Skocz do zawartości

PIPER L-4H made by Z. Rusinek, Kraków


MareX

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś gdzieś prowadzona była dyskusja na temat sposobu zaczepienia napisu za modelem. Skoro w tym przypadku jest jakiś przykład jak to zrobić mógłbyś Marku przybliżyć to rozwiązanie? Trochę zboczymy z tematu ale myślę na chwilkę a wcześniej nie było jednoznacznej odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 94
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Oczywiście, że mógłbym i chętnie to zrobię, ale najpierw sam muszę spróbować rozgryzć zasadę działania tego zamka. Pewnie znowu p. Zbyszek mi w tym pomoże, ale "za chwilę". Nie chcę nadużywać Jego uprzejmości, bo już dosyć nazawracałem Mu głowe swymi pytaniami, a takich pytań w miare postępu prac nad Piperkiem będzie pewnie jeszcze sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Aby nie było, że mi tylko "inne" modele w głowie i nic z tym Piperkiem się nie dzieje, to już daję stanowczy odpór takim niecnym przypuszczeniom. :D

Piper jest prawie całkowicie odarty ze "skóry" i tak sobie w tej chwili stoi:

0942.jpg

Nie zmiesciło sie na jednej fotce, to do kompletu druga:

0943.jpg

Po tej operacji została cała kupa starego pokrycia, które to całkiem sporo sobie waży. Tyle tego:

0944.jpg

co nie od razu pójdzie w kosz, ale posłuży do wykonania szablonów do ponownego pomalowania już na nowo oklejonego modelu. Okazało się też, żę jest troszkę uszkodzona końcówka jednego ze skrzydeł i też trzeba będzie nad tym popracować. Mam nadzieję, że cd nastąpi niebawem, o czym będę informował. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ponaglany, a wręcz ganiony przez jednego z naszych Kolegów, za permanentne obijanie się w temacie jw, postanowiłem pokazać, że jednak coś się dzieje i już to dokumentuję fotami:

0979.jpg

To owoc wczorajszego wieczornego dłubania. Niby nic nie widzicie - powiecie. Otóż nie. Robiłem dziureczki 0,7 mm w listwach, w których osadzone są zawiasy usterzenia, gdyż "ze starości" chyba, kiwały się w miejscach swego osadzenia, jak ten stary Żyd w szabas. :D

I chodziaż posiadałem "na stanie" stosowne wiertełko, to nie mam żadnego uchwytu do wierteł tak "kolosalnych" wymiarów. Na marginesie: może ktoś mi podpowie, gdzie można dostać taki uchwycik, coby go później wsadzić w tę chińską maszynkę wieloczynnościową z wałkiem giętkim? Poradziłem sobie z tymi dziurkami, po prostu je szpileczką wypalając w tych miejscach i nast. na żywicy osadziłem w nich szpileczki. Siedzi i ani nie drgnie. :D

0980.jpg

Teraz szpileczki trzeba z drugiej strony obciąć i spoko.

0985.jpg

Przy okazji chciałbym bardzo gorąco podziękować Łukaszowi za radę podpowiedzianą z zastosowaniem acetonu do usunięcia "rycynki". Tak to teraz wygląda i wierzcie mi, że prawie nie ma śladu po oleju, drewno jest suche i czyste, tak że folia będzie się extra trzymała. Masz za to Łukasz ode mnie zasłużone "pomógł" :D

0981.jpg

A teraz znowu mała zagadka: co to jest i do czego ma zastosowanie?

0984.jpg

Mowa oczywiście o tym, co się tak radośnie srebrzy, aż w oczy kole... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz znowu mała zagadka: co to jest i do czego ma zastosowanie?

 

A to jest zespół tłumików do ROTAXA 503 i 582. Od lewej tłumik główny, w środku kolektor i kolano głównego, po prawej tzw. szczeniak - mały tłumik końcowy, którego ja dla zaoszczędzenia mocy nie używam.

Pozdrawiam -

Artur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to moze ja pozwole sobie zadac male pytanko w tym watku, bo po czesci dotyczy ono jego tematu (to taka mala podpowiedz :) ) jaki jest to silnik, i w jakim miedzy innymi latal samolocie. Idealnie odwzorowane sa jak na razie wszystkie elementy oprocz karteru, nie "zalozone" jeszcze popychacze, dzwigienki, zawory i dekle. Silnik ten "przeliczamy" z kolegami od podstaw w ramach projektu na politechnice.

 

kartercylinderwal1ui1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukaszu-Titicaca! Tym pytaniem drugiego Łukasza nie byłeś w stanie zaskoczyć, gdyż to właśnie On w tym temacie bezkonkurencyjnie wygrał mój "nieustający konkurs" :lol: Pokazałem ub. zimy silniczek od SP-AWP w trakcie remontu i Łukasz bez pudłą rozpoznał , co to za silnik. :D

Arturze! Brawo. A z drugiej strony, jak też nie można by rozpoznać tłumika od własnej maszynki? :D A więc nie tylko mój bardzo dobry Kolega, tu z forum, ma samotnie taką maszynkę do "osobistego" latania, ale jest także ktoś drugi, podzielający Jego pasję. Mam nadzieję, że się kiedyś osobiście spotkacie i razem polatacie. Zreszta to nie tajemnica i na PW możęsz do niego od razu pisać. To nasz "berias". :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cuda Pany, cuda! Przychodzę dzisiaj rano "do siebie", otwieram budę, karmię kocury, kłączam kompa i sprawdzam pocztę. Widzę, że ktoś był tak łaskaw odezwać się w moich tematach, więc wchodzę tam sobie i czytam. Nast. odpowiadam Miłym Kolegom i idę zobaczyć do "modelarni" co też porabia mój L-4H. Patrzę i oczom własnym nie wierzę! Dziadek Mróz :wink: się pośpieszył i mnie wprost ze swej Laponii na rączych reniferach był nawiedził! Oto co zostawił:?

0990.jpg

Otwieram "skrzynkę", nadal własnym gałom nie dowierzając i to widzę:

0991.jpg

No to dzwonię do tego Dziadka Mroza :D z podziękowaniem i zapytaniem o szczegóły.

Był Ci on wczoraj, ale nie w Laponii, a w Libiążu u Pana Matlaka i drogą kupna, nabył to cudeńko za całe 880 zł. Ma pamięć 10 modeli i da się bez problemu połączyć kabelkiem z naszą starą Sanvą 6000 i wreszcie będzie mógł uczyć "Marcin Marcina, a sam ..."

Już z niecierpliwością czekam wiosny i trzeba przyśpieszyć z "rychtowaniem" L-4H, bo teraz takie ładniusie radyjko musi mieć równie pikny modelik do obsługi. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To owoc wczorajszego wieczornego dłubania. Niby nic nie widzicie - powiecie. Otóż nie. Robiłem dziureczki 0,7 mm w listwach, w których osadzone są zawiasy usterzenia, gdyż "ze starości" chyba, kiwały się w miejscach swego osadzenia, jak ten stary Żyd w szabas. :D

I chodziaż posiadałem "na stanie" stosowne wiertełko, to nie mam żadnego uchwytu do wierteł tak "kolosalnych" wymiarów. Na marginesie: może ktoś mi podpowie, gdzie można dostać taki uchwycik, coby go później wsadzić w tę chińską maszynkę wieloczynnościową z wałkiem giętkim? Poradziłem sobie z tymi dziurkami, po prostu je szpileczką wypalając w tych miejscach i nast. na żywicy osadziłem w nich szpileczki. Siedzi i ani nie drgnie. :D

Może skusił byś się Marku na coś takiego: http://allegro.pl/item276450323_wiertarka_modelarska_piko.html 8) . Sam miałeś sposobność przekonać się naocznie u Henia jak pożyteczne potrafi to być urządzonko :roll: . A do swojej multiszlifierki może przypasował byś takie "cuś": http://allegro.pl/item276403696_uchwyt_szybkozaciskowy_dremel_naprawde_tanio_.html - tylko musiał byś sprawdzić-porównać czy Twoja maszynka ma na wrzecionie taki sam gwint jak Dremel. Chyba, że masz właśnie Dremel- original :wink: .

Do mojego wyrobu dremelopodobnego taki uchwyt nie podejdzie i dlatego sprawiłem sobie taki zestawik: http://allegro.pl/item259227117_zestaw_bohler.html . Może doczeka się użycia w wiadomym celu jak tylko pokonam własną niemoc twórczą :oops: :devil: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Robercie za zainteresowanie moim problemikiem i chęć pomocy. Ten zestawik "Pico" może by i mi się nadał, bo pisze na obrazku, że łapie wiertła mniejsze od 3 mm. Ale czy utrzyma takie 0,7 mm? Ten uchwyt Dremela, to i do Dremela dobry, ale do tych moich chińskich chińszczyzn raczej na pewno nie podejdzie. A trzecia "zajawka" już nie aktualna i o wielkości wierteł nic nie wiadomo. Póki co, dziury wypalone, stery siedzą na fest i do nast. wiercenia. :x

Jak Ci się Robercie zestaw radyjka widzi? Dla mnie wielce pikniusi i tylko teraz Borys musi mi te kabelki od serw , idących do skrzydeł, odpowiednio przedłużyć i można będzie poskładać je do kupy i oklejać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten zestawik "Pico" może by i mi się nadał, bo pisze na obrazku, że łapie wiertła mniejsze od 3 mm. Ale czy utrzyma takie 0,7 mm? Ten uchwyt Dremela, to i do Dremela dobry, ale do tych moich chińskich chińszczyzn raczej na pewno nie podejdzie. A trzecia "zajawka" już nie aktualna i o wielkości wierteł nic nie wiadomo. Póki co, dziury wypalone, stery siedzą na fest i do nast. wiercenia. :x

Jak Ci się Robercie zestaw radyjka widzi? Dla mnie wielce pikniusi i tylko teraz Borys musi mi te kabelki od serw , idących do skrzydeł, odpowiednio przedłużyć i można będzie poskładać je do kupy i oklejać.

Dokładnie nie pamiętam, ale coś mi świta pod czapką, że uchwyt Pico łapał od 0,5mm- najlepiej przepytaj Henia "na okoliczność" :wink: . Jeśli zaś chodzi o dremelka to może masz w zasięgu kogoś z full original Dremel:devil: -wystarczy przymierzyć nakrętkę z wrzeciona i będziesz wiedział wszystko. Trzecia zajawka już nie aktualna bo "mój ci on jest" :wink: :devil: - przecież napisałem, że sprawiłem sobie taki zestawik :faja: . To jest takie cosik: 20071203domowe0004ms3.jpg

Uchwyt złapie bez problemu 0,5mm.

 

Radyjko miodzio :roll: .Chyba będziesz zmuszony częściej łapać za stery, teraz już Borys Ci nie popuści :lol2: . No i z 8 kanałami to już będziesz mógł poszaleć przy mechanizacji makiet :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domu mam zwykłą akumulatorową wkrętarkę. Akumulator w tej wkrętarce odszedł w krainy wietrznej utylizacji... Z tego co pamiętam to bez problemu łapałem nią ,i używałem wierteł 0.5mm

 

Przyznam że mikołaj był "dziany" :D :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Marek, do prac precyzyjnych wiertłami o fi mniejszym niż 1mm używam zwykłej obsady do nożyka Excel czy jakoś tak. Wiertełka trzymają się mocno i co najwazniejsze osadzone są centrycznie. Nie do każdego wiercenia używam nawet miniaturowych wiertarek gdyż najprecyzyjniej można to wykonać ręczniew dwóch palcach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Irku za radę, ale także przy pomocy naszego Kolegi - Roberta Mc Fly /jeszcze raz Robercie serdeczne dzięki/ wszedłem w posiadanie wiertareczki Piko i teraz już moge wiercić małymi wiertełkami do oporu.

Co do pytania Wiecza o prace nad Piperkiem, to powiem tak: Panowie! Weny twórczej i ochoty do dziubania za grosz złamany mi brak. Powód braku weny? Jakoś ostatnio preferowałem /to wszystko przez te święta i sylwestry 8) / ciepełko domowego ogniska, w której to atmosferze "łyknąłem" siedem książek, a to:

- trylogia kryminałów Krajewskiego dziejących się w mieście Breslau /nie liczę Dżumy w tymże Breslau, o której już kiedyś wspominałem/, który to zestawik książek pod choinką mi się znalazł,

- Dojczland - Stasiuka, także tamże znaleziony,

- Bóg urojony - Dawkinsa, znaleziony jw i "łyknięty" jako tylko przypomnienie sobie argumentów na oczywistą oczywistość... :wink: ,

- Polskie Konstrukcje Lotnicze, tom1, drugi dzisiaj chyba zacznę studiować,

- Książka Miodka, ale jeszcze nie do końca "łyknięta". :D

W więc już teraz chyba mnie rozumiecie. Tu, w "modelarni" mam zimno i trzeba by się mocno podgrzewać, aby coś sensownego przy Piperku zdziałać. W chacie zapadam w rozkosznie przytulny róg kanapy, pod stosowną do czytania lampą i czytam, czytam, aż mi się spać zachciawa. Przy okazji sączę sobie browarek i jest mi po prostu dobrze. Wiem, że Piper czeka i sumienie mnie gryzie, ale jak nadal będzie tak wiosennie /patrzcie w innym wątku.../, to się w końcu przełamię i zacznę działać. Obiecuję!.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.