Skocz do zawartości

Mój pierwszy model. Depron RWD-5


freeman67
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tak. Reakcja zachodzi tak szybko, że potrafią wydzielać się znaczne ilości ciepła, może pojawić się (przy dużej ilości kleju i aktywatora) nawet lekkie dymienie.

Ja rzadko używam aktywatora, zazwyczaj gdy bardzo mi się spieszy. Lepiej jest chyba, jeśli możesz, pozostawiać do normalnego schnięcia. Poza tym, przy drewnie i innych porowatych i nasiąkliwych materiałach, aktywator skraca czas=głębokość przesycania materiału klejem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ca plus aktywator ,czasem doskonale zastępuje szpilki modelarskie. Smarujesz elementy przeznaczone do połączenia odpowiednim klejem  n,p UHU  ,a w kilku punktach dajesz kropelkę  cyjanoakrylu i po połączeniu części razem  psik aktywatorem ,no i klej sobie spokojnie dosycha. ,a elementy nie rozłażą się jak gąski na pastwisku.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Ja osobiście pryskam trochę wody. Ale koledzy stosują takie cudo. Są trzy rodzaje kleju CA. Gęsty wnika głęboko i schnie wolniej. Średni. Rzadki - klei szybko nie wnika głęboko w materiał. Aktywator stosuje się tam gdzie potrzebujesz coś skleić na szybko. Wbew pozorom CA to szybko skleja palce ale z materiałami to już bywa inaczej. Mam nadzieję, że nic nie pomieszałem :-)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Ja osobiście pryskam trochę wody. Ale koledzy stosują takie cudo. Są trzy rodzaje kleju CA. Gęsty wnika głęboko i schnie wolniej. Średni. Rzadki - klei szybko nie wnika głęboko w materiał. Aktywator stosuje się tam gdzie potrzebujesz coś skleić na szybko. Wbew pozorom CA to szybko skleja palce ale z materiałami to już bywa inaczej. Mam nadzieję, że nic nie pomieszałem :-)

No akurat jest dokładnie na odwrót ;)

Im rzadszy CA - tym lepiej penetruje szczelinę między klejonymi elementami  (i sam klejony materiał, o ile jest włoskowaty) i szybciej schnie. 

Ale to taki off top cyjanoakrylowy jest, bo osobiście nie widzę żadnego zastosowania dla klejów CA przy zabawie z depronem (nawet te niby "foam safe" moim zdaniem do niczego się nie nadają...).

 

Wracając do RWD - no trochę jednak CI zostało do zrobienia...

Lecąc od "dzioba":

 

Śmigło - koniecznie usuń te pozostałości naklejki z ceną, inaczej będziesz miał cholerną wibrację. Nie od rzeczy by było też wyważyć śmigło - bo różnie z tym bywa w przypadku GWSów.

 

Silnik - nie widzę, żeby był nadany skłon i wykłon. Poczytaj sobie co to jest i po co to się stosuje. 

 

Skrzydło - koniecznie wzmocnij je tam, gdzie będą przebiegać gumy mocujące (najlepiej cienką sklejką 0,8 - 0,4 mm, ale np. twardy karton też da radę). Inaczej guma zniszczy Ci piankowe poszycie.

Kolejna rzecz to wznios. W wersji bez lotek powinien on być naprawdę spory - jakieś 5o. Inaczej model nie będzie stateczny poprzecznie, a bez lotek nie będziesz miał jak temu przeciwdziałać.

Wznios możesz sprawdzić w ten sposób, że kładziesz skrzydło tak, żeby jeden płat był położony płasko - końcówka drugiego powinna być na wysokości około 110mm.

 

Jaki przewidujesz dostęp do pakietu?

Ze względu na wyważenie powinien być on mocno wysunięty do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, że  z rana jakąś głupotę walne. Powinienem mieć zakaz siadania do komputera przed wypiciem kawy. :-) Oczywiście, że głębiej wnika i schnie szybciej (co zresztą napisałem - widać tutaj już się obudziłem). I tak jak wspomniał Marcin, CA i pianka nie idą w parze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Gratulacje :)

Tak czy siak, oblatałeś! Teraz odbudowa i kolejne loty.

 

Gratuluję ładnego modelu, kiedyś bardzo chciałem tego RWD zbudować, ale jakoś nie dojrzałem do niego.

 

Swoją drogą w jakiej okolicy Poznania puszczałeś?

 

Pozdrówka

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze było ;).

I nawet miałeś szansę polatać, gdybyś nie stracił skrzydła.

Na początku wyglądało jak by model nie miał mocy, myśle sobie zaraz go przeciągnie i po zabawie, aż tu nagle sie okazuje że jest moc i model chce lecieć.

Gdyby gumka nie strzeliła pewnie byś polatał bo nie widać jakiś niepokojących zachowań modelu, pewnie jakieś trymowanie i tyle.

No i teraz docenisz zalety piankolota , naprawisz go w jeden,max 2 wieczory.

Ja tam ci i tak gratuluję tego oblotu, twój lot trwał z 10 razy dłużej niż mój pierwszy lot ( tyle że ja nie widziałem na oczy symulatora, nawet radia w rekach nie trzymałem) a mój lot trwał 1sekundę, i skrzydło do klejenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za uznanie. Qrcze jest mega niedosyt bo 2 pierwsze loty trwały z 2  sek bo ster wysokości na maxa zaciągnąłem i samolot zrobił pętle i zieia na szczęście nic mu sie nie stało i ten lot z filmu był 3 lotem i już fajnie leciał aż nagle.... guma pękła lub puściła listewka która trzymała gumę..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.