Skocz do zawartości

RELACJA MX2 2200mm, budowa pierwszego modelu konstrukcyjnego


Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zaaaaawiasy, oczywiście. Macie przygotowane wycięcia aby nie kombinować potem i szukać precyzyjnego środka mocowania zawiasów. Tam należałoby podkleić trochę balsy około  8 mm grubości. Nie więcej.

Z tego co pamiętam to ta większa rurka to 10 mm średnicy. Do kupienia w pierwszym lepszym markecie.

Potem tę rurkę możesz wykorzystać jako stabilizatory mocowania skrzydeł do kadłuba.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :) .

Dobrze myślałem, ale jak mówiłem to tylko moje domysły, a to jest pierwszy model jaki buduję z drzewa, więc więcej nie wiem niz wiem. a właściwie to ja nic nie wiem, ale silnie staram sie czegoś nauczyć.

Ale zapytam jeszcze o silnik , mimo że to jeszcze nie pora nawet myśleć o silniku.

Wręga jest przygotowana pod dle55 , ale jak tak czytam to są problemy z trwałością tych silników, choć nie wykluczone że winny jest pilot , albo opinie nie prawdziwe.

Ja natomiast ujeżdżam RCGF 32ccm , musiałem dorobić uszczelkę wydechu i po odkręceniu komina zajrzałem do cylindra przez okno i mnie zamurowało.

Cylinder jest fioletowy bardzo źle to wygląda , ale nie jest porysowany jest gładki i są na nim ślady po honowaniu , ale jest fioletowy.

Wygląda na to że musiał znosić ogromnie wysoką temperaturę, ja mu do pieca dawałem i nie cackałem się z nim , czym szybciej i głośniej tym większa radocha.

Ale silnik chodzi jak zegarek i skoro moje katowanie go, dzielnie znosił bez odpowiedniego chłodzenia świadczy tylko o tym że wykonali go bardzo dobrych materiałów, mimo że sie rozgrzał że zrobił sie fioletowy nic mi nie spuchło jak by nie wymiana uszczelki nawet nie wiedział bym że coś jest nie tak.

Wina obecnego stanu rzeczy ponoszę tylko ja i przyznaję się bez bicia.

Brak otworów wentylacyjnych w masce dały się we znaki.

No i dziś natychmiast wyciąłem otwory w masce , co by go nie zamordować na smierć.

Ale tak mi chodzi po głowie czy nie zastosować do tego mx-a silnika rcgf 60ccm, cena taka sama jak dle55 , jakość też bardzo dobra, a mocy pewnie troszkę więcej by miał 60ccm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie ma czego dokumentować. Na stole leżą sklejone zdwojone elementy, schną polaminowane wręgi ustalające półeczkę podwoziową i schnie klej wraz z nakrętkami kłowymi w tejże półeczce. Jak złożę przynajmniej przednią część wtedy coś pstryknę. Warto może jeszcze podkreślić kolejność składania domku silnika i jego przedłużenia, co Kolega Enter świetnie udokumentował fotkami, a ja na razie przećwiczyłem na sucho. Najpierw dół, potem jeden z boków, drugi bok i góra. W innej kolejności się nie uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak po cichu obserwuję i podoba mi się bardzo, idziesz ostro do przodu zwłaszcza, że to twój pierwszy "tartak" w karierze, wyrazy uznania ;)

 

Te duże otwory służą do ułatwienia montażu i do pomocy przy wklejaniu steru do kadłuba. Po wszystkim rurę wyciągasz.

W te małe otwory wkładasz cienkie pręty/rurki również tylko do ułatwienia montażu. Aby było wszystko prosto. Po sklejeniu elementów pręty wyjmujesz.

Takie mi się nasuwa pytanie, skoro usuniesz rurę ze statecznika pionowego i co gorsza pręty ze steru kierunku to czego się te elementy będą trzymać? krawędzi natarcia? :huh:

Po to chyba zostało to zaprojektowane żeby te elementy tam zostały, wagi nie dodadzą a sztywności i wytrzymałości mnóstwo ;)

To takie moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spływ i natarcie statecznika i steru będą pokryte balsą, ale czy to wystarczy? tego nie wiem ja sie dopiero uczę.

Choć przyznam że rurka węglowa 10mm w stateczniku pionowym by nie zaszkodziła, w kadłubie tez są na nia otwory.

Jak mówiłem ja to trochę nie gramotny jestem i podczas transportu tez można model uszkodzić , extra 260 nie jeden raz przywaliła statecznikiem w futrynę podczas wynoszenia modelu, i niby nic sie nie dzieje, statecznik siedzi na miejscu.

Ale co ciekawe extra 260 tez nie ma wzmocnień, nie ma rury, statecznik pionowy jest przyklejony do ogona jedynie na klej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli piszesz o tym miejscu na rurkę w kadłubie z jednej strony, to myślę, że to jest bardziej miejsce na "tunel" na przedłużki od serw stateczników, też jakaś tam rurka ale nie koniecznie węglowa, ot żeby kable nie tłukły się po całym kadłubie, swoją drogą fajny patent.

A węgiel w stateczniku jak pisałem (oczywiście moim zdaniem) nie zaszkodzi a może pomóc.

O ile statecznik pionowy jakąś tam konstrukcję ma to ster kierunku już słabo, same żeberka pokryte balsą, ja bym temu nie zaufał a w tym rozmiarze modelu ster kierunku ma co robić.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na myśli otwór 10mm w kadłubie , pokrywa sie z otworem w żeberkach statecznika, a przez kadłub rurka może ze statecznika wyjść na wylot.

Dolny otwór widać na zdjęciu ze spinaczami , tam gdzie jest młotek.

Na końcu kadłuba są dwa fioletowe spinacze, później jest ścisk, i młotek.

To właśnie pod tym ściskiem trochę widać ten otwór w spodzie kadłuba , u góry jest taki sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli ten który idzie lewym bokiem kadłuba, po mojemu to miejsce na rurkę do wpuszczenia kabli.

Jeżeli miałoby to być wzmocnienie to byłoby symetrycznie po obu stronach

 

Edit:

Ech źle doczytałem, ta rurka która pójdzie w stateczniku pionowym powinna kończyć się dokładnie na dole kadłuba tylko wtedy ma to sens, czyli od góry statecznika pionowego aż do "podłogi" kadłuba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech Cię Wszyscy Święci bronią przed wzmacnianiem czegokolwiek!!!

To jest przemyślana konstrukcja i każde wzmocnienie, dokładanie rurek, wzmacnianie podwozia i domku znacznie pogorszy konstrukcję. Miejsca newralgiczne już są tak zaprojektowane aby nie trzeba było nic wzmacniać.

Tak jak napisałem, te otwory zaprojektowałem tylko dla ułatwienia montażu. Potem to wyciągasz i zapominasz o tych rurkach.

Rób jak Ci piszę a będziesz usatysfakcjonowany z możliwości tego samolotu.

 

Hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie będzie tak jak mówisz , jak ma nie być wzmocnień to nie będzie.

Co do silnika to RCGF 60ccm jest coś 20g lżejszy od DLE55,  a RCGF 56 cos około 50g będzie lżejszy.

Z tym że RCGF60ccm jest droższy o jakieś 200zł, ale RCGF 56 jest jakieś dwie stówki tańszy od DLE55.

Ale to dylemat na wiosenny czas, choć przyznam że rozpadające sie łożyska w korbowodzie to nie odosobniony przypadek i ciągnie mnie do RCGF.

Natomiast do DLE są dostępne praktycznie wszystkie części zamienne, a do RCGF chyba trzeba dobierać części z innych silników których to ten silnik jest kopią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Krzychu, skoro to Twój projekt to pewno wiesz co mówisz, nie wiem jak on wygląda w całości i nasunęły mi się wątpliwości co do wytrzymałości steru kierunku, stąd moje pytanie.

Ja się w takim razie już nie wcinam i obserwuję dalej cichuśko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie tak tego nie odebrałem, nie wiedziałem, że to Twój projekt ale zacytowałem Twoją odpowiedź o wyciąganiu rurek i pytałem czy aby na pewno ot co.

Ja tam żadnym projektantem nie jestem, więc doświadczenie czerpię jedynie z budowy i gotowych rozwiązań które są dość powtarzalne, nie neguję Twojego rozwiązania lecz ciekaw byłem jak ma działać.

Prawdopodobnie będę coś budował na sezon 2018, mam kilka typów i nie ukrywam, że chętnie bym tego MX'a umieścił między nimi, jeżeli będzie możliwość / dostępność "tartaku"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wręga jest przygotowana pod dle55 , ale jak tak czytam to są problemy z trwałością tych silników, choć nie wykluczone że winny jest pilot , albo opinie nie prawdziwe.

Wiesiek, o ile fajnie się śledzi Twoją relację i czyta niektóre posty z przymrużeniem oka ,wybaczając niektóre rzeczy które robisz pierwszy raz to niektórych stwierdzeń nie można pozostawić bez komentarza...

Nie wiem czy wiesz ale DLE to prawie kultowy silnik na którym wiele osób zaczynało swoje przygody z modelami klasy 2,2 m.

To bardzo popularny,przystępny cenowo,łatwy w obsłudze,prosty w regulacji silnik który przy dobrym śmigle,właściwym dotarciu i wyregulowaniu daje pewne 12-13 kg ciągu co w przypadku planowanej wagi Twojego modelu będzie aż nadto . Nie ma też problemów z dostępnością części zamiennych chociaż ja na posiadane 3 DLE 55 (w tym 2 RA) nie potrzebowałem żadnej :) . Nie wiem gdzie wyczytałeś o problemach z trwałością tych silników ale gwarantuję Ci że przy pewnej kulturze ,zachowaniu podstawowych zasad obsługi taki silnik popracuje kupę czasu i da kupę radochy (jak nie zachce Ci się posiadanie kolorowego ,fioletowego tłoka ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał pewnie masz rację, ja tylko tak głośno myślę, a ze względu na dostępność części pewnie się zdecyduję na dle55.

Fioletowa jest tuleja cylindra, tłok jest ładniutki i błyszczący, nie widać najmniejszych przedmuchów.

Ale model waży prawie 6kg a silnik rcgf ciągnie 7,5kg , więc zapasem mocy d.... nie urywa, i jak się chciało jakąś dynamikę lotu utrzymać(a ja prawie zawsze chcę) silniczek musi ciągle zasuwać na pełnej mocy z jęzorem na brodzie, do tego doszła słaba wentylacja przez brak otworów w masce i efekty sa jakie są.

W modelu mx2 nie będzie takich problemów bo silnik będzie miał duży zapas mocy, aby pilot nad tym tylko zapanował :).

 

 

Dziś nie wiele zrobiłem bo kończyłem jeszcze przemeblowanie wyposażenia w extrze ,model gotowy w najbliższym czasie chcę wreszcie polatać.

Ale kupiłem rurki ustalające i dociąłem brakującą listewkę, jutro zacznę to sklejać.

 

Żeberka na rurkach

 

ef2de3bc9755e73b.jpg

 

0455015a110e61c4.jpg

 

Docięta listwa

a00960a1e615e6d4.jpg

 

Chciałem zapytać Krzysztofa czy złym pomysłem było by sklejenie statecznika pionowego na modelu? a do obklejenia balsą zdjął bym go z modelu.

Aby pierwsze żeberko nie przykleiło sie do kadłuba zakleić miejsce styku np taśmą pakową.

Może sie mylę ale mam wrażenie że na kadłubie było by mi wygodniej, czy są jakieś przeciwwskazania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) I kto tu pisał o kończeniu modelu na wiosnę przyszłego roku :)

W takim tempie to do wakacji pofrunie.

Ja mam wreszcie wszystkie wstępne czynności zakończone, jak się wyrobię to jutro zacznę wreszcie składanie do kupy.

Tak piszecie o silnikach, jak pisałem ja przewiduję elektryka. Wstępnie (jeszcze za dokładnie nie szukając znalazłem z możliwych do zastosowania: Xpowera z Extreme Flight 4100 W i 870 g i Axi 3800W i 990g, oba na 12s, czyli 2x6s, czyli zapas mocy będzie :) Podobno jeszcze Dualsky robi jakiś fajny silnik do modeli circa w tej wadze, ale jeszcze nie namierzyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.