Skocz do zawartości

PD200 Observer - relacja z budowy dwumetrowego bezogonowca


Callab
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję. Odwdzięczę się zatem moim patentem do chłodzenia regulatora :-)

 

 

O widzisz, Tomku, właśnie takiego patentu mi brakowało. Jak tyko zdobędę perforowaną blachę, to taka osłona pojawi się w moim modelu. Będzie pasowała do ogólnego "designu" (cokolwiek to słowo znaczy ;)  ).

 

 

Kończę wyposażanie modelu. Zostało tylko wkleić lotki i zrobić fotki - żeby umieścić na forum.

 

Na dziś zdjęcie zamontowanego silnika i regulatora:

 

 

post-730-0-12894600-1487936185_thumb.jpg

 

 

post-730-0-42452000-1487936199_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz, Tomku, właśnie takiego patentu mi brakowało. Jak tyko zdobędę perforowaną blachę, to taka osłona pojawi się w moim modelu. Będzie pasowała do ogólnego "designu" (cokolwiek to słowo znaczy ;)  ).

 

Moją nabyłem w Lerua.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję zobaczyć model na żywca i musze stwierdzić, że zdjęcia nie oddają jego wielkości.

 

Śmigło jest założone 13" a wygląda jak 10" i z resztą jest podobnie, czarno szare barwy są "wyszczuplające" ;)

 

Mam nadzieję, że Wojtek do soboty rozwiąże problem startu modelu z wyrzutni lub z wózka startowego .... bo zostałem wytypowany jako start_asystent i już mam ciarki na plecach na myśl, że mam rzucić ten model z ręki :wacko:.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirek, dasz radę. Wierzę w Ciebie ;)

 

Teraz kilka danych technicznych, a konkretnie masowych.

Oczywiście model wyszedł cięższy niż planowałem, a raczej szacowałem. Co jest oczywiste, biorąc pod uwagę, że przy szacunkach pominąłem kilka elementów:

 

  • Dzielone skrzydła (ciężar bagnetów i wymuszona bardziej pancerna konstrukcja kadłuba)
  • podwojone serwa lotek
  • sklejkowe pokrywki, zamiast balsowego poszycia kadłuba (sklejka, pomimo ażurowania, jest cięższa)
  • podwozie

 

Tak więc zamiast 1500g, wyszło 2140g. Do tego sześć akumulatorów, żeby potwora wyważyć i wychodzi ok 3,2kg. Do pierwszego startu planuję włożyć 3 pakiety (te z przodu), a te trzy tylne zastąpić ołowiem włożonym do nosa. To pozwoli obniżyć masę startową o jakieś 200g - tak myślę.

 

Generalnie ta masa nie jest żadnym problemem. Efektywne obciążenie powierzchni nośnej tego modelu przy masie 3,5kg, wyniesie ok. 56 g/dm2. Czyli tyle co nic. Ale do pierwszego lotu trzeba zdjąć ile się da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję zobaczyć model na żywca i musze stwierdzić, że zdjęcia nie oddają jego wielkości.

 

Śmigło jest założone 13" a wygląda jak 10" i z resztą jest podobnie, czarno szare barwy są "wyszczuplające" ;)

 

Mam nadzieję, że Wojtek do soboty rozwiąże problem startu modelu z wyrzutni lub z wózka startowego .... bo zostałem wytypowany jako start_asystent i już mam ciarki na plecach na myśl, że mam rzucić ten model z ręki :wacko:.

 

ms

Jeśli ma być wyrzut z ręki, to silnik należy uruchamiać dopiero po wyrzucie, gdy model jest już w powietrzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patent na start takiego modelu z ręki jest taki:

 

Chwytamy (kolega, który ma wyrzucić) dwoma rękami za krawędź natarcia, tak żeby model był ułożony dołem, czyli brzuchem w kierunku naszego brzucha. Następnie na prostych rękach odsuwamy go od siebie. Pilot uruchamia silnik, a wyrzucający, na prostych rękach wykonuje ruch taki, żeby rzucić model za siebie nad głową.

 

Metoda sprawdzona i skuteczna. Jednak do pierwszego lotu planuję coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej przy oblocie takiego bydlaka to by było jakby ktoś na coś wysokiego wszedł około 5m nad ziemie i wyrzucił z całej siły bez włączonego silnika, z ziemi trochę strach ale można go też wyrzucić na włączonym silniku łapiąc za boki tam przy kołach i tak jak na moim filmiku 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moze start odsrodkowy typu DLG... Lapiemy za koniec skrzydla - jedna reka za krawdz natarcia, druga za krawedz splywu i krecimy sie dokola jak  samolocik z dieckiem. Jeden obrot - model puszczamy i gaz do dechy...

 

Nie przy tak dużym modelu. Próbowałem kiedyś z trochę mniejszym piankowym (ok. 2kg) - ktoś mnie prosił o wyrzut. Efekt jest taki, że model po wyrzucie kręci się dalej jak dysk - z fizyką i momentem bezwładności nie wygrasz. Ta żyrafa nie wyjdzie ...

Pomijając jeszcze fakt, że skrzydła nie są przystosowane, żeby je łapać za końcówki.

 

Z małym PD150 jak najbardziej:

 

 

 

Najlepiej przy oblocie takiego bydlaka to by było jakby ktoś na coś wysokiego wszedł około 5m nad ziemie i wyrzucił z całej siły bez włączonego silnika, z ziemi trochę strach ale można go też wyrzucić na włączonym silniku łapiąc za boki tam przy kołach i tak jak na moim filmiku

 

Na Twoim filmiku to chyba jednak jest model trochę innej klasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pilot uruchamia silnik, a wyrzucający, na prostych rękach wykonuje ruch taki, żeby rzucić model za siebie nad głową.

 

 

Strach żeby śmigło grzywki nie uczesało.

 

Dam radę, twardy jestem  :huh:  ..... tylko poproszę o kask motocyklowy z pełną szybą :P

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.