Skocz do zawartości

System FBL


Strus00072
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Czy Ktoś mógłby mi trochę przybliżyć temat systemu FBL? Troche poczytałem forum poszperałem ale nie za bardzo znalazłem odpowiedzi na moje pytania.
Mam hk450 i raptora 50. Chciałbym założyć do nich 3 osiowe gyra. niestety moje głowice są z prętami. więc pytanie? Czy muszę zmienić głowice bez pręta do 3 osiowego żyra czy nie? i czy warto to modyfikować? Trochę zatrzymalem się w czasie z helikami głównie z powodu braku czasu i teraz nie nadążam za postępem technologi modelarskiej rc. A jeśli gdzieś taki temat już się pojawił to przepraszam, proszę tylko o linka to sobie doczytam:)

Pozdrawiam

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nie znam się, więc się wypowiem.

Dopiero zaczynam zabawę z helikami, ale gdzieś na forum natknąłem się na wątek, gdzie ktoś relacjonował, że taki eksperyment zakończył się powodzeniem.

Fbl działał z prętem, a stabilizacja się poprawiła.

Widziałem też relację, gdzie podwozie treningowe spowodowało, że model z fbl ześwirował i prawie się rozbił.

 

Stabilizacja trochę się poprawi jeśli u Ciebie to zadziała, ale wszystkie wady pręta pozostaną czyli:

model pozostanie mniej zwinny

bedzie nadal miał gorszą sprawność

Konstrukcja głowicy pozostanie bardziej skomplikowana i droższa w naprawie.

 

 

 

Wysłane z mojego SM-T819 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złożoność głowicy to nie problem. Fakt jak nie ma pręta to jet mniej części. ale znów nie są one tak drogie. Bardziej mi chodzi o to czy podnosząc heli z ziemi i robiąc zawis np na 2m od ziemi jetem w stanie puscić wszystkie gajgi w apce i heli dalej będzie wisiało? (jak w dronach). w końcu kupując żyro za ogrom kasy powinno się tak stać. a jak nie to ten system wydaje się być bez sensu. Ktoś moze latał kiedyś z prętem a teraz bez i ma jakieś doświadczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z prętem na pewno nie uzyskasz pełnych możliwości fbla. Fbl wymaga odpowiedno szybkich serw, w przypadku pręta będzie on mocno zamulał reakcje fbla, sterowanie nadal będzie odbywało się przez flybar.

Gdyby z fbl model sam wisiał to chyba bez sensu byłoby ćwiczenie zawisów :-) Na bank ta stabilizacja nie działa tak jak w dronie, bo co to byłaby za przyjemność latać czymś takim. W niektórych fblach sa systemy safe które potrafią ustabilizować awaryjnie model w locie i uchronić przed rozbiciem w pewnyvh sytuacjach.

 

Wysłane z mojego SM-T819 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yhm rozumiem. czyli zakup mega drogiego 3 osiowego zyra, nie wymieniając przy tym serw i głowicy mija się z celem i jest poprostu bez sensu. Dla mnie, wydając co najmniej 1k zł na elektronikę powinno dawać efekt w postaci zawisu maszyny po puszczeniu gajg i steruje za mnie elektronika. w momencie gdy chce powywijać elektronika powinna mi to umożliwić odłączając wszelakie pomoce w postaci torowania lotu do unieruchomienia maszyny w powietrzu. To wydaje się po prostu być nabijaniem modelarza w butelkę jakie to cuda nie robi to żyro a właściwie jak ktoś lata 10 lat i ma opanowane maszyny do perfekcji to nie robi żadnej różnicy...no chyba że się mylę....
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz latać z żyrkiem FBL na pręcie.

Ale trzeba pamiętać po co jest flybar. On stabilizuje śmigłowiec tak jak to robi FBL. Czyli potrzebujesz stabilizować tylko ogon. Więc nie dajesz FBL - owi nadzoru nad tym co robi głowica z flybarem. Dajesz mu nadzór nad ogonem. Można oczywiście spróbować podpiąć FBL pod serwa sterujące tarczą. Zobaczyć jak to będzie wyglądało. Ale ja bym w to nie szedł. Bo albo flybar albo fbl.

 

 

Kto Ci kolego naopowiadał że FBL lata za pilota i że jak puścisz drążki to Heli będzie sam wisiał ??? Bzdura. Takie coś robią systemy typu NAZA itp które mają możliwość trzymania pozycji w oparciu o GPS, mają funkcje RTH i ratunkowe... Tego powszechnie używają moi koledzy w Japonii. Tam takie zabawki w Heli z turbiną to normalka.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Wiszenie w miejscu zapewnią tylko kontrolery oparte o GPS, np. Naza-H (która swoją drogą działa bardzo przyjemnie i jest prosta w ustawianiu). Są też kontrolery oparte na akcelerometrach, po puszczeniu drążków model się samodzielnie poziomuje, ale tylko tyle :)

Zwykły system FBL służy do stabilizacji helika, ale tylko tak, aby model nie był niestabilny i nie wariował przy podmuchach wiatru i innych czynnikach zewnętrznych. Upraszczając działanie systemu, można powiedzieć że ma za zadanie utrzymać tylko kąt pod jakim ustawisz model. Czyli np. powiesisz go poziomo, powinien w miarę utrzymać poziom, ale nawet wtedy nie będzie utrzymywał pozycji gdy np zawieje; jeśli go przechyisz, helik powinien zostać tak samo przechylony i lecieć w odpowiednim kierunku. W zależności od stopnia wyregulowania systemu, precyzji głowicy i/lub serw, prędkości serw i kilku innych czynników, efekt będzie lepszy lub gorszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tutaj masz przykład próby latania w mieszkaniu helikiem 4Ch flybarles . Być może gościu nie potrafi latać ? 

 Miałem kiedyś 450 -tkę HK z flybarem obecnie mam mikrusa V 931 flybarles . Trudno jest mi obecnie porównać latanie jednym i drugim . Im większy helik tym jest bardziej stabilniejszy . Helik V931 ma przełącznik do latania 6G albo 3G acro . O samoistnym zawisie nie ma mowy . Cały czas trzeba chochlować oboma drągami by jako tako utrzymać go w miejscu .

 

 

 

Miałem kiedyś 450 z głowicą i systemem FBL (przerobiony po jakimś czasie latania z flybarem) a po sprzedaniu jej miałem okazję latać kilkoma małymi helikami FBL (jakieś chińczyki, nawet nazw nie pamiętam), różnica była ogromna. 450tka była bardzo stabilna a z maluchami trzeba było się trochę pomęczyć żeby zrobić w miarę stabilne zawisy więc to jest chyba norma w tego typu helikopterkach.  Ale po filmie który wstawiłeś widać też, że gość wcześniej latał tylko 3-kanałowymi helikami i sobie nie radzi z 911S :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden post i rozpętało się piekło ;p GiulioN - otrzymałem od Ciebie taką fantastyczną odpowiedź na temat działania tego systemu, że zabrakło mi pytań - naprawdę WIELKIE DZIĘKI ;)

Viper - a powiedz mi z doświadczenia lepszy flybar czy fbl? Przesiadać się czy dalej latać na pręcie? A tak apropo..Mogło to by mieć znaczenie co do sytuacji gdy poderwałem spaline 50-tke i uciekła mi w tył zanim ruszyłem drągiem a zaaregował heli ogon zamiót ziemie. Skończyło sie tylko na wymianie łopat i uchwytów to pręta serwa ogonowego. Czy gdyby zamiast flybara był fbl reakcja była by szybsza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FBL najczęściej jest w stanie osiągnąć większą prędkość obrotu niż głowica z flybarem, więc reakcja modelu by mogła być szybsza zakładając ten sam czas reakcji pilota.

 

Flybarlessy nie za bardzo lubią się z wolnymi i słabymi serwami, więc jak masz zwykłe standardowe analogi to przy przechodzeniu na ten system oprócz zmiany głowicy musiałbyś rozważyć również wymianę serw na jakieś dobre cyfrówki.

 

Z doświadczenia powiem, że flybarless jest zdecydowanie stabilniejszy przy normalnym lataniu (będzie mniej "uciekał" -więc może bardziej się nadawać do nauki latania) i zwinniejszy oraz precyzyjniejszy przy figurach akro niż głowica z prętem, przez co duża częśc pilotów (głównie pilotów akro) wybiera to rozwiązanie. Ja jestem zwolennikiem flybara z prostego względu: modelem się lata naturalniej, sam się składa do zakrętów czy niektórych figur 3D, takich jak lejek czy huragan (hurricane) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden post i rozpętało się piekło ;p GiulioN - otrzymałem od Ciebie taką fantastyczną odpowiedź na temat działania tego systemu, że zabrakło mi pytań - naprawdę WIELKIE DZIĘKI ;)

Viper - a powiedz mi z doświadczenia lepszy flybar czy fbl? Przesiadać się czy dalej latać na pręcie? A tak apropo..Mogło to by mieć znaczenie co do sytuacji gdy poderwałem spaline 50-tke i uciekła mi w tył zanim ruszyłem drągiem a zaaregował heli ogon zamiót ziemie. Skończyło sie tylko na wymianie łopat i uchwytów to pręta serwa ogonowego. Czy gdyby zamiast flybara był fbl reakcja była by szybsza?

Są piloci zakochani w prętach, latający na standardowych żyroskopach i nawet nie myślą o przesiadce na FBL.

Część z nich boi się " mega trudnych " ustawień FBL inni spróbowali i uznali że FBL im nie leży.

Ja nie wyobrażam sobie latania bez FBL.To że Heli uciekł do tyłu to kwestia regulacji poziomu tarczy. Chyba że stał jakoś krzywo albo podwiało od przodu. Trzeba zawsze uważać i być gotowym na kontrę.

To że ogon Ci zamiótł zależy od ustawienia czułości i odpowiedzi żyroskopu na zaistniała zmianę. Dlatego ja przy pierwszych próbach ustawień nie macham drążkami odrazu. Startuję płynie i jestem gotowy na " przejęcie kontroli " nad ogonem w razie gdyby żyroskop zawiódł. Próby czy zyrko trzyma ogon przy gwałtownym dodaniu skoku lepiej robić w zawisie na jakimś pułapie. Bo raz że nie ma efektu trzymania podłoża a dwa jest bezpieczniej. Heli na ziemi może się po prostu przewrócić i przywalić łopatami w ziemię.

Trzeba szukać własnej drogi w tym hobby. Każdy ma jakieś swoje preferencje i powiedzenie " tak jest najlepiej - tak rób " jest na wyrost. Warto wszystko robić z dystansem. Śmigłowcem RC steruje pilot. Nie system FBL. On ma tylko mniej lub więcej ingerować w zmiany - przyspieszenia. W zależności od ustawień wybranych przez pilota. Ja osobiście wolę mieć więcej kontroli nad śmigłowcem.

Nie powiem Ci bierz tylko FBL. Spróbuj jednego i drugiego. Ja wolę FBL. Jak dla mnie dużo mniej elementów głowicy mogących zawieść oraz elementów które trzeba regulować i wymieniać przy crashu. Regulacja FBL nie jest taką straszną jaka ją niektórzy opisują.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak często w temacie heli podpisuje się pod słowami Krzyśka. Od siebie jeszcze dopowiem i częściowo powtórzę...

 

Na pręcie również da się latać świetnie, co doskonale widać na filmach dobrych pilotów z 10-15 lat temu. Jest po prostu trudniej i mniej wygodniej podczas napraw (więcej elementów, ustawien itd...).

 

FBL sporo uprościł. Zarówno w kwestiach technicznych (prosta budowa głowicy/tarczy, większa tolerancja dla ustawień mechanicznych - często wystarcza na oko (o ile ktoś nie ma wzroku Stępnia ;) )) jak i w pilotażu.

 

FBL z założenia nie jest kontrolerem lotu, z którym mamy do czynienia w "dronach". Ma nie wykonywać lotu/zawisu za Ciebie a jedynie zastępować rolę mechanicznego flybara. Dodatkowo zyskujesz między innymi:

- stabilniejszy lot (najbardziej widać to w małych modelach, gdzie np podatność na wiatr jest zdecydowanie mniejsza z FBLem)

- pirokompensację (moim zdaniem to własnie największe ułatwienie w czasie lotu)

- funkcje wspomagające typu autolevel czy rescue (przy czym one z założenia nie mają na celu tzymania helika w jednym miejscu względem ziemi a utrzymanie go wirnikiem do góry gdy stracimy orientację)

- funkcje o których wspomniałeś bazujace na GPS - przy czym to obecnie traktowane jest trochę jako nowinka i nie do końca na tym bym polegał. Kolega próbował polegać i... poległ ;)

 

Jeśli preferujesz loty w stylu makietowym FBL nieco traci na znaczeniu. Myślę, że styl "na pręcie" jest bardziej zbliżony wizualnie do naturalnego i dodaje uroku. Oczywiście FBLa równiez możesz ustawić tak by zachowywal się jak fizyczny flybar. Jednak mało kto (ja nie znam nikogo takiego) to robi. Jeśli wolisz bardziej pofikać 3D, z FBLem będzie Ci łatwiej. Model będzie bardziej przewidywalny, precyzyjniejszy, ostrzejszy. Przy okazji trochę Ci pomoże (względem flybara). Natomiast FBL nie będzie latał za Ciebie.

 

Przy zmianie na FBLa trzeba mieć równiez na uwadze ewentualne dodatkowe koszty:

- serwa: dobrze mieć cyfrowe i szybkie

- BEC: i dobre serwa i FBL trochę prądu bierze. Dotychczasowy wystarczający dla flybara może (ale nie musi) okazać się za słaby.

 

Osobiście polecam przejście na FBLa. Zwłaszcza w małym modelu. Kto raz spróbował FBLa od pręta trzyma sie z daleka (w wiekszości przypadków ;) ) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robercie Co do HK450 łatwo można przerobić go na FBL jeśli masz serwa o prędkości 0,10s/60stopni minimum. Do tego potrzebujesz

1. system tu polecam K-Bar bardzo prosty w konfiguracji  lata się na nim super a model prowadzi się jak po sznurku.

https://pl.aliexpress.com/item/free-shipping-2014-New-KBAR-MINI-K-BAR-YELLOW-K8-three-axis-gyroscope-3-Axis-Gyro/1941322305.html

2. Głowica kompletna do FBL

https://pl.aliexpress.com/item/Gartt-450-FBL-Metal-Main-Rotor-Head-Set-for-Trex-Align-450-RC-Helicopter/32799118014.html

Po takiej konwersji zyskasz dużo precyzyjniejsze sterowanie i latanie 450 stanie się przyjemnością.

 

Co do Raptora 50 to problem jest większy. Miałem wiele Raptorów i sam zastanawiałem się nad FBL w skrócie podam co udało mi się ustalić.

Po pierwsze z przodu nie ma gdzie zamontować systemu na półce i konieczne jest przedłużanie wszystkich przewodów serw i ciągnąć je trzeba na tył do systemu. Czyli masz dużo więcej kabli na początek, których faktycznie nie ma gdzie ładnie tam umiejscowić. Co do systemu to też chciałem zamontować K-Bar wersję Gold Warrior, z uwagi na zewnętrzny czujnik na przewodzie (jak żyroskop)a centralka była by z przodu dzięki czemu wyeliminował bym wcześniej opisane kable. Nawet zakupiłem potrzebny system ale w między czasie model sprzedałem.

Kolejnym dużym problemem jest głowica FBL do Raptora 50, Producent za oryginalną chce strasznie dużo a na rynku NIE MA pasującego zamiennika.

Według mnie można by zastosować głowicę DFC do Aligna 600 z modyfikacją (jedyna rzecz która zostaje to w heli to raptorowa tarcza)

https://pl.aliexpress.com/item/Gleagle-550-600-DFC-Main-Rotor-Head-Assembly-For-Align-600-RC-Helicopter/32616956206.html

Modyfikacja polegała by na zastosowaniu oryginalnego wału głównego który na pewno okaże się za długi a więc trzeba by go zmierzyć, przyciąć i nawiercić nową dziurę mocującą głowice aby była prawidłowa regulacja kątów łopat.

Swoją drogą Raptor ładnie prowadzi się na głowicy oryginalnej ale pomimo zastosowania bardzo szybkich serw w locie jest taki mułowaty.

Ponoć szybsze reakcje ma na głowicy Quick UK a ciekaw jestem jak latał by na FBL w 3D, niestety nie dane mi było to przetestować :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi. Wiem już co z czym się je. Pytanie natury technicznej mi się nasunęło jeszcze? Czy w głowicy bez pręta szpindle tak samo łapią luzy jak w tradycyjnych głowicach? u mnie jest to nie do opanowania..:( całe okucie chodzi na wale góra dół i na boki.... o obojętnie czy wymienie łożyska gumki...bez zmian..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi. Wiem już co z czym się je. Pytanie natury technicznej mi się nasunęło jeszcze? Czy w głowicy bez pręta szpindle tak samo łapią luzy jak w tradycyjnych głowicach? u mnie jest to nie do opanowania..:( całe okucie chodzi na wale góra dół i na boki.... o obojętnie czy wymienie łożyska gumki...bez zmian..

Być może to efekt po jakimś crashu...

Albo wada konstrukcyjna. Jak w głowicach DFC Aligna gdzie szpindel lubiał się pokolebać. Może trzeba jednak pomyśleć o zmianie głowicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kret był ale praktycznie wszystkie elementy były wymienione. A jak z lotem przy takich luzach? Właśnie przeszukuję czeluści internetu w poszukiwaniu części... niestety HK ostatnio się obija z klamotami zamiennymi, a banggood czy ali mają kosmiczne terminy dostarczania przesyłek..:/ o Polskich sklepach w ogóle nie ma co gadać bo oni to już nic nie mają... 
Tutaj mają kilka fajnych głowic do FBLa  https://www.banggood.com/search/hk-450-head-rotor.html?sbc=1  
Kolega wyżej też zapodał linka.. ciekawe oferty:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kret był ale praktycznie wszystkie elementy były wymienione. A jak z lotem przy takich luzach? Właśnie przeszukuję czeluści internetu w poszukiwaniu części... niestety HK ostatnio się obija z klamotami zamiennymi, a banggood czy ali mają kosmiczne terminy dostarczania przesyłek..:/ o Polskich sklepach w ogóle nie ma co gadać bo oni to już nic nie mają...

Tutaj mają kilka fajnych głowic do FBLa https://www.banggood.com/search/hk-450-head-rotor.html?sbc=1

Kolega wyżej też zapodał linka.. ciekawe oferty:)

Ale przy jakich luzach ??? O,1 mm, 1 mm czy więcej ??? Weź jakieś fotki poglądowe wstaw albo filmik z tym jak to się rusza. Niewielki luz jest dopuszczalny ale jak wszystko klekoce to latanie czymś takim to trochę loteria. Możesz robić jak pisze Mirek. Dokładać cienkie podkładki aż skasujesz luzy. Ale najpierw je nam pokaż bo nie wiadomo czy jest sens się napinać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dawało mi to spokoju więc dopadłem helika 450 i rozebrałem okucia łopat głównych. nie wkładając okucia założyłem dwa łożyska na wał i okazało się że luz występuje między łożyskiem a wałem natomiast same łożyska w okucie wchodzą jedne jak w masło inne siedzą jak wbite....

luz jest taki, że przy centralnej części głowicy ruszam łopatą to na końcu łopaty skok wynosi około 0.5 cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.