Skocz do zawartości

Ubezpieczenie OC


adamm
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam 2 mln PLN. Jak będzie nieszczęście, to wynajmę prawnika. Tegoroczny koszt to 190PLN plus 40PLN składka członkowska PSP. 

Kolego TeBe, z tego co wyczytałem na stronie PSP to Ty nie jesteś ubezpieczony od zdarzeń z modelem latającym. Tak zrozumiałem że opcja 2 obejmuje

modelarstwo ale z wyłączeniem modeli latających. Według mnie dopiero opcja 4 obejmuje modele latające. Drony to wszystko co lata do wagi 25kg.

Albo czegoś nie kapuję. 

Ubezpieczam się już kilka lat w PSP. W poprzednich latach to była opcja 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Kolego TeBe, z tego co wyczytałem na stronie PSP to Ty nie jesteś ubezpieczony od zdarzeń z modelem latającym. Tak zrozumiałem że opcja 2 obejmuje

modelarstwo ale z wyłączeniem modeli latających.

 

 

Chyba z wyłączeniem tylko dronów bo na nie jest osobna opcja.

 

W inny wypadku jakiego modelarstwa by to dotyczyło? Modeli statycznych?

 

 

EDIT: jeszcze raz wczytałem się w opcję 4 i tam jest napisane tylko statków powietrznych, bez dopisanego że drony.

 

 

Wydaje mi się że najlepiej poprosić o przysłanie warunków bo to co na stronie to może być napisane tylko skrótami myślowymi.

Najlepiej przeczytać bełkot prawniczy z warunków ubezpieczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat ze strony PSP

"Zakres ubezpieczenia obejmuje wypadki podczas uprawiania sportów: lotniarstwo, paralotniarstwo, paralotnie z napędem, skoki spadochronowe, snowboard, nurkowanie, narciarstwo, windsurfing, kitesurfing, jazda na rowerze, modelarstwo – z wyłączeniem DRONÓW (modele do 25 kg MTOM – zgodnie z załącznikiem nr 6 Rozporządzenie Ministra Transportu z dnia 26.03.2013)."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, tu jest nieścisłość, której mi nie wyjaśnili - zrobili unik od odpowiedzi, bo najwyraźniej sami nie wiedzą. Prawdopodobnie pisał to ktoś, kto ma potoczne wyobrażenie tego czym jest "dron", czyli ma co najmniej cztery silniki i wisi w powietrzu. A prawo definiuje to jednak inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, tu jest nieścisłość, której mi nie wyjaśnili - zrobili unik od odpowiedzi, bo najwyraźniej sami nie wiedzą. Prawdopodobnie pisał to ktoś, kto ma potoczne wyobrażenie tego czym jest "dron", czyli ma co najmniej cztery silniki i wisi w powietrzu. A prawo definiuje to jednak inaczej.

Ten fragment który przytoczyłem dotyczy opcji II i jasno określa żadnych "dronów"  wg. mnie to określenie które zabezpiecza ich tylko do modeli latających w zasięgu wzroku oczywiście o wadze do 25 kg i definitywnie wyklucza wszelakiego rodzaju sprzęt począwszy od powiedzmy koptera 250  skończywszy na  większych zabawkach ogólnie zwanych "dronami" . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też i ja to rozumiem, ale zawierając ubezpieczenie dobrze by było nie polegać na domysłach.

 

 

Dokładnie, trzeba przeczytać warunki ubezpieczenia a nie tylko to co ktoś zinterpretował po swojemu i wrzucił na stronę w formie streszczenia.

 

Próbowałem napisać do nich poprzez formularz który jest zamieszczony ale nie da się wysłać wiadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawnikiem nie jestem i trudno mi się połapać w aktach prawnych. Po przestudiowaniu różnych rozporządzeń nie znalazłem w nich słowa DRON, tylko

bezzałogowe statki powietrzne. Według mnie słowo DRON funkcjonuje tylko wśród modelarzy i kojarzy się tylko z wielowirnikowcami. Według mnie

ubezpieczyciel uznaje że DRONY to wszystko co lata, bez względu czy ma skrzydła, czy wirniki i jest kierowane zdalnie. Zapoznałem się też z opinią WIKI.

Tam też jest wyraźnie wyjaśnione że DRON to wszystko co lata i jest zdalnie kierowane, i nie ma rozróżnienia czy ma skrzydła czy wirniki. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz o co chodzi. Sprzedają inne ubezpieczenie na modele latające z wyjątkiem dronów a inne na drony. I to byłoby w miarę jasne, gdyby nie to, że przy tym ubezpieczeniu na drony podają w nawiasie kategorię do 25kg, zgodnie z rozporządzeniem, które w tej kategorii traktuje wszystko co lata RC tak samo, bez względu na formę,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam 

Panowie swego czasu gdzieś 2013 - 2014 miałem wykupione OC w życiu prywatnym rozszerzonym o modelarstwo w Hesti bodajże na 100.000 zł płaciłem wtedy 140 zł na rok 

 

Jedyna ciekawostka to po przeczytaniu różnych postów na forach poprosiłem o dołączenie klauzuli do ogólnych zapisów w polisie którą Pan agent dopisał bezpośrednio na polisie. 

 

Klauzula – ubezpieczenie OC osoby uprawiającej modelarstwo:

1. Na podstawie niniejszej klauzuli, z zachowaniem pozostałych, niezmienionych niniejszą klauzulę postanowień umowy ubezpieczenia, ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej osoby fizycznej zostaje rozszerzone o szkody wyrządzone przez Ubezpieczonego w trakcie uprawiania modelarstwa, ochronę objęte są także szkody wyrządzone przez model. (ważne bo niektórzy powiedzą że jak przywalisz modelem w auto to OC nie obejmuje ale jak byś nadępną na model kolegi to OC obejmuje)

2. Górną granicą odpowiedzialności Ubezpieczyciela za szkody wskazane w ust. 1 jest sublimit w wysokości …………………..* jednak nie wyższy niż suma gwarancyjna określona na polisie. *należy wpisać wybraną sumę ubezpieczenia z opcji wskazanych poniżej: s.g. 100.000 PLN – składka 125 PLN s.g. 250.000 PLN – składka 200 PLN

 

Ciekawe było to że takie ubezpieczenie obejmowało również latanie na polu za domem (niektóre mają wykluczenia do lotnisk modelarskich lub specjalnie do tego wyznaczonych miejsc w aeroklubach) a także branie udziału w konkursach, piknikach, zawodach, zawodach z nagrodami pieniężnymi (ważne bo niektórzy dają uwagę by OC działało na takich zawodach z nagrodami musi być wykupiony dodatkowy pakiet za X więcej zł.)

OC obejmowało wszystko co lata pływa i jeździ jeden warunek to max do 25kg zgodnie z prawem.

 

Teraz sam zastanawiam się co wybrać i jakie ubezpieczenie wykupić  :wacko:

 

Swego czasu był też wątek o tym czy rzeczywiście ktoś miał wypłacone odszkodowanie z OC z uwagi na "uprawianie" modelarstwa - Jak widać po przykładzie kolegi z Rybnika na OC nie ma co liczyć a szykować się prędzej na walkę z nim w sądzie  :angry:

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/59817-przecie%C5%BC-nie-ma-czym-si%C4%99-martwi%C4%87-jest-oc-czy-aby-na-pewno/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega z Rybnika nie napisał jakie dokładnie miał ubezpieczenie, więc proponuję ten konkretny przypadek wykluczyć z rozważań. Według mnie większość z nas, którzy mają wykupione ubezpieczenia w dobrej wierze a tak na prawdę nie są ubezpieczeni od jakichkolwiek zdarzeń mogących wystąpić w trakcie latania. Po prostu nie czytamy ze zrozumieniem warunków ubezpieczenia. Nie staramy się aby w polisie były zapisy ubezpieczające nas, a często jeżeli nawet takie zapisy są to zwykle nie przewidzieliśmy wszystkich zdarzeń, które mogą wystąpić.  Dlatego może na początek zastanówmy się jaki zapis w polsie OC powinien być zanim zwrócimy się o zapis do agenta ubezpieczeniowego.

 

Przykład zapisu:

 

Ubezpieczenie OC obejmuje odpowiedzialność za szkody spowodowane przez modelarza oraz jego modele w trakcie ich budowy, przechowywania, transportu, przygotowań do lotu oraz lotów: treningowych, pokazowych i w trakcie zawodów modelarskich.

 

Pytanie co jeszcze powinno być w zapisie (klauzuli)...

 

 

Oczywiście mając już taki zapis należy latać w miejscach do tego celu przeznaczonych inaczej na 100% firma ubezpieczeniowa nie wypłaci nam odszkodowania bo loty nie odbywały się w zgodzie z aktualnym prawodawstwem (strefy, waga, uprawnienia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Oczywiście mając już taki zapis należy latać w miejscach do tego celu przeznaczonych inaczej na 100% firma ubezpieczeniowa nie wypłaci nam odszkodowania bo loty nie odbywały się w zgodzie z aktualnym prawodawstwem (strefy, waga, uprawnienia)

 

W moim przypadku to było głównym argumentem, nie wypłacenia należności za szkodę, ale niestety u mnie w okolicy w promieniu 100 km brak lotniska modelarskiego (Aeroklubowego) z przeznaczeniem dla modeli latających i mogę sobie płacić składki ale za szkody muszę płacić z własnej kieszeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku to było głównym argumentem, nie wypłacenia należności za szkodę, ale niestety u mnie w okolicy w promieniu 100 km brak lotniska modelarskiego (Aeroklubowego) z przeznaczeniem dla modeli latających i mogę sobie płacić składki ale za szkody muszę płacić z własnej kieszeni.

 

A na jakiej podstawie prawnej to się opiera? O ile mi wiadomo to na razie nie ma wymogu latania na lotniskach modelarskich czy innych. Jest tylko kwestia zachowania odpowiedniej odległości od zabudowań, CTR-ów itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten biznes działa inaczej niż np z OC dla samochodów, gdzie reguły są dokładnie określone i nie tak łatwo się wykręcić (sprawca nieznany, pod wpływem alkoholu itd). Tu margines zysku jest mały więc w setki tysięcy odszkodowań można wierzyć - jeśli przez to komuś lżej na duszy to czemu nie? Ale oczekiwałbym np zapisu "niezależnie od stanu technicznego/specyfikacji technicznej urządzeń pokładowych/linku sterowania" itd. By się nie okazało że np problemem jest wersja non-EU oprogramowania FrSky albo brak naklejki "CE".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakiej podstawie nie wiem ale było tak w tamtym roku, zderzyłem się z autem i uszkodziłem lampę i klapę, koszt naprawy 1900 zł, ale skoro jest ubezpieczenie to szkodę zgłosiłem, oczywiście, przy kolizji była Policja i spisała protokół, po tygodniu dostałem pismo że miejscem zdarzenia nie było odpowiednim miejscem użytkowania aparatów latających, czy jakoś tak, po wizycie w ubezpieczalni dowiedziałem się, że model nie był użytkowany w miejscu do tego przeznaczonym, czyli lotnisko aeroklubu i nie dostanę żadnego odszkodowania bo ubezpieczenie obejmuje tylko miejsca przeznaczone do latania czyli wszelkie miejsca które mają prawny status lotniska, nie chciało mi się walczyć z nimi bo szkoda mi zdrowia i nerwów za tak małe pieniądze, ale wiem przynajmniej że opłacanie składek przypadkowemu ubezpieczycielowi to nabijanie komuś portfela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli trzeba dodać do klauzuli:

 

 

Ubezpieczenie OC obejmuje odpowiedzialność za szkody spowodowane przez modelarza oraz jego modele w trakcie ich budowy, przechowywania, transportu, przygotowań do lotu oraz lotów: treningowych, pokazowych i w trakcie zawodów modelarskich.

Ubezpieczenie obejmuje szkody w każdym miejscu, gdzie latanie nie jest wyraźnie zabronione przez przepisy prawa obowiązujące w dniu zdarzenia lub w miejscu zabronionym, w którym osoba kierująca modelem uzyskała zgodę uprawnionych organów na loty w nim a w przypadku szkód nie powstałych w czasie lotu ubezpieczenie obejmuje każde miejsce, w którym znajduje sie modelarz lub nie latający model.

 

 

 

Co do ubezpieczenia Warty 2 posty wyżej to jest tam sentencja: ..."75. Urządzenie latające – bezzałogowy statek powietrzny używany do celów rekreacyjnych (hobbystycznych) – wyłącznie w zasięgu wzroku operatora (użytkownika). Zalicza się tu modele latające, latawce oraz drony."...

 

Za bardzo ogólnikowo moim zdaniem. Pozostawia to wiele miejsca dla prawników :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.