Skocz do zawartości

RWD-5 z podkładów pod panele wg Skazoo


mylkus3
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Witam wszystkich,chciałbym wtrącić swoje 3 grosze do tematu modeli z podkładów.Widzę że w budowę tego modelu włożono wiele pracy i serca. Na początku nadmieniam iż wszystkie moje przemyślenia wynikają z własnych doświadczeń.Po pierwsze materiał z którego model jest wykonany jest słaby(też próbowałem z tej pianki -z takim karbowaniem z jednej strony-jest ciężka mało sztywna i mało wytrzymała- o wiele lepsza jest szara i gładka z obu stron;)Po drugie proponowałbym raczej jako wzmocnienia płaskowniki węglowe -nie są drogie ale lżejsze i znacznie wytrzymalsze.Po trzecie -najprostszą metodą pokrycia pianki jest taśma klejąca...może to niezbyt eleganckie ale za to tanie ,proste i skuteczne -oklejać trzeba z jednej strony -tej błyszczącej przed ukształtowaniem elementu.


Wadą pianki jest jej mała wytrzymałość mechaniczna.Zalet jest za to więcej jest to materiał tani i prosty w obróbce.Ja kiedyś w dalekiej przeszłości stworzyłem JASKÓŁKĘ -miesiąc pracy i kilka lotów..... .A bardzo zle znoszę porażki .... . Po wielu latach czyli niedawno postanowiłem wrócić do zainteresowań z  wczesnej młodości.Na początek wybrałem coś w moim mniemaniu prostego- elektryka STORCH  na bazie planów z flite test.Włożyłem wiele pracy i cierpliwości bo wiadomo technologia całkiem nowa.... I nastał wielki dzień ,zabrałem Żonę i Synka niech widzą jak tata lata.......(A TO MIAŁ BYĆ PIERWSZY MÓJ LOT) porażka była całkowita.... start ,przez plecy i w pole kartofli....Żona stwierdziła że to najszybsza kosiarka jaką w życiu widziała.Wtedy stwierdziłem że muszę zbudować coś na czym nauczę się latać.EXPLORER  jest do tego najlepszy ,prosty o modułowej budowie i mając silnik  za skrzydłem odporny na uszkodzenia.Zbudowałem  ich pewnie z 10 z pianki i taśmy klejącej ponieważ te materiały zapewniają wybitną KRETOODPORNOŚĆ.Latałem (z racji wykonywanego zawodu) z wieloma przygodami w Szwecji ,Belgi,Niemczech Węgrzech,Rumuni i Hiszpani.Jak pakiety mi padły latałem na ogniwach z laptopa.Testowałem też wideorejestrator samochodowy w roli kamery.A największą zaletą (przynajmniej dla mnie)tego rodzaju konstrukcji z pianki jest fakt iż mogłem je budować w kabinie ciężarówki.POZDRAWIAM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć kolega Rak ma calkowita racje. Kupujac pianke obustronnie obklejona papierem w sklepie dla plastyków 15 zl za szt. Drukujesz sobie plany jakiegoś samolotu z flitetest może byc Explorer masz bardzo kretoodporny samolocik wytrzyma dużo wiecej niz depron. Jedyny minus takiej pianki to waga jest cut cięższa od depronu taki spitfire o rozpiętości 1000mm wazy gotowy do lotu 750-800 g z silnikiem 250w i pakietem 1800. Czy waga w tym przypadku jest wadą, niekoniecznie mozna polatac przy wiekszym wietrze w porównaniu do rwd, a czas lotu w zależności okolo 10minut.

Przerabialem 3x rwd5 potem skleilem spitfire z flitetest i po pierwszym locie przy ladowaniu zaliczylem pionowego kreta po rwd zostaly by fragmenty kadłuba a w spitfire skrzydło wypielo sie z gumek a kadłub z produ pobrudzil sie troszke piachem z kretowiska i to wszystko bylem w szoku ze nic mu sie nie stalo.

Także podsumowując zajrzyj sobie na stronke flitetest jak radzi kolega wyżej może ci sie spodoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma nieco inne metody budowy modeli. Ja akurat budowałem z tego co było łatwo dostępne w mojej okolicy, jest tanie i z czego wielu modelarzy zbudowało swoje modele. Niektórzy budują swoje modele piankowe "byle jak", byle latały. Ja natomiast lubię budować dokładnie bo budowa sprawia mi wiele przyjemności. Jeśli model się rozbije to trudno, zdarza się. Z przyjemnością go odbuduje lub zbuduje nowy  :D Samoloty oklejone taśmą wg mnie wyglądają paskudnie. Natomiast oklejone papierem również sporo zyskują na wytrzymałości, są znacznie estetyczniejsze i można nawet pomalować je farbami. To duża zaleta. Odpowiednio zbudowany i wzmocniony kadłub z podkładów potrafi znieść wiele. Wystarczy zobaczyć co zostało po nieudanym oblocie z kadłuba RWD-5 kolegi "freeman67". W moim po upadku ze sporej wysokości jedynie lekko wgniótł się kawałek wręgi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma nieco inne metody budowy modeli. Ja akurat budowałem z tego co było łatwo dostępne w mojej okolicy, jest tanie i z czego wielu modelarzy zbudowało swoje modele. Niektórzy budują swoje modele piankowe "byle jak", byle latały. Ja natomiast lubię budować dokładnie bo budowa sprawia mi wiele przyjemności. Jeśli model się rozbije to trudno, zdarza się. Z przyjemnością go odbuduje lub zbuduje nowy :D Samoloty oklejone taśmą wg mnie wyglądają paskudnie. Natomiast oklejone papierem również sporo zyskują na wytrzymałości, są znacznie estetyczniejsze i można nawet pomalować je farbami. To duża zaleta. Odpowiednio zbudowany i wzmocniony kadłub z podkładów potrafi znieść wiele. Wystarczy zobaczyć co zostało po nieudanym oblocie z kadłuba RWD-5 kolegi "freeman67". W moim po upadku ze sporej wysokości jedynie lekko wgniótł się kawałek wręgi ;)

Podkład oklejony papierem od drukarek igłowych jest nie do zabicia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedni kleją dokladnie, kilka dni,miesiecy,lat i uczą sie latac.

Drudzy sklejają w 3 godziny i lataja przez kilka dni, misiecy, lat zalezy od ,,pilota" jedni lubia bardziej sklejac niż latac i na odwrót kazdy ma jakąś metode.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Bawiąc się w modelarstwo postawiłem sobie za cel samodzielne zbudowanie modelu latającego i opanowanie umiejętności latania nim.Każdy wypracowuje sobie własne metody ,materiały i technologie.Każdy też musi postawić sobie pytanie co dla niego jest celem.W moim przypadku stwierdziłem( po pierwszej widowiskowej katastrofie RC) iż najpierw nauczę się dobrze latać, a potem zbuduję coś bardzo pracochłonnego .Co do materiałów to, moim zdaniem do nauki latania ,najbardziej praktyczne są podkłady pod panele oklejane jednostronnie taśmą i wzmocnienia węglowe.W modelach które budowałem z planów FT waga była niższa niż zakładana .Co do wyglądu i estetyki ,no cóż ,pierwsze modele raczej nie żyją długo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro zostałem wywołany do tablicy to się musze odezwać :)

 

Faktycznie moje dzieło niestety po oderwaniu się gumki skrzydeł (chyba) zaliczyło piekny pocałunek z kartofliskiem :) Jedyne co pozostało to ogon i skrzydła ;] Teraz widze że musze wzmocnić przód więc pewnie faktycznie okleję go papierem ale w sumie nie wiem jakim bo ten do drukarek igłowych nie mam pojecia gdzie kupić. czyżby jeszcze w komputerowych to sprzedawali?

 

 

 

Każdy ma nieco inne metody budowy modeli. Ja akurat budowałem z tego co było łatwo dostępne w mojej okolicy, jest tanie i z czego wielu modelarzy zbudowało swoje modele. Niektórzy budują swoje modele piankowe "byle jak", byle latały. Ja natomiast lubię budować dokładnie bo budowa sprawia mi wiele przyjemności. Jeśli model się rozbije to trudno, zdarza się. Z przyjemnością go odbuduje lub zbuduje nowy  :D Samoloty oklejone taśmą wg mnie wyglądają paskudnie. Natomiast oklejone papierem również sporo zyskują na wytrzymałości, są znacznie estetyczniejsze i można nawet pomalować je farbami. To duża zaleta. Odpowiednio zbudowany i wzmocniony kadłub z podkładów potrafi znieść wiele. Wystarczy zobaczyć co zostało po nieudanym oblocie z kadłuba RWD-5 kolegi "freeman67". W moim po upadku ze sporej wysokości jedynie lekko wgniótł się kawałek wręgi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykły papier jest za ciężki. Śniadaniowy jest znacznie lżejszy. Trzeba uważać przede wszystkim przy oklejaniu stateczników i ogona. Jest to duża powierzchnia do oklejenia i przez to ogon robi się za ciężki i powstaje problem z wyważeniem. W przypadku mojego RWD-5 samym statecznikom po oklejeniu przybyło około 7g. Przekłada się to na 20g na dziobie. Przez to muszę teraz dokładać ołowiu bo samym wyposażeniem nie jestem w stanie go wyważyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się sam przekonałem ogon musi być bardzo lekki, z powodu mniejszych naprężeń wzmocnienia mogą być mniej solidne czyli lżejsze.Ale do takich wniosków doszedłem metodą praktyczną ...ten sam problem z dociążaniem przodu.Ponadto KRETOODPORNOŚĆ znacznie zmniejsza mocowanie skrzydła na gumę i kołki (najlepsze bambusowe do szaszłyków -w niemczech są najlepsze ;-) ),w trakcie kraksy guma się naciąga kołki się łamią a skrzydło całe.Dlatego bardzo podobają mi się projekty z FT(oczywiście po pewnych spolszczeniach) -są proste i skuteczne co zapewnia wiele satysfakcji z latania przy małych kosztach i rzadkich rozczarowaniach.Oczywiści nie są to propozycje dla zaawansowanych ale na początek wystarczy,a potem jak się wylata kilka pakietów i współczynnik startów do udanych lądowań  zbliży się do 1 można pokusić się na latanie czymś bardziej pracochłonnym.


A oto i inne wytwory mojej fantazji....Może i pstrokate ale taki materiał był pod ręką (byłem akurat w Grecji z latexem w fabryce taśmy klejącej TESA i tak wyszło...)

post-21015-0-16285400-1521823507_thumb.jpg

post-21015-0-97761400-1521823554_thumb.jpg

post-21015-0-39433800-1521823631_thumb.jpg

post-21015-0-25260000-1521823681_thumb.jpg

post-21015-0-93107600-1521823750_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykły papier jest za ciężki. Śniadaniowy jest znacznie lżejszy. Trzeba uważać przede wszystkim przy oklejaniu stateczników i ogona. Jest to duża powierzchnia do oklejenia i przez to ogon robi się za ciężki i powstaje problem z wyważeniem. W przypadku mojego RWD-5 samym statecznikom po oklejeniu przybyło około 7g. Przekłada się to na 20g na dziobie. Przez to muszę teraz dokładać ołowiu bo samym wyposażeniem nie jestem w stanie go wyważyć. 

 

Tak jeszcze o tym papierze. Zwykły papier jest za ciężki, śniadaniowy czy japonka za delikatny. Papier tzw składanka do drukarki igłowej to takie optimum. Jest ogólnie dostepny. Jak masz znajomego w sklepie to Ci da kilka sztuk na próbę.

Mam Bronco oklejonego tym papierem, ma już 8 lat. Raz zrobił cyrkla przy starcie. Nadal jest w formie

post-7718-0-34309700-1521825618_thumb.jpg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.