Skocz do zawartości

Hike FPV, czyli pooglądajmy termikę od środka :)


Patryk Sokol
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczytałem wszystko z uwagą i gratuluję autorowi samozaparcia w realizacji projektu, że o kosztach nie wspomnę  ;)  Kibicuję, bo sam jestem miłośnikiem termiki podczas lotu FPV. Latam markową pianką, ale już się kompletuje model na bazie "rasowych" płatów i stateczników :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • 2 tygodnie później...

Hike poleciał :)

 

post-187-0-62457300-1505765828_thumb.jpg

post-187-0-07282500-1505765832_thumb.jpg

post-187-0-22125900-1505765838_thumb.jpg

post-187-0-28932800-1505765840_thumb.jpg

post-187-0-01598600-1505765846_thumb.jpg

post-187-0-34678300-1505765849_thumb.jpg

post-187-0-55371000-1505765851_thumb.jpg

 

Jest też filmik:

 

Sam oblot miał nieco problemów technicznych (coś się eLeReS foszył), ale sam start wyglądał bajecznie prosto.

Najpierw chciałem, klasycznie, wykonać rzut i lot ślizgowy, a jeśli wszystko pójdzie ok, to wtedy zrobić lot na silniku.

 

Niemniej - zamachnąłem się, rzuciłem i Hike zgrabnie zaczął lecieć. Lotniska szybko brakło, wysokości dalej nie ubywało, więc stwierdziłem, że nie będę łaził po mokrym, przeoranym polu, więc dodałem gazu, a Hike dziarsko zaczął nabierać wysokości. B)

 

Trymowania było dokładnie zero - wszystkie kąty itp sprawdziły się jak należy. Środek ciężkości okazał się mocno przedni - też według przewidywań, do oblotu tak być miało.

 

Same własności lotne - rewelacja.

Przeciąga to wręcz jak DLG, jedynie opuszczając nosa, bez żadnych tendencji do przewalania się przez skrzydło, w korkociąg wprowadzić się nie pozwala. Krążenie bardzo przewidywalne, pozwala krążyć naprawdę wąsko, prawie wokół końcówki. Bardzo podoba mi się też reakcja na ster kierunku. Z racji tego, że Vka jest odwrócona, to nie ma tendencji do wywoływania odwrotnego przechylenia. Pozwala ta wykonywać bardzo ładne korekty samym sterem kierunku.

No i osiągi też są bardzo ładne, wręcz zdarzyło mi się zapomnieć, że mam wyłączony silnik :)

 

Z rzeczy praktycznych - start nie jest żadnym problemem.

Jak ktoś się boi śmigła, to spokojnie możne je włączyć po starcie. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że spotkać się ze śmigłem wcale nie jest łatwo - miałem wiele konstrukcji z tak umieszczonym napędem, a nigdy się nie ciachnąłem. Oczywiście tak to wygląda do pewnie 4kg wagi, powyżej to już pewnie przydałby się kawałek gumy i żyłki.

 

Na razie Hike ma założony kaganiec na silnik.

 

Wozi się w nim cuś takiego:

post-187-0-77212500-1505767534_thumb.jpg

 

Czyli AXI 4120/14 V2 (660). Co by nie mówić - potężny silnik. Dobrany jednak nie pod obecną wagę, a obciążenie powyżej 4kg. Więc żeby uniknąć dojeżdżania (i tak dojechanego już) Li-Pola ograniczyliśmy w regulatorze prąd do 30A (przy pakiecie 4s 5000mAh).

 

Silnik został pożeniony z rzadko widywanym śmigłem, czyli

post-187-0-54200800-1505767761.png

 

Graupner G-Sonic 12x12". Rozmiar rzadko widywany i pewnie mało kto się spodziewał kwadratowego śmigła w motoszybowcu, a nie w pylonie czy spawarce.

Powód jest specyficzny - czyli bardzo niski opór aerodynamiczny na przelocie. W efekcie do utrzymania lotu poziomego potrzeba naprawdę mało ciągu. Skutkuje to koniecznością pracy śmigła z niewielką prędkość obrotową. Wtedy nagle okazuje się, że problemem jest niska prędkość strumienia zaśmigłowego i sprawność napędu zaczyna lecieć w dół.

W efekcie przy klasycznie dobranym śmigle, żeby lecieć na przelot najbardziej opłaca się zrobić wysokość, a później szybować.

To śmigło zaś pozwala pracować napędowi bardzo sprawnie podczas lotu na stałej wysokości (no, ale nic za darmo - prędkość wznoszenia obrywa za to).

 

Obecnie Hike ma jakieś 100g balastu w dziobie. Straszna strata, docelowo trzeba podmienić pakiet.

Szczególnie, że jak widać tutaj

post-187-0-38035600-1505765813_thumb.jpg

 

W środku pusto, że wiatr hula :)

 

Ale wiecie co jest najgorsze?

Że po pierwszym locie, sprawdzeniu podstaw, zachowania itp. nie było czasu na pocieszenie się tym, ze mam coś fajnego do pilotażu tylko przyszedł czas na lądowanie.

 

Powód? Hike ma bana na latanie do następnego weekendu. Musimy mieć totalną pewność, że będzie w całości w czwartek i piątek.

 

W tych dniach wystawiamy się na targach Drone Berlin

post-187-0-09152300-1505768828_thumb.png

 

Jakby ktoś był na miejscu - zapraszamy do nas :)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hike poleciał :)

Gratuluję, że Hike tak zacnie spełnił wszystkie Twoje założenia.

 

Jeżeli filmik ma spełniać też rolę reklamową, a zapewne tak, to napiszę, że chciałem go wyłączyć po sześciu sekundach!!!! Z "obowiązku" obejrzałem go do końca, ale nigdy go już nie otworzę.

Muzyka!!!

Być może znajdzie się ktoś komu taka muzyka nie będzie przeszkadzać bo ludzie mają różne "odruchy", ale w takim filmie jeśli ma spełnić swoją rolę wszystko powinno być na odpowiednim poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli filmik ma spełniać też rolę reklamową, a zapewne tak, to napiszę, że chciałem go wyłączyć po sześciu sekundach!!!! Z "obowiązku" obejrzałem go do końca, ale nigdy go już nie otworzę.

Muzyka!!!

 

Jak Mariusz stwierdził - mute i po problemie.'

Nie mam specjalnie wyboru z muzyką, bo albo zostawię ryczenie silników od motoparalotni w tle, albo wrzucę cokolwiek co jest Royalty Free. Próba wrzucenia czegokolwiek znanego na YT skończy się poblokowaniem filmu w połowie cywilizowanych krajów, względnie zdjęciem filmu.

 

Tak czy siak bez względu na sposób latania to ten model prosi się o składane śmigło.

No, aż piszczy jak się szybciej tym leci ;)

 

A tak poważnie - śmigło oczywiście będzie składane, ale najpierw musimy dobrać konkretny rozmiar. Sporo taniej eksperymentuje się na stałych śmigłach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaka jest aktualna waga do lotu i powierzchnia nośna ?

 

Bardzo mi się ideowo podoba odwrotna V-ka - wydaje mi się, że modele bezlotkowe (znaczy RES na V-ce) latałyby w tym układzie świetnie. Sam zresztą piszesz o łatwym sterowaniu samym kierunkiem.

Chętnie bym polatał czymś takim z idealnie gładkim skrzydłem bez lotek i klap (spoiler raczej niezbędny...) z odpowiednio cienkim RES-owym profilem (np. coś tak jak w Madres-ie).

 

Powodzenia na targach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hike poleciał :)

 

 

Niemniej - zamachnąłem się, rzuciłem i Hike zgrabnie zaczął lecieć. Lotniska szybko brakło, wysokości dalej nie ubywało, więc stwierdziłem, że nie będę łaził po mokrym, przeoranym polu, więc dodałem gazu, a Hike dziarsko zaczął nabierać wysokości. B)

 

Trymowania było dokładnie zero - wszystkie kąty itp sprawdziły się jak należy. Środek ciężkości okazał się mocno przedni - też według przewidywań, do oblotu tak być miało.

 

Same własności lotne - rewelacja.

Przeciąga to wręcz jak DLG, jedynie opuszczając nosa, bez żadnych tendencji do przewalania się przez skrzydło, w korkociąg wprowadzić się nie pozwala. Krążenie bardzo przewidywalne, pozwala krążyć naprawdę wąsko, prawie wokół końcówki. Bardzo podoba mi się też reakcja na ster kierunku. Z racji tego, że Vka jest odwrócona, to nie ma tendencji do wywoływania odwrotnego przechylenia. Pozwala ta wykonywać bardzo ładne korekty samym sterem kierunku.

 

 

Czesc Patryk,

 

Gratuluje oblotu i wlasnosci lotnych zgodnych z przewidywanymi.  Obliczenia??

No ale chyba nie powiesz, ze cokolowiek liczyles na komputerze!  Obrys skrzydla zapewne od reki a profile ani chybi od Wicherka  :D  :D  :D

 

Nie rozumie co zlego z muzyka, byc moze to najwiekszy problem modelu?

 

Powodzenie na Targach.

 

Czolem

 

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje! Piękny model, fajnie lata i muzyka mu w tych lotach, jak widać, zupełnie nie przeszkadza. :) Cóż, niektórzy zawsze muszą się przyczepić do byle czego, jak już nie mogą do czegoś konkretnego. Ja natomiast mam pytanie: jak idea przyświecała Ci w tworzeniu odwróconego motyla i , co zrozumiałe, dwóch belek kadłubowych? Bo chyba nie tylko wygląd? Jak jest przewaga tego układu nad układami klasycznymi? Co z oporami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nah... Z wiekiem człowiek mądrzeje, docenia inne rzeczy niż suchą naukową teorię, a zaczyna polegać na zdrowym rozsądku, wyczuciu i wiedzy przodków.

 

Hike to był duży projekt, więc wybrałem ostatnią metodę. Najszybszą metodą dostępu do wiedzy przodków jest hepatoskopia - szczerze polecam :)

 

 

A poważniej nieco ;)

 

Hike został przeliczony naprawdę starannie, wyniki zaś mam opracowane dla wielu rożnych konfiguracji wagowych czy klapowych.

Z racji tego, że w kadłubie miejsca jest na tyle dużo, że będę chciał zrobić konkretne badania biegunowych, reakcji na klapy, czy może nawet jakieś akustyczne badanie turbulizacji na skrzydle.

Ale to jest grubsze zagadnienie z konkretniejszym sprzętem, a co najgorsze - bardzo dobrą pogodą.

Jak zrobię to na pewno się pochwalę wynikami.

Za to takie prostsze badania praktyczne, jak np prędkość przeciągnięcia, czy doskonałość na przelocie to planuje przy następnej okazji na latanie (bo to prosto wyciągnąć z tego co wypluwa OSD).

 

Co do wagi zaś - na tę chwilę jakieś 2,5kg, przy 75,5dm^2 powierzchni, czyli jakby nie było - 33g/m^2. Powiedziałbym, że wręcz zbyt mało :)

 

 

Bardzo mi się ideowo podoba odwrotna V-ka - wydaje mi się, że modele bezlotkowe (znaczy RES na V-ce) latałyby w tym układzie świetnie. Sam zresztą piszesz o łatwym sterowaniu samym kierunkiem.

Chętnie bym polatał czymś takim z idealnie gładkim skrzydłem bez lotek i klap (spoiler raczej niezbędny...) z odpowiednio cienkim RES-owym profilem (np. coś tak jak w Madres-ie).

 

Zaryzykuje, ze to aż tak fajne nie jest. Odwrócona Vka niweluje przeciwne działanie steru kierunku jako lotek, ale dalej powoduje, że jeden organ sterowniczy dodaje coś od siebie do drugiego.

Tak naprawdę główna rolę w relacji na ster kierunku odgrywa wznios. To właśnie prawidłowy dobór wzniosu powoduje,że modele na samym sterze kierunku potrafią być bardzo zwrotne, a sama forma steru kierunku aż tak wiele nie zmienia.

Zaryzykuje, że stosując odwróconą Vkę w RES można by dać mniejszy wznios i uzyskać podobną reakcję na ster. Tyle, że wznios ma też inne funkcję, więc to może nie być dobry interes.

Dodaj do tego, że konstrukcja takiego wynalazku jest mocno uciążliwa, to moim zdaniem niekoniecznie warto.

 

A czemu w takim razie Plus ma taki układ?

W sumie to ciężko mi powiedzieć, może równie dobrze chodzić o marketing  (znaczy nie zrozumcie mnie źle - on na pewno lata świetnie, po prostu niekoniecznie lata lepiej dzięki temu układowi).

 

W Hike'u zaś układ ten jest zastosowany ze względu na przystosowanie do FPV. Daje nam to dwie rzeczy:

1. Pozwoliło to pozbyć się napędu z dziobu, a w jego miejsce zrobić miejsce (a nawet dużo miejsca) na kamerę z pan-tiltem. Przy okazji daje nam to możliwość patrzenie dosłownie wszędzie

2. Wszystko co ciężkie ląduje tej malutkiej gondolce pod skrzydłami. Dzięki temu ten jeden element powinien brać na siebie całą siła uderzenia w glebę, a dzięki zastosowaniu zrywalnych (dobranie zrywalnych śrub to zaś inne zagadnienie, wciąż przede mną) śrub skrzydła i ogony powinny wyjść z grubsza bez szwanku. No i mniej jest do wymiany w razie uszkodzeń, można wymienić np. samą przednią gondolkę, czy jeden ogon.

 

Innymi słowy - W Hike'u są to względy poza aerodynamiczne, czysto praktyczna, żeby lepiej się latało FPV.

 

Co do wpływu na opory, doskonałość aerodynamiczną, etc. to jest skłonny zaryzykować, że te układy są bardzo podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No ok, projekt ciągniemy dalej. Z racji latania głównie w pojedynkę, fotek jakoś mało z pola, ale to też mało dziwne, co kogo interesuje piętnaście zdjęć szarego modelu na szarym niebie (bo błękitu nie było w ogóle).

 

Hike sprawuje się jak należy, więcej opisze jak będę miał już konkretne liczby, ale najpierw pomówmy o innych rzeczach.

 

W całym ferworze walki z pierwszymi postami umknęło mi napomknienie o tym, że największą część frezowania wykonała firma Suprynowicz CNC (a konkretnie duże płyty z pierwszego postu) z Dąbrowy Białostockiej. Za pomoc we frezowaniu w naprawdę fantastycznej jakości i konsultację merytoryczną przy walce z moją maszyną szczerze dziękuje, jesteście niezastąpieni ;)

 

A teraz druga rzecz, już bardziej o lataniu :)

Szarak lata, sprawuje się jak należy, ale jakim byłbym konstruktorem, gdybym nie kombinował z rozwojem sprzętu dalej.

Obecny Hike miał przede wszystkim służyć do sprawdzenia jak formy działają, nigdy nie planowaliśmy latania nim :D

Czasem wprawki jednak potrafią wyjść zadziwiająco dobrze, więc Szaraczek sobie dzielnie lata.

 

Prototyp pokazał nam kilka rzeczy, np to, że zasięg video na 5,8GHz potrafi uciec zadziwiająco szybko, zasięg 2,4Ghz nawet szybciej, a poszycie z cieniutkiego szkła zaczyna dostawać trzęsiawki przy 150km/h :D

 

Stąd już w budowie jest kolejny egzemplarz, teraz już w pełni wykonany z magicznego węgla. Na razie jeden mały teaser:
post-187-0-30322300-1508247679_thumb.jpg

 

Więcej będzie jak będę miał lepszy sprzęt do robienia fotek niż ziemniak.

 

 

Niemniej - zastanowić się trzeba nad nowym sprzętem do Hike'a (bo Szarak lata na pożyczonym z Twinstara).

Nowy Hike ma już się nie bać jesiennych Sudetów, więc ma być pewnie i z zapasem.

Podzielmy temat na trzy rozdziały:

 

1.) Sprzęt napędowy.

Tutaj zostaje AXI z prototypu, jest naprawdę sympatyczny, żadnych zastrzeżeń.

W Szaraku lata taki regielek:
post-187-0-17041200-1508248029_thumb.jpg

post-187-0-43971200-1508248039_thumb.jpg

 

Jest to specyficzna bestia bardzo, maleńki (zaledwie 6g wagi i wymiary 34x25,6mm), programowalny z USB (można ustawić np. ograniczenia max prądu na silniku, bardzo przydatna rzecz), ale co najważniejsze - hamuje z odzyskiem energii! Teraz przede mną przetestowanie ile energii elektrycznie da się wydoić z noszeń termicznych.

 

Kolejna sprawa - to zasilanie.

Początkowo miały być użyte akumulatoryMultiStar do quadrocopterów. Okazało się jednak, że historia zatoczyła koło i Li-Iony potrafią już mieć większą gęstość energetyczną (czyli więcej Wh/kg) niż nawet niskoprądowe Li-Iony.

Stąd najpewniej pakiecik do Węglowego Hike'a polutuje sam.

Planowany jest pakiecik 4s3p z takich ogniw:

http://nexun.pl/sklep/akumulatory/411-sony-us18650vtc5-2600mah.html

Da nam to pakiet 4s 7500mAh w cenie 90zł i wadze 564g

Dla porównania konkurent z Hobbykinga prezentuje się tak:

https://hobbyking.com/en_us/multistar-high-capacity-4s-6600mah-multi-rotor-lipo-pack-1.html

Czyli 4s 6 594g wagi i 143zł.

 

Na razie testuje te Li-Iony w skrzydełku, Tomaszu i nadajniku. Zamówione już są celki dla Twinstara.

Na razie prezentuje się to świetnie, po 50 lotach zero różnicy w kwestii pojemności, zobaczymy jak dalej.

 

Śmigło zostanie jak jest, na przeloty jest oki co ok (ale o składaku też pomyśleć trzeba).

 

2. FPV

Zdecydowanie przerzucam się na 1,2GHz.

https://www.banggood.com/FPV-1_2G-8CH-800mw-Wireless-AV-Transmitter-And-Receiver-p-73201.html?rmmds=search

 

Do tego jakieś fajne antenki z Prodrone.pl.

Do namyślenia się co do kwestii OSD. Na tę chwilę ujeżdżam OSD Remzibiego. Z grubsza jest ok, ale brak trackingu anteny zaczyna mi powoli doskwierać. Zobaczymy czy po zmianie częstotliwości na 1,2GHz dalej będzie brak trackingu doskwierał. Jeśli będzie - temat systemu OSD jest ostwarty.

 

3. RC

 

Zacznijmy od konieczności użycia LRS, 1,2GHz i 2,4GHz pożrą się z całą pewnością ;)  Prawdopodobnie - polski eLeReS tu wyląduje. No i kusi jego wersja z wbudowanym OSD i autopilotem, to rozwiązuje w sumie wszystkie problemy.

Kolejną kwestią są serwa, z racji chęcią katowania sprzętu dynamic soaringiem serwa muszą byc porządne. Prawdopodobnie wyląduje te serwa na lotki i klapy:

https://www.hyperflight.co.uk/products.asp?code=KST-DS125MG&name=kst-ds125mg-wing-servo-7-0kg-cm-0-12s-27g-10mm

I takie cosie na ogon:
https://www.hyperflight.co.uk/products.asp?code=KST-DS135MG&name=kst-ds135mg-mini-wing-servo-5-2kg-cm-0-10s-23g-10mm

 

W sumie to dawno nie miałem tak drogich serw (ostatnio... hmm... HS-125MG kupione w 2007r), aż jestem ciekaw jak to będzie działać.

 

jeśli ktoś ma inne pomysły na sprzęt do docelowej wersji Hike'a - dawajcie znać, jestem otwarty na sugestie :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do lajonów, polecam ten wątek:

 

http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?f=11&t=19915&start=885

 

Serwa lepiej jak najgrubsze wybierać, siła rozkłada się na więcej zębów.

 

Autopilot do takiej maszyny i przeznaczenia tylko Pixhawk i OSD( w trakcie prac nad mavlinkiem) z Pitlaba-Zbiga, ewentualnie minimosd.

 

Na 1,2ghz najwygodniejszy biquad .

 

Jak się nazywa regielek ?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patryk, a jesteś pewien belek ogonowych w czasie DS'owania? Statecznik wygląda jakby miał dużą powierzchnię. Mam wrażenie, że to one moga być problemem, a nie serwa. Jeśli latamy powolnie na zboczu z prędkością średnią około 100-120 km/h przy obciążeniu powierzchni 65-70g to widać jak w zakrętach wyginają sie co niektóre kadłuby, to przy spokojnym DSie z prędkością 200-250km/h może być różnie. Chyba że chcesz polatać tylko kontrolnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patryk, a jesteś pewien belek ogonowych w czasie DS'owania? Statecznik wygląda jakby miał dużą powierzchnię. Mam wrażenie, że to one moga być problemem, a nie serwa. Jeśli latamy powolnie na zboczu z prędkością średnią około 100-120 km/h przy obciążeniu powierzchni 65-70g to widać jak w zakrętach wyginają sie co niektóre kadłuby, to przy spokojnym DSie z prędkością 200-250km/h może być różnie. Chyba że chcesz polatać tylko kontrolnie.

Różnie rozumiemy DSy :)

 

Tzn. zjawisko to samo, ale nie chce tego cośka bujać na takich prędkościach. Bardziej zależy mi na zrobieniu czegoś takiego:

http://cr2chicago.weebly.com/uploads/9/5/9/4/9594564/8475229_orig.jpg

(tyle, że na zboczu, a nie na pionowym gradiencie prędkości wiatru).

 

Cały trik polega na tym, żeby nie zbierać energii kinetycznej do oporu, tylko ładnie rozpraszać jej nadmiar przeciągając fazy między zakrętami.  Oczywiście w normalnym lataniu bardzo szybko model oddali się na tyle, że nie ocenisz gdzie model jest, ale tutaj to inna sprawa.

W praktyce wygląda to tak, że w górnej części DSa nie zwracasz jak najszybciej w dół, tylko spokojnie pozwalasz modelowi stracić nieco prędkości i delikatnym zakręcie go kładziesz w dół.

 

Na razie robiłem to w skali mikro za pomocą UMI od Blejzyka, korzystając z tego, że mam dostęp od wału od jeziora, spokojnie 5-6 cykli mogłem robić na stałej prędkości, a później widoczności brakowało.

 

Z Hike'iem planuje się wybrać z Szeraka, przez Keprnik, po Czervona Hore (to są góry wokół doliny Jesenika w Czechach, które mają taki fajny kilkunastokilometrowy żleb ustawiony  na kierunek zachodni).

 

Spokojnie powinienem byćć móc utrzymać prędkość poniżej 100km/h w dolnej części toru lotu.

A jak się nie uda - filmik z tego zrobi furorę :)

 

 

 

Co do lajonów, polecam ten wątek:

 

http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?f=11&t=19915&start=885

 

Serwa lepiej jak najgrubsze wybierać, siła rozkłada się na więcej zębów.

 

Autopilot do takiej maszyny i przeznaczenia tylko Pixhawk i OSD( w trakcie prac nad mavlinkiem) z Pitlaba-Zbiga, ewentualnie minimosd.

 

Na 1,2ghz najwygodniejszy biquad .

 

Jak się nazywa regielek ?

 

Z BiQuadem to jeszcze zobaczymy - na razie nie celuje w anteny kierunkowe. Na dobrych koniczynach (prodrone.pl FTW :) ) mam na 5,8GHz koło 5km zasięgu, więc liczę, że 1,2GHz wystarczy bez anten kierunkowych. Nie mam ambicji odlatywania na dziesiątki kilometrów, potrzebuje po prostu pewnego zasięgu w okolicach jednej góry.

 

Co do grubych serw - to wiadomo, ale pamiętaj, że płat nie jest nieskończenie gruby.

Wydaje mi się, że te co linknąłem powinny sobie poradzić, tak długo jak będę pamiętał o chowaniu butterfly'a przed przyziemieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do takich spokojnych zabaw to te serwa wystarczą. I wiele innych. Takie DSy to za drzew robimy, jak jest okazja i miejsce. Ale jeśli chcesz latać dłużej w fpv to proponuje serwa analogowe i klasyczne napędy. Pobór prądu jest znacznie mniejszy.


tylko uważaj z tym (takim)  DSem. Juz przy wietrze 8-10ms można osiągnąć bardzo duże prędkości. Nawet "niechcący"


Po zastanowieniu - jeśli chcesz latać "na albatrosa" to to Ci sie najlepiej uda tylko tam, gdzie lata albatros, czyli nad morzem. W górach tak zrobisz, ale przy raczej silnym gradiencie pionowym (jak to pieknie nazwaleś).  W innym wypadku, taka trajektoria jest niefajna i nieefektywna. Nad morzem strefa noszeń wynosi ponad kilkaset metrów w głąb morza (przy rozsądnym wietrze), a zarazem umożliwia latanie właśnie w taki sposób.


A - i jak ciągniesz model w gore do oporu to raczej nabiera sie energii potencjalnej, a nie kinetycznej (lub jak kto woli zamiana jednej w drugą). Nabieranie kinetycznej jest przy wykonywaniu niezbyt wysokich przewyższeń (czyli to co chcesz uzyskać) i kradzież energii od wiatru. Pierwsze wykorzystuje sie w górach przed startem (bo inaczej nie da rady ze względu np na niską masę modelu), a drugie w czasie normalnego lotu na zboczu oraz przy starcie tzw "bimbanie".

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.