Skocz do zawartości

LWS-4 Żubr


Qbatus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Ponieważ mój Mosquito nie chce już latać, a uwielbiam 2-silnikowce szykuję na przyszły sezon coś nowego. Po krótkiej rozmowie z Markiem R. (napolskimniebie.pl) usłyszałem: "Mam dla Ciebie coś specjalnego" :) I tak dotarł do mnie prototyp LWS-4 Żubr, czyli najbrzydszy samolot na świecie :P

http://pl.wikipedia.org/wiki/LWS-6_%C5%BBubr

https://www.google.pl/search?q=lws+4+%C5%BCubr&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=ctGrVO7cMYP1Up_Og6AL&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=1280&bih=649

A to co przyszło w paczce:

534ab73366d6cc24med.jpg

 

I złożone "na szpilki" :

66c7b9505cf49f36med.jpg

 

2552bf4cae7394d2med.jpg

 

Części, jak zwykle u Marka pasują idealnie. Jest nadany obrys skrzydeł i wznios i nie powinno być żadnych problemów przy budowie. Zabieram się teraz za zaokrąglanie elementów i będę dawał znać z postępów z prac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten tępy przód jak po zderzeniu z betonową ścianą nie wróży modelowi osiągów na miarę Mosquito czy Me-110.

To jest okropnie brzydki samolot i nigdy nie miałem do niego sympatii ale "krajowy" i wart pokazania w walce aircombat. Zapewne inspiracją był obecnie browar :P i chęć "oparcia" na tym modelu kolejnych zawodów.

Obyś tylko uniknął problemów jakie miały oryginały, lepiej od razu wklej węgiel w skrzydło a nie staraj się budować płata na drewnianym dźwigarze :wacko:  Trzymam kciuki i czekam na gotowego do walki sparing partnera :D

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No piękny to on rzeczywiście nie jest i sam od samego początku też obawiałem się właśnie o ten scięty przód. Ale w miarę postępów w pracach jestem coraz lepszej myśli. Zacząłem oczywiście właśnie od dziob... (pewien doświadzony pilot zawsze na mnie krzyczy: "dzioby mają ptaki, samoloty mają nos!!!") wiec od nosa :) Przymiarka do wyoblania:

da76f863e4dda321med.jpg

 

I trochę pracy nożykiem:

e7d0be7bab5927b4med.jpg

 

Na razie wszystko jest tylko ciosane, resztę będę wykańczał papierem ściernym i żelazkiem. Zmniejszyłem trochę kabinę by mieć więcej miejsca na wyoblenie kadłuba. Tak wygląda przymiarka odbrobionej części z tą jeszcze nie ruszaną:

421ccc013dc9dbd0med.jpg

 

Wiem, że demonem prędkości to on raczej nie będzie. Mosquito też nie był, ale był niesamowicie zwrotny stabilny i prowadził się idealnie za ręką. Jest domeną dwusilnikowców, a to mi bardziej odpowiada niż rakieta. Zresztą zdaje sobie sprawę, że nie będę na zawodach walczył o pudło. Latam raczej od święta, a konkurencja mocna, dla tego mogę sobie pozwolić na zabawę modelami. Staram się budować modele z duszą, a temu na pewno jej nie brakuje :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To na koniec dnia, trochę wstępnej pracy żelazkiem:

774cb849d75a6baemed.jpg

70422519dd9c9eafmed.jpg

No i pierwszy błąd się wkradł, na szczęście mały. Miałem chyba jakiś stary UHU POR, bo za cholerę nie chciał związać jak kleiłem części kadłuba. 40 min się męczyłem i w końcu musiałem zalać CA no i została z jednej strony mała szpara, a z drugiej się trochę wylało. Będzie z tym trochę pracy, żeby to wyglądało jak u ludzi, ale damy radę :)

Zabrałem się jeszcze za  stateczniki i tu uwaga dla Marka. Fajnie, że pionowy statecznik ma zawias, ale to WWII i wielu nie robi steru kierunkowego. Może wprowadzić dwa rodzaje niech sobie klient wybierze czy chce zawias czy nie:

063ea143b1a6e8d4med.jpg

ecadeb2f80fcb4a8med.jpg

Wkleić taki klin, żeby zblokować statecznik to nie problem, ale jednak ślad po tym zostaje, a powierzchnia tego statecznika widać na pierwszy rzut oka ;)

CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu wam się nie podoba takie "żelazko". Zawsze mnie się on podobał i tak jak mówisz ma duszę. 

 

 

Podobne samoloty to Amiot 143

 

amiot_3_zpsaf81ef51.jpg

 

oraz Bloch MB200

 

Fran_Bloch_MB200_1_zps89eee3fc.jpg

 

 

Czyż nie ładne ;)

 

Dla porównania bohater tej relacji:

 

lws-6_zpsc5d4f8f7.jpg

 

Wcale nie ma takiego tępego nosa. Bardziej ostrym wyraźnie zaznaczonym podbródkiem ;)

 

 

Tak swoją drogą to zawsze mnie "fascynowało" jak to z bombowców można zrobić myśliwce ;)

 

Trzymam kciuki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Zabrałem się za stateczniki i wyobliłem krawędzie:

75c8bfcff0fe1f4dmed.jpg

 

3f01042e3861415emed.jpg

 

No i montaż. Dokładnie przeglądnąłem rysunki i zdjęcia oryginału i dopiero skumałem co Marek miał na myśli :) Fajnie to wykombinował. W stateczniku pionowym wyciąłem otwór:

e56e627d773df183med.jpg

I tak to do siebie teraz pasuje:

e964d3816ae8a67fmed.jpg

Czyli nie jest tak jak w standardowym myśliwcu, że stery wysokości są podzielone i zrobione miejsce na ruch kierunkowego. Ster wysokości porusza się teraz tak:

3d2dee85e4d2a9eemed.jpg

Stery będą  na osobne popychacze co jest trochę bardziej skomplikowane, ale ma dużo plusów. Nie raz mi się już zdarzyło na zawodach, że ktoś sobie nie trafił w tasiemkę tylko w ogonek. Przy takim rozwiązaniu jest dużo większe prawdopodobieństwo, że przynajmniej jedna połówka ogona będzie działać.

Teraz zabieram się za skrzydła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz trochę żmudnej roboty żelazkiem i wygładzanie i jeszcze wyoblanie elementów. Takim średnio gorącym lecę po wszystkich powierzchniach, żeby pozbyć się tych "włosków" pozostających po cięciu. Skompletowałem też wyposażenie, wszystko wyciągnięte ze starego modelu.

Dawca i biorca:

e2dedd8762cc749bmed.jpg

I wyciągnięte "organy":

395244978d74f4dcmed.jpg

 

Muszę przyznać, że z łezką w oku wybebeszałem Mosquito. Służył mi wiernie dobrych kilka sezonów, ale jak widać na zdjęciu jego czas nadszedł. Na ostatnich zawodach w sezonie dostał śmiertelną serię po silnikach i mimo usilnych starań mechaników w finale B ledwo trzymał się powietrza. Teraz moi synowie biegają z nim po mieszkaniu :) Mam nadzieję, że Żubr spisze się równie dobrze.

Plan na najbliższe dni: Sylwetka już poskładana teraz wklejanie węgli, i rozmieszczenie wyposażenia. Chciał bym, żeby pakiet wyszedł w miarę z przodu (jego środek tak na wysokości krawędzi natarcia, czyli jego połowa pod skrzydłem) bo zaraz za tym guzem na głowie :) chcę odciąć klapkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nos Żubra jest znacznie dłuższy niż Mosguito więc wyważenie pakietem nie będzie stanowiło problemu ale kadłub jest chyba szczuplejszy - czy na pewno zmieścisz pakiet do wnętrza kadłuba?

W pierwszej wersji Me-110 pakiet wciskałem z boku w kadłub i choć to nie jest ładne to jednak bardzo funkcjonalne rozwiązanie ale latałem wtedy na 1800mAh.

Druga wersja Me-110 doskonale sobie radzi z pakietem 1300mA i reglami 10A.

Transplantacja organów wprost nie zawsze musi być szczęśliwym rozwiązaniem bo w ciągu kilku lat silniki stały się wydajniejsze i mniej prądożerne co pozwala budować lżejsze modele - zasilane z mniejszych pakietów.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.