Skocz do zawartości

Popychacze w szybowcach


psiwak
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawa dyskusja wywołana poniekąd moimi rozterkami. ;) Podsumowując dla siebie  całość jaki by nie był układ (każdy ma swoje doświadczenia) musi być przemyślany i dobrze zrobiony nie ważne czy z bowdenu, czy innych elementów. Precyzja sterowania (wykonania) jest mierzalna  tylko na zawodach w lataniu rekreacyjnym to tylko subiektywne odczucie. Przyrównywanie modelu  Diany czy innych podobnych  do szybowców wyczynowych klasy F3J, F3B jest jak dla mnie bardzo nietrafione pomimo, że prawdziwy szybowiec to lider w swojej klasie.

 

Ps. W tym modelu, który  ma ponad 25 lat i lata do dziś popychacz jest z sosnowej listewki a orczyk SW sklejkowy na osi bambusowej i działa.   :D Kto by to dzisiaj zrobił?

post-3269-0-62146900-1420463787_thumb.jpg

post-3269-0-59895400-1420463800_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pawle jeżeli uważasz, że moja wypowiedź, którą zacytowałeś jest, jak to nazwałeś, literówką, to przepraszam ale dalej nie mamy o czym rozmawiać.

Chciało mi się i policzyłem z dużym uogólnienie, bo nie rozpisywałem wzorów na trzy różne materiały (osłona bowdena, bowden i pręt stalowy) tylko je uśredniłem, jaka jest potrzebna siła oddziałująca na model aby ugiąć o 0,001m belkę z drutu stalowego dwustronnie podpartą na jej końcach.

post-880-0-63017200-1420476048_thumb.jpg

Krzysztof fajnie, że to zauważyłeś, ja nie chciałem dolewać oliwy do ognia ale porównanie F3B czy F3J do naszych modeli to tak jak porównanie np. Forda Focus'a WRC do tego samego auta, które możesz kupić w salonie. No niby wyglądają tak samo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie porównywałem tych modeli do krzyśkowej Diany. Wspomniałem, że zastanowiłbym się nad mocowaniem bowdena w nich.

 

P.S. W obliczeniach nie uwzględniłem innych sił np. skręcających, ścinających, sił przeciwnych np. wynikłych na skutek sprężystości materiału, można by rzec laboratoryjna belka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie porównywałem tych modeli do krzyśkowej Diany. Wspomniałem, że zastanowiłbym się nad mocowaniem bowdena w nich.

 

P.S. W obliczeniach nie uwzględniłem innych sił np. skręcających, ścinających, sił przeciwnych np. wynikłych na skutek sprężystości materiału, można by rzec laboratoryjna belka ;)

Belka obustronnie utwierdzona jest statycznie niewyznaczalna.

Ten wzór służy do innego schematu obciążenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim popychacz stalowy lub inny w bowdenie nigdy nie będzie belką wg nauki zwanej mechaniką teoretyczną, gdyż będzie przenosił obciążenia tylko wzdłuż swojej osi (w układzie sterowania) . "Belką" w ujęciu mechanicznym natomiast może być sam pancerz bowdena podparty (przyklejony do konstrukcji kadłuba) na swoich końcach...

Zatem Kolega popełnił błąd metodologiczny traktując układ "belki" i "nie- belki" jako jednolitą belkę podpartą obustronnie a więc obliczenia łączne dla tego układu są nieprawdziwe (drut czyli popychacz nigdy w tym układzie podparty nie będzie)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyrównywanie modelu  Diany czy innych podobnych  do szybowców wyczynowych klasy F3J, F3B jest jak dla mnie bardzo nietrafione pomimo, że prawdziwy szybowiec to lider w swojej klasie.

 

A ja tam sie nie zgodzę z Tobą. Juz latajac Falconem zauważałem problemy jakie generuje nieprecyzyjny napęd statecznika. Sporawy luz i związany z tym kiepski powrót do neutralnej pozycji. Jak i mozna zauważyć różnice w locie gdy model jest ustawiony precyzyjnie. A w szybowcu o tym decyduje wlaśnie SW. Prezyzyjne - to znaczy na poziomie rozdzielczości serwa. Co jest jednoznaczne z tym jak powinien byc zrobiony układ przeniesienia napędu. Czy to jest Bowden czy popychacz czy cokolwiek innego.

I aby to stwierdzić i zauważyć wcale nie trzeba zawodniczego modelu. Diana całkowicie wystarczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stanisław przykład wzoru wg którego powinno się to liczyć ;)

 

Stan_m wszystko się zgadza, dlatego pisałem, że dość mocno uogólniłem zagadnienie, podobnie jest poniżej.

 

Wzory na momenty zginające i strząłkę ugięcia wg Bogucki, Żyburtowicz "Tablice do projektowania konstrukcji metalowych" - ale można znaleźć w podręcznikach mechaniki budowli i wytrzymałości materiałów - przyjmuję umownie ze siła działa "w dół"

 

Przypadek belki obustronnie utwierdzonej maksymalny moment zginający M=P*L/8 (taki sam na końcach beli jak na środku - z tym że na środku rozciągane są dolne włókna a na końcach - górne) strzałka ugięcia fc=(P*l^3)/(24*EJ)

J - moment bezwładności przekroju
E - moduł Younga

Muszą być spełnione dwa warunki:

 

M/W<fd
fc<fc_dop
gdzie:
W - wskaźnik wytrzymałości przekroju
fd - wytrzymałość materiału

Wszystko powyższe przy założeniach:

 

1) obciążenie ciężarem własnym do pominięcia
2) nie wchodzi w grę zwichrzenie
3) na ugięcie wpływają tylko momenty zginające, wpływ sił poprzecznych do pominięcia

 

To tyle w temacie. Miło było pogawędzić.

 

P.S. Ups... no i się ciachnąłem we wzorze :(

Na zeskanowanej kartce z obliczeniami jest we wzorze 48EJ, tak by mogło być gdyby jeden koniec belki był podparty ale swobodny, przy obu końcach stałych jest 24EJ.

F=40N w zaokrągleniu do pełnych jedności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Juz latajac Falconem zauważałem problemy jakie generuje nieprecyzyjny napęd statecznika. Sporawy luz i związany z tym kiepski powrót do neutralnej pozycji. Jak i mozna zauważyć różnice w locie gdy model jest ustawiony precyzyjnie. A w szybowcu o tym decyduje wlaśnie SW. Prezyzyjne - to znaczy na poziomie rozdzielczości serwa. Co jest jednoznaczne z tym jak powinien byc zrobiony układ przeniesienia napędu. Czy to jest Bowden czy popychacz czy cokolwiek innego.

I aby to stwierdzić i zauważyć wcale nie trzeba zawodniczego modelu. Diana całkowicie wystarczy ;)

Pisałem wcześniej precyzja sterowania jest do zmierzenia na zawodach, stąd są też wyniki.

Falcon to zły przykład bo ma krótki ogon co generuje problemy dla bardziej nerwowych modelarzy, ale widać jesteś wirtuozem wyczuwalności luzów itd. PODZIWIAM ;)

Mi wystarczy że sobie polatam bez spinania się a i czasem ktoś dobrym słowem poczęstuje, że model ładnie leciał prawie jak prawdziwy, tym bardziej, że staram się SW prawie nie ruszać :)

Każdy układ jest do zrobienia tak aby można być zadowolonym z realizmu bo o to się rozchodzi w makietach,  tylko trzeba to zrobić dobrze a wybór należny do modelarza i jego umiejętności zrealizowania.

JA JUŻ WYBRAŁEM :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast zajmować się obliczaniem czegoś czego wyliczyć się nie da...(nawet Norma Branżowa nakazuje zupełnie inny sposób określania ugięcia bowdena-http://bc.pollub.pl/Content/2355/BN_89_3616_07.pdf) warto skupić się na istocie zjawiska przyklejenia bowdena o długości np.800-1200mm tylko na końcach lub na całej długości (tzn. w regularnych odstępach)

1. Bowden zamontowany na końcach bez wstępnego ugięcia. Jest to technologicznie bardzo trudne do wykonania, gdyż mała przestrzeń w kadłubie skutecznie uniemożliwia poprawne instalowanie wręg i poprawne uzyskanie linii prostej. Pancerz bowdena jest zazwyczaj wykonany z materiału o dużym współczynniku rozszerzalności cieplnej (jak większość tanich tzw. tworzyw sztucznych) czyli poddaje się temperaturze co prowadzi nie tylko do zmiany długości ale też do niepowracania do wymiarów przed wymuszeniem temperaturowym (histereza). Zatem mamy nieodwracalną zmianę w układzie sterowania, której istnienia nie sposób przewidzieć...Kadłuby kompozytowe szybowców mają tę cechę, że zmieniają swoje wymiary liniowe na skutek promieniowania słonecznego i ultrafioletowego co powoduje przemieszczanie się zamontowanych końcówek bowdena i wprowadza dodatkową nieprzewidywalną i niepowtarzalną zmianę w układzie sterowania...

2. Bowden zamontowany do kadłuba punktowo...

Mamy do czynienia z narażeniami takimi jak powyżej z tym jednak, że bowden przyklejony do kadłuba nie wyboczy się na skutek działania temperatury a jedynie zmieni swoją długość w jednym kierunku co zawsze pozwoli oszacować wprowadzony do układu błąd nie mówiąc już o tym że "prowadzony" przez bowden stalowy popychacz zawsze będzie ułożony wzdłuż tej samej krzywej ...

Wniosek: bowden powinien być przyklejony punktowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stanisław przykład wzoru wg którego powinno się to liczyć ;)

 

Wojtku ja nie liczę jak potrzebuję sprawdzić to robię analizę obciążenia w oprogramowaniu typu Femap.

Ale skoro chcesz to możesz się przekopać:

http://www.tzc.net/lectures/Metoda_przemieszczen.doc

Ponad to - co napisał wyżej Stanisław - taki pręt tzn. fi1mm o długości 1000 mm w rozumieniu WM nie jest belką tylko prętem smukłym co dodatkowo komplikuje stronę obliczeniową.

Ale to wszystko całkiem niepotrzebne "boje", jeśli zrobisz tak jak napisałeś to myślę iż po pierwszych próbach zmienisz zdanie, bowdeny tej długości majtają się po całym kadlubie.

Mogę Ci zaproponować rozwiązanie alternatywne jako "bowden" cienkościenna termokurczka przyklejona na całej długości lub punktowo, a wewnątrz popychacz z rurki węglowej.

I będzie Pan zadowolony????

 

Pozdrawiam

Kojani

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wniosek: bowden powinien być przyklejony punktowo.

Święta racja tyle że jeszcze zależy to od modelu, który ma duży sztywny kadłub odporny na skręcanie i ugięcia  takie miałem dotychczas i bowdeny się sprawdzały.

Już prawie byłem przekonany,że dam bowden zaleje CA na całej długości i będzie git ..

Ale Diana jest bardzo specyficzna nawet jako prawdziwy szybowiec ogon bardzo mocno pracuje i się ugina we wszystkie strony w modelu będzie podobnie więc sterownie SW pomimo chęci posiadania lekkiego ogona powinno być umieszczone w ogonie. 

film z lotów dużej Diany popatrzcie na na 4. 30 min

http://youtu.be/wkt_2TBvnfE

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.