Skocz do zawartości

Solius Multiplexa


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Solius Multiplexa – wpadło mi to cudo w ręce jakiś czas temu, na pytanie właściciela,

czy podejmę się złożenia i oblatania mogłem tylko odpowiedzieć w jeden sposób.

Model zakupiony został w firmie .....rc.pl ( nie powiem jaka, nie płacą mi za reklamę :) )

Pogmerałem trochę w necie , na youtubach i model bardzo mi się spodobał.

W końcu dojechał do mnie. Wersja KIT, czyli każda śrubka i inne części osobno.

Fantastyczna okazja by zapoznać się z nowością, do tego dochodzi praktyka z Gliderem,

którego katuję już trzeci sezon i jakoś dobić nie potrafię.

Przeto postanowiłem opisać głównie doświadczenia przy budowie tego modelu,

powyciągać błędy i niedogodności, na jakie można natrafić. Wszak wiadomo, nie ma ludzi doskonałych,

a jako że ludzie go zaprojektowali, to niedoskonałości nam się zsumują.

Oczywista nie jest moim zamiarem reklamować ten model , jeszcze mi MULTIPLEX tego nie zaproponował.

Jak wspomniałem model bardzo mi się spodobał i w swej ocenie chciałbym być

jak najbardziej obiektywnym i wiarygodnym. Poniżej fotka SOLIUSA w locie.

 

Zastosowane wyposażenie :

 

- silnik klasy 3536 AEOLIAN 1450 Kv

- łopaty 9x6 - na hamowni moc 400W, pobór prądu w szczycie 38A, ciąg 1450 g. - pakiet 2200

- regler 40A

- serwa TowerPro MG90S

Waga do lotu wg instrukcji powinna oscylować około 1450-1500 g, mnie udało się uzyskać pomimo przeróbek dokładnie 1300 g.

 

solius00.jpg

 

Model zapakowany jest w pudło o stosownych gabarytach, co uwidacznia fotografia poniżej.

Wszystkie elementy doskonale zabezpieczone, poowijane folią i popakowane w stosowne woreczki.

 

solius02.jpg

 

Kadłub modelu składa się z trzech elementów, połówki i doklejany fragment statecznika pionowego.

Już na pierwszy rzut oka widzę, że zastosowany materiał jest chyba twardszy od tego z którego lany był

EasyGlider, duża gładkość powierzchni, brak nadlewek, czy też co gorsza nie dolewek,

ślady wypychaczy z formy nie rzucają się aż tak w oczy.

 

solius03.jpg

 

Skrzydła modelu, a właściwie ich połówki lane w całości. Główne elementy nośne to dźwigary z kształtownika aluminiowego.

Dźwigary te zalane już są w procesie produkcji i formowania, nie da się ich wyjąć.

 

solius04.jpg

 

Elementy popakowane jak wcześniej wspomniałem w woreczki, owiewka kabiny doskonale zabezpieczona

przed porysowaniem miękką folią, w instrukcji modelu wszystko dokładnie ponumerowane.

 

solius05.jpg

 

Instrukcja modelu – pierwszy minus, wszak już od lat jesteśmy w Uni. MULTIPLEX chyba jakoś nie widzi polskiego

rynku modelarskiego, ani na pudle, ani w instrukcji słowa w „polskiemu językowości”.

Oczywiście instrukcja dokładnie pokazuje przebieg budowy i kolejne kroki.

Od czasu gdy telewizor przykręciłem wyświetlaczem do ściany instrukcje czytam i z tą też się dokładnie zapoznałem.

 

solius06.jpg

 

Poniżej na fotografii wszystkie elementy składowe zestawu po wyjęciu z pudła. Co mi się bardzo spodobało,

to fakt że statecznik poziomy jest demontowany, więc pudło modelu stanowi doskonałe jego opakowanie transportowe.

W przypadku EasyGlidera trzeba było pudełko przerabiać, lub robić demontowane usterzenie we własnym zakresie.

 

solius07.jpg

 

Zabawę rozpocząłem od kadłuba. Strzałki i numery przedstawiają kolejność prac. Zgodnie z instrukcją przycinamy zawarte w

zestawie pręty szklane na odpowiednie długości i wklejamy w wyznaczone miejsca ( nr 1 ).

Do klejenia użyłem CA średniego, zwracam uwagę na dokładne wciśniecie prętów bocznych w gniazda i dociśnięcie

ich na czas wiązania kleju, pręty te są wygięte i mogą nam się same wyprostować nie pozwalając

na poprawne wklejenie uchwytów kabinki ( nr 5 ).

Następnie wkleiłem rurę aluminiową usztywniająca tył kadłuba ( nr 2 ). Mocowanie kółka podwozia ( nr 3 ).

Łoże silnika , w przypadku klejenia CA nie mamy możliwości manewrowania nim, więc ten element

przyklejamy ze szczególną ostrożnością ( nr 4 ), wklejamy uchwyty kabinki ( nr 5 ) i przedłużacze serw lotek ( nr 6 ).

 

solius10.jpg

 

Statecznik pionowy, strzałką zaznaczyłem miejsce które nie za bardzo mi się podoba.

Komora okablowania serw wydaje mi się za mała, cały statecznik jak widać składa się z dwóch połówek

sklejonych ze sobą na stałe. Gniazda serw są dość małe i ciasne, w przypadku potrzeby wymiany serw

wszystko musimy i tak lutować, więc w mojej opinii dobrze by było powiększyć tę komorę i upchać w niej

kable z małym naddatkiem.

 

solius11.jpg

 

Sam kadłub modelu jest dość ciasny, na tym etapie budowy dobrze jest sprawdzić czy posiadany przez nas

regulator mieści się w miejscu dla niego przeznaczonym. W moim przypadku,

a zastosowałem regulator 40A były z tym problemy – chodzi o wysokość radiatora.

Musiałem przed sklejeniem miejsce to powiększyć.

Czerwone linie na fotografii ukazują właśnie ile tego miejsca mamy.

 

solius12.jpg

 

Owiewka kabiny składa się podłogi, naklejek, idealnie przezroczystej samej owiewki i doklejanych od dołu łączników.

Łączniki dobrze jest wpierw wsunąć i po sklejeniu kadłuba w całość sprawdzić jak nam się to wszystko pasuje,

gdyż istnieje niebezpieczeństwo, że wkleimy je za płytko lub za głęboko i nie będą „klikać” z uchwytami w kadłubie.

 

solius13.jpg

 

Samo szkło przykleiłem z pomocą UguPora. Nie radzę tu stosować CA, gdyż nastąpi w wyniku

jego schnięcia osadzenie się oparów po wewnętrznej stronie kabinki i będzie to fatalnie wyglądało.

 

solius14.jpg

 

Wklejam łącznik statecznika poziomego ( nr 1 ) w stosowne gniazdo statecznika pionowego,

wcześniej w ten łącznik wkładając metalowe nakrętki zawarte w zestawie.

Łącznik wkładamy w statecznik i zalewamy CA uważając na to, by klej nam nie zalał właśnie tych nakrętek

 

solius15.jpg

 

Przewlekamy przez rurę okablowanie serw, możemy zastosować jak sugeruje instrukcja gotowe przedłużacze.

Wtyczki i gniazda bez problemu przez rurę przechodzą. Ja akurat dałem długie przewody,

tak by móc w przyszłości wyjąć bez problemów odbiornik z kadłuba. Serwa swym obrysem

były za duże w stosunku do gniazd, dlatego gniazda lekko powiększyłem o około 1,45 mm ( nr 1 ) ,

komora na kable ( nr 2 ) zostanie powiększona. Sama instrukcja moim zdaniem podaje,

co też jest uwidocznione na pudle zupełnie bzdurny sposób instalacji wyposażenia.

Owoż MULTIPLEX proponuje instalować odbiornik pomiędzy silnikiem, a pakietem.

Przy wadze pakietu ok 200 g. z odbiornika w przypadku kreta "na ryj" zostają same kable i trochę śmieci.

Zastosowałem tradycyjne i sprawdzone ułożenie : silnik, regler, pakiet i na samym końcu odbiornik.

 

solius16.jpg

 

Lutujemy serwa, jak widać przed ich wpasowaniem poszerzyłem otwory na

okablowanie ( nr 1 ) i mocno powiększyłem komorę na kable ( nr 2 ).

 

solius18.jpg

 

Skleiłem połówki kadłuba, proponuję jedną połówkę przesmarować SOUDALEM Rev.66A,

złożyć kadłub ze sobą i delikatnie wlać w spoinę CA traktując ją przyspieszaczem.

Zwracamy uwagę na to by nie pokleić sobie przypadkiem okablowania etc..

Po wyschnięciu wklejamy usztywnienia statecznika pionowego ( nr 1 ) , pasujemy serwa ( nr 2 ) i

doklejamy „kółko” ogonowe ( nr 3 ).

 

solius17.jpg

 

 

Montujemy silnik, z racji tego że powiększyłem otwór pod regler miejsce to wzmocniłem

poprzez naklejenie pasków sklejki 1,5 mm ( nr 1 ) , dodatkowo dokleiłem z płytki balsy podłogę ( nr 2 ).

Kadłub zyskał na tych operacjach sztywnością.

Wkleiłem też zgodnie z instrukcją półkę mocowania pakietu z rzepem.

 

solius19.jpg

 

Dół kadłuba od przodu do samego końca zabezpieczyłem przed otarciami naklejając na niego pasy folii ORACAL,

jest to folia reklamowa, dość gruba i dobrze poddająca się procesowi prasowania. Wkręciłem kółko podwozia.

 

solius20.jpg

 

Dokręciłem kołpak, zwracam uwagę na zachowanie szczeliny pomiędzy kołpakiem i kadłubem.

 

solius21.jpg

 

Kable silnikowe przed otarciem zabezpieczyłem poprzez wklejenie „dociskacza” ( nr 1 ).

Dociskacz ten, to nic innego jak pasek plastiku pozyskany z karty telefonicznej. Wklejony z pomocą CA.

 

solius22.jpg

 

Połówki płatów łączone są w modelu poprzez stosowne uchwyty , dokręcamy zgodnie z instrukcją

łączniki płatów ( nr 1 ), dodatkowo iglakiem lekko przeszlifowałem otwory,

występowały tam w moim przypadku małe nadlewki z formy ( nr 2 ).

 

solius30.jpg

 

Montujemy okablowanie serw ( nr 1 ) i z pomocą CA doklejamy te elementy do połówek płatów ( nr 2 ).

 

solius31.jpg

 

W lotki wklejamy rurki je usztywniające ( nr 1 ) , zwracam uwagę na dokładne ich wciśniecie w rowki i zalanie rzadkim CA,

tak by dźwignie serw ( nr 2 ) na obu połówkach dokładnie nam się pozycjonowały w swoich gniazdach.

Trochę mnie niepokoi takie mocowanie tych dźwigni, obawiam się czy one przypadkiem nie odpadną.

 

solius32.jpg

 

Dźwignie wklejone ( nr 1 ), miejsce to mocno zalałem średnim CA. Producent poleca zastosowanie serw 16 gramowych.

Ja zastosowałem mniejsze na metalowych trybach. Stąd też widać na fotografii, że mamy jeszcze trochę miejsca ( nr 2 ).

 

solius33.jpg

 

Celem zniwelowanie różnicy w wielkości serwa i gniazda wkleiłem wkładki balsowe ( nr 1 ),

samo serwo przykleiłem z pomocą grubej taśmy dwustronnej , nie bawiąc się w klejenie klejem na gorąco.

 

solius34.jpg

 

Serwa zostały zakryte, nakładki są zrobione z bardzo cienkiego i wiotkiego tworzywa. Do klejenia użyłem UhuPora.

 

solius35.jpg

 

W końcu złożyłem model w całość, zainstalowałem odbiornik i wyważyłem całość.

Dołączone do zestawu metalowe kulki okazały się w moim przypadku bezużyteczne.

Odpowiednie rozmieszczenie pakietu wystarczy.

 

solius36.jpg

 

Model gotowy do oklejenia.

 

solius37.jpg

 

W trakcie oklejania modelu postanowiłem dodatkowo pozaklejać rowki,

w których powklejane są pręty wzmacniające z obu stron statecznika pionowego ( nr 1 ).

 

solius38.jpg

 

Tak samo postąpiłem z dolną częścią płata, gdzie wzmocniłem też krawędź natarcia,

co powinno ją uodpornić na wpływ twardszej trawy w trakcie lądowania,

nakleiłem pas folii ORACAL o szerokości 2 cm ( nr 1 ), zakleiłem tą samą folią rowki w lotkach,

gdzie wklejona jest rurka aluminiowa ( nr 2 ). Pozaklejałem też kanały gdzie biegną przewody serw lotek.

 

solius39.jpg

 

Model oklejony, gotowy do złożenia, a jako że "idzie do ludzi" w stosownym miejscu się podpisałem :).

 

solius40.jpg

 

Model gotowy czeka na oblot - widok kadłuba.

 

solius41.jpg

 

Płaty , właścicielowi modelu proponowałbym dolne powierzchnię płatów pomalować na jakiś mocno kontrastujący kolor.

 

solius42.jpg

 

Model w całości, przeszło dwa metry rozpiętości robią wrażenie.

 

solius43.jpg

 

solius44.jpg

 

solius45.jpg

 

I czas na małe podsumowanie z mojej strony :

 

PLUSY DODATNIE :

- fantastyczna moim zdaniem prezencja.

- doskonałe własności lotne.

- czytelna instrukcja - obrazkowa.

- opakowanie nadające się do transportu gotowego modelu.

- model raczej dla średniozaawansowanych "sklejaczy".

- ten model świszczy jak rasowy laminat w szybkim locie.

- pozwala na spokojne wożenie się po nieboskłonie i zarazem na ostrą akrobację

 

PLUSY UJEMNE :

- cena, myśle że 430 zł za wersję KIT to trochę za dużo, wszak to tylko piankowiec.

- brak w instrukcji i na opakowaniu słowa w "polskiemu językowości".

- proponowany bzdurny sposób instalacji wyposażenia w kadłubie.

- wymiana serw usterzenia wymaga cięcia kabli i lutowania, mało miejsca na przewody.

- kontrowersyjne , jednostronne mocowania dźwigni lotek i steru kierunku.

- patent składania skrzydła, wydaje mi się że dużo lepsze byłoby mocowanie płata od góry śrubami.

 

GENERALNIE - polecam każdemu kto chce spróbować swych sił w budowie i co najważniejsze lataniu.

Doskonały wybór może nie na pierwszy, ale na pewno na drugi model po czymś trochę prostszym.

Lata fantastycznie, wygląda też bardzo fajnie. POLECAM z czystym sumieniem.

 

solius46.jpg

 

Dziękuję w tym miejscu :

Właścicielowi modelu za jego dostarczenie, mam nadzieję że będzie zadowolony.

Pani .... za pomoc w fotografiach modelu przed i po budowie.

Andrzejowi za pomoc w oblocie i parę wskazówek.

 

solius47.jpg

 

solius48.jpg

 

solius49.jpg

 

 

Dalsze wnioski pewnie niebawem zamieszczę na : http://motylasty.blogspot.com/

Edytowane przez Rafal B.
zamiana dwóch zdjęc w opisie na właściwe miejsca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ja mam pytanko.

Do lotów akrobacyjnych i termicznych w porównaniu z foxem 1800 to który byś polecił?

Czy podczas lotów zwala się na skrzydło lub są inne problemy wpadanie w korkociąg zblokowania serw przy szybszych manewrach?

Który wg.ciebie posiada mniej wad?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fox i Solius to dwa różne modele. Fox lubił przepadać i miał znacznie mniejszy od Soliusa zakres prędkości. W locie wolnym robił niespodzianki, zwalał się i wpadał w korek.

Soliusem można wozić się spokojniej i majestatyczniej, a można też i nieźle zaszaleć.

Fox przy starcie gdy jeszcze nie maił stosownej prędkości wymagał wiele uwagi i ... refeksu.

Gdybym miał wybrać, wybrałbym Soliusa bez dwóch zdań.

Mam nadzieję nabyć ten model na własne potrzeby, wtedy też będę mógł o nim i jego właściwościach lotnych powiedzieć znacznie więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze przez kilka dni model będzie w moich rękach, dzisiaj odbyłem dwa loty.

Jeszcze będę miał okazje go pokatować.

Zachowuje się nader poprawnie i przewidywalnie.

Bardzo duży zakres prędkości, od spokojnego wożenia po szybkie "świsty".

Beczki nawet na względnie małej wysokości wydają się być bezpieczne, nie zdarzyło się by model mi przepadł.

Równe pętle, wręcz majestatyczne. Lot plecowy spokojny, wystarczy lekko oddać wysokość i można spokojnie szybować

"nogami" w górę. Model zapewnia zupełnie inne latanie od EasyGlidera, odnoszę wrażenie że EG jest przy nim lekko "mulasty".

Bardzo fajnie dobrany kąt łoża, z napędem który zastosowałem model idzie prosto, bez zadzierania czy też podobnych cudów.

W przypadku EG z nadmiarowym silnikiem przy pionowym wznoszeniu trzeba go było kontrolować wysokością, gdyż mój egzemplarz miał tendencje do przechodzenia na plecy. Dodam, że mój EG jest po wielu naprawach przeróbkach, więc akurat ta moja uwaga może być nie trafna. W przypadku Soliusa postawieni modelu do pionu gwarantuje proste pionowe wznoszenie bez niespodzianek.tka sugestią Zgodnie z Wojtka sugestią zalaminuję na wszelki wypadek mocowania dźwigni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 1 rok później...

No szału na nim nie będzie, ale da radę.

Wszak mówimy o motoszybowcu a nie zawisie na śmigle.

 

Obecnie używam w Soliusie 600 watowego REDOXA 2000-1150, do tego regler nadmiarowy 60A + łopaty 10x6.

Jest to dla mnie idealna konfiguracja dla tego modelu.

 

http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/SILNIKI-ELEKTRYCZNE/Silniki-Redox/REDOX-BL-20001150.html

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.