równoważeniu siły nośnej wirnika, ale niekoniecznie musi się to wiązać ze zmianą kąta natarcia łopat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kadłub gotowy, wraz z gniazdami serw i wyprowadzeniem bowdenów. Zaczął się głupi okres, gdy model zaczyna nie mieścić się w modelarni. Statecznik pionowy jak widać jeszcze nieoszlifowany lotkę do niego zrobię później. Najgorzej, że nie mam jeszcze pomysłu, czym i jak go okleić. Zamówiłem co prawda koverall, ale nie jestem przekonany. Oratex znowu ma bardzo ograniczoną paletę barw. Będę robił testy, zobaczymy co wyjdzie. Styropian na pokrywę silnika już się skleja.

post-9694-0-30771900-1344448902.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tyle chodzi o czas, bo ten zawsze jest dobry, tylko chęci. Na początek radziłbym jednak zacząć od czegoś mniejszego. A jeśli chodzi o jednowirnikowe, to również trzeba się będzie liczyć z koniecznością wchłonięcia nowej wiedzy, jak i umiejętności, bo sterowanie takimi wiatrakowcami różni się bardzo od sterowania modelem samolotu czy helikoptera.

Kopyto na pokrywę silnika już wstępnie oszlifowałem. Na dole widać jak kształtuje się element kadłuba, który przykleję między skrzydełkami. Złożyłem elementy w całość, brakuje tylko lotek.

Pilot jak zwykle okazał się trochę za mały w stosunku do modelu, ale nareszcie jednak zobaczyłem jak to będzie mniej więcej wyglądać.

post-9694-0-05675300-1344620906.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie się stosuje przeciętne obciążenie wirnika G/dm ? i jaki stosunek ciągu do wagi? mam bardzo stare wydanie Miniaturowego lotnicwa W Schiera w której opisał co nieco (w późniejszych wydaniach ten dział został pominięty ) ale dane tam zawarte podejrzewam że się zdezaktualizowały..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nie spotkałem nigdzie danych charakteryzujących modele dwuwirnikowe. Mogę tylko napisać o swoich skromnych niestety jeszcze doświadczeniach. Jeśli pan W Schier zrezygnował z publikacji pewnych danych, to być może nie był ich pewny. Ale nie wydaje mi się by zajmował się budową modeli wiatrakowców, a jeśli to stare wydanie, to na pewno nie zdalnie sterowanych.

Obciążenie tarczy wirnika (w sumie to powierzchni dwóch) może być nieco większe niż wiatrakowca jednowirnikowego, około 12 – 18 g/dcm2. W sumie to latanie nie różni się właściwie od latania modelem lekkiego trenerka.

Im większe obciążenie, tym większa prędkość. Jednak ze względu na wytrzymałość wirników nie stosowałbym obciążenia pow. 20g/dm2.

Co do mocy silnika to również nie ma takich przeciwwskazań jak przy wiatrakowcach jednowirnikowych gdzie manewrowanie mocą silnika powoduje utratę stabilności.

Można więc stosować silniki większej mocy, siła ciągu równa wadze modelu nie zagwarantuje tutaj poprawnie wykonanej pętli. Moc powinna być większa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie uwzględniam tej powierzchni w obliczeniach, choć niewątpliwie działają jak skrzydła. Wirniki skutecznie ograniczają prędkość lotu, a przy napędzie elektrycznym trzeba trochę oszczędzać, więc latam na minimum, powstaje minimalna siła nośna. Nie trzeba się bać przeciągnięcia, najwyżej model zacznie opadać. Jeśli obciążenie powierzchni nie będzie zbyt duże można wylądować bez silnika na autorotacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alex - w książce Schiera Budowa smigłowców czy jakos tak - podane jest, że skrzydełka w konstrukcji wirnikowca są akurat minusem niż plusem; zaburzają siłę nośną np w ruchu góra dół. Pewnie latasz takimi modelami nie od dziś - zauważyłeś takie komplikacjie w locie czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wycinam wszystkie elementy ręcznie, akurat ten projekt, to taka trochę radosna twórczość bez konkretnych planów. Do cnc nie mam dostępu.

Co do skrzydełek, to nie wiem, trzeba by wykonać dwie wersje, tę drugą z kratownicą i sprawdzić różnice w zachowaniu. Ja miałem zawsze skrzydełka.

Jedno, co można od razu zauważyć to różnice w obrotach wirników np. przy starcie. Siła jaka powstaje na tym już rozkręconym potrafi obrócić model prawie w miejscu.

Poza tym można sobie wyobrazić, co się dzieje, gdy skrzydełka nie są dostatecznie sztywne, i wirniki zmieniają w trakcie lotu kąt zaklinowania względem siebie.

O lotkach na skrzydełkach też myślałem, ale doszedłem do wniosku ze w trakcie lotu nie będą mi potrzebne, bo to nie akrobat, a przy lądowaniu prędkość będzie zbyt mała by skutecznie zadziałać. Zwiększyłem wznios płatów do 12o więc statecznik pionowy powinien załatwić sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Prace, co nieco się opóźniły a szkoda, bo chciałem skończyć przed 1 września. Model został oklejony i zaimpregnowany, ale potem do wykonania pokrywy silnika z laminatu użyłem żywicy poliestrowej. Po tym żałosnym eksperymencie musiałem właściwie formę zrobić na nowo. Później, przy zastosowaniu słusznej żywicy epoksydowej użycie rozdzielacza poliwinylowego okazało się totalną porażką. Przy wyrywaniu elementu z formy trochę laminatu zostało w formie, a reszta wyszła razem z warstwą gipsu. Na szczęście gips udało się odmoczyć w gorącej wodzie. Na zdjęciu widać dziury.

post-9694-0-38045300-1345833486.jpg

post-9694-0-75696700-1345833507.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.