Skocz do zawartości

Jak zwiększyć predkość w piankowym szybowcu?


szpikulec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jeśli chodzi o zwiększenie prędkości - sugerujecie dociążyć model czy wytrymować go na nos, wtedy przy dobrym wyważeniu i tak będzie wybierał z nurkowania i  (mam nadzieję) ustabilizuje się na większej prędkości.

 

Tło tegoż dziwnego pytania wywodzi sie z  moich przemyśleń dotczących piankowego ASW-17. 

Otóż - gdzieś wyczytałem że profil skrzydła w/w modelu odpowiada dosyć dokładnie (a może nawet jest) NACA 6409. Kuknąłem sobie tu i  tam i znalazłem krzywe dla tego profilu i wychodzi ze "stabilizuje się on" przy Re 150 000 lub więcej.

Zalecane przez producenta modelu (hype) baterie wielkości 800mAh dają fajną lekkość konstrukcji, fajne wznoszenie, ale prędkość modelu oscyluje w granicach 5-7 m/s czyli Re 60 000-80 000 a z analizy profilu wynika ze to mocno za mało.

Moje odczucia są takie że lata trochę jak gazeta na wietrze, zbyt wolno i ten profil nie dostaje odpowiedniego przepływu żeby dobrze popracować: niby fajnie - bo powoli sobie sunie przez niebo ale mam wrażenie, że trochę za szybko wytapia mi wysokość.

Efekt może być odwrotny do zamierzonego: utrzymanie minimalnej wagi aby opadanie było najmniejsze przyniosło: małą prędkość - kiepska prace profilu - duże opadanie.

 

Co o tym myślicie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Kiedyś czytałem taką książkę "Na zapomnianych lotniskach". Między innymi autor pisał bardzo ciekawie nt. równowagi mas poszczególnych zespołów. Np: uzbrojenie myśliwca nie powinno ważyć więcej niż (zgaduję) 12-15% masy całego samolotu, gdyż zwiększenie masy uzbrojenia pociągnie za sobą zwiększenie kolejnego zespołu, ten kolejnego itd co w efekcie daje powiekszenie masy samolotu o 50% i pogorszenie tych czy tamtych właściwości.

 

Myślicie, że istnieją jakieś zasady (oprócz tych "na oko") które mówią, że silnik nie powinien ważyć więcej niż X % masy piankowego szybowca, a bateria nie więcej niż Y% itd? Czy myślicie że można by pokusić się o taką analizę modeli jakiegoś wiodącego producenta (właśnie..któ jest "dobry" - Multiplex?, może ktoś jeszcze?)...może mogło by to dać jakieś wskazówki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj w dziób ołowiu, nie zapomnij wzmocnić skrzydła

Ołow w dziub - Najgłupsza podpowiedz jaką raz po raz słyszę. Powtarzają ja laicy jak i wielu z polskich zawodników. Jest żałosna i wynika z totalnej niewiedzy jeśli chodzi o ustawienia i zachowania modelu. Akurat w tym przypadku powinno zrobić sie całkiem inaczej.

 

Zasada doboru napędu do motoszybowca jest dość prosta. Tylko najpierw trzeba sie zdecydować co taki model ma robić ;) piankowy ma dość ograniczoną liczbę zastosowań ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek ,Ty w takim temacie  ? to przedszkole przecież...

Jak już tradycyjnie skrytykowałeś to dokończ bo nic z Twojego postu nie wynika !

Gość pyta ,Ty wyśmiewasz porady ,możesz udzielić właściwej ? Wiesz co doradzić czy tak tylko udajesz ? ;) .

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze udaje :) Rady udzieliłem, jakby się wczytać w mój post. A nawet ze dwie rady. A czemu tu? Bo jestem uczulony na stwierdzenie - wsadź ołów w nosek.

Zresztą to dział "Aerodynamika" Jeśli ktoś odpowiada albo radzi innym (lub coś musi napisać bo palce go swędzą), to powinien posiadać choć minimalna wiedze. W wielu przypadkach (takich jak ten) wystarczy praktyczna.


Kiedyś zapewne zmęcze coś nt. ŚĆ w modelach szybowców. Dawno temu obiecałem to na innym forum. Ale musze mieć wene i czas. Szczególnie to drugie.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Marcin K. Ołowiu raczej nie włożę do dzioba albowiem zmieniłbym tym środek ciężkości modelu tj przesunąłbym go d przodu, a tego nie chce robić/nie ma powodu tego robić.

@ Stema Skrzydła ( czyli największy "generator" oporów ) są już oklejone fabrycznie folią (ASW-17 tak ma)

 

Z tego co wczoraj próbowałem poprzeliczać takimi czy innymi kalkulatorami wychodzi mi, że przy tej cięciwie żeby dostać Re 150 000 powinienem utrzymywać prędkość na poziomie 15-17 m/s (!), czyli jakieś 55-60 km/h (!).

Trochę zgłupiałem:

- żeby takiego piankowca rozpędzić...ile musiałbym go solidnie dociążyć (aktualnie ma 7-8m/s przy wadze 800g)...chyba więcej niż są w stanie udźwignąć skrzydła, a już z pewnością nie "utarga" tego silnik przy najłagodniejszym nawet wznoszeniu...

- z drugiej strony przydałoby się lądowanie z niewielką ( właśnie tą 5-7m/s) prędkością, a przy teoretycznie tak mocno dociążonym modelu prędkość przeciągnięcia pewnie będzie z 12 m/s...wiec chyba albo rybka albo akwarium.

- skoro tak, to czy ja rozumuję źle, czy konstruktorzy modelu nie patrzyli na Re i inne zależności aerodynamiczne obierając sobie za cel: "żeby to jakos latało ale przede wszystkim niech to fajnie wygląda - bo klient kupuje oczami" :P ...i to jestem w stanie zrozumieć....jeśli tak to pozostaje już chyba tylko eksperymentować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na osiągane prędkości modelu poza wagą odpowiada też sam profil skrzydła. Są profile które są preferowane w modelach "prędkościowych". Jednym ze starszych i szybkich jest profil RG-15 a jak go jeszcze trochę pocienić to modele z tym profilem naprawdę fajnie i szybko latają. Są profile typowo termiczne i tu pewnie w Twoim modelu właśnie takie zostały zastosowane.

Ja w Falconie mam profil tak uniwersalny SD 7084 i nie wiem co bym robił to model nie przekroczy pewnej prędkości. A jak już mi przekroczył przy wietrze ponad 8m/s lecąc na silniku 2x większym niż producent przewiduje to niestety skończyło się to zaklaskaniem skrzydeł.  

Czy znasz profil swoich skrzydeł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł jak chcesz zwiększyć prędkość to dociąż model zachowując wyważenie zalecane przez producenta w jego skrajnym początkowym punkcie licząc od krawędzi natarcia.

I na tym bym poprzestał.

Pamiętaj, że zwiększając prędkość zwiększasz siły działające na skrzydła, więc bez przesady bo złożą się nad kadłubem w czasie lotu.

Poza tym z ASW 17 hot linaer'a nie zrobisz.

Proponuję Blizzard'a od Multiplex'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

W zasadzie odpowiedziałeś sobie w ostatnim akapicie i wyciągnąłeś słuszny wniosek. Ale po tych eksperymentach za dużo sobie nie obiecuj.

Naca 6409 - to 9% profil. Zmierz cięciwę, zmierz grubość (maksymalną) w tym miejscu - i będziesz wiedział na 100% czy opłaca się w ogóle docierać, co to za profil. W związku z powyższym - wyciąganie wniosków przez analizę charakterystyk profili o podobnym kształcie - mija się z celem. Ale jako ćwiczenie myślenia - polecam.

Można poobserwować, co model zrobi dokładając balastu w Ś.C. Zakładanego przyrostu Re o 100% nie osiągniesz, bo model przy takim obciążeniu po prostu  się poskłada...

Naca 6409 jest profilem turbulencyjnym. Wszystko, co można było zepsuć (jeśli to ten profil) - już zrobiono. Dając gładkie pokrycie. Czyli przyspieszono za cenę pogorszenia pozostałych własności.

Ale ze 200 - 300g powinien zdzierżyć ? No, i najgorszy moment dla tego modelu - lądowanie ze zwiększoną prędkością.....

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wojtku - tak,dociazenie to chyba jedyne rozsądne rozwiązanie. Nie chce z niego zrobić hotlinera, chciałbym tylko zapewnić profilowi i skrzydłom "godne warunki pracy" poprzez zwiększenie odrobinę prędkości a to wszystko celem uzyskania mniejszego "tonięcia" modelu - o ile to w ogóle dobrze rozumiem.

Wie, że pewnie odpowiedzią będzie: "sam sprawdź i nam powiedz...", ale mimo waszysko: orientujecie się może ile można podskoczyć z wagą dla takiego piankowca? 20%, 30% 40%?? Jeśli przy konstruowaniu modelu jakiekolwiek współczynniki "bezpieczeństwa" były brane pod uwagę myślę że ok 20% czyli dla 780g (27,3 g/dm^2) modelu zwiększenie o 200g , czyli do 1000g (35 g/dm^2) będzie w miarę zjadliwe - oczywiście nie zakładam żadnych akrobacji czy przeciążeń - zwykłe ślizganie się po niebie i szukanie termiki na płaskim.

 

@Jerzy - pomierzyłem profil o ile można wierzyć plastikowej kształtce na kadłubie: cięciwa 155mm, grubosć 15mm w odległości 50mm od krawędzi natarcia.

No tak, biorąc to wszystko pod uwagę, dziękuję za poświęcony mi czas na odpowiedzi i podpowiedzi.

Krok na który się zdecyduję to będzie chyba włożenie cięższego pakietu (nie 700mAh jak ma teraz) a raczej bliżej 2000 mAh - miejsca jest na tyle ale pod takim warunkiem że bez doważania ogona, jeśli trzeba będzie będę zakładał mniejszy pakiet.

Może uda mi się przyśpieszyć model ze 2 m/s ( choć i tak będzie to wzrost o 30%, czyli nieźle) - profil może lepiej popracuje i moze nie będzie tak tonąć, a ciut szybsze lądowanie - może jakoś damy rady.

Dumałem też nt turbolizatorów, ale z doświadczeń forumowiczów nie za wiele to da oprócz tego że się orobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Nie chce z niego zrobić hotlinera, chciałbym tylko zapewnić profilowi i skrzydłom "godne warunki pracy" poprzez zwiększenie odrobinę prędkości a to wszystko celem uzyskania mniejszego "tonięcia" modelu - o ile to w ogóle dobrze rozumiem.

 

 

Obciążając dodatkowo model uzyskasz przesunięcie charakterystyki doskonałości  ku większym prędkościom. Jednak przy tak niewielkiej  zmianie ciężaru ( około 25% ) będzie to niewielka zmiana.

Na pewno jednak nie uzyskasz zmniejszenia opadania wyrażanego w m/s. No i wzrośnie też prędkość lądowania, ale to oczywiste.

Można spróbować  też nieco przesunąć środek ciężkości do przodu i inaczej  wytrymować model ( oddać nieco trymer steru wysokości). To oczywiście na raty i z wyczuciem. Można też wychylić nieco obie lotki do góry ( po kilka stopni na początek), zmniejszy to siłę nośną skrzydeł, więc wzrośnie też prędkość.

Tak więc widzisz, że pole manewru jest, tylko wymaga to odrobinę pracy i cierpliwości. 

Jeśli się to wszystko uda, a nie będzie zadowalała Cię sylwetka modelu ze statecznikami do góry, pozostanie też zmiana zaklinowania skrzydła na nieco mniejszy kąt natarcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wapniak - czyli nie uda mi się uzyskać mniejszego opadania? Szkoda....po cichu liczyłem że jak każdy model i mój ma jakaś tam biegunową i że aktualnie jestem gdzieś koło Vmin, i zbliżając się odrobinę do Vopt zmniejszę to cholerne opadanie, czyli z grubsza wydłużę czas w powietrzu. 

Mimo wszystko pójdę za radą:najpierw spróbuje z innym wytrymowaniem modelu, a może później dociążę model, a może i jedno i drugie - spróbuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i prawie wszyscy piszą żeby przesunąć SC do przodu. Kolega chce przyspieszyć model, wiec może ktoś mi wytłumaczy czemu sc trzeba przesunąć do przodu? Bo może wtedy w locie nurkowym jest bliżej ziemi? :) nawet taki guru jak wapniak pisze bajki. Mizne znów coś nie odczytane gdzieś zostało ;) czy ktoś z Was tak właściwie choć raz leciał dobrze ustawionym modelem szybowca? Analogiczna sytuacja jest z fabrycznym wyważeniem podawanym przez producenta. Zawsze jest za bardzo przednie.

Czasami wystarczy przesunąć SC ciężkości do tylu i właściwie wytrymowanie odel. O od razu jest szybciej. Potem można dodawać balast. Do czasu aż model sie poskłada ;) inne rozwiazanie to przesunięcie SC do tylu i zmniejszenie kątów. Ale przy takim piedolocie chyba tez nie ma sensu. Nie nauczysz sie na nim ani dobrze latać, ani dobrze ustawiać modelu.

I pytanie czy chodzi ci o najmniejsze opadanie, najwieksza doskonałość czy najwieksza prędkość. Bo na raz tego wszystkiego nie da sie uzyskać ;)

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.