Skocz do zawartości

Prośba o pomoc w doborze śruby napędowej


Rekomendowane odpowiedzi

Witam państwa poszukuje w wielkiej nadziei i roztargnieniu śruby napędowej do mojej łódki,wymiary:

Długość łódki 180cm

Szerokość 52cm

Wysokość 35cm

Wyporność 15kg

Waga 12kg

Mam śrubę Graupnera M5 prawą dwupłatową 75mm średnicy.łódź stoi niemal w miejscu na pełnym gazie obroty silnika 9.000 max.Postanowiłem zamówić 3 płatową 90mm mosiężną M5 ale bryzga wodą 2 metry w górę i również stoi w miejscu szlag mnie trafia sądzę że potrzebuje 2 płatową ale większą 90-100mm ale niema nigdzie gdzie kupić.nawet na wyfrezowanie różne firmy się nie godzą.jestem u progu załamania nerwowego z tego powodu.PROSZĘ BARDZO O POMOC.fb613b3f8578a9f576f61b8434f8730b.jpg3c7e71d1798ff91888de5a3e4e4c80ad.jpg41ff4e7953656e5d73b4bf940eed16b8.jpg559d2770268f6f72a9525b17675a0368.jpg8737acc72df5eb3323f093bad7a102cf.jpg5c31cbcbd870f95376d438539f141d56.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 Lepiej jak się wypowiedzą modelarze od ślizgów ale mi się wydaje, że są błędy konstrukcyjne. Nie ten silnik do takiego układu napędowego. Do takiego inrunner z dużym kV. Do tego silnika raczej wał wychodzący pod dnem i śruba typu X. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że powinieneś porozmawiać np. na PW z kolegą  mike217 - autorem TEGO wątku (no i poczytać, szczególnie wpis #1 i  #29) :

 

http://pfmrc.eu/index.php/topic/69888-seaducer-1000mm/page-2

 

On zajmuje się dużymi modelami ślizgów i jest czynnym zawodnikiem ze sporym doświadczeniem i sukcesami na zawodach.

Ale i tak jak na model Twoja łódka jest dość znacznych rozmiarów , więc żeby pływała w sposób satysfakcjonujący 

będzie potrzebowała sporej mocy i obrotów...

Jak Michał kiedyś nam tu relacjonował, jedna z jego łódek - krótsza od Twojej prawie o 500 mm - miała "pod maską" prawie 5 kW , obroty śruby

sporo powyżej 20 000 i inny sposób wyprowadzenia napędu ....

A na śrubach zna się na pewno i w tej sprawie jemu bym uwierzył ! B)

Powodzenia w zmaganiach z oporna materią ! :)

post-3419-0-24151700-1533104463_thumb.jpg

post-3419-0-04483800-1533104486_thumb.jpg

post-3419-0-24151700-1533104463_thumb.jpg

post-3419-0-04483800-1533104486_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety Kolego z taką zabudową wału ta łodź nie popłynie wogóle w ślizgu. Są pewne prawidła dla tego typu modeli i tu one zostały zachwiane. Obroty na śrubie też masz za małe i to tak ze dwa razy. Zwiększanie śruby tu nic nie da. Twój model to przy moich kolos, u mnie w obu modelach pracują napędy na poziomie 4,5-5kW a obroty na śrubie mam po 35 tyś. Próg prędkości , który założyłeś dla tak wielkiego modelu wymaga mocy na poziomie 8-9 koni mechanicznych, obrotów przynajmniej 16-18 tyś na minutę i doskonałej zabudowy kadłuba. Zabrałeś się za jedną trudniejszych klas modeli , praktycznie nie czytając na ich temat nic..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, Ty nie rozumiesz nadal. Ta łódź co najwyżej popłynie wypornościowo 5-7 km na godzinę. 30 km/h to ślizg i do tego trzeba:

-Mocy , której nie ma Twój napęd

-Odpowiedniej zabudowy wału a ta na zdjęciach jest nieprawidłowa

-Śruby, która się zakręci 16-18 tyś na minutę przy średnicy 65 i w górę. Śruby przeznaczonej do napędu tego typy, a jest mnóstwo takich śrub n a rynku ( Octura, Prather)

-Wyważenia modelu w obu osiach

 

To tyle z mojej strony, proponuję zaczać od mniejszego modelu bo poprzeczka wisi tu chyba za wysoko..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek - odwrócenie śruby o 180 stopni nic nie daje - dalej działa podobnie ( kierunek obrotów !!) , tylko gorzej z uwagi na ustawienie profilu łopatki !

Niżej masz zależności wymiarowe łodzi - Twoją trzeba by przerobić aby mogła popływać...Silnik do przodu w okolice luku przedniego, wał jak na rysunku poniżej... itd ...

Dla napędu półzanurzonego wygląda to jeszcze inaczej, tak jak pisze Michał...

Zobacz jak daleko za rufę  wyprowadzona jest śruba w jego łodzi i jakie jest jej ustawienie w stosunku do kadłuba !

post-3419-0-57059600-1533111491_thumb.jpg

post-3419-0-00265600-1533116396.jpg

Edytowane przez kaszalu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek w Gorzowie jest kilku bardzo dobrych modelarzy odszukaj Wojtka Linkiewicza on ci doradzi. Mieszka koło starej cegielni na wschodzie miasta na przeciw ma dom  Ja ze swej strony proponuje ci dwa wyjścia jedo kominem :)  drugie kompletna przebudowa napędu daj wał tak jak na rysunku i silnik polącz przez przekładnie bo wał wyjdzie duzo głębiej z przodu kadłuba .lub wyprowadź wał 150mm za rufę i kombinuj jak ma mike z tym że jego modele są wyliczone i świetnie skonstruowane w 100% ty ze swojej kataryny nie zrobisz ślizgu . 70km na godzinę to są juz prędkosci zawodnicze i nie porównój 70 na drodze z 70 na wodzie. przy ślizgach jest tyle niuansów że głowa czasami boli od myślenie jak zwiększyć prędkość o dwa 3km  na godzinę tam na dnie grubość lakieru często w rufie przeszkadza jako doświadczony zawodnik proponuję najlepsze rozwiązanie, model się ładnie prezentuje na półce i niech tam zostanie a Ty kup sobie prawdziwy ślizg o FSRowców i będziesz pływał nawet 90 jak dobrze zainwestujesz. Z resztą możemy pogadać na ten temat napisz na pp jak cię temat interesuje,  lub poproś Mikiego o pomoc On  wie co pisze i bez obrazy bo to co napisał to i tak bardzo skromna i grzeczna lekka krytyka . Władek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze trochę teorii jeżeli chodzi o rozróżnienie pływania wypornościowego i ślizgowego - bo może tu jest nieporozumienie !

Do pływania wypornościowego - wolnego ( w zakresie z grubsza 3- 12 węzłów  np modele statków handlowych , parowców, holowników, barek, motorówek rekreacyjnych itp) - potrzeba zdecydowanie mniej mocy niż do pływania w ślizgu ! Przy chęci pływaniu "w slizgu" do "wyjścia na redan" potrzebna jest moc znacznie większa, po wejściu w ślizg zapotrzebowanie na moc  spada .

Tu w ślizgu płynie "Zielona"

 

i "Pomarańczowa" Michała ( napęd ok 4500 W )

 

a tu "wypornościowo" holownik "Halny" ( napęd ok 300 W)  kolegi Janusza "Jamyka"

 

 

Różnica w mocy napędu  jak 15 :1 jest widoczna bez problemu !!

 

Na przykładzie dużych jednostek: jacht żaglowy o długości ok 6 m  do pływania ( wypornościowego) np. na kanale potrzebuje silnika pomocniczego o mocy ok 4 kM, podobnej długości jacht motorowy do pływania w ślizgu potrzebuje przynajmniej ze 120 kM.....  

post-3419-0-82853900-1533122376_thumb.png

Edytowane przez kaszalu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i następny optymista, który myśli, że z silnika od chińskiej kosy  za 200 zł stworzy bolid, który na wodzie będzie pływał co najmniej z prędkością dozwoloną na autostradzie. Drogi Kolego Przemku, nie Ty pierwszy i nie ostatni. Z tym inwentarzem, który posiadasz nie da się tego zrobić. I tyle

 

A dlaczego się nie da? A nie da się dlatego, że ta cała nasza mechanika rządzi się swoimi prawami i nawet Twoje chciejstwo tego nie zmieni.

 

Twój silnik, który dla laika wydaje się być mocny i ogromny, co w domyśle powinno dawać POWER i prędkość w rzeczywistości jest silnikiem użytkowym stworzonym do napędu narzędzia ogrodniczego. I do tego tylko się nadaje. Moc tego silnika to jak myślę ok 1,5 Km przy obrotach max 4000obr/min. i dla narzędzia te parametry są ok. Silnik spełnia swoje zadanie. Lecz w łódce już tak dobrze nie jest...I tu zaczynają się schody.

 

Dlaczego taki "porządny" motor, wielki, solidny, warczący nie chce porządnie napędzić takiego małego stateczka? I tu właśnie odzywa się wspomniana mechanika, a do tego jeszcze hydrodynamika i zwykła fizyka.

 

Musimy zacząć od tego, że opór wody jest ok 800 razy większy od oporu powietrza,

Sprawność silnika spalinowego nie jest zbyt duża, czyli na śrubie mamy tylko 1/3 mocy (jak ktoś obniży te straty w sposób znaczący, to Nobla ma jak w banku ;) )

 

I jeśli spojrzymy na charakterystykę silników spalinowych, to najważniejsze parametry to: moc, moment obrotowy i obroty.  Czyli musimy te wszystkie trzy podstawowe parametry zgrać.

I tak: w silniku modelarskim prawidłowość jest taka: dążymy do uzyskania jak najwyższych obrotów, konstrukcja silnika powinna być taka, żeby uzyskać jak najwyższą moc, a moment obrotowy powinien być największy tuż przed uzyskaniem najwyższych obrotów.

Dlatego silniki modelarskie uzyskują max. moc ok.8Km a obroty nawet powyżej 40tyś.

Do tego jeszcze trzeba dodać sprawność śruby, która jest bardzo znikoma...

 

Sumując> Twój silnik kompletnie nie nadaje się napędu łódki gdyż moc oddana jest bardzo malutka, do tego dochodzą opory wewnętrzne, czyli przeniesienie napędu a także żadna sprawność śruby, jaka by ona nie była.

 

No i jeszcze pozostaje kwestia chłodzenia tego silnika. Twój motorek nie ma żadnego chłodzenia i nawet przy tych obrotach prędzej czy później się zatrze.

I jeszcze jedno sprawność silników spalinowych i elektrycznych to dwa odrębne kierunki. Faktem jest ,że te drugie tą sprawność mają o wiele większą, ale w odróżnieniu od tych pierwszych duszy nie mają.

 

Reasumując: Napracowałeś się kol .Przemku, ale kierunek nie ten. Jak chcesz sobie popływać spaliniakami to przeczytaj dokładnie temat:

http://pfmrc.eu/index.php/topic/65389-fsr-standard-formu%C5%82a-asp/

I zacznij od prostych rzeczy.

Ja Ci gwarantuję,że nawet na tym prostym silniczku ASP uzyskasz prędkość min 30 km/h A jak dobrze pokombinujesz to i ponad 40km wyciągniesz. I masz jak w banku: SATYSFAKCJA GWARANTOWANA. W końcu , nie Ty pierwszy i nie ostatni.

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

A tu moja łódź ze srubą 75mm

Jednak ta łódka pływa tak ja chciałeś czyli te kilka km/h.

Natomiast jeśli chcesz aby to pływało w ślizgu to nie podkreślaj, że ze śrubą 75 mm bo to nie ważne.

Ważne jest jak dobierzesz i zestroisz cały zestaw tak, aby miała możliwość ten ślizg osiągnąć.

9.000obr/min?

To nie jest wyczyn nawet dla modelu latającego, a na wodzie są trochę inne prawa fizyczne.

 

Czyli poczytaj, przekonstruuj, zestrój i śmigaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    Na pierwszym filmie model płynie na pograniczu slizgu, widocznie tamten modelarz prawidłowo zabudował wał i dobrał śrubę. Jego silnik i tak nie ma siły tego wywlec na stępkę żeby " poszło" . Tu już chyba wszystko zostało napisane. Twój model nawet po zmianie silnika na najlepszy na świecie z takim wałem nie popłynie.  Twój model ma 180 cm długości, żeby trafić z kątem wału i jego wysokością nad lustrem wody, powinieneś go dac przynajmniej 140-150mm za rufą ( ja juz nawet nie mówię o 10-12% długości kadłuba) . Wałkowane było to 100 razy, wał ma wychodzić płasko , prawie równolegle do dna a nawet pod lekkim kątem ale w górę a nie w dół. To jest trudna sztuka trafić ten kąt.  Powtórzę jeszcze raz, 9000 obrotów na  minutę to jest dwa razy za mało dla napędu wentylowanego.

 

    Z drugiej strony patrząc na popychacz steru i jego średnicę powinieneś się jednak cieszyć, że to nie poszło w ślizgu..!!!. Nie zdajesz sobie sprawy ile szkód może wyrządzić taki model jak przestanie Ciebie słuchać..

 

  Temat jest ciekawy bo model jest ogromny i pewnie na napędzie elektrycznym szło by go uruchomić..

 

Co do samej śruby,  masz jak byk opisane GRAUPNER X , to jest śruba do zanurzenia, Ty potrzebujesz Graupner K albo S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To troszke inna sytuacja, model z napędem za rufowym potrzebuje dużo mocy żeby wyjść na stępkę wtedy dopiero śruba pracuje jak powinna i zapotrzebowanie na moc spada.

Tak to wygląda naprawdę warto ten film zobaczyć, śruby poprawnie pracują dopiero od 1 minuty w zwyż, widać jak wychodzą z wody i co się wtedy dzieje z prędkością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.