Skocz do zawartości

servoless ???


cccp1981
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!  :)

Mam mały temacik do obgadania. Jak zapewne wywnioskowaliście po temacie, chodzi o serwomechanizmy 90 stopni, czyli servoless.

Jestem muszę to przyznać amatorem w tej dziedzinie i niewiele wiem na temat, ale liczę na waszą pomoc i fachowe wsparcie za które chciałbym z góry podziękować.  

 

Szukam wodoodpornego servoless, które będzie "silne". 

Jako kompletny amator muszę zadać wam kilka zapewne trywialnych pytań, np.:

1) Podejrzewam, że metalowe lepsze od plastików, ale co z wodoodpornością?

2) Gdzie kupić? (Wolał bym w Polsce.)

3) Jakie marki preferujecie?

4) Czy ten typ serwomechanizmów działa na zasadzie 0 - 90 stopni i nie ma pozycji pośredniej?
 

Chciałbym też omówić sterowanie, ale może o tym później. 

Chociaż z drugiej strony czemu nie teraz?

 

Chodzi o to, że źródło zasilania to 12V, a z tego co zdążyłem spostrzec servoless zazwyczaj przyjmuje max 7.4V - jak to rozwiązać w najprostszy (wodoodporny) sposób?  ^_^

Przy klasycznym, wodoodpornym serwomechanizmie chciałem zastosować sterownik AVT 1605 (zasilanie od 8 do 18V), zabezpieczyć przed wodą i ustawić odpowiedni kąt, ale przez przypadek dowiedziałem się o servoless i uznałem, że to rozwiązanie będzie sensowniejsze. Niestety nie wiem gdzie mógłbym znaleźć konkretne informacje na ten temat. O ile, o klasycznych serwomechanizmach jest sporo informacji w PL tak o servoless jakoś nie mogę się dokopać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Cześć

W O ile, o klasycznych serwomechanizmach jest sporo informacji w PL tak o servoless jakoś nie mogę się dokopać. 

Jest tak najprawdopodobniej dlatego, że one są stosowane do tej klasy modeli, gdzie takie dogłębne analizy jakościowe raczej nie są przeprowadzane. Po prostu kupuje się mechanizm odpowiadający ciężarowi startowemu modelu i tyle. Ponadto w Polsce klasa modeli do 1,5m z chowanym podwoziem jest stosunkowo nielicznie reprezentowana. Albo mają stałe, albo chowane, ale to już dużo większe sztuki. Stąd tez mało wieści w sieci.

 

Firm jest kilka. Dość znana i dość solidna jest firma FMS. Jednak jeśli mechanizm nie będzie poddany dużym stresom (nierówne podłoże, ciężki model na granicy tolerancji wagowej danego podwozia), to nawet tańsze chińczyki dają radę.

 

Jeśli chcesz rozmawiać o jakości lub masz model drogocenny dla Twego portfela lub serca - dyskusja zaczyna się od 500-600PLN (np: E-Flite) lub schodzi na wykonanie samodzielne.

 

Wszystkie mi znane elektryczne działają zero-jedynkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych mechanizmach zamiast potencjometru występują dwie krańcówki. Dodatkowo po dojechaniu do krańcowego położenia mechanizm zostaje mechanicznie zblokowany i pozbawiony luzów, a w pośrednim położeniu np. po odcięciu zasilania mechanizm ma duże luzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O! Miło mi, że się odzywacie.

Bardzo mnie interesuje wodoodporność tego sprzętu? Czy można na nią liczyć?

Co do pozycji "zero jedynkowej" to własnie taka mnie interesuje. Pośrednie są zbędne.

MLITEK tak podejrzewałem, ale fajnie, że potwierdziłeś moje przypuszczenia. 

 

W polecanym przez Pana Bartka servoless firmy FMS spostrzegłem, że ( nie wiem jak to nazwać ) w tym ruchomym elemencie do którego przytwierdza się podwozie są dwa boczne nagwintowane otwory. Ciekawe i użyteczne rozwiązanie dla moich potrzeb. Nadal jednak nie wiem co z tą wodoodpornością. Podejrzewam, że skoro chodzi o chowane podwozie to każdy podejrzewa, że mechanizm nie będzie narażony na warunki zewnętrzne. W moim przypadku będzie i to czasami nawet intensywnie. Jak zatem wygląda sprawa z wrażliwością na poczciwe H2O?


No własnie, ale jak by ktoś chciał zbudować hydroplan ?  ^_^

Producenci powinni podejrzewać nas o takie szalone pomysły. 

Wodoodporność zatem winna być brana pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jest wodoodporne i ciężko żeby było (ale się da) w 100% bo nawet jeśli zabezpieczysz płytkę z całym układem to przyciski nadal pozostają nie hermetyczne.

Zamiast przycisków można by było zastosować czujniki halla (ale to potrzebuje zupełnie innego układu) albo takie krańcówki jak od myszki bo te są hermetyczne.

Możesz to przerobić ale łatwe to nie będzie. Rozbierałem kilka takich mechanizmów i te przełączniki które tam są to nawet od mocniejszego zawilgocenia pewnie będą zwierały a co dopiero od wody.

W następnej kolejności musisz pomierzyć które styki w starych przyciskach były NO a które NC i wlutować nowe żeby to pasowało. Do płytki użyj izolacji w płynie.

Silnik raczej nie wymaga żadnego uszczelniania. A na korozję to chyba tylko śrubki od obudowy są tam podatne więc tym nie ma co się martwić.

 

Ale oczywiście są też wodoodporne serwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek sam robił mechanizm podwozia. Zamiast krancowek mechanicznych można zastosować optyczne. Nie wiemy jakie ma być zastosowanie tego czegoś. Są metody sterowania silnikiem ze nawet krancowka nie jest konieczna - silnik dojeżdża do końca i czujnik prądowy wykrywa nagły wzrost poboru prądu i juz wie ze dalej się nie da...

 

Dopóki autor nie zdradzi rąbka tajemnicy jakie ma plany to ciężko będzie coś doradzić.

 

Elektronikę można zabezpieczyć lakierem, żywicą, hot glutem. Silnik zabezpiecza się np nanoprotechem - psiakalem kiedyś to płytkę sterująca do drona :) h2o ma zgubne działanie w postaci zwarc i korozji. Zwarcia łatwo wyeliminować. Korozję ciężej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek sam robił mechanizm podwozia. Zamiast krancowek mechanicznych można zastosować optyczne. Nie wiemy jakie ma być zastosowanie tego czegoś. Są metody sterowania silnikiem ze nawet krancowka nie jest konieczna - silnik dojeżdża do końca i czujnik prądowy wykrywa nagły wzrost poboru prądu i juz wie ze dalej się nie da...

 

Dopóki autor nie zdradzi rąbka tajemnicy jakie ma plany to ciężko będzie coś doradzić.

 

Elektronikę można zabezpieczyć lakierem, żywicą, hot glutem. Silnik zabezpiecza się np nanoprotechem - psiakalem kiedyś to płytkę sterująca do drona :) h2o ma zgubne działanie w postaci zwarc i korozji. Zwarcia łatwo wyeliminować. Korozję ciężej.

tak ale te wszystkie czujniki optyczne magnetyczne i tak dalej muszą mieć zasilanie do działania a przycisk nie. A psikanie nanoprotecha do silnika szczotkowego nie zepsuje (zaizoluje styków) komutotora ? tam raczej nie ma co się zepsuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że poruszyłem skomplikowane zagadnienie, a mianowicie wodoodporność.

Nie mogę tak do końca zdradzić szczegółów mojego projektu, wybaczcie.

W servoless podoba mi się fakt, że działa zerojedynkowo pod kątem 90 stopni i zapewnia stabilizacje w obu tych pozycjach.

Klasyczny serwomechanizm działa w szerszym zakresie i jak się domyślam nie da mi takiego efektu, ale zapewni wodoodporność.

Ponadto wymuszenie na nim ograniczonego ruchu wymagać będzie dodatkowej elektroniki, a co za tym idzie rośnie masa całkowita.

Najprostsze rzeczy są najlepsze. Servoless wzbudza moją sympatię, ale popłakać nad nim nie mogę.  ;)

 

A gdyby tak jakaś silikonowa "otoczka". Taki (z góry przepraszam za wyrażenie) zewnętrzny kondon?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W servoless podoba mi się fakt, że działa zerojedynkowo pod kątem 90 stopni i zapewnia stabilizacje w obu tych pozycjach.

Klasyczny serwomechanizm działa w szerszym zakresie i jak się domyślam nie da mi takiego efektu,

Jacek, servoless to "bez-serwowe" - typ mechanizmu (a raczej jego napędu), nie mówiący nic o zakresie ruchu goleni, który może być bardzo szeroki: od ok. 80st. dla FW do 100st. (a może i więcej) dla niektórych innych modeli.

ale zapewni wodoodporność.

Kolejne nieporozumienie.

Servoless retracts z tego co wiem, nie są z zasady wodoodporne ani temu dedykowane.

Klasyczny mechanizm (z serwem) można równie dobrze zabezpieczyć przed wodą, Moim zdaniem w pewnych przypadkach będzie to łatwiejsze, bo sama elektronikę (serwo) możesz przy dłuższym cięgnie odsunąć od poziomu wody.

Wystarczy, że cięgło od serwa otoczysz gumowym/silikonowym fartuchem (jak dźwignię skrzyni biegów w aucie).

Ponadto wymuszenie na nim ograniczonego ruchu wymagać będzie dodatkowej elektroniki,

Jak ograniczonego? Do 90st.? Możesz zrobić bardzo różny zakres ruchu w ogóle nie sięgając do elektroniki, manipulując jedynie geometrią dźwigni i cięgien.

Proponuję, żebyś trochę poczytał i pooglądał, bo niektórymi stwierdzeniami sam sobie ograniczasz pulę możliwych rozwiązań.

A gdyby tak jakaś silikonowa "otoczka". Taki (z góry przepraszam za wyrażenie) zewnętrzny kondon?

Kondon będziesz musiał przedziurawić golenią i kablami, pewnie wkrętami mocującymi do konstrukcji i w tych miejscach uszczelnić. Warto?

Chyba, ze Cię źle zrozumiałem. Może opisz jak byś to widział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartku musisz mi wybaczyć, pisałem wszak, że jestem zielony.

Jeśli podasz mi linki do rzetelnych informacji to chętnie się z nimi zapoznam.

Moja wiedza jest szczątkowa.

 

Konkretnie chodzi mi o kąt 90 stopni i tylko takowe urządzenia mam na myśli pisząc o servoless.

To jedna z moich głównych wytycznych. Może i są servoless z innymi "kątami pracy", ale mnie one nie interesują.

 

Wcale nie pisałem, że servoless są wodoodporne. Wręcz przeciwnie, pisałem, że zapewniają pożądany przeze mnie kąt i można go osiągnąć w prosty sposób, a przy tym zapewniają odpowiednia sztywność w obu położeniach, czyli 0 stopni i 90 stopni.

Wspomniałem, że wodoodporne są klasyczne serwomechanizmy, ale te mniej pasują do mojego projektu.

 

Co do kąta 90 stopni i manipulacja cięgnami i dźwigniami jest to niepożądane w moim projekcie. Im mniej elementów tym lepiej. Zwłaszcza, że będą spore opory, które mogą owe cięgna i dźwignie powyginać. 

 

Co do mojego pomysłu uszczelnienia za pomocą "kondonu" to myślałem o tym co piszesz, że szczelność nie była by idealna, ale może na tyle wystarczająca aby nie doprowadzić do zwarcia. Goleń i przewody to mniejszy problem, trudniej było by z tymi wkrętami mocującymi obudowę. Gdyby jednak zastosować rodzaj podkładki, która dociskała by gumę? Było by z tym trochę zabawy, ale wydaje mi się, że jest to do zrobienia.


japim

 

Masz racje, że to nie będzie model RC, ale wszystko opiera się w założeniu na systemach modeli RC. Muszę zastosować wasze rozwiązania i wasze sugestie są dla mnie nieocenione. Jestem wam bardzo wdzięczny za poświęcony mi czas. Przy okazji wy tez dzielicie się swoja wiedzą, a skoro temat servoless jest tak mało rozpowszechniony w PL to może kiedyś komuś się coś przyda z tego wątku do innych projektów, tym razem już typowo modelarskich. 

Jeśli to mnie dyskwalifikuje w waszych oczach no to trudno, ale nie będę ściemniał, że jest inaczej. 

Nie zdradzę jednak czego dotyczy mój projekt. Powiem tylko, ze będzie narażony na opady atmosferyczne, czyli po prostu zwyczajny deszcz i silny wiatr.


dimmus

 

Bardzo ciekawa sugestia i pomysł zarazem. Chyba jednak trwałość tego nie jest zbyt wielka. Środek ten przeznaczony jest raczej na elementy statyczne, a tu ewidentnie mamy elementy ruchome. Podoba mi się jednak fakt, że dzielisz się z nami tym pomysłem.  ^_^


dimmus

Tak sobie teraz myślę, że jednak możesz mieć rację. Wszak podczas zrywania tego ustrojstwa strasznie się ono rozciąga, a zatem jest elastyczne. hmmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historycznie podwozia chowane do modeli były napędzane serwami. Problem był taki ze serwo samo w sobie miało moment trzymający tylko wtedy gdy podłączone bylo zasilanie. Niefortunna cecha podwozia to spora masa zawieszona na dużym ramieniu któremu musi przeciwdziałać duża siła serwa z powodu cienkosci skrzydła. Problem rozwiązano dwojako: 1) zastosowano serwa podwozie czyli o zmniejszony profilu aby zmieścił się w skrzydle oraz dodatkowo wyposażone zostało obobrot o 180 stopni. W ten. Sposób można było tak ustawić geometrię ciegien aby w pozycji otwartej i zamkniętej cięgno celowalo w oś obrotu serwa a tym samym aby serwo nie musiało pracować w skrajnych położeniach. 2) zastosowano mechanizm podwozia który mógł być sparowany z każdym dowolnym serwem. Serwo mialo za zadanie przepchnac podwozie z pozycji a do b i zablokować golen w danej pozycji. Znowu geometria pozwalała odciążyć serwo zarówno w czasie lotu jak i w czasie lądowania.

 

Niestety sporo to ważyło. Potem mechanizmy podwoziowe laczono z siłownikami pneumatycznymi. Fajnie działało. Mniej ważyło niż serwo przy każdym goleniu. Ale wymagało instalacji pneumatycznej która do taniej nie należała.

 

Az przyszła dalsza minaturyzacja i nasi wschodni przyjaciele do modeli typu edf jet zaczęli masowo wkładać 9g serwa i chowane podwozie. Wtedy to narodziła się idea serwoless retract. Zamiast ciezkich serw podłączonych do ciezkich mechanizmów gołęni oraz zamiast skomplikowanych instalacji pneumatycznych wystarczyło wetknac kabelek serwa do odbiornika i podwozie działa :)

 

Zasada działania jest prosta. Dobiera się odpowiedni kat oraz rozmiar do masy modelu który ma na tym podwoziu ładować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.  :)

A co ze sterowaniem? Tutaj przy 2 "bazowych" pozycjach potencjometr jest zbędny. Wystarczyło by coś w rodzaju ON - OFF i po sprawie.

Jaki układ polecacie? Przypomnę, że zasilanie będzie 12 V więc układ musi zejść do napięcia 7.4 V. Przeszukując sieć widywałem tylko układy

przeznaczone do klasycznych serwomechanizmów, czyli ze wspomnianym potencjometrem. Z góry uprzedzę, że mój  "projekcik" nie będzie

sterowany droga radiową.

 

 

Japim Ładnie to napisałeś.  ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znane mi są dwa rozwiązania "zatrzymujące ruch" mechanizmu: wyłączniki krańcowe/mikroprzełączniki (schematy takiej instalacji łatwo znajdziesz) oraz wyłączniki nadmiarowe (nadprądowe) - są tez gotowce do kupienia:

 

AVT1623 Nadprądowy wyłącznik silnika DC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek - nie wiemy jak ma wyglądać wodoodporność tego zastosowania.

Jeżeli układ ma pracować bezpośrednio zanurzony w wodzie - to najpewniejszym sposobem będzie użycie jak najmniejszej ilości mechanicznych elementów elektrycznych, które mogą być uszkodzone przez wodę (np zaśniedziałe/zardzewiałe styki wyłączników krańcowych).

Dobrym pomysłem wydaje się być przykład podwozia które zrobił Bartek - oparte na silniku i przekładni, w połączeniu z "hermetycznym" wyłącznikiem nadprądowym. 

Problem z servoless jest taki - że układ nie jest hermetyczny, a próba jego uszczelniania może się nie powieść, bo konstruktorzy nie zakładali, że podwozie będzie rozkładane w wodzie... Drugą opcją jest zastosowanie układu pneumatycznego lub hydraulicznego - odpornego na wodę. Zawór sterujący wraz z mechanizmem wykonawczym można umieścić w suchym miejscu a wężyk z medium sterującym do siłownika spokojnie można uszczelnić. To w sumie dałoby najlepszy efekt. No i pozycja 0-1 zawsze osiągnięta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.