Skocz do zawartości

Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt


Paweł Prauss
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Też tak mamy... ;)

Czasem tylko człowieka nachodzą takie czarne myśli, że kiedyś tam następne pokolenie "wyciepie na hasiok" te nasze skarby..

Albo w najlepszym razie wystawi na All... :(

 

 Hahahah !   Ostatnio sobie tak wlasnie myslalem ZA ILE  moja piekna sprzedalaby  kolekcje silnikow ENYA  ( ktore sam juz nie wiem ILE mnie kosztowaly  :o )  gdybym wykopyrtnal ( bylo to po moim upadku ze schodow u kolegi z polamaniem zeber i obiciem polecow ). Na szczescie nie wierze w zycie po smierci , wiec nawet bym sie nie wk....il  :D  :D  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na to jest rada, wystarczy dostępne w każdym markecie typu Obi, czy LM przezroczyste szkiełko ochronne do przyłbicy spawalniczej dać(nawet przykleić taśmą) przed soczewkami i po kłopocie.

A w razie zmatowieje czy porysuje to wymienić nie problem bo koszt prawie zerowy... 

 

 

 

chciałbym zobaczyć funkcjonującą wersję tej propozycji. Może i słusznej ale mającej istotne mankamenty. A jakie to dopiero w trakcie eksploatacji wychodzą wady i zalety danego rozwiązania. Ja w pracy i teraz w modelarni na terenie zakładu w którym mam przyjemność pracować używam dwie pary tych samych okularów. Te ciężkie z oświetleniem tylko jak muszę są używane bo są po prostu niewygodne ale niezastąpione z kolei jak trzeba coś stosownie oświetlić.

 Zmierzam do tego że chciałbym zobaczyć w wersji działającej tego typu wynalazek. O swoje okulary bardzo dbam i regularnie je czyszczę sprężonym powietrzem a później na bazie amoniaku czy alkoholu preparatem i wycieram kosmetycznymi wacikami.  Po prostu coś wtedy widać na nowo.

 A tu gdzie są biaxy czy szlifierki z każdej strony się okulary są pokryte tym czym nie trzeba.

post-16795-0-23415200-1544801853_thumb.jpgpost-16795-0-53987900-1544801859_thumb.jpg

 

Dlatego dalej szukam okularów takich jak na zamieszczanych przeze mnie fotografiach ( SZKLANYCH) bo wydaje mi się że tylko ta wersja ma rację bytu u mnie.

 I jeszcze co do szlifierki. Czyli ostrzenia freza palcowego fi6 do fi4 a może i fi2. Idea jest taka że mam pomieszczenie o ograniczonej powierzchni tak więc i szlifierka mała na 230 Volt mocy 150 Wat musi się zmieścić. Precyzyjne osadzenie ściernicy na zatoczonych i dotartych powierzchniach gwarantuje minimalne bicie tarczy diamentowej. A to podstawa bo mało realne dla mnie jest obciąganie tarczy diamentowej. To będzie urządzenie przeznaczone tylko do ostrzenia frezów palcowych z czoła. Bo taką mam potrzebę. ER11 plus parę kilo używanych frezów wymusza takie a nie inne działanie. Czyli "ostrzenia linii śrubowej" mnie nie interesuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kiedyś będziesz musiał obciągnąć ściernicę diamentową, to trzeba to zrobić inną ściernicą diamentową (także napędzaną) https://www.cnc.info.pl/ostrzalka-cnc-t36821-110.html

 

to się wszystko jak najbardziej zgadza. Po prostu mało widać precyzyjnie czy jak kto woli niejednoznacznie  się wcześniej wyraziłem. Miałem na myśli wyrównywanie ściernicy diamentowej po przez obciąganie jej na swojej malutkiej szlifierce 150 Watowej. Pod wyżej wymienionym linkiem widzę "dorosłe" maszyny a nie swoją szlifierkę.

post-16795-0-22604100-1545024238_thumb.jpg

 

po założeniu na swoją szlifierkę i swój nie bijący zabierak zawsze stwierdzam jakieś bicie części diamentowej. Było ponad 0,05 mm. Wtedy zaczynam na szlifierce na płasko wyrównywać bazę mocowania. Na tej tarczy z fotografii wyżej konkretnie było 0,02 mm. Przeszlifowałem na płasko i bicie praktycznie się skończyło. Druga czynność to zmiana kąta nasypu diamentowego. Tego na zewnątrz. W tym wypadku to było 90 stopni. To co by mi było łatwiej podejść już w samym ostrzeniu ostrzy na frezie z czoła zmieniam ten kąt na zdecydowanie ostry. Pewnie jest około 70 stopni. I wykonuje to po założeniu na zatoczony bezluzowo trzpień i dociśnięciu po przez podkładkę konikiem na tokarce. Część aluminiową staczam nożykiem a część diamentową obciągam biaksem protetycznym z zamontowaną tarczą diamentową. 

 Jak będę obrabiał kolejną tarczę to zamieszczę wtedy stosowną dokumentację fotograficzną. I tak przygotowaną tarczę dopiero mocuję na swojej 150 Watowej szlifierce z przeznaczeniem tylko do wykonywania precyzyjnych ostrzeń frezów  fi 4 czy noży tokarskich kształtowych gdzie wymagany jest ostre naroże bez promienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-16795-0-18516900-1545032646_thumb.jpg

 jak widać na załączonej fotografii ten garnek był przeze mnie korygowany jeśli chodzi o likwidację kąta 90 stopni. Było prawie 60 bo to mi wystarczyło do jakiś ostrzeń. Oczywiście ta tarcza jest już bardzo zniszczona jeśli chodzi o ostrość i płaskość powierzchni czołowej. Niemniej jak zajdzie potrzeba ponownie przywrócę jej kąt około 60 stopni z bardzo ostrą krawędzią. To na tokarce biaksem samo się "wyiskrza"  po parunastu minutach stosownego przybierania. Zwracam także uwagę na dosztukowaną podtrzymkę. Bardzo istotną podczas w tym przypadku jak pamiętam gradowałem tytanowe nogi do wyścigu w ilości ponad 100 sztuk. ( Likwidowałem ślady cięcia drutem, chińską drutówką :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jeśli potrzebna jest dokładna geometrycznie powierzchnia(płaskość kąt, itd0 to obciagając czymkolwiek ręcznie tego nie uzyskamy, ale jeśli nie zależy nam za bardzo na geometrii i chcemy tylko zlikwidować bicie (np na nieużywanym boku garnka lub tarczy) to od biedy i recznie w jakiejś mierze można to przy pewnej staranności osiągnąć, nawet koksem.. Ale nawet jeśli geometrycznie osiągniemy pożądany efekt, to pozostaje jeszcze kwestia rozłożenia mas w samej strukturze ściernicy, i tu już, jak zaznaczyłeś, bez dokładnego wyważania się nie da. Najprostsza metoda to nawiercanie samej warstwy ściernej(jak w płaskich, ale może to osłabić wytrzymałość mechaniczną), albo tarczy nośnej (jak np w diamentówkach), a najlepiej zastosować oprawkę z ciężarkami wyważającymi (nawiasem. wiele szlifierek przemysłowych ma autonomiczne mechanizmy samowyważające. Do pewnych granic oczywiście. https://www.marposs.com/eng/product/flange-and-spindle-type-balancing-heads

A nawet już niektóre ręczne posiadają taki ustrojstwa (choć nie potrafię ocenić tegoż skuteczności bo "nie miałem w ręku") http://www.protool.info.pl/9923-AGP-150-16-D-AB-Szlifierka-z-systemem-samowywazania.html )

https://patents.google.com/patent/US6651527

 

A tak odnośnie...

https://www.amazon.com/Oneway-2272-Grinding-Balancing-System/dp/B007RPOE4E

https://oneway.ca/products-category/sharpening-grinding-jigs/Balancing%20Systems

https://www.youtube.com/watch?v=8PkMTcKt5s4

 

https://oneway.ca/pdf/balance_kit_old.pdf

https://oneway.ca/pdf/Balance%20Kit%20Vers%205.1%20Dec%202010.pdf

 

To też jakiś pomysł na doważanie ściernicy szlifierki stołowej..

post-3384-0-42858200-1545050614.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigdy osobiście nie udało mi się ręcznie wyrównać(obciągnąć) tarczy szlifierskiej z kamienia. Zawsze to robię używając bazy w postaci na przykład dokładanego wspornika. Po prostu prowadnica gwarantuje że diament czy koks nie będzie pogłębiał dodatkowo bicia. Inspiracją było i jest przykładowe rozwiązanie:

 

 to naprawdę nie dużo pracy a jest gwarancja w ten sposób usunięcia bicia i możliwość precyzyjnego szlifowania bez przypalania.

I tu kolejna uwaga. Zawsze wiertło czy frez trzymam w ręku bez czegokolwiek bo to jedyny sposób na tylko delikatne przypalenie szlifowanego ostrza. Każda szlifierka ma małe naczynie z wodą a oprócz tego w dwulitrowej butli stoi woda do uzupełniania poziomy wody w naczynkach. 

Ręcznie oczywiście obciągam także tarczę kamienną jak ostatnio gdzie miałem bardzo dużo dobrego aluminium do ogradowania co by na magazyn położyć a to obciąganie służyło tylko pozbyciu się nadmiaru aluminium przyklejonego do tarczy i przywrócenie własności skrawalnych tarczy. I sobie tarcza trochę bije podczas takich szybkich działań...

 

a co do diamentowych tarcz:

post-16795-0-42987900-1545055147_thumb.jpg

 chyba każda była fabrycznie nawiercona w celu wyważenie. I każda dobra tarcza zjechana do końca. 

post-16795-0-83563900-1545055290_thumb.jpg

co do samych tarcz to u mnie się sprawdzają tylko o ziarnistości 100/80

 post-16795-0-63937300-1545055336_thumb.jpg

 no i te znaczki jak widzę te znaki fabrycznego oznaczenia plus 100/80 to raczej zawsze kupię co by czekała na swoją kolej.

Tarcze z innymi oznaczeniami ziarnistości oraz pozbawione tych znaków a kupione na bazarze leżą prawie nowe w szufladzie.  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosjanie wbrew temu co się o "ruskich" potocznie sądzi byli onegdaj (za CCCP) w czołówce prekursorów stosowania алмазных кругов, np polecam nie nową ale bardzo rzetelną pracę(w tym katalogi oznaczeń, także z azotku boru, maszyny i przyrządy do ostrzenia, wartości, geometria, i metody ostrzenia różnych narzędzi, inne narzędzia ścierne,itd..)  W.N.Bakul, I.P.Zacharenko, J.A. Kunkin, M.Z.Milsztejn "Справочник по алмазной обработке металлорежущего
инструмента" wyd.Техника Киэв 1971, w tłumaczeniu W.Migdał, Z.Sawka "Ostrzenie narzędzi ściernicami diamentowymi - poradnik"  NT-1975,

https://allegro.pl/ostrzenie-narzedzi-sciernicami-diamentowymi-i7489472967.html?reco_id=bdf4afb6-0241-11e9-9ea0-000af7f61830&bi_m=reco&bi_c=Product&bi_s=archiwum_allegro&

 

2.jpg

 

Jest tam jedno bardzo ciekawe zdanie: "Diament ma największą znaną(wówczas) odporność na zużycie, Odporność ta jest tym większa, im twardszy i bardziej kruchy jest obrabiany materiał"

 

A jako, że naturalnych diamentów u nich много, to i ściernice(i nie tylko) mieli bardzo dobre, bo materiału nie żałowali. Toteż jak nieraz widzę na narzędziu sygnaturę post-3384-0-51411300-1545080109.jpg to często kupuję, bo wiem, że jakość jest b. dobra, Chociaż z mojej praktyki - do niektórych ostrzeń(wykańczjących) mniej twardych materiałów (np noży ze stalek HSSCo, itp) dolne drobne ziarno 100/80 jest za drobne, zwłaszcza przy zwięzłej strukturze osnowy(po prostu szybciej się zalepia przez co trudniej utrzymać reżim "zimnego skrawania"), lepiej się sprawdza średnie 63/50 lub nawet 40/28 i półotwarta struktura.

No chyba, że potrzeba lusterka...

 

A co do przyrządów do obciągania, to masz Mariuszu oczywiście świętą rację, nawet nie ma co marzyć, że ręka zastąpi przyrząd w dokładności. Ale jak się nie ma co się lubi...

 

Chciałbym tylko wspomnieć, że do kontroli zużycia narzędzi i nie tylko narzędzi, również pomiarów innych detali, w amatorskim warsztacie doskonale sprawdza się mikroskop (kamera) podłączony poprzez USB do komputera(z oprogramowaniem pomiarowym),  np taki relatywnie do swoich możliwości tani Smart 5MPX Pro którym można mierzyć także średnice, długości, kąty, pola, długości krzywizn, itd, itd

https://www.sklep.fpnnysa.com.pl/mikroskop-cyfrowy-szkolny

https://www.youtube.com/watch?v=09xX2Bj16pc

Poniżej kilka zdjęć i pomiarów wykonanych tym mikroskopem zużycia płytek frezarskich SPKN po obróbce nieco podrdzewiałego ceownika C80 (jeszcze "kombajnem", głowica ø63/4z, 1000obr/min, ap=0,3mm)

https://www.youtube.com/watch?v=6jBFIZBA_jw&feature=youtu.be

 

ogólne,

post-3384-0-77305900-1545085150_thumb.jpg

 

kąty,

post-3384-0-83243700-1545085198_thumb.jpg

 

długości

post-3384-0-57160100-1545085285_thumb.jpg

 

promienie,

post-3384-0-95385800-1545085364_thumb.jpg

 

zużycie adhezyjne+lekkie wyszczerbienie - zbliżenie

post-3384-0-74211200-1545085489_thumb.jpg

 

zużycie ścierne krawędzi skrawającej (widać rysy po szlifowaniu formującym krótką krawędź wygładzającą/fazę ochronną wierzchołka płytki)

post-3384-0-69248400-1545087407_thumb.jpg post-3384-0-64943300-1545085650_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Mam ten luksus że po drodze mijam często Bibliotekę Narodową w Alejach  Niepodległości 213 i każdą książkę spokojnie tam zamawiam w czytelni. I jak mnie coś interesuje to tam robione  jest ksero albo dając pen-drive'a dostaję w postaci pliku PDF interesujące mnie strony z danej książki. Zresztą tutaj zamieściłem stosowne strony z książki Pawła Elszteina II STOPIEŃ WYSZKOLENIA W MAŁYM LOTNICTWIE. Raptem 12 stron na temat silnika SIM 2b. Nie omieszkam i tą polecaną literaturę przejrzeć w bibliotece.  

 Co do innego rodzaju ściernic niż polecane wcześniej przeze mnie nie wypowiem się pozytywnie. Leżą w szufladzie i się kurzą. 

 Na razie to cały czas w wolnych chwilach tworzę dokumentację 2D silnika SIM 2b. Przy następnej wizycie Pawła zobaczę resztę drobiazgów brakujących do kompletnej dokumentacji. ( części gaźnika czy śruba kompresyjna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kibicuje Ci gorąco w tym chlubnym dziele, bo wiem jaki ogrom pracy, nie tylko intelektualnej trzeba w podobne przedsięwzięcie włożyć. Tym bardziej, że dotyczy naszej, polskiej legendy, czemu przy coraz, jak mi się wydaje, większym zainteresowaniu tematem rodzimych oldtimerów należy tylko przyklasnąć.

Trzymam kciuki!!!

A książkę, jak mniemam warto chociaż przejrzeć, bo poza Poradnikiem Narzędziowca można tam znaleźć wiele dodatkowych, uniwersalnych pomimo upływu czasu informacji na temat ostrzenia, i nie tylko..

 

P.S. Zerknij na ten film z eksperymentu, dotyczy samowyważenia o którym wspomniałem, zwłaszcza zdjęcia stroboskopowe z masą decentrującą i bez dają wiele do myślenia... (Tylko ciekawe czemu nie jest w powszechniejszym użyciu? Winny patent?

 

https://youtu.be/ullnFQD4F1I

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do wyważania to powiem tylko że zawsze mnie fascynuje jak widzę dwa razy w roku wymianę opon razem z felgami samemu pod domem z pominięciem etapu wyważania. 

Nie korzystam z dobrodziejstw kamery na USB bo posiadam zwykły mikroskop warsztatowy ze stolikiem mikrometrycznym zapewniającym precyzyjne pomiary co do 0,01 mm. Uzyskiwana głębia ostrości plus prostopadła regulacja wysokości okularu gwarantuje dokładne zczytanie  kształtu danego przedmiotu. Jak trzeba pracować nad replikami czy w zagadnieniach inżynierii odwrotnej to nie ma lepszego narzędzia jak dla mnie.

post-16795-0-65022900-1545106320_thumb.jpg

post-16795-0-70503900-1545106350_thumb.jpg

A przy mniej precyzyjniejszych detalach to mi wystarcza iPhone a otrzymana fotografia w Rhino3D robi za background i także mogę precyzyjnie obrysować znaczek VOLVO i dalej wykonać stempel do tłoczenia w skórze. A jest to niezbędne przy rekonstrukcji tapicerki skórzanej Volvo P1800. bo każdy skórzany detal był w ten sposób znaczony.

post-16795-0-56023100-1545106428_thumb.jpg

post-16795-0-44323500-1545106440_thumb.jpg

 

dobra bo muszę rysować SIM-a...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-16795-0-37650600-1545119294_thumb.jpg

 

aktualnie typowy bez problemu dostępny (w katalogach przysyłanych) sprzęt optyczny spełniający moje oczekiwania pod względem jakości powiększenia i długotrwałości eksploatacji. Stopień powiększenia i odległość pracy roboczej podobna do moich wcześniej pokazywanych. Ale cena zwala z nóg :(

post-16795-0-98045400-1545119552_thumb.jpg

 I zawsze mam przy sobie najprostsze i najlepsze narzędzie pomiarowe tam gdzie suwmiarką nie dam rady zmierzyć : LUPA POMIAROWA T-Wr 25 powiększenie 8x. Zakres pomiarowy 8 mm. Działka podstawowa to 0,1 mm a osiągalna dokładność pomiaru to do 0,02 mm. Zresztą wszystko jest w dołączonym oryginalnym opisie produktu:

 post-16795-0-78722200-1545120133_thumb.jpg

Bardzo stara produkcja, super "socjalistyczny" przyrząd pomiarowy nieosiągalny dzisiaj. Czasami dostępny na Allegro. Znaczy są większe ale do pudełka suwmiarki 150 mm się nie zmieszczą... Czyli tak jak bym tego nie miał( przy sobie). :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lupki też mam, nawet dwie, uzywam też czasem do warsztatowego sprawdzania stępienia mikronarzędzi albo jakości krawedzi skrawajacej po ostrzeniu tani prosty kieszonkowy mikroskop inspekcyjny(x100) którym np sprawdzałem czemu brzeszczot z weglikowym nasypem nie chce ciąć HSS, https://www.cnc.info.pl/brzeszczot-do-materialow-supertwardych-t68573.html jego główną zaletą oprócz powiększenia jest to, że jest bardzo poręczny bo mały,  i ma własne oświetlenie pola obserwacji, co przy możliwości sprawdzania bez konieczności odmocowaniu narzędzia w ostrzarce jest wygodne...

294-331-thickbox_default.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu kolegów, w tym ja czyta ten temat bo jest o budowie silnika.

Dyskusja o ostrzeniu narzędzi czy szlifowaniu jest na najwyższym poziomie i tez go czytam z wielką ciekawością, ale mam wrażenie, że budowa silnika nam się jakoś oddala i rozmywa.

Kolega Roman  stworzył profesjonalnie prowadzony temat o obróbce metali, gdzie także jako mechanik często zaglądam, więc może tą wiedzę tu przekazywaną przenieść do tamtego wątku? Wszystko będzie w jednym miejscu.

Oczywiście nie chcę tu nikogo urazić, ale może  ten temat stanie się bardziej przejrzysty?

A.C.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupiłem taki sam mikroskop na Wolumenie i mogę tylko powiedzieć że wyrzuciłem w błoto 20 zł bo tyle to wtedy kosztowało. Zdecydowanie za duże powiększenie, bardzo mała głębia ostrości.  Oświetlenie obserwowanego pola jakieś dziwne. Przedmiot nie dał się oświetlić w świetle obitym... Nie potrafiłem skutecznie tym mikroskopem inspekcyjnym się posłużyć. Podobnie jak i okularami ciągle sprzedawanymi na Allegro i nie tylko.

post-16795-0-09976300-1545129318_thumb.jpg

 ja to nabyłem ostatnio na wish.com i z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć że to nie funkcjonuje. Ten sam problem. Duże powiększenie a co za tym idzie przedmiot obserwowany nieostry. Albo ja nie potrafię intuicyjnie prawidłowo to ustawić... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariuszu wymiana poglądów z Tobą n/t jest pasjonująca, ale Andrzej ma rację, troszkeśmy zboczyli z głównego nurtu,

Mam nadzieję że koledzy w ramach świątecznego odpuszczania grzechów wybaczą nam diabła za koszulą.. 18355.gif

 

 

 

P.S. Może się przyda...

http://sceptreflight.net/Model%20Engine%20Tests/Index.html

http://modelenginenews.org/engrev/index.html

http://collectair.org/vintageengines.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie to nie jest odbiegnięcie od tematu. Po prostu wymieniamy swoje doświadczenie. A dla mnie to podstawa bycia normalnym modelarzem. A nie robienie tajemnic. Bo mam wśród swoich znajomych takie osobniki co tylko w jedną stronę lubią wymieniać myśli. Wiadomo w jaką.  :)  Dzielenie się swoim nabytym doświadczeniem to podstawa. A jak nie do końca wiem to bez ogródek i o tym napiszę że po prostu tego tematu nie przerabiałem i nie mam własnego nabytego doświadczenia. 

 A co do prac nad SIM 2b to w tym momencie zupełnie inne wykonuję prace konstrukcyjne związane oczywiście z modelarstwem. Ale za parę dni i dokumentacja 2D silnika SIM 2b ujrzy światło dzienne tu na forum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.