Skocz do zawartości

Dornier Wal 1922 - jaki profil plata?


mr.jaro
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie, jak w tytule watku. Nieco dokladniej mowiac, chodzi o wersje 1922 (od roku wprowadzenia), zwana tez militarna.

 

Na zdjeciach profil wyglada na plaskowypukly i mocno przypomina Clark-Y. Ale czy to byl faktycznie Clark-Y, tego nie wiem, bo ogolnie dostepne zdjecia (ktorych istnieje stosunkowo niewiele) pokazuja plat tych maszyn zwykle z pewnej perspektywy, wiec trudno z wystarczajaca dokladnoscia za pomoca projekcji w programie graficznym porownywac oryginalny profil na przyklad z Clark-Y lub podobnymi.

 

A czy oryginalny profil zostal wiernie odtworzony w zbudowanej niedawno (nie latajacej) replice muzealnej, tego tez nie wiadomo.

 

Niestety, takze dostepny mi, oryginalny rysunek sporzadzony niegdys u Dorniera dla Muzeum Amundsena z przeznaczeniem do budowy muzealnego modelu maszyny tego Odkrywcy, zawiera tyle bledow merytorycznych, ze wyciaganie na jego podstawie jakichkolwiek wnioskow na temat profilu plata obarczone jest zbyt wielkim ryzykiem popelnienia bledu.

 

Z gory dziekuje za wszelkie sugestie prowadzace do ustalenia wlasciwego profilu oryginalu.

 

Tutaj jeszcze link do fotki repliki muzealnej:

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/8a/Der_Nachbau_des_Dornier_Wal_N25_im_Dornier_Museum_Friedrichshafen.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Krzysztofie, serdeczne dzieki. Te, a takze kilka innych sowieckich opracowan rysunkowych Wala zawieraja niestety sporo razacych bledow, nie tylko merytorycznych, lecz takze geometrycznych (jak na przyklad w tutaj zamieszczonym: spod kadluba, czy wynikajace z przekroju b-b centralne polozenie kabiny pilotow). Im wiecej zajmuje sie ta maszyna, tym trudniejsze staje sie zdobycie w miare wiernej dokumentacji. Pisalem juz nawet w tej sprawie do muzeum w Friedrichshafen, ale tam raczej nikogo problemiki modelarskie zdaja sie nie interesowac. Jak na razie za podstawe sluzy mi wczesniej wspomniany rysunek modelu z zakladow Dorniera, ktory staram sie korygowac porownujac go ze zdjeciami. Niezwykle mozolna sprawa, bo na przyklad jak juz pasuje rzut boczny kadluba, to jego rzut z gory zaczyna obfitowac nienaturalnymi krzywiznami. Albo odwrotnie. Przy kadlubach o przekrojach owalnych drobne odchylki formy sa zwykle prawie niezauwazalne, ale tutaj pelno ostrych krawedzi i wszystkie musza tworzyc plynne linie, a najdrobniejsze odchylki od razu sa razaco widoczne. Moim zdaniem jest to glowna przyczyna tak wielu bledow w wiekszosci ogolnie dostepnych rysunkow Wala.

 

Stanislawie, rowniez serdecznie dziekuje. Tego nie wiedzialem. Niebawem wyrysuje sobie ten profil i postaram sie porownac ze zdjeciem. Na ile to bedzie dokladne, trudno jeszcze ocenic, gdyz fotke trzeba bedzie odpowiednio "rozciagnac" do proporcji profilu. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

 

Ponizej wycinek rysunku, ktorym sie posilkuje. Niestety, rowniez ten wykazuje w wielu miejscach razace bledy, jak na przyklad centralnie umieszczona kabine pilotow (ale nie tylko). Niemniej jednak, glowne proporcje, a szczegolnie obrysy dna kadluba sa w miare dobrze trafione i tymi drobiazgami ow rysunek goruje nad innymi, do ktorych udalo mi sie dotrzec. Ze sporym prawdopodobienstwem wiekszosc pozniejszych opracowan rysunkowych (miedzy innymi wiele sowieckich) do celow modelarskich wzorowane jest wlasnie na tym oryginale - stad biora sie w nich bledne, bo centralne polozenie kabiny pilotow i kilka innych niedomagan.

post-5988-0-54907400-1536703427_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Projekcja profilu Clark Y na fotke oryginalu. Zastosowalem jedynie perspektywiczna deformacje profilu. Z grubsza wychodziloby, ze na zdjeciu takze profil plaskowypukly. Ale z drugiej strony ta metoda projekcji nie jest zbyt dokladna a i zdjecie malo wyrazne, by dala sie na nim jednoznacznie rozpoznac niewielkia wkleslosc na spodzie profilu, jezeli takowa istniala. Ponadto w poblizu noska wystepuje na zdjeciu dziwaczna deformacja, jakby splaszczenie poszycia (czerwone strzalki), a zarowno Gö 426, jak Clark Y powinny byc w tym miejscu wyraznie bardziej wyoblone.

 

Na zdjeciu maszyny Franco spodnia powierzchnia plata wydaje sie byc prosta, bez wklesniecia. Ale zdjecie tez malo wyrazne, wiec moge sie mylic.

 

Na najbardziej pasujacy wyglada profil z wyzej zamieszczonego rysunku Dorniera - stosunkowo ostry nosek, lekkie splaszczenie w jego poblizu, delikatna wkleslosc na spodzie. Trudno wyciagnac wlasciwe wnioski, a z muzeum w Friedrichshafen odpowiedzi na ten temat jak dotad brak. Wykresle jeszcze Gö 426 wedlug koordynatow i porownam z rysunkiem, ale juz teraz mam wrazenie, ze nie bedzie pasowal.

post-5988-0-82020200-1537477611_thumb.jpg

post-5988-0-72025300-1537478658_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wlasnie powiekszylem wycinek zdjecia z krowa. Byc moze cos tam lezalo, ale u nasady, zaraz przy gondoli silnika podobnie to miejsce wyglada, a na zdjeciach repliki muzealnej profil plata tez zdaje sie byc dziwnie zaostrzony, o malym promieniu krawedzi natarcia i moze nie tyle splaszczeniu, ale wyraznym zwiekszeniu promienia krzywizny w wyzej zaznaczonym miejscu.

 

Przypomnialem sobie, ze Profil RAF 6 lub RAF 6a podobnie wygladal, ale musze to sprawdzic, a teraz "siedze" w biurze i tylko w przerwach moge sobie troche o modelarstwie pomyslec. Nie wiem, tez, czy uda mi sie to zrobic w nadchodzacy weekend, bo musze zmienic olej w  motocyklu, by go na zime odstawic. Ciagle cos...

 

Clark Y opracowano bodajze w 1922 roku, wiec w chwili konstruowania Do Gs 1 (wersja pierwotna) zapewne nie byl jeszcze znany. Natomiast RAF 6 juz istnial, podobnie jak wiele profili serii Gö.

 

Nie, zebym nie ufal wypowiedziom Stanislawa, ale ja juz taki typ jestem, ze lubie wiedziec dokladnie...

 

O, tutaj na szybko znaleziony rysunek RAF 6. Za bardzo podobny tez nie jest...

post-5988-0-53828300-1537531204_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O i się wyjaśniło! Dzięki zdjęciu z fabryki wiemy, że w miejscu łączenia płata był występ-zapewne ułatwiający jego montaż. Ten garb i spłaszczenie profilu na zdjęciu z krową to wynik innej perspektywy i owego występu.

Lewy płat (dzięki mocnemu kontrastowi) na tle dachu nie wydaje się tak mocno spłaszczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki, Stefan. Zdjecie z fabryki mam juz, ale powiekszenie wydaje sie troche rozmazane, wiec go dotychczas nie bralem pod uwage. Tego filmiku nie znalem, a na nim inna ciekawostka: spod kadluba. Takze spod profilu wyglada na calkiem plaski, przypominajac ten z rysunku.

 

post-5988-0-70067000-1537598817.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmienilem w maszynie oleje i wygospodarowalem troche czasu na przewertowanie literatury.

 

Udalo mi sie znalezc w jednej z publikacji dosyc wyrazny obrazek profilu muzealnej repliki. Za pomoca zgodnosci linii pomocniczej z linia nitow i spodem przekroju plata daje sie ustalic, ze spod profilu powinien byc plaski, a wiec profile wkleslowypukle moznaby juz wysortowac. Polozenie noska zaznaczylem zielona strzalka. Polozenie krawedzi splywu zaznaczone jest jedynie linia pionowa pomocnicza, gdyz splyw plata w poblizu gondoli silnika byl skrocony ze wzgledu na obecnosc wyciecia na tarcze smigla. Owo skrocenie posiadalo bardzo prosta geometrie - nachylona w dol plaszczyzna, co wyraznie widoczne jest na zdjeciach. Ale pod wzgledem aerodynamicznym i geometrycznym to nie stanowi wielkiego problemu. Nosek profilu wazniejszy.

 

Na zdjecie wrzucilem projekcje obrysow Clark Y (barwa niebieska) i Gö 436 (barwa czerwona). Choc tylna czesc obrysu Clark Y zdaje sie dosyc dobrze pasowac, to jednak wyrazne roznice widoczne sa w okolicach noska - nosek oryginalu znajduje sie dosyc nisko i posiada stosunkowo niewielki promien. Dalej szukam bardziej pasujacego profilu.

 

Trzeba tez zaznaczyc, iz tego typu metody porownan nie przekonuja mnie calkowicie. A to dlatego, ze zupelnie nie nie uwzgledniaja one wplywu typowych bledow optyki (jak na przyklad dystorsja) uzytej do wykonania zdjec. Drobna wkleslosc profilu moze byc na takim zdjeciu po prostu niezauwazalna, albo odwrotnie, zaleznie od charakterystyki obiektywu profil plaskowypukly moze wygladac na fotce jak wkleslowypukly...

 

Milej niedzieli zycze. U nas niestety pada deszcz.

post-5988-0-04369100-1537714680_thumb.jpg

post-5988-0-56508300-1537715767_thumb.jpg

post-5988-0-71512700-1537715776_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cel? W skrocie: doszukanie sie, jaki profil posiadal oryginal, w miare moznosci znalezienie danych aerodynamicznych tegoz, a potem rozwazenie, na jakich warunkach oryginalny profil moglby funkcjonowac w modelu. Oryginalny profil wyglada dosyc charakterystycznie, co nawet w pomniejszeniu byloby widoczne, a poniewaz posiadal znakomite wlasciwosci, wiec w modelu tez tego nie wykluczam.

 

Ze Clark Y znakomicie funkcjonuje w modelach Wala, to wiem, bo juz kilka jego modeli widzialem w locie. Ale ten z przyczyn hydrodynamicznych wymaga w modelach Wala kata zaklinowania spodu plata okolo 0° ze wszelkimi tego konsekwencjami dla wygladu, wiec to rozwiazanie pozostawiam sobie jako "plan B".

 

Jak dotad wszystko wskazuje na to, ze pozostane przy "planie B". Ale nie spiesze sie. Moze znajde przynajmniej cos zblizonego do oryginalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałem bo wydaje mi się, że nie uda się odnaleźć oryginalnego profilu, a nawet gdyby to nie wiadomo jak zachowa się w modelu.

Można zaryzykować i sklecić coś ze zdjęć, ale to też ryzyko przecież.

Myślałem o zaproponowaniu Ci rozsądnego rozwiązania, które nazwałeś plan B.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Krzysztof. W domu zobacze, co to za jeden.

 

Naturalnie, ze w pierwszej kolejnosci usiluje znalezc w miare podobna geometrie. Zajecie sie wlasciwosciami to drugi krok. Moze przy innym modelu podszedlbym do sprawy bardziej na luzie, ale akurat tutaj spod plata i jego kat natarcia wplywaja tez na forme i nachylenie spodu gondoli silnikow oraz przejscie tejze w wyzej polozone oprofilowanie. Geometria skopana w tym miejscu jest potem widoczna w modelu. Pewnie i tak nie obejdzie sie bez kompromisu.

 

Czy te rozwazania nie okaza sie strata czasu, tez nie wiadomo. Mianowicie profile o niewielkim promieniu krawedzi natarcia charakteryzuja sie czesto wyraznie zwiekszona tendencja generowania turbulencji i to juz nawet przy stosunkowo niewielkich katach natarcia, co w modelu ze wzgledu na nizsza wartosc Re moze byc kryterium KO. Ale zawsze pozostaje "plan B".

 

Stefan, rozsadne i dobrze funkcjonujace rozwiazanie istnieje: Clark Y. Jestem calkowicie swiadom konsekwencji wyboru innego profilu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Stefan, rozsadne i dobrze funkcjonujace rozwiazanie istnieje: Clark Y. Jestem calkowicie swiadom konsekwencji wyboru innego profilu.

Właśnie dla tego napisałem, że to rozsądne to Twój plan B (Clark Y)

 

Podobnie rozsądnie postąpił Krzysztof w swoim RWD 22.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.