Skocz do zawartości

PZL 62 (55) od Marka Rokowskiego


Autsajder1983
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny pomysł na polski samolot na potrzeby walk ESA.

Niestety nigdy nie poleciał.....
Dane techniczne:

Rozpiętość- 11,25m
Długość- 9,64m
Wysokość- 3,86 m
Powierzchnia nośna- 22,5 m2.
Prędkość max- 660 - 700) km/h,
Zasięg 800 km."

Więcej o samolocie:

http://www.samolotyp.../PZL-55-PZL-622

Wyposażenie:
silnik: Tower Pro 2408 21black
serwa: 2 x hxt 500 1 x hxt 900
regulator: Turnigy 20A
odbiornik: HK-TR6A V2
pakiet: Nanotech 1300mah
waga: 370g (spokojnie można zejść niżej)

Kilka zdjęć z budowy:

Zawartość zestawu:

 

post-5751-0-85923900-1536159934_thumb.jpg

Po złożeniu na "sucho" - już podoba mi się piękna sylwetka PZL- ki

 

post-5751-0-30645200-1536159955_thumb.jpg

Skrzydło przed sklejeniem:
Na zdjęciu widać 4 węgle ja wykorzystałem tylko 2 najdłuższe

 

post-5751-0-73997000-1536159972_thumb.jpg

Gotowe elementy do końcowego sklejania:
 

post-5751-0-17854200-1536160001_thumb.jpg

P62 przed włożeniem wyposażenia i malowaniem:

 

post-5751-0-48027900-1536160024_thumb.jpg

Po malowaniu przed oblotem na zawodach w Krakowie:
Malowałem farbami akrylowymi (pactra i valejo)

 

post-5751-0-85047600-1536160048_thumb.jpg

 

post-5751-0-97090300-1536160059_thumb.jpg

 

post-5751-0-19839000-1536160073_thumb.jpg

Oblot udany:)
Kilka kliknięć trymerem wysokości i lotek i latał "jak po sznurku" :)

Trochę bałem się nim latać na zawodach i 2 pierwsze loty wykonałem PZL P11C.
W pierwszym locie P11 ewakuował się pakiet (chyba za ciasne zwroty i powiedział, że wysiada).
PZL opadła bardzo łagodnym korkociągiem ze sporej wysokości uszkodzeniu uległo.... nic:)
Pakiet również upadł trochę szybciej ale na szczęście na trawę i przetrwał w nienaruszonym stanie.
W następnym locie otrzymał zabezpieczenie w postaci 2 gumek i już mnie zdołał się katapultować :)

Trzeci lot w zawodach wykonałem PZL62 okazała się bardzo zwrotna i szybka zaliczyła swoje pierwsze cięcie niestety bez ochrony. Zaliczyła również pierwszą kolizję, łagodnie opadła a po wymianie śmigiełka do boju!!!
podsumowując pierwszy lot:
czas 4:22
cięcia 1
ochrona 0
zniszczenia- śmigło i zadrapanie lakieru:)

Po zawodach trochę żałowałem, że od pierwszego lotu nie uruchomiłem PZL62.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • 3 miesiące temu...
Gość Jerzy Markiton

Nie wiem na ile model jest popularny, ale gdyby ktoś się przymierzał do budowy to rozmieszczanie wyposażenia niech zacznie od akumulatora. Najlepiej zaplanować dla niego miejsce w przewidywanym Ś.C. W moim wypadku wyszło, że akumulator powinien być od Ś.C w kierunku ogona... i regulator najlepiej pod skrzydłem, na natarciu lub pod chłodnicą. Mam stosunkowo lekki silniczek - 50g razem z wręgą i kabelkami. Musiałem przebudować całe wnętrze ale i tak miejsce na akumulator zajmuje serwo wysokości i napędu SW przerabiać już nie będę ! Trudno - będę parę gram ołowiu wozić na ogonie.

Może komuś przydadzą się moje uwagi. Pozdrawiam !

- Jurek

post-186-0-62661800-1358030578_thumb.jpg

post-186-0-93038500-1358030619_thumb.jpg

post-186-0-98503700-1358030646_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Budowa mojej PZL-ki również pomału dobiega końca. Trochę jest zamieszania z rozmieszczeniem wyposażenia co już opisywał Jurek. Nie kierować się instrukcją montażu tylko od razu planować umieszczenie akumulatora w środku ciężkości +/- 1-2cm i pod to rozmieszcać całą resztę osprzętu. Ja będę musiał prawdopodobnie dociążyć ogon...

 

ada0bedb30f5c387med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

To ja się w takim razie pochwalę swoim P-62 :)

6wi3.jpg

 

34c.JPG

 

tbky.jpg

Model zakupiony oczywiście u Marka Rokowskiego i zbudowany jako rezerwa na zawody w Krakowie. Jak to zazwyczaj bywa skończyłem go wieczorem dzień przed zawodami i oblatałem godzinę przed ich rozpoczęciem. Poszedł od "od ręki" zauważyłem tylko leniwą reakcję na lotki. Zwiększyłem wychylenia na 120% i latał już lepiej, a na większą ingerencję nie było już czasu. Model na zawodach nie walczył bo przeznaczony jako nr 1 Mosquito spisywał się świetnie. Od tamtej pory nim nie latałem aż do dziś.

Dwie uwagi. Lotki zrobiłem na jednym serwie i dźwignie są bardzo blisko kadłuba. Lotki nie ruszają się na całej długości stąd ta leniwa reakcja. Wystarczy w nie wkleić trochę węgla i powinno być dobrze. I radzę przy budowie zrobić dobre mocowanie kabinki :) Jest dość długa i nie wiem jak w innych egzemplarzach ale u mnie jest podcięta tak w 3/4 dł. Zrobione coś w rodzaju zawiasu. Nie wiem co Marek miał na myśli. Kabinka bardzo łatwo się zakłada, ale mimo mocowania na 2 węgle wbijane w kadłub od przodu i gumkę od tyłu klapka "złamała" się na tym zawiasie i odpadła :) A stało się to podczas niskiego (ok 2m) nad ziemią lotu plecowego :D Pakiet wypchnął kabinkę i dyndał sobie wesoło na kablach. Modelu nie udało się opanować ze względu na zmieniający się środek ciężkości ale obyło się bez najmniejszych (pomijając śmigło) strat.

Podsumowując: Model bardzo udany. Dzięki aerodynamicznej sylwetce jest szybki, a dzięki dużym statecznikom i sterom zwrotny i stateczny. Szkoda tylko, że wzorów malowania tak mało. A mogliśmy mieć w '39 niezły myśliwiec...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.