Skocz do zawartości

450 FBL - jedna łopata złapała luzy


malinowski
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Przy osotanim lataniu (prawie 2 lata temu) zauważyłem że jedna z łopat załapała luzy na mocowaniu do głowicy. Od tego czasu helik czekał na zmiłowanie i teraz postanowiłem go zreanimować. Czy powinienem wymienić szpidel mocowanie + łożysko + gumki czy tylko rozkręcić i skręcić ponownie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Najpierw rozkręcić i weryfikacja. Być może śruba mocująca puściła w szpindlu. Można łożyska oporowe przesmarować lekko. Złożyć wszystko i sprawdzić czy nadal są luzy i czy nie przycina. Ruch ma być płynny. Bez chrobotania. Jeżeli coś wyjdzie to trzeba wymienić elementy

szpindel tak jeżeli jest krzywy lub wytarty mocno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc na pewno są roztorowane. Ale torowanie łopat to banał. Jeżeli masz kątomierz elektroniczny lub nawet dobry ręczny z poziomiczką to jesteś w stanie bardzo dobrze wytorować łopaty podczas regulacji. Jeżeli to nie zda egzaminu robisz torowanie starą szkołą. Patrzysz jak wirują końcówki łopat. Na jedną z nich naklejasz taśmę i patrzysz która łopata " ucieka  " z toru. Korygujesz jej kąt natarcia na popychaczu skoku. No i znowu próba... Aż się uda...:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dobra znalazłem trochę czasu i rozebrałem głowicę i tak:

- szpindel wytarty w paru miejscach

- łożyska na szpindlu zlapały lekko luzy i to byłaby przyczyna

- te gumki co są w głowicy są mocno wytarte i postrzępione

 

O ile pierwsze da punkty z tej listy nie są problemem i są w polskich sklepach (szpindel akurat mam w domu) o tyle za Chiny ludowe nie mogę znaleźć tych gumek do kupienia. A nie chcę z Chin ściągać całej głowicy dla 4 gumek.

 

Znalazłem coś takiego https://radio-modele.pl/o-ringi-i-podkladki-do-glowicy-copterx-450,354,9592.html ale nie wiem czy będą pasować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Model złożyłem, do kupy. O dziwo łopaty były minimalnie roztorowane. Naładowałem akumulatory i poszedłem na pobliskie boisko polatać. Przez pierwsze dwa pakiety wszystko było ok z modelem - gorzej z pilotem wyszedłem z wprawy z helikami. Przy trzecim pakiecie przyszły na plac dwie matki z dwójką małych dzieci (ok 2-4lata) i oczywiście puściły je w stronę modelu. Ja widząc co się dzieje odleciałem od widzów, którzy zaczęli model gonić - stwierdziłem, że awaryjne lądowanie (z wysokości 1m) nie uratowałoby dziecieczków bo wbiegając w rozkręcony wirnik to mogliby się pokaleczyć. Odleciałem jeszcze dalej i wyżej - w między czasie jednym okiem obserwowałem pościg a drugim model. To rozkojarzenie spowodowałeo, że model obrócił się dziobem do mnie (takich zawisów jeszcze nie ćwiczyłem). W tym całym zamieszaniu straciłem orientację i przy lądowaniu złapałem łopatami asfalt. Bilans: obie łopaty rozwarstwione (przytarły lekko dzięki podwoziu treningowemu) strat wśród gapiów nie było. Dobiegłem do modelu przed nimi więc wirnik spokojnie się dokręcił pod moją asekuracją. Normalnie szlag mnie trafia jak widzę tych ludzi wydającym się, ze jak coś lata to to niegroźna zabawka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkurzające jest to . Ale niestety ! To oni są na prawie a nie my . Miałem podobną sytuację . Na moje szczęście w tym dniu latałem mikrusem a nie 450-tką . Sytuacja podobna jak u Ciebie . Latałem sobie na boisku . W oddali spacerowała sobie mamuśka z dwójką bajtli . Podchodziłem do lądowania helikiem .  Nie spodziewałem się że bajtlowi przyjdzie do głowy złapać go w ręce . Nie zdążyłem wyłączyć silnika i oberwał łopatami po nosie . Matka oczywiście udawała że nic nie widzi !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, ze raczej na pewno zabije. Osobiście postrzegam heliki jako latające kątówki.

 

Mi się ostatnimi czasy przydarzyło, że na środku pola, gdzie latam, stanął pewien starszy pan, wyciągnął rękę i mówi żebym lądował mu na ręce (nawet nie prosi, każe)...

Skończyło się lądowaniem w krakach już po cut-offie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety oczy trzeba mieć dookoła głowy ! Wkurzające jest to że rodzice takich dzieciaków nie zdają sobie sprawy . Idź synciu zobacz jak pan sobie lata . Czteroletni dzieciak próbował wyrwać mi apkę z ręki jak latałem dronem na boisku .Na szczęście mały to jej nie mógł dosięgnąć . Rodzice w ogóle nie reagowali ! Dla nich to była zabawa !

 

Dlatego teraz unikam dzieciaków jak diabeł święconej wody ! Widzę gdzieś w oddali dzieciaki to koniec latania ! Chociaż za bardzo się nie chce ale lepiej jechać sobie gdzieś za miasto z dala od ludzi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.