Skocz do zawartości

Polowa wyważarka SC modelu


adamm
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Przecież na tych kołkach, można se jaja przebić ...

 

a idąc chodnikiem potknąć o jakąś wystającą płytę chodnikową i zęby wybić.

 

Ja nikogo do wyważania nie zmuszam, tym bardziej na mojej wyważarce.

 

Chciałem się tylko podzielić swoim pomysłem co zrobić aby nie wozić takiego czegoś ze sobą.

Jeśli się komuś podoba, zrobi podobny. Jeśli nie, nie musi komentować.

 

Skoro mało kto z Was sprawdza SC przed lotem to nawet nie pytam o "range test"

 

Pozmieniało się na forum, oj pozmieniało.

Wcześniej podrzuciło się jakiś temat (lub czytało czyjś) i były rzeczowe i konkretne dyskusje a teraz bezsensowne nabijanie postów i komentarze z d....

 

Podsumowując: ktoś nie sprawdza SC, nie musi, ktoś to robi, niech robi.

Daleki jestem od kłótni z kimkolwiek więc jeśli już ktoś musi skomentować, niech to będzie rzeczowy i normalny komentarz.

Nie masz nic normalnego do napisania - po prostu nie pisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Skoro mało kto z Was sprawdza SC przed lotem to nawet nie pytam o "range test"

 

Pozmieniało się na forum, oj pozmieniało.

Wcześniej podrzuciło się jakiś temat (lub czytało czyjś) i były rzeczowe i konkretne dyskusje a teraz bezsensowne nabijanie postów i komentarze z d....

....

 

Mamy dwie opcje...

 

Upłynie trochę wody w Wiśle i zrozumiesz, że pomysł i wykonanie było "bes sensó" lub upłynie jeszcze więcej i nic nie zrozumiesz.

 

Z praktyki wiem, że potem wielu się wstydzi swoich głupich pomysłów i wypowiedzi, a Inni mają FOCHa  :D

 

 

 

Jednym słowem straciłeś szansę, aby być cicho.

 

 

PS Nie, ja tu już kiedyś byłem, ale poziom głupoty zmusił mnie do ucieczki. Teraz pewnie, też długo nie wytrzymam  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam pokazałem swoją wyważarkę bo to produkt garażowy i ze względu na jakość wykonania nie powinien być pokazywany publicznie. Ale się przemogłem :) To tak samo jak: "cześć jestem Stefan. Cześć Stefan".

 

Jeżeli chodzi o twoją to ona po prostu jest. Ani dobra ani zła. Dla mnie takie wykonanie polowe raczej jest nieprzydatne, Zbyt często zmieniam miejsce latania.

Dodatkowo to Czyno ma rację. Raz ustalam prawidłowe wyważenie i zaznaczam je na korpusie modelu. Potem ustawiam dla każdego rodzaju zastosowanej baterii miejsce jej położenia. Po wymianie na inny rodzaj wiem jak ją mocować i nie jest mi już potrzebna żadna poprawka w polu.

 

Tak jak pisałeś masz urządzenie proste i łatwe do wykonania. Mi by było szkoda takich ładnych desek, a okoliczni rolnicy byliby wkurzeni, że na każdym  polu mają powbijane deski.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł może dobry - ale realizacja moim skromnym zdaniem bardzo niebezpieczna. Jak masz wystający z ziemi pręt to każdy zdroworozsądkowy człowiek omija go szerokim łukiem. Tutaj zafundowałeś sobie 2 zaostrzone kołki wystające z ziemi - po prostu to nie jest bezpieczne. 

 

Mówisz, że masz dwójkę dzieci - jak weźmiesz je ze sobą na latanie to bezstresowo zajmiesz się lataniem jak dwa berbecie będą się bawić w berka obok tej wyważarki?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł może dobry - ale realizacja moim skromnym zdaniem bardzo niebezpieczna. Jak masz wystający z ziemi pręt to każdy zdroworozsądkowy człowiek omija go szerokim łukiem. Tutaj zafundowałeś sobie 2 zaostrzone kołki wystające z ziemi - po prostu to nie jest bezpieczne. 

 

Mówisz, że masz dwójkę dzieci - jak weźmiesz je ze sobą na latanie to bezstresowo zajmiesz się lataniem jak dwa berbecie będą się bawić w berka obok tej wyważarki?

 

A kto normalny zabiera małe dzieciaki na lotnisko aby biegały bez opieki?

Lecąc nie wcisnę w aparaturze pauzy żeby zająć się chwilę 2 letnim dzieckiem.

 

Albo dzieciaki albo samolot.

 

Powtórzę jeszcze raz: jeśli ktoś nie potrzebuje wyważać lub sprawdzać wyważenia to nie musi tego robić.

Latam TYLKO w tym miejscu więc mogę sobie na stałe takie coś zamontować/wbić w ziemię aby w razie gdy będę potrzebował skontrolować SC, nie zastanawiać się czy szukać na polu patyków czy robić to na palcach.

Miejsce gdzie latam jest na tyle odosobnione że możliwość zrobienia sobie tym krzywdy przez osoby trzecie jest zbliżone do zera.

 

A gdyby ktoś podobnymi palikami oznaczył sobie tymczasowe granice działki, może nie "zaostrzonymi" ale np. ze źle wbitymi gwoździami to już by było bezpieczne?

 

Prawda jest taka że do każdej rzeczy można znaleźć dziesiątki powodów na NIE i tyle samo na tak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miejsce gdzie latam jest na tyle odosobnione że możliwość zrobienia sobie tym krzywdy przez osoby trzecie jest zbliżone do zera.

 

A gdyby ktoś podobnymi palikami oznaczył sobie tymczasowe granice działki, może nie "zaostrzonymi" ale np. ze źle wbitymi gwoździami to już by było bezpieczne?

 

Prawda jest taka że do każdej rzeczy można znaleźć dziesiątki powodów na NIE i tyle samo na tak. 

 

Adamie - to wszystko się zgadza. Ale większość doświadczonych lataczy jasno wyraziło swoje obawy. I jest więcej argumentów na NIE niż na TAK.

Przeglądając Twoje wpisy na forum wnioskuję, że dopiero zaczynasz w tym sporcie i stąd mogą się brać nieszablonowe pomysły i podejście - i chwała Ci za to, ale ten akurat pomysł jest nie trafiony. 

Sporo osób nie lata w miejscach odludnych - tylko musi dzielić teren z innymi pilotami a także osobami postronnymi. I tego typu zabieg uzbrojenia terenu do normalnych ani bezpiecznych nie należy. 

Zastosowanie takie na "prywatnym" lotnisku OK (bo kto komu zabroni) - w domu też możesz sobie zamiast normalnej boazerii zafundować kołki wystające ze ścian. W każdym innym normalnym cywilizowanym miejscu to NIE JEST OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor wątku stanął na moim pudle (niestety tylko 2 miejsce) głupich pomysłów wyczytanych na forum. Pierwsze bez zmian zajmuje sprężyna przymocowana do dzioba Pioniera/Sky Surfera która miała amortyzować uderzenia !

Bez przesady, pomysł nie jest głupi, tylko są zastrzeżenia do BHP :-) Ostatecznie można kołeczki wbijać tylko w razie potrzeby. Robią co mają robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady, pomysł nie jest głupi, tylko są zastrzeżenia do BHP :-) Ostatecznie można kołeczki wbijać tylko w razie potrzeby. Robią co mają robić.

Z dupy pomysł. Jeżeli to jest wbite w glebę na twojej prywatnej ogrodzonej działce to twoje małpy i twój cyrk. Jeżeli nie, to tak wyglądają prymitywne pułapki na dzika zwierzynę. Ale pomyśl że nocą ktoś tam się przypadkiem może znaleźć. Ile to ma wysokości? Pół metra? To żeby model na tym położyć trzeba się czołgać po ziemi . Już lepiej zafundować sobie stolik w kształcie T

https://goo.gl/images/6o34v4

 

Wydziubane telefonem przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 tak wyglądają prymitywne pułapki na dzika zwierzynę. Ale pomysl ze nocą ktoś tam się przypadkiem może znaleźć.

 

I takie coś do mnie przemawia i nie trzeba od razu tak jak co niektórzy tutaj rzucać się i udowadniać mi nie wiadomo czego.

 

Miejsce jest teoretycznie odludnione ale zwierzęta są, np. sarenki.

 

Temat amortyzatora do SS czytałem dawno temu.

Jakiś forumowicz sobie to wymyślił bo chciał oszczędzić swój model przy kretach i wystarczyło mu wytłumaczyć dlaczego to zły pomysł.

Z pomysłu Pana Lucjana Łągiewki też się wszyscy na początku śmiali a teraz kosi za to kasę na całym świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym, że taka "polowa, stała" wyważarka jest znikomo użyteczna.

Na lotnisku, do zgrubnego sprawdzenia ŚC lepsze są paluchy, bo  "rozdzielczość pomiaru" jest porównywalna, a nie trzeba się czołgać po trawie. No i na palcach da się wyważyć nawet przy wietrze, a w przypadku tego ustrojstwa jak zawieje już 2-3 m/s to nie utrzymasz na nim modelu.

A jak polatasz więcej, to się przekonasz, że wszelkiego rodzaju wystające obiekty na polu lądowania mają magiczną moc przyciągania do siebie modeli ;)

 

 

Z pomysłu Pana Lucjana Łągiewki też się wszyscy na początku śmiali a teraz kosi za to kasę na całym świecie.

A tak konkretnie, to byłbyś łaskaw wskazać jakieś komercyjne zastosowanie tego zderzaka Łagiewki? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komercyjne zastosowanie...? Znaczne zmniejszenie wpływów dla lobby motoryzacyjnego. Nie od dziś wiadomo, że ludzkie zdrowie / życie jest o wiele mniej ważne niż pieniądz.

 

Co do wyważarki, to herona tak wyważyłem na palcach, że muszę jakieś 50g dać na dziób... Potwierdzam, że wyważanie w warunkach polowych nie jest zbyt dobre (wiatr), choć już kilka razy wykonywałem (po przekładaniu kamerki FPV+nadajnik+dodatkowy pakiecik). Jednak nie odważyłbym się czegoś takiego postawić, tym bardziej zostawić na noc. Gdy potrzebuję, to wożę 2 gwoździe i kawałek styropianu, na który je pakuję tylko na czas wyważenia i od razu chowam rozmontowane pod siedzenie kierowcy (często składam siedzenia i córki bawią się w bagażniku, tak po prostu lubią... uprzedzając pytania, gdy jadę tylko z nimi to nie wychodzą z samochodu, obok którego stoję gdy latam, gdy jest żona, to zawsze są za moimi plecami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do wyważania to w warsztacie nie wieje więc można obiektywnie określić SC. W terenie zawsze dmucha więc wyważanie jest słabe. Zgadzam się z CZyno-model ma być wyważony w domu a zaznaczenie kilku punktów na kadłubie/skrzydle ułatwia zadanie .

Co się tak zawzięliście na chłopa? Zrobi-dobrze . Nie zrobi -drugie dobrze.  Luzik  panowie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.