Skocz do zawartości

Ostatni lot Sky Surfera


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Krótki lot, zakończony kretobiciem.

Przyczyną było oderwanie się lotki na skrzydle, co w połączeniu z dość silnym wiatrem, uziemiło model na jakiś czas.

 

Starty nie są duże. Najpoważniejsza to złamany ogon. Da się naprawić.

Wbrew tytułowi nie będzie to zatem "ostatni" lot tego modelu.

 

Model latał z kamerką TX03 + gogle EV800.

Kamera zasilona z pakietu 3,7V 500 mAh, od Symy.

Nagrywanie kamerką Forever SC-200 (stara wersja HD),

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Mało brakowało, a wylądował by bez problemu.

 

Ciekawe, że zawias puścił. Mój Sky Surfer ma już ponad 11 000 km nalotu i oryginalne zawiasy lotek wyglądają nadal bardzo dobrze, żadnych pęknięć jeszcze na nich nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł wątku nazbyt dramatyczny ;)

 

 

Mało brakowało, a wylądował by bez problemu.

 

Ciekawe, że zawias puścił. Mój Sky Surfer ma już ponad 11 000 km nalotu i oryginalne zawiasy lotek wyglądają nadal bardzo dobrze, żadnych pęknięć jeszcze na nich nie widać.

11 tyś km nalotu ?! :blink:

 

A co do zawiasów, to warto doradzać innym, ich natychmiastową wymianę. W moim przypadku także dopiero po kraksach spowodowanych urwaniem się lotek lub ich naderwaniem a szczególnie steru wysokości, wklejane były zawiasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało brakowało, a wylądował by bez problemu.

 

Ciekawe, że zawias puścił. Mój Sky Surfer ma już ponad 11 000 km nalotu i oryginalne zawiasy lotek wyglądają nadal bardzo dobrze, żadnych pęknięć jeszcze na nich nie widać.

 

Wszystkie moje modele tego typu, zarówno Bety jak i Surfer, miały ten problem. Średnio po ok. sezonie, pojawiały się pęknięcia.

Wtedy montowałem stałe zawiasy.

Również tym razem, kontrola przedstartowa była, ale jakoś tak rutynowo. Nie sprawdziłem stanu zawiasów lotek.

Jak widać, trafiło na mnie to co już parę razy radziłem pilnować młodym adeptom. ;)

Zawsze dokładnie kontroluj model przed startem. Tym razem nie zrobiłem tego dokładnie.

Efekt widać na filmie. Planowałem test systemu FPV i sprawdzenie zasięgu tej kamerki. Odlot od bazy, do momentu pojawienia się zakłóceń. Jak widać, ok 500 metrów w poziomie, nie zrobiło na zestawie wrażenia.

Test muszę zatem powtórzyć. Teoretycznie, wg Internetu, spokojnie miałem jeszcze z 200-300 metrów zasięgu. Chcę to sprawdzić.

 

Teraz muszę się sprężyć, by przywrócić model do stanu lotnego przed długim weekendem.

Na razie udało mi się zrobić nowy montaż do kamer. Stary się połamał. Przypuszczam, że zadziałał jak usztywnienie, chroniąc dziób modelu.

Muszę skoczyć do sklepu po węgiel do wzmocnienia ogona i będzie można latać. Oczywiście po wymianie zawiasów i kontroli pozostałych. Pewnie je też wymienię od razu.

 

 

Jak w goglach pilotowałeś to musiała być adrenalina przed zderzeniem   ;) .

 

Była, była. Ale większa, jak szukałem modelu na całkiem sporej łące, z trawą po kolana, plackami pokrzyw i dość głębokim rowem pośrodku (suchym na szczęście).

Będę musiał przeprosić się z brzęczykiem.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się wydawało, że pianka nie wytrzyma długo i stale zawiasy kontroluję, ale nadal są w dobrej kondycji. Być może trafiłem na wyjątkowo dobrą piankę. W Skywalkerze np. zawiasy miałem bardzo sztywne i od razu zostały odcięte i zastąpione tradycyjnymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość dobrą praktyką jest, podkleić oryginalne zawiasy dobrą taśmą, na całej długości. Wtedy nawet w razie pęknięcia pianki, zawias nadal trzyma.

Model się naprawia. Okazało, że pojawiły się też uszkodzenia w sekcji ogonowej, w okolicy stateczników. Może to wina kraksy, może zaczęły się pojawiać wcześniej. Naprawiają się.

Dziób, mimo przywalenia punktowo, jest cały.

To zasługa półki pod pakiet, wklejonej i dopasowanej do dzioba. Niestety, balsowa półka uratowała dziób, ale sama zmieniła się w strzępy. Trzeba zrobić nową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tej dyskusji postanowiłem ubezpieczyć się dodatkowo i istniejące zawiasy posmarowałem cienką warstwą Uhu por. Sztywność zawiasów nie uległa zwiększeniu, a cienka warstwa elastycznego kleju trzyma się zdecydowanie lepiej od najlepszej taśmy. Zobaczymy co czas pokaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój Sky Surfer ma już ponad 11 000 km nalotu...

 

Tak przy okazji, policzyłem:

 

Średnia prędkość Sky Surfera, (bazując na filmach z YT, wg OSD) to ok. 30 km/h w czasie spokojnego szybowania i ok. 45 km/h na silniku,w locie poziomym. W czasie nurkowania przekroczy i 60 km/h...

Ale zakładając, że większość lotu to spokojne szybowanie, to jest jakieś 367 godzin lotu (245 godzin na silniku).

Jeżeli latamy 120 dni w roku, codziennie przez 3 godziny czystego lotu, latając na silniku - jakieś 2 godziny dziennie, wynik taki jest do osiągnięcia w jednym sezonie. ;)

 

W praktyce, raczej ciężko wylatać taką średnią. Bliżej będzie coś koło godziny codziennych lotów, przez 120 dni. To już są trzy sezony.

A jeżeli dodamy do tego liczbę dni, kiedy pogoda nie sprzyja lataniu, to już nawet 5-6 sezonów.

 

Ja niestety nie mam takich ram czasowych, żeby latać codziennie po kilka godzin. Takiego nalotu jeszcze długo nie wykonam.

 

Dobra. To tak dla nauki było. ;)

 

Obejrzałem dzisiaj ostatnie zawiasy piankowe w moim Surferze. Konkretnie ster wysokości i kierunku. Obejrzałem bardzo dokładnie i zauważyłem jednak ślady zużycia i pierwsze pęknięcia.

Patrzeć trzeba pod światło i próbować nawet odciągać ster od statecznika/skrzydła.

Pęknięcia są, ale ich po prostu nie widać. Dopóki pianka trzyma w minimum 2 punktach, pęknięcia nie są wyraźnie widoczne. Pianka tego typu dobrze zachowuje kształty i maskuje tym samym pęknięcia strukturalne.

W miejscach pęknięć, pianka wygląda na lekko ciemniejszą, a pęknięcia widać dopiero pod światło jak się napręży zawias i pianka się zacznie rozchodzić.

Dlatego też pobieżna kontrola może nie wykazać uszkodzeń.

 

W każdym razie, nadal trwam na stanowisku by w tym modelu, już po pierwszym sezonie, wymienić zawiasy wszystkich powierzchni sterowych, albo chociaż podkleić je dobrą taśmą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenne instrukcje, dzięki - mam podobne doświadczenia z zawiasami z EPP, ale ich są chyba dwa rodzaje: takie wprost z formy, cienkie, że aż strach i inne, wykonane poprzez zaprasowanie liniowe. Spotkałem je w modelach MPX-a wraz z instrukcją, aby przed pierwszym lotem powyginać taki zawias wielokrotnie od końca do końca skoku dla uelastycznienia go. Fakt - nowy jest dość sztywny, ale bardzo wytrzymały, także i po jakimś czasie eksploatacji. Na linii zaprasowania materiał jest zagęszczony i nie zauważyłem tendencji do pękania, chociaż zaufania do tego rozwiązania jakoś nie mam.

 

Związana z tym jest też kwestia znaczenia podatności zawieszenia powierzchni sterowej i właściwości tłumienia drgań. Mam wrażenie - nie poparte praktyką - że zbyt lekko i swobodnie zawieszona lotka czy SW bardziej ujawni nieuniknione luzy przeniesienia napędu z serwa i samego serwa. Czy rzeczywiście pojawią się wówczas jakieś flatterowe drgania ? Teoretycznie mogą, myślę że bardziej niż przy zawiasie mającym tendencje do tłumienia drgań przez pochłanianie energii. Czyli np. takim z tworzywa (dyskietka, klisza, termokurczka - polietylen, polipropylen, guma itp.).

 

Ktoś ma jakieś spostrzeżenia w tej kwestii ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak przy okazji, policzyłem:

 

Twoje obliczenia są stosunkowo bliskie rzeczywistości. Średni lot trwa ok. 80 min, średnia prędkość lotu wynosi w granicach 38 do 40 km/h, zawsze staram się przelecieć przynajmniej 50 km w jednym locie, choć dużo tu zależy od warunków pogodowych i czasami jest to niemożliwe. Zdarzają się jednak również takie loty:

 

post-64-0-54233600-1527967869.jpg

 

Model odbył swój pierwszy lot w maju 2015 roku

 

Zawiasy oczywiście sprawdzam podobnie jak w Twojej wypowiedzi.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Czy ta dość lużna struktura pianki, lepiej widoczna w pomalowanym obszarze, to norma w Pionierach ? To chyba jest EPO, nie EPP. Więc dobrze, że lotki i SW zabezpieczyłeś taśmami.

 

Tak przy okazji - szukam jakiegoś sprawdzonego sposobu na bezszczelinowe zamocowanie ruchomych elementów sterowych. Szukajka forumowa nie trybi tematu.

 

@Madrian, to mały SS czy duży (1400 / 2000) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej zapytal: szukam jakiegoś sprawdzonego sposobu na bezszczelinowe zamocowanie ruchomych elementów sterowych. Szukajka forumowa nie trybi tematu.

Tu jest odpowiedz .http://motylasty.pl/warszt_4.html#dwarsz13

Ja osobiscie od  lat uzywam chirurgiczna  tasme elastyczna Blendem.

 

Pozdrawiam Wladek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ster kierunku jest nietypowy tak jak pokazuje rysunek. Zmiana na pewno spowodowała szybsze oderwanie pianki, ponieważ jest większy i cięższy. Tak czy tak by się urwał tylko później pewnie. Teraz zrobię zawiasy porządne bo ta pianka jest słaba i tak cienka w miejscu oryginalnego steru że musi pękać.

Ster powiększyłem po to żeby dobrze korki robił - krótkie zwitki i mało wysokości traci w nich ( mała prędkość bo ten ster stawia opór większy ). Nie to co te spirale wcześniej które korkociągu w ogóle nie przypominały :).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej zapytal: szukam jakiegoś sprawdzonego sposobu na bezszczelinowe zamocowanie ruchomych elementów sterowych. Szukajka forumowa nie trybi tematu.

Tu jest odpowiedz .http://motylasty.pl/warszt_4.html#dwarsz13

Ja osobiscie od  lat uzywam chirurgiczna  tasme elastyczna Blendem.

 

Pozdrawiam Wladek.

Dzięki Władziu, znam tę stronkę i cenię  :). Jednak przy zawieszeniu na taśmę pozostaje szczelinka po jednej stronie. 

Na razie stosuję wąski pasek pianogumy, czyli gumy gąbczastej z klejem dwustronnym, niezależnie od tego są zawiasy. Szczeliny nie ma wcale, ale opory dla dużego wychylenia są spore. 

Taśmy Blendem nie znam wcale, zaraz poszperam w necie...

 

Grzesiu, to z balsy dorobiłeś tę płetewkę ? Wielgachna :blink:. Robiłem podobnie, ale z podwójnego kartonu 0,3mm gładkiego z jednej strony, coś jak gruby papier kredowy. Pomalowałem wewnętrzną stronę złożenia nitrocellonem i już, było sztywno i lekko. Wkleiłem w wyciętą wzdłużnie szczelinkę w EPP, na jakieś 5...6 mm głęboką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji, policzyłem:

 

Średnia prędkość Sky Surfera, (bazując na filmach z YT, wg OSD) to ok. 30 km/h w czasie spokojnego szybowania i ok. 45 km/h na silniku,w locie poziomym. W czasie nurkowania przekroczy i 60 km/h...

Ale zakładając, że większość lotu to spokojne szybowanie, to jest jakieś 367 godzin lotu (245 godzin na silniku).

Jeżeli latamy 120 dni w roku, codziennie przez 3 godziny czystego lotu, latając na silniku - jakieś 2 godziny dziennie, wynik taki jest do osiągnięcia w jednym sezonie. ;)

 

W praktyce, raczej ciężko wylatać taką średnią. Bliżej będzie coś koło godziny codziennych lotów, przez 120 dni. To już są trzy sezony.

A jeżeli dodamy do tego liczbę dni, kiedy pogoda nie sprzyja lataniu, to już nawet 5-6 sezonów.

 

Ja niestety nie mam takich ram czasowych, żeby latać codziennie po kilka godzin. Takiego nalotu jeszcze długo nie wykonam.

 

Dobra. To tak dla nauki było. ;)

 

 

 

Poproszę o obliczenia  dla mojego Skywalkera1900 z dystansem 15800km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Władziu, znam tę stronkę i cenię  :). Jednak przy zawieszeniu na taśmę pozostaje szczelinka po jednej stronie. 

Na razie stosuję wąski pasek pianogumy, czyli gumy gąbczastej z klejem dwustronnym, niezależnie od tego są zawiasy. Szczeliny nie ma wcale, ale opory dla dużego wychylenia są spore. 

Taśmy Blendem nie znam wcale, zaraz poszperam w necie...

 

Grzesiu, to z balsy dorobiłeś tę płetewkę ? Wielgachna :blink:. Robiłem podobnie, ale z podwójnego kartonu 0,3mm gładkiego z jednej strony, coś jak gruby papier kredowy. Pomalowałem wewnętrzną stronę złożenia nitrocellonem i już, było sztywno i lekko. Wkleiłem w wyciętą wzdłużnie szczelinkę w EPP, na jakieś 5...6 mm głęboką.

Gdybym miał wtedy pod ręką balsę to bym pewnie zrobił z balsy, a że miałem sklejkę... - nieco przesadziłem z pancerzem  :lol:. Dlatego prawdopodobnie wkomponuję zawiasy plastikowe i niewielkimi szczelinkami się nie nie będę przejmował. Pow. steru dla mnie jest w sam raz - bardzo skuteczny nawet przy małych wychyleniach ( co prawda nie wiem co na to serwo 9g o ile dobrze pamiętam, na razie się nie buntowało ).

Widok z góry steru:

post-20664-0-96005500-1542803774_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.