Skocz do zawartości

DLE 35 vs OS Max 33


jetfan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Cześć .

Łukaszu, tu masz wątek o PZL-26 - był w tym roku w Bobrownikach bardzo fajnie latał i brzmiał- napędzany właśnie silnikiem ROTO-85 FS.

Skontaktuj się z Włodkiem :

http://pfmrc.eu/index.php/topic/67994-pzl-26/page-2

Cześć Adamie,

 

Jak zwykle jesteś bardzo pomocny. Dziękuję za link i kontakt. Coś mi się zdaje, że zaryzykuję z tym Roto jeśli fundusze pozwolą. jak mam wozić 1 kg ołowiu + standardowy dwusuw ok 60 cm to  wolę już doważyć cięższym i dobrze brzmiącym silnikiem. A propos doważania - sprawdzałeś już twoje zero? Dużo tam wagi na przodzie brakuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Bartku czy mógł byś przytoczyć więcej szczegółów i argumentów w zakresie ROTO? Im więcej tym lepiej, będę Ci bardzo wdzięczny.

Jestem przed wyborem silnika do budowanego mustanga i dość mocno rozważam ROTO 85 FSI (rzędowy dwucylindrowy).

Z jakimi silnikami Roto i z czym konkretnie są problemy. Śledzę od jakiegoś czasu ich stronę ale nie zauważyłem zmiany cen przez ostatnie 2 lata.

W zasadzie dużo już w tym wątku padło odpowiedzi na Twoje pytania. Nie wiem , czy mogę coś dodać.

 

Nie jestem użytkownikiem Roto. Co do szczegółów - to było ok. roku wstecz, sam musiałbym szukać.

Moje ogólne wrażenie po ok. roku poszukiwań i podpytywania użytkowników było takie, że Roto jest chyba nieco pewniejsze od OSów benzynowych, mniej wysilone, robi doskonałe wrażenie jakością wykonania, lepiej się reguluje (gaźniki Walbro, dedykowane pod benzynę).

 

Co do problemów...

Kolega forumowy miał problem z Roto 35 dwutaktem.

O, tu:

http://pfmrc.eu/index.php/topic/69076-roto-35vi-problem/

Wątek ten zachwiał moim przekonaniem, że Roto są nie do zdarcia, ale to tak pół żartem, bo nie ma takich silników.

 

Wiem od faceta, który testuje silniki modelarskie, że np: porównanie os gf40 vs. Roto FS35 wypada na korzyść Roto, które sprawia wrażenie lepiej wykonanego ("podobno czuć pod palcami"), mimo mniejszej poj. kręci swobodnie takimi śmigłami jak większy OS.

Gośc nazywa się Brian Winch i robi masę testów na YT. Poniżej masz Roto FS35

https://www.youtube.com/watch?v=ZZ1TR6DsH90

Napisz do niego, zapytaj w komentarzu pod dowolnym filmem o OS 85FSI, jest bardzo otwarty, chętnie dzieli się wiedzą i wynikami testów, które przysyła.

 

Co do spadku cen, rozmawiałem z Radkiem Oleksym z Modelarskiego (pisał w tym wątku), Napisz do niego, zadzwoń, fajny gośc. On te Roto do nas sprowadza i mówił, że Czesi mocno zredukowali ceny, podobno ze względu na lokalną konkurencję. U niego w sklepie ten spadek cen widać było wyraźnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darku a jak długo masz TP70 i ile godzin ma wylatane? W jakim modelu? Nie trzęsie nim za bardzo zwłaszcza na niskich obrotach? To będzie konstrukcyjnie podobne do VM70 dlatego pytam.

Co do ceny FG60R3 to uważam, że wcale nie jest aż tak źle biorąc pod uwagę co za kwotę około 4000 PLN otrzymujemy (ja kupowałem go w cenie specjalnej w kraju w czasie lepszych kursów walut i wyszedł mnie 3550 PLN).

Oczywiście jest to co najmniej 2 x więcej niż typowe dwusuwowe 50-tki ale przecież nie porównujemy podobnych konstrukcji. Poza tym, muszę przyznać; niezależnie od tego czy dalej będzie się sprawował tak dobrze jak dotychczas czy też nie, że Saito poziomem wykonania/wykończenia to jest naprawdę modelarska biżuteria...

Bardzo mi siedzi w głowie ten Roto 85 FSI i zastanawiam się czy jest tu może jakiś użytkownik tego silnika lub ktoś kto takiego użytkownika zna osobiście. Przejrzałem wiele zagranicznych forów i z tego co zdążyłem się zorientować to ludzie są ogólnie zadowoleni, tyle że nikt nie bardzo podaje informacje o nalocie itp. Można być przecież zadowolonym po 5 godzinach pracy tak jak ja z Saito a potem mogą się zacząć problemy. Dlatego najbardziej cenne są dla mnie opinie użytkowników, którzy dany silnik użytkują co najmniej 30 godzin.

Dopiero około 1,5 godziny na ziemi.Ja za TP70 dałem 2340pln w promocyjnej cenie.Na smigle trójłopatowym 26x10 wkręca się pięknie na obroty ale wymaga jeszcze dotarcia.Co do wibracji to jak na jednocylindrowca nie jest źle.50tka na wolnych bardziej trzepie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A propos doważania - sprawdzałeś już twoje zero? Dużo tam wagi na przodzie brakuje?"

 

Model waży na dzisiejszy dzień 11,0 kg z wszystkimi serwami  (oprócz serwa przepustnicy) i pakietami zasilającymi.Nie wyważałem jeszcze ale zamiast dokładać ołowiu postanowiłem ,że jeżeli taka konieczność  wystąpi to zastosuje silnik 90 cm ,który jest ponad 1kg cięższy i myślę iż to powinno załatwić sprawę.Oczywiście silnik 90-tka marzy mi się  nie tylko dlatego ,żeby wyważyć model .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A propos doważania - sprawdzałeś już twoje zero? Dużo tam wagi na przodzie brakuje?"

 

Model waży na dzisiejszy dzień 11,0 kg z wszystkimi serwami  (oprócz serwa przepustnicy) i pakietami zasilającymi.Nie wyważałem jeszcze ale zamiast dokładać ołowiu postanowiłem ,że jeżeli taka konieczność  wystąpi to zastosuje silnik 90 cm ,który jest ponad 1kg cięższy i myślę iż to powinno załatwić sprawę.Oczywiście silnik 90-tka marzy mi się  nie tylko dlatego ,żeby wyważyć model .

Widzę, że mamy tę samą strategię w tej kwestii. 60-tka raczej będzie dla twojego Zero za lekka no i ja uzyskuję jakieś 10,5-11 kg ciągu. Niby dość dla 14-15 kg Zero ale zawsze lepiej mieć zapas dla nieprzewidzianych sytuacji. Do 90 założysz śmigiełko 3 łopatowe i będzie super wyglądał. 

Dopiero około 1,5 godziny na ziemi.Ja za TP70 dałem 2340pln w promocyjnej cenie.Na smigle trójłopatowym 26x10 wkręca się pięknie na obroty ale wymaga jeszcze dotarcia.Co do wibracji to jak na jednocylindrowca nie jest źle.50tka na wolnych bardziej trzepie.

1,5 godziny to mało, żeby coś stwierdzić o jakości. Opisuj proszę na forum swoje wrażenia z dalszej eksploatacji, chętnie poczytam. 

P.S. Jaki masz kolektor dolotowy w twojej wersji. Oni go zmieniali po jakimś czasie bo ten pierwszy taki bardziej odstający od cylindra się odłamywał po czasie od drgań. pewnie z tego samego powodu Fiala VM-70 ma dodatkową łapę trzymającą gaźnik z kolektorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jako ze 1 z kolegow przytoczyl link do mpjego posta odnosnie roto 35 to troche sie wypowiem. Wizualnie pieknie wykonany, gorzej z jakoscia, pomijajac ze lozysko na sworzniu tloka padlo po niecalym litrze paliwa to ogolne wykonanie jest straszne, zrywajace sie gwinty przy dokrecaniu i zeby nie bylo ze na siłę bo naprawde chcac lekko dokrecic srube nie poczulem nawet oporu a gwintu nie bylo. Problemy z uruchomieniem straszne ale na pocieszenie jak odpalil to dzialal dobrze. Do czasu zgaszenia ☺☺

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się stanowczo z kolegą morfeusz1987!!!! W swoim Roto25 po 50godz. wymieniłem profilaktycznie łożyska. Producent dał japońskie i niemieckie w cywilizowanych europejskich normach (chińszczyzna rządzi się swoimi prawami ;) ;) , nigdy więcej!). Jakość wykonania silniczka bardzo dobra. Żadnych gwintów nie zerwałem. Do przykręcenia głowicy należy użyć klucza 7 przetoczonego lekko na średnicy i klucza dynamometrycznego. Moment dla M4 kl 6,8 to 2.08Nm bądź dla 8,8 to 2,78Nm. Cała filozofia.

Problemów z odpaleniem nie ma. Trzeba się tylko przyzwyczaić do urody dysku zamiast membran.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się stanowczo z kolegą morfeusz1987!!!! W swoim Roto25 po 50godz. wymieniłem profilaktycznie łożyska. Producent dał japońskie i niemieckie w cywilizowanych europejskich normach (chińszczyzna rządzi się swoimi prawami ;) ;) , nigdy więcej!). Jakość wykonania silniczka bardzo dobra. Żadnych gwintów nie zerwałem. Do przykręcenia głowicy należy użyć klucza 7 przetoczonego lekko na średnicy i klucza dynamometrycznego. Moment dla M4 kl 6,8 to 2.08Nm bądź dla 8,8 to 2,78Nm. Cała filozofia.

Problemów z odpaleniem nie ma. Trzeba się tylko przyzwyczaić do urody dysku zamiast membran.

 

Wiesz to moja opinia o tym silniku, być może trafilem na jakiś dziadowski egzemplarz aczkolwiek był na reklamacji i jednak łożysko wymienili, niestety po powrocie przeleżał u mnie aż gwarancja się skończyła i mimo moich starań i wymiany uszczelek świec itp itd nadal nie chciał odpalać, 2 tygodnie męki. Był to mój 1 silnik benzynowy który mnie bardzo zraził, kupiłem rcgf 55 i żadnych problemów, 1 uruchomienie, 2 obroty na ssaniu, 2 bez i silnik chodził. na dzień dzisiejszy wypalił ponad 5 litrów paliwa i działa idealnie w funtanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.