Skocz do zawartości

Manta 1m DLG


rapier

Rekomendowane odpowiedzi

Magia... kopyto przed laminowaniem formy było czarne a po laminowaniu jest białe :shock:

Myślę, że owszem magia ... światła :lol2:

A co do samego wykonania to jestem pod wrażeniem jakości, przyjemnie ogląda się taką robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 99
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Kolejne dwie jeszcze cieple fotki z dzisiejszego wiezora.

Forma przygotowana do wylania zelkotu na 2 polowe formy. POjawilo sie i logo modelu ( ot taki experyment ;) )

ytpnug.jpg

 

Oraz juz po nalozeniu zelkotu. Zobaczymy ktora polowka wyjdzie lepiej bo dzis przyzadzilem ciut bardziej lejacy zelkocik. Teraz czekam popijajac piwko az zacznie zelowac i poloze troszke szkla 1x47g i 3x110g

ytpnuj.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe wiem czy ktos czyta ten watek, ale jesli tak to obwieszczam ze dzis w koncu moja ciekawosc zostala zaspokojona i w koncu swiatlo dzienne muska powierzchnie moich form :)

Jestem zadowolony i nie.....No ale aby juz nie przeciagac to formy prezentuja sie tak

yto3w4.jpg

 

Nawet logosik sie udal calkiem zgrabnie

 

yto3wh.jpg

 

No a teraz przejdzmy do tego z czego zadowlony byc nie moge. Ano czlek uczy sie cale zycie i trudno sie dziwic ze robiac cos ppierwszy raz w zyciu cos nie wyjdzie...Jednak ciut zlosci na siebie pozostaje bo moglem na to wpasc i przewidziec. MAm nadzieje ze bedzie to przestroga dla innych ktorzy pierwszy raz beda sobie modzic forme, ta czy inna metoda.

Robiac pierwsza polowke zelkot zrobilem bardzo gesty, moze nawet za gesty jak mi sie zdawalo, ale jak na to patrze teraz to efekt jest o niebo lepszy wlasnei na tej polowce..Moze to nie sprawa zelkotu ale tego ze aby go rozprowadzic uzylem jak w podreczniku miekkiego pedzla .

Natomiast robiac 2 polowke zelkot byl jak gesta smietana i baaaaaardzo powoli splywal wiec na to tez liczac nalozylem go szpatulka drewniana. Zelkot ladnie oblal kopyto ale uwiezil bable w miejscu podzialu. Gdybym przejechal po krawedzi pedzlem nie bylo by problemy, a tak jest kilka takich 2 mm babli jak na zdjeciu

yto3wx.jpg

I tu mam pytanie do tych co znaja sie na rzeczy...Co z tym zrobic???JAkos szpachlowaC? zalac woskiem????. Kopyto mam w stanie idealnym wiec teoretycznie moga wcisnac i szpachla powinna sie ladnie ulozyc....No ale chce wybrac najlepsza opcje.

Bede wdzieczny za wszelkie sugestie, ktore jak sadze nie tylko mnie pomoga bo jak szukalem to chyba jedyna relacja polskojezyczna w necie budowy formy z kopyta niedzielonego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja łatałem ubytki w swojej poxipolem metaliczynym ( bo żelkot był na bazie aluminium).jak juz lekko żelowała to odciałem naddatki nożem. W twoim przypadku myśle że najlepiej bedzie dorobić troszke żelkotu takiego jak miałeś, nawet nie musisz wciskać juz kopyta w forme , ubytki sa tak małe ze i tak powinno sie udac.

 

Jak już masz taki ładny kadłub to może jakaś wymiana :P rurka za kadłub ? tak jak ci mowiłem dopracowałem juz technike i moge robic juz do 70-75cm długości rurki. A rakietoplanowa 50cm waży tylko 4g:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Logos to jakas podkladka czy jak zrobione?

Logosik powstal tak ze skleilem ze soba 2 kawalki foilii samoprzylepnej a potem wyciolem logosik i nakleilem na kopyto ( widac na poprzednich fotkach ) Byc moze bledem bylo ze jeszcze raz pastowalem potem kopyto i krawedzie logosu nie wysazly idealnie bo zebral sie w nich wosk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Sądząc po kształcie i ilości pęcherzyków - takie coś robiło mi się ale gdy pracowałem z Epidianami, na L-285 nigdy. Raczej wskazywałoby to na pośpiech....Wszystkie Epidiany (5, 51, 52, 53, 57 - ten najmniej) wykazują dużą skłonność do ogniskowania w trakcie wiązania. Powstaje wtedy lokalne, znaczne podniesienie temperatury i uwalnianie powstałego gazu. Do momentu aż odkryliśmy katalizator - spowalniacz sieciowania. Od tego momentu zakłady w Kostuchnie produkowały nawet zalewę do muf kablowych na bazie chyba E-53.

Z tego co piszesz - rzadszy żelkot powinien powinien lepiej wypełnić krawędzie. Gęstszy zawiera mniej żywicy a więcej wypełniacza więc zjawisko sieciowania przybiera łagodniejszą formę i nie powstają lokalne punkty znacznie podwyższonej temperatury owocujące gazowaniem. Sieciowanie przybiera drastyczniejsze formy przy przedawkowaniu utwardzacza lub niedokładnym (pośpiesznym) wymieszaniu. Moje doświadczenia mogą być nieaktualne bo ostatnią formę robiłem z 10 lat temu...Przychyliłbym się do zdania Armanda, myślę że jego opinię dobrze byłoby upublicznić. Nie tylko ja skorzystam

Pozdrowienia - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze n ie napisalem jednej rzeczy...Ta lepsza polowka byla robiona z E52 i Z1, tyle ze zelkot zrobilem gesty co jakby zmusilo mnie do dokladnego nalozenia go w krawedzie.

 

Druga polowka byla juz robiona z Epidianu 6 i utwardzacza IDA, Zelkot zrobilem zadki i poswolilem mu splynac i myslerlem ze zalatwilo to sprawe. Jednak splywajac zamknol on bable a ja zapomnialem przejechac czymkolwiek po krawedziach aby takie ew. bable uwolnic.

Zywica Epidian6 i IDA ma bardzo niski pik temperaturowy i mozna spokojnie odlewac kilkukilogramowe odlewy bez ryzyka zagotowania zywicy co w przypadku 53, 52 i Z1 nie przejdzie. Tak wiec te bable sa raczej wynikiem mechanicznego zamkniecia niz uwolnienia w trakcie sieciowania. MOja wina i tyle, no ale taka nauka jest najtrwalsza :)

Teraz pytanie jak tych kilka babli usunac? . Moze jak BArtek pisze poxipol i wcisnac kopyto?

EDIT:

A tak wyglada forma obecnie. NAwiercilem otwory i Forma jest skrecana szescioma srubami M6 z nakretkami motylkowymi

ytoj72.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Przed ośmiu laty , przy wykonywaniu formy do kadłuba SZD-45A Ogar skala 1:5 miałem podobny

problem, z tym że bąble okazały się być pod cienką warstwą żelkotu i "zabrały się" z którymś z

kolejnych kadłubów i trzeba je było z nich odrywać.Ubytki pokryłem szpachtlą uniwersalną z tym

że forma jest wykonana z polimalu nie epidianu.Przy wykonywaniu następnych form {jantar ,mucha

wilga} w newralgiczne miejsca po nałożeniu żelkotu i jego lekkim zżelowaniu ,wlepywałem "sieczkę"

z pociętej drobno maty szklanej i na to kładłem pierwszą warstwę tkaniny i bąble nie wystąpiły ani

na wierzchu formy jak i pod warstwą żelkotu. Załączam zdjęcia , co prawda kiepskiej jakości

bo pobrane z filmu z kamery.

Pozdrawiam Henryk

formaogarazdjcia1dk2.th.jpg

formaogarazdjcia3kl3.th.jpg

pobranaklatka6jv1.th.jpg

pobranaklatka5jz7.th.jpg

pobranaklatka3nm0.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie są ubytki i gdzie, formy robię używając żelkotów gotowych.

Ja reperuję formę tak:

- wiertareczka z małym wiertełkiem

- wiercę otworki w formie w miejscach ubytków (tak aby miał się czego trzymać żelkot)

- wypełniam je po prostu żelkotem

- delikatne szlifowanie i polerowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie tak tez i zrobie tyle ze chyba sprawdze jak wyjdzie z poxipolem :)

 

Forma nabiera mocy urzedowej :) tak wiec czas zajac sie skrzydlami.

Kolega Marek byl tak mily i sprawil mi taki komplecik

 

ytot0u.jpg

 

Przy pomocy UHU Por-a skleilem obie czesci jednej polowki skrzydla i tak samo postapilem z negatywami

ytot0v.jpg

ytot0w.jpg

 

Nastepnie wstepnie uksztaltowalem obrys plata

ytot00.jpg

 

a nastepnie przy pomocy drobnego papieru sciernego na klocku zaokraglilem ostre katy i krawedzie. Po tym zabiegu skrzydelko przyjelo te forme

ytot0z.jpg

 

Po wyznaczeniu ja ma przebiegac dzwigar przy pomocy linijki i konca dzwigara ( plaskownik weglowy 1x3m wygniotlem rowek taki gleboki aby plaskownik ladnie sie w nim chowal a jego powierzchnia licowala sie z obrysem profilu

ytotzy.jpg

ytotz1.jpg

ytotz2.jpg

 

Plaskownik wkleilem na zywice 5min. i dla unieruchomienia chwilowego przykleilem tasma pakowa. Tak samo postapilem z dzwigarem z drugiej strony polowki

ytotz3.jpg

 

Ciag dalszy relacjii nastapi jutro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

A już byłem ciekaw jak wytniesz eliptyczne w obrysie skrzydełko, bo tak mi to z projektu wyglądało...

Pomysł z Poxipolem i wciskaniem kopyta odradzam. Jeżeli zamierzasz ich robić sporo to polecam sposób zaprezentowany przez Armanda, jeśli kilka - to wosk w zupełności wystarczy.

Pozdrawiam - Jurek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie Czarku :)

Poniewaz dawno juz nie widzialem bibuly w arkuszach duzych ( nie mowie tu o japonce tylko o zwyklej gladkiej bibule ) Jakos ni emoge trafic i zmuszony bylem kupic caly rulon z wszystkimi kolorami. W tymze rulonie byl i bialy arkucik zeszytowego formatu ( rozlozony zeszyt ).

Bibule podzielilem wiec na 2 arkusze i potraktowalem klejem w sprayu .

Wazne aby napylic klejem bibule a nie papier do drukarki bo inaczej zniszczymy sobie walki podajnika!!!!!!

W ten sposob przygotowana bibule naklejam na zwykly papier do drukarki.

Drukarka nie protestuje i nic sie nie marszczy. Wazne by drukowac w ustawieniach na najszybszym druku i zwyklym papierze. Chodzi o to by tuszu bylo jak najmniej. Inaczej druk bedzie rozmyty.

. Po nalozeniu na szklo i zalaminowaniu bibula biala jest praktycznie niewidoczna a barwy zyskuja znaczaco na soczystosci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat kilka dni temu stanąłem przed identycznym wyzwaniem. Tylko, że najpierw spróbowałem wlaminować zwykłą kartkę. Efekt był kiepski, zniechęciłem się i kolejne eksperymenty zostawiłem na jakąś przyszłość. A akurat coś mi świtało, że bibułka to może być dobre rozwiązanie, więc dzięki za utwierdzenie mnie w tym przekonaniu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.