Skocz do zawartości

DO WRAŻLIWYCH NA KRZYWDĘ ZWIERZĄT


M.Ch.
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

A ja nie rozumiem takich komentarzy. Nikt nie zmusza do pomocy ludziom czy zwierzętom, ale jak ktoś coś robi to po co takie dość średnich lotów uwagi.

 

Wyobraź sobie człowieka tak zmasakrowanego bez ubezpieczenia zdrowotnego, który idzie prywatnie do lekarza, nawet nie w DE tylko PL.

 

Córka mojego byłego szefa miała otwarte złamanie ręki na nartach w Szwajcarii, helikopter, operacja, parę dni w szpitalu prywatnym Był problem z ubezpieczycielem a do zapłacenia coś ok 85 000 PLN. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pytałem serio. Jestem tylko zdziwiony sumą na liczniku.

Czy leczyłeś kiedyś swojego ulubionego zwierzaka. Wiesz jak drogie są usługi weterynaryjne. Mnie suma absolutnie nie dziwi. Więcej powiem w poważnym schorzenie jest to taka dość normalna kwota. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ta dziewczynka dostała w tym roku 4000zł.

https://dzieciom.pl/podopieczni/21644

Co roku 1% podatku daję tej właśnie dziewczynce.

 

Na rehabilitacje rodzice wydają ok 50 000 rocznie.

Zgadnij komu przekaże te 40 zł?

 

Za te 8,5 tyś można nakarmić 200 innych kotów i psów ze schronisk.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxii a jakie masz kwalifikacje by oceniać czy to normalna kwota czy nie. Masz jakiekolwiek zwierze domowe, badasz się czasem sam prywatnie. Raz jeszcze zaznaczam - przymusu nie ma. Ale mimo, że to hyde park, mógłbyś uszanować ludzi, którzy chcą pomóc. 

 

Świat jest też pełen zwyrodnialców. W PL niestety jest ostatnio jakiś wysyp (lub media się za to wzięły) strasznego okrucieństwa wobec zwierząt i dzieci. Prawo jest do kitu w tym temacie. 

 

Od małego w moim domu były psy. W sumie do dorosłości 7 psów. Odkąd mieszkam w bloku w małym mieszkaniu mamy koty. Do 2010 jednego, obecnie dwa. W międzyczasie znalazłem dom (5 kotom) lub sam przygarnąłem (jednego z ulicy, jednego ze schroniska) , dokarmiałem, leczyłem, dowoziłem karmę, robiłem budki na zimę. Dalej to robię, choć wiadomo z różna intensywnością (praca, życie). Osobiście nie musiałem wydawać takich kwot, ale mam dwóch znajomych, którzy w ratowanie futrzanego (psiego czy kociego ) członka rodziny wpakowali po ładnych kilka tyś PLN. 

 

Wiesz ile płacą ludzie za leki na raka? Myślisz, ze 2 tyś euro / miesiąc to normalna cena bo NFZ nie refunduje? Sorry, ale 49 lat i chyba miałeś za lekko i łatwo w życiu. Nie wszyscy mają szczęście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie koledzy. Nie powściągając emocji zabrniecie w ślepą uliczkę. Bezmiaru krzywdy nie da się okiełznać. Nie istotne jest przy tym, czy człowiek wyrządza ją drugiemu człowiekowi, czy zwierzęciu. Zauważcie przy tym, że to właśnie człowiek jest jedynym sprawcą takich cierpień. I to jest przygnębiające.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ta dziewczynka dostała w tym roku 4000zł.

https://dzieciom.pl/podopieczni/21644

Co roku 1% podatku daję tej właśnie dziewczynce.

 

Na rehabilitacje rodzice wydają ok 50 000 rocznie.

Zgadnij komu przekaże te 40 zł?

 

Za te 8,5 tyś można nakarmić 200 innych kotów i psów ze schronisk.

 

Raz jeszcze - nikt nikogo nie zmusza. Co kto uważa, koty, psy, dzieci, ludzie starsi, chorzy na raka (kolejność przypadkowa).

 

WOW - cały 1%..., które można oddać Państwu lub podjąć ten niebotyczny wysiłek i wypisać odpowiednią rubrykę. Mam nadzieję, że wystarczy Ci jeszcze na modelarstwo. Hobby ważna rzecz.

 

W Radiu Kolor ostatnio zbierali na psa. Było potrzebne 20 tyś PLN, zebrali ponad 40 tyś! 

 

 

Panowie koledzy. Nie powściągając emocji zabrniecie w ślepą uliczkę. Bezmiaru krzywdy nie da się okiełznać. Nie istotne jest przy tym, czy człowiek wyrządza ją drugiemu człowiekowi, czy zwierzęciu. Zauważcie przy tym, że to właśnie człowiek jest jedynym sprawcą takich cierpień. I to jest przygnębiające.

 

Zgodzę się w 100% dlatego dziękuję wszystkim pomagającym innym żywym istotom, czy choćby w postaci 1% czy czegoś więcej i kończę jałową dyskusję.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Masz jakiekolwiek zwierze domowe, badasz się czasem sam prywatnie.

 

 

 

Czy trzy sznaucery mogą być?

 

mógłbyś uszanować ludzi,

Czy pytanie po co kotu 8500 zł to brak szacunku?

 

 Sorry, ale 49 lat i chyba miałeś za lekko i łatwo w życiu. Nie wszyscy mają szczęście.

Sam sobie pościeliłem i nie żałuję.:)

 

 

Przeczytaj cały temat od początku i zobacz komu czego brakuje.:(

 

WOW - cały 1%..., które można oddać Państwu lub podjąć ten niebotyczny wysiłek i wypisać odpowiednią rubrykę. Mam nadzieję, że wystarczy Ci jeszcze na modelarstwo. Hobby ważna rzecz.

 

To nieuprzejme z twojej strony.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielam zdanie Marka.

prawie 9 tysi to sporo kwota jak na jedno malutkie zwierze.

Miałem bigla i starego jamnika , a raczej jamniczkę , której przetaczano krew i takie tam inne zabiegi i cała kwota to raptem kilka stówek.

I to już uważam, że to maks ile można wydać na zwierzę.

Za te 9 tysi można pomóc chorym  dzieciakom , a nie leczyć 1 kota.

Zdrowego rozsądku życzę. :)

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielam zdanie Marka.

prawie 9 tysi to sporo kwota jak na jedno malutkie zwierze.

Miałem bigla i starego jamnika , a raczej jamniczkę , której przetaczano krew i takie tam inne zabiegi i cała kwota to raptem kilka stówek.

I to już uważam, że to maks ile można wydać na zwierzę.

Za te 9 tysi można pomóc chorym  dzieciakom , a nie leczyć 1 kota.

Zdrowego rozsądku życzę. :)

 

Dla jednych zwierzę, dla innych członek rodziny. 

 

Są na tym świecie ludzie, którzy muszą miesięcznie uzbierać kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy na leczenie. Są ludzie, którzy muszą uzbierać 1 mln na jakąś drogą operację. 

 

I znowu - nie nam sądzić czy te 500 PLN czy 1 mln można by inaczej i lepiej wydać.

 

OVER.

Edytowane przez M.Ch.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie jest to normalna cena. 

Po pierwsze:

Nie masz kompletnie żadnego pojęcia o czym piszesz i mam wrażenie, że piszesz w tym wątku tylko po to żeby zrobić zadymę. 

Nie masz bladego pojęcia o czym piszesz a wypowiadasz się jakbyś był lekarzem weterynarii.

 

Skoro Ty nie dasz takiej kasy na leczenie swojego zwierzęcia to jest Twoja sprawa i pisz we własnym imieniu, że TY tyle nie dasz (i niech sobie zwierzak zdycha) a nie wypowiadaj się np. za mnie czy innych użytkowników. To po drugie.

Wydanie 8 tysięcy złotych na skaleczoną łapę u psa czy kota to oczywiście jest bardzo dużo i żaden właściciel zwierzaka pewnie tyle by nie dał, choć znam osoby które pewnie by dały.

 

A po trzecie

Zabieg wszczepienia komórek macierzystych to zabieg, który kosztuje od 2,5 do 3,5 tyś złotych za jedną sesje kuracji w zależności skąd pochodzą komórki macierzyste czy od jelenia czy od właściciela. Takich kuracji zdarza się, że zwierzak musi mieć dwie lub nawet trzy. Do tego jeszcze zabiegi około tej kuracji i spokojnie można się zamknąć kwotą 10-11 tysięcy złotych.

 

 

Bez urazy, ale za kasę wydaną przez nas na nasze hobby można by utrzymać cały oddział dziecięcy w średnim szpitalu. Jak ma się do tego zdrowy rozsądek?

Dokładnie. Tyle ile my przepuszczamy kasy na nasze hobby to aż szkoda gadać. Czasami zdarza się ze, że wydana kasa była w powietrzu 10 sekund i po tym czasie trzeba wydać jeszcze raz ba i kolejny raz tyle samo kasy. 

 

Reasumując:

To jest sprawa indywidualna i każdy robi/zrobi to co uważa za stosowne. Jeśli jest wrażliwy na krzywdę zwierząt to da tyle ile będzie mógł a jeśli nie będzie go stać to nie da i też nic się nie stanie tylko niech nie wywala swoich opinii, że to skandaliczna kwota czy coś w tym stylu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy w kraju gdzie ochrona zdrowia jest bezpłatna. Co innego wydolność tej ochrony i związane z tym kolejki, ale jak słyszę o zbieraniu milionów na operacje czy inne leczenie odbywające się w Polsce to niestety podejrzewam różne machinacje. Co innego na leczenie za granicą, ale tu też znam przykłady, gdy za granicą obiecywano cuda, a gdy wystąpiły powikłania leczenia, to szybko pacjent był przekazywany do polskich szpitali i tu leczono nie tylko chorobę podstawową, ale tez powikłanie leczenia. Proponuję zamknąć tę dyskusję, bo do niczego nie prowadzi, każdy jest panem swojego portfela i decyduje na co i dla kogo przeznacza środki i nikt inny nie ma prawa tego oceniać, ani krytykować. Idea dobroczynności jest fajna pod warunkiem, że podejmuje się takie działania zgodnie z własnymi przekonaniami i potrzebą serca, a nie pod wpływem akcji medialnych czy innych nacisków.

A co do rzeczywistych wydatków na ochronę zdrowia, to proponuję się nie wypowiadać, bo kwoty jakie przeznaczamy na modele są śmiesznie małe w stosunku do rzeczywistych wydatków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie. Jedną ręką klikamy "Pomóż", żeby przedłużyć cierpienie kotka, bo może da się biedaka wyleczyć i będzie sobie jeszcze kulawiec hasał szczęśliwy, a drugą sięgamy po kiełbasę z zarżniętej świni. A stowarzyszenie utrzymuje się z datków, więc jakoś musi pozyskiwać pieniądze na działalność statutową. Bardziej poruszy konkretna historia z zakrwawioną mordką, niż hasło "Zbieramy na bezdomne koty". A pieniążki jakby co zostaną na inne cele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.