Skocz do zawartości

Klasa F4H-P w Radomiu - sondaż zainteresowania ;)


Bartek Piękoś
 Udostępnij

Zawody klasy F4H-P w Radomiu w 2017r.  

22 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy byłbyś zainteresowany udziałem w zawodach F4H-P, które odbyły by się w Radomiu?

    • Tak - w sierpniu
    • Nie - nie interesuje mnie start w tych zawodach
    • Jestem zainteresowany, lecz odpada 1 połowa sierpnia
    • Tak - w lipcu
    • Przyjadę kibicować i podziwiać konstrukcje kolegów!


Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz, gdy zezwoli się na stabilizatory to zacznie się "wyścig zbrojeń". Elektronika obecnie wszystko może i wtedy nie modelarze już będą latać na zawodach, a modele elektroników.

 

 

 

Juz dawno używają  :D i to nie tylko w Polsce , żadna nowość 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, postaram się znaleźć info na Twoje pytanie.

Ogólnie nie wolno, ale gdzieś mi mignął zapis, że jeśli oryginał posiadał takie urządzenie, które warunkowało lot (nowoczesne mało-stateczne  myśliwce) to w modelu jest ono dopuszczalne.

Sprawdzę to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomasz, gdy zezwoli się na stabilizatory to zacznie się "wyścig zbrojeń". Elektronika obecnie wszystko może i wtedy nie modelarze już będą latać na zawodach, a modele elektroników.

 

To może również w F1 zezwolić na kierowanie elektroniczne i niech się Chłopcy ścigają.

Oglądał byś?

 

ED:

Tomasz, chciał byś żeby zawody wyglądały tak:

https://youtu.be/Wac26V8sBwg

 

(kiedyś już prosiłem; jak wstawia się filmy z widokiem ekranu?)

Edytowałem post i nie wiem czy Widzieliście film.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem. Ja kleję. I jak już po roku ukleję, to lubię mieć na pokładzie stabilizator ratunkowy. Chętnie bym wystartował w takich zawodach, zgodziłbym się na odjęcie punktów za stabilizator na pokładzie, czemu nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem jaka jest wyższość sklejenia gotowych żeberek, wręg i podłużnic od skręcenia śrubkami elementów tworzących helika?

Może się komuś takie rzucanie helikiem podobać lub nie (mi osobiście nie), ale aby tak latać, wymaga to dużo więcej finezji i treningu niż latanie przeciętnym modelem samolotu (od helików zaczynałem i wiem coś o tym).

Nie biorę udziału w zawodach, ale przypomina mi się obecna dyskusja i pomysły, aby anulować wszystkie rekordy lekkoatletyczne , gdyż ścisła (w miarę ) kontrola antydopingowa jest od niedawna i jakoś nikt z obecnych sportowców nie jest nawet w stanie zbliżyć się do wyników z poprzednich dekad. Zgadam się, że albo promuje się czyjeś umiejętności, albo rodzaj elektroniki i jakość oprogramowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ile odjąć punktów? bo może sie okazać że bez gyro taki gagatek nic nie umie zrobić. i co wtedy?

 

To jest kwestia do dyskusji. Na anglojęzycznych forach współczynnik korekcyjny lokuje się gdzieś w okolicach "przez pół". Czyli minus 50%. 

Panowie dziwnie schodzimy na temat definiowania co to jest "to prawdziwe" modelarstwo. Może zakończymy to OT.

 

Robert, to akurat jest ciekawy wątek, dyskutowany w wielu krajach. Na ile klasa F4 ma być klasą modelarską a na ile pilotażową. Dopuszczenie stabilizatorów lotu z ujemnym współczynnikiem punktowym jest cały czas dyskutowane. Tak samo jak nieosobiste wykonanie modelu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest kwestia do dyskusji. Na anglojęzycznych forach współczynnik korekcyjny lokuje się gdzieś w okolicach "przez pół". Czyli minus 50%. 

 

Robert, to akurat jest ciekawy wątek, dyskutowany w wielu krajach. Na ile klasa F4 ma być klasą modelarską a na ile pilotażową. Dopuszczenie stabilizatorów lotu z ujemnym współczynnikiem punktowym jest cały czas dyskutowane. Tak samo jak nieosobiste wykonanie modelu. 

To jest beznadziejny temat.

Wręcz głupi i każda dyskusja w tym kierunku też.

Miałem okres że kupowałem gotowce i latałem ,potem długo tylko latałem, a potem dużo budowałem i mało latałem , teraz prawie tylko latam.

To cały czas nie byłem modelarzem, a jak nie, to kiedy byłem?

Jeszcze jakieś głupie pytania?

Wracając do sensownej dyskusji.

Ja bym chętnie przyjechał moim B-25 ,ale z Paryża mam za daleko. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem. Ja kleję. I jak już po roku ukleję, to lubię mieć na pokładzie stabilizator ratunkowy. Chętnie bym wystartował w takich zawodach, zgodziłbym się na odjęcie punktów za stabilizator na pokładzie, czemu nie?

 

 

Stabilizator może mieć sens w modelach z zasady niestatecznych które potrzebują dużej prędkości (makiety/półmakiety samolotów współczesnych)

 

We wszystkich pozostałych, to nieporozumienie, ale zdaje się, że Pan ma stabilizator nawet w Wicherku który ma historię modelu swobodnie latającego, więc o czym my tutaj mówimy ?

 

Jeśli się nie potrafi latać, najpierw trzeba się nauczyć, a potem zabierać za kosztowne,trudniejsze w pilotażu modele.Stabilizator nauki latania Pana nie nauczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeśli się nie potrafi latać, najpierw trzeba się nauczyć, a potem zabierać za kosztowne,trudniejsze w pilotażu modele.Stabilizator nauki latania Pana nie nauczy.

Czy to znaczy, że od pewnego poziomu umiejętności kret już nie zagraża ? Znam - i z pewnością nie tylko ja - wybornych pilotów, którzy popełniają błędy zakończone jakimś paskudnym kretem.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Im więcej umiem tym na więcej sobie pozwalam - i widmo kreta nie oddala się wraz ze wzrostem umiejętności. Jeżeli przestanę ryzykować, to zatrzymam się w rozwoju a błąd i tak się kiedyś zdarzy. No, chyba że ktoś jest nieomylny... Ja na pewno nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Im więcej umiem tym na więcej sobie pozwalam -[...] Jeżeli przestanę ryzykować, to zatrzymam się w rozwoju

Andrzej, to dotyczy określonego temperamentu oraz stylu latania: wyżywam się, ryzykuję, szukam adrenaliny, więc robię akrobacje i różne powietrzne fiku-miku.

W lataniu, o które chodzi w F4H-P oraz wszędzie tam, gdzie latasz wg pewnego scenariusza (program pokazu), nie ma o tym mowy. Rosnący poziom kompetencji stopniowo ogranicza ryzyko kreta aż do pewnego minimum, które w większości zależy już wtedy od błędów w obsłudze, a przede wszystkim awarii technicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.