Skocz do zawartości

Środek ciężkości w wiatrakowcu.


skippi66
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie!

 

Dostałem od kolegi model wiatrakowca. Model do odbudowy. Konstrukcja starodawna ( 35 - 40 lat ), drewniana, kadłub kratownicowy, kryty japonką, wirnik takoż kryty japonką. Napędzany był ruskim Meteorem 2,5 cm3. Coś tam w nim pozmieniam, głównie napęd. Meteor był silniczkiem zbyt słabym i mało efektywnym. Planuje wsadzić jakiegoś elektryka o większej mocy, niskim kV i dużym śmigle o małym skoku. Zdjęcia zamieszczę jutro.

Teraz pytanie: jak wyznaczyć w takim ustrojstwie SC?

Aha, jeszcze jedno: wirnik jest zamocowany na stałej tarczy, jakieś 5 stopni skłonu i 3 stopnie wykłonu. Podobno latał nieźle, tylko nie miał mocy. Zatem robić nową tarczę o zmiennym skłonie? 

 

pozdrawiam - Michał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Coś mi tu nie pasuje.

 

Mój wiatrakowiec ma środek ciężkości przed przedłużeniem osi wirnika i to wcale niemało.

 

Powiem więcej - jak przesuwam środek ciężkości do tyłu, to coraz łatwiej wpada w "spirale śmierci"

 

Skłonu i wykłonu to raczej nie ruszaj, podane wartości brzmią rozsądnie*

 

 

*A pomyliłem się, Ty mówisz o wirniku, nie o silniku.

 

Do RC zdecydowanie zrób choć przechylaną na boki tarczę, bo zakręty będą bardzo emocjonujące. Sterowanie głębokością spokojnie można ogarnąć sterem wysokości..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, z mojego Dropboxa ściągniesz paczkę (Autogyro-models.zip), chyba ponad dwudziestu różnych planów (moja składanka planów zassanych z neta) modeli wiatrakowców do analizy środka ciężkości. Całość znajdziesz: TUTAJ

 

Poniżej przykład planów z SC za osią rotora:

 

Ro-dart-BW.pdf  - dla modelu typu FF

 

...i  z SC przed osią:

 

Super_Libelle_Plan_708.pdf - dla modelu typu RC

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za podpowiedzi. Zwłaszcza rysunki bardzo się przydały.

Poniżej wstawiam kilka fotek. Kadłub już " oskórowałem " ze starej japonki. Trzeba go dodatkowo wykrzyżować, bo jest bardzo wiotki i podatny na skręcenia. Trzeba również dorobić nowe stateczniki ( stare widać na fotografii obok modelu ). Latadełko ponoć cierpiało na niedostatki steru kierunku, więc nowe stery będą większe, o większym wydłużeniu a więc, mam nadzieję , skuteczniejsze. Kadłub pokryję koverallem. Łopaty wirnika zachowały się w niezłym stanie, japonka nie zetlała, więc zastanawiam się czy to ruszać i także kryć koverallem czy zostawić tak jak jest i poczekać na pierwsze próby latania.Generalnie zabawka ogromnie mi się podoba, tym bardziej że dotychczas nie miałem do czynienia z takimi dziwadłem i jestem ciekaw efektów. Klasyczne samoloty odrobinkę mi się znudziły.

Patryk, co to jest " spirala śmierci " ( domyślam się ) i jak się objawia? Koniecznie muszę robić ruchomą tarczę sterującą??? Żal mi ruszać tego co jest...

 

Mam nadzieję że Juan de la Cierva przychylnie spogląda z zaświatów na moje poczynania. :)


Jurek, przeanalizowałem plany które mi podesłałeś. Wygląda na to, że jeśli statecznik poziomy ma profil nośny, SC jest za osią wirnika zaś jeśli jest to płaska płytka, SC wychodzi przed osią. Co zresztą jest logiczne i zrozumiałe.

post-17606-0-61930300-1525502550_thumb.jpg

post-17606-0-56515400-1525502627_thumb.jpg

post-17606-0-88909500-1525502647_thumb.jpg

post-17606-0-09227600-1525502691_thumb.jpg

post-17606-0-58380300-1525502722_thumb.jpg

post-17606-0-70668700-1525502739_thumb.jpg

post-17606-0-64717600-1525502756_thumb.jpg

post-17606-0-53549500-1525502777_thumb.jpg

post-17606-0-71104300-1525502797_thumb.jpg

post-17606-0-43765600-1525502818_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocowanie łopat do mnie nie przemawia. Jednopunktowe, na cienkim druciku...

Rozumiem że to oryginalny koncept, ale jednak osobiście bym to zaprojektował inaczej.

Wygląda to bardzo ... "delikatnie".

Na zginanie to nie problem, tutaj siła odśrodkowa robi robotę. Aczkolwiek zabawnie może być, jak łopaty się rozwibrują.

Ogólnie - większość wiatrakowców które widuje (w tym mój) ma elastycznie mocowane łopaty. Z tym, że lepiej jak jest zawias który pracuje na zginanie, a nie poddaje się na skręcanie. U mnie jest to tak ciekawie zrobione, że jak łopata ugina się do góry, to oś zawiasu jest tak dobrana, ze zmniejsza kąt natarcia łopaty.

 

Latadełko ponoć cierpiało na niedostatki steru kierunku, więc nowe stery będą większe, o większym wydłużeniu a więc, mam nadzieję , skuteczniejsze.

Mam wrażenie, że wiatrakowiec zawsze cierpi na brak steru kierunku. Tzn. będzie leciał side-slipem najwyżej. Jeśli zrobisz przechylaną tarczę, to ster kierunku jest potrzebny głównie na ziemi do startu (i to BARDZO). Tutaj masz oczywiście inaczej, bo masz wiatrakowiec z solidnym wzniosem i jest to jedyny organ sterujący. Jeśli byś zmieniał tarczę to pozbądź się tak dużego wzniosu, bo sterowanie może być ciekawe.

 

Klasyczne samoloty odrobinkę mi się znudziły.

 

Wiatrakowce są awesome, Będzie Ci się podobać latanie tym, bo jest naprawdę fascynujące (jeśli przeżyje oblot :D )

 

 

Patryk, co to jest " spirala śmierci " ( domyślam się ) i jak się objawia?

To pojawia się wtedy, kiedy oś wirnika odpowiednio mocno wyjdzie przed ŚC. Wtedy wiatrakowiec zaczyna się cofać. Z racji tego, że masz do czynienia tutaj z oporem ogona, to od razu próbuje się odwrócić. I tak w kółko. Czyli odpowiednik korkociągu dla wiatrakowca. Bardziej podatne są "krótkie" wiatrakowce (czyli te ze statecznikami pod wiatrakiem).

Ogólnie wyjście z tego polega na oddaniu drąga i czekaniu aż przestanie się obracać. Problem polega na tym, ze oddając drąga odciąża się wirnik, przez co spadają jego obroty. A jak spadną zbyt bardzo, to może być różnie.

 

 

? Koniecznie muszę robić ruchomą tarczę sterującą??? Żal mi ruszać tego co jest...

 

Koniecznie to nie, przecież lata. Ale jak chcesz mieć full-wiatrakowiec-experience to polecam jednak ruszyć. Jutro porobię fotki jak działa mechanizm u mnie. jest prosty, skuteczny i łatwy do zreplikowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocowanie łopat wcale nie jest jakoś bardzo delikatne. Tym bardziej że model latał, nawet kilka razy. Potem kolega się zniechęcił ciągłymi problemami z odpalaniem ruskiego motorka. Zresztą zaczął budować lotnię, taką dużą, prawdziwą. Budowę ukończył i kilka lat latał. Kolega w ogóle to prawdziwy awiator, pilot szybowcowy, lotniarz i modelarz.

Tak czy siak, słabe te łopaty czy nie, zamierzam drania ulotnić. I tak jeszcze roboty przede mną sporo, więc na razie skończę kadłub i odbuduję stery, potem " się zobaczy ".

Patryk, będę wdzięczny za fotki Twojej tarczy sterującej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.