Skocz do zawartości

Propozycja "nowej klasy" modeli szybowców


ertman_176

Rekomendowane odpowiedzi

Przeglądając google pod kątem klas F3J i F3J/m naszła mnie myśl. Wywodzi sie ona prostej "potrzeby" dobrej zabawy i ducha rywalizacji. Na saumodelarnia znalazłem tutorial do modelu jaki sobie planuje zrobić rekreacyjnie. Jest jeszcze allegro M. Dreli. I sobie tak pomyślałem: Ale zaraz, przecież można by go na zawody zbudować. Niestety na f3j/m jestem za stary a na f3j pełnolaminatowe mnie nie stac. Powiecie pewnie ze mozna niedrogim modelem konkurować ale jaki jest sens scigania sie malucha z fełałi ?? Wiem że zawsze decydują umiejętności ale nie o to chodzi. Chciałbym zaproponować stworzenie prostej klasy dostępnej dla wszystkich ze wzgledu wiek [poczułem sie staro], na sprzet, ze względu na technologie budowy i mozliwość organizowania małych zawodów w sumie bez wiekszych problemów.

 

Zakładając powyższe otrzymałem:

 

1. Model szybowca o rozpietości maksymalnej 2m,

2. Sterowany minimum 2k, a maksymalnie 4k.

3. Skrzydło moze posiadać lotki/klapy/hamulcec, jednak nie moze byc wykonywane próżniowo ani w formie negatywowej z kompozytu. W skrócie żeberka albo styro+balsa/fornir.

4. Ogon V, klasyczny lub T.

5. Kadłub może być laminatowy.

6. Minimalna masa startowa 500g.

7. Holowanie tylko gumą, hol mocowany do kotwicy[bez szpilek].

8. Cel zawodów to dobra zabawa polegająca na wylatanie czasu i ladowaniu do celu w czasie startowym.

 

4k Model RTR z holem wychodzi nam ~500zł.

 

Jest to tylko moja propozycja która podlega waszej krytyce i sugestiom. Nie skocze z mostu jak sie nie przyjmie ale bede szczesliwy jezeli spotkam sie chocby z 5 modelarzami na małych zawodach klasy F3J/m?. Zapytacie dlaczego taka nazwa a nie inna. Odpowiem jak J. Owsiak: bo nie !!! A tak naprawde to sobie taką nazwe roboczą obrałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 126
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
a czemu skrzydło nie mogłoby być wykonywane w próżni? bądź w formie ?

 

Ponieważ ma być to modele mają być tanie i łatwe w budowie

 

Jak na moje to zezwolenie VB i form negatywowych stworzy kolejna "drogą" klase która bedzie sprawiała wrażenie że nie można wygrac zawodów modelem klasycznej konstrukcji

 

a holowanie tylko z gumy to hmm pomysł dla mnie nie trafiony

 

Wyciagarka nawet DIY to dodatkowy koszt i bagaż do zabrania. Holowanie bloczkiem wymaga asysty ... Ja osobiscie nie lubie biegac ... Pożądny hol gumowy IMO da radę, jest lekki i poreczny [ nie liczac prosiaka]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czemu skrzydło nie mogłoby być wykonywane w próżni? bądź w formie ?

metoda VB jest już tak rozpowszechniona ze dla chcącego nic trudnego, a formę jak ktoś sobie wystruga to i lepiej dla niego, do tego pełna mechanizacja płata i jest pięknie

 

a holowanie tylko z gumy to hmm pomysł dla mnie nie trafiony, załóżmy bezwietrzną pogodę i szybowiec ok 800g to słaba guma czy tez nawet modelarska nie pozwoli na strzał, holowanie ręczne czy przez bloczek i owszem, bo jak zabawa to na maxa :D

I koszty mamy jak w F3J.

 

 

A ja bym to widział tak:

sterowanie: SW i SK oraz hamulec lub klapa.

Rozpiętość do 2,5 metra.

Waga maksymalna 1,7 kilograma

Skrzydła: tradycyjne (żeberkowe), można użyć tworzyw sztucznych do ich konstrukcji.

Hol z gumy.

 

Prostota jak się patrzy 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maćku, Ty mówisz o ręcznym, bo pewnie masz u siebie holownika, a wiele osób w Polsce moze nie miec sprawdzonego człowieka a sprawdzoną gume i woli na niej polegać w każdych warunkach. Strzelać sie nie trzeba, jeśli jest porządny model to i komin z tych 100 metrów złapie.

O ile sam jeszcze mogę startować w F3J/M to byłbym chętny na takie zawody organizowane również wśród seniorów.

 

ja proponuję tak:

rozpiętość max: 2m

waga min: 500g

hol gumowy 30m i żyłki 100m. kto ile wyciągnie ten tyle wyciągnie, kwestia treningu i opanowania własnego sprzętu

wykonanie modelu: przede wszystkim konstrukcja, styro +balsa/fornir, a VB bym jeszcze rozważył ;) na pewno nie konstrukcje pełno laminatowe bo to juz jest czysta klasa J; kadłub laminatowy; usterzenie klasyczne, V, T

mechanizacja płata oczywiście pełna :)

to może jeszcze zrobić małe F3B ? :twisted: :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzucanie rodzaju konstrukcji płata to duży błąd - po co??

Spokojnie bywa czasmi tak że "staruśki drewniaczek" dokopie wielu wyczynowym "laminatą".

Limit rozpietości i obciążenia powierzchni płata był by dużo właściwszy i określenie dozwolonej mechanizacji płata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zauważam ostatnio straszny pęd w kierunku kto może " za więcej"

-znaczy więcej wydać ........ w wielu dziedzinach sportów od kilku lat ruszył wyścig pt. kto zdobędzie bogatszego sponsora , użyje bardziej kosmicznych materiałów ...........

we wrześniu ub roku budowałem kadłuby ślizgów klasy" O- 500 " na samą formę wydali 60 kpln..............

 

to już dawno przestał być sport , to już jest wyścig sponsorów

im regulamin bardziej precyzyjny tym bardziej większe szanse na wyrównana walkę .

w sportach samochodowych powstaje już cała masa kanonów gdzie wszyscy zawodnicy otrzymują identyczne pojazdy pochodzące od jednego dostawcy . Nie ma sztuczek z wagą czy aero/hydro-dynamiką pozostają już tylko czyste umiejętności zawodników ..

 

 

 

przepraszam ze jak zwykle napisałem nie na temat :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś na temat jak najbardziej

 

Narzucenie nie ma na celu zdeprymowania jakiejś metody budowy tylko własnie unikniecie tego wyscigu. To że drewniaki czasami daja popalic laminatom mnie nie dziwi. Ale wyobraźcie sobie ze zawody ogląda tata z synkiem. Obydwu się podoba. Zdobywają sie na odwage i pytają: Prosze pana ile to kosztuje ?? Wypada zapytać czy całośś a wiec pytamy. Oni odpowiadaja tak a my im 2500zł. Odchodzą w milczeniu i zapominaja o wszystkim. A jakby usłyszeli że kosztuje to 500zl ?

 

Przecież do budowy takiego modelu wystrczy troche drukarka, komputer, troche balsy, folia i eq.

 

Jesteśmy gotowi rywalizować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja uwazam ze załozenia sa trafne i w pełni popieram bo mam identyczne problemy w modelarstwie- chciałbym pokonkurowac ale nie ma kasy na pełna klase modelarsta - jak liczyłem to w jakiejkolwiek klasie minimum to 1500zł(f1a)

niemniej jednak uwazam ze w stosunku do załozen Pawła należy bezwzglednie dołozyc minimalne obciazenie powierzchni nosnej (jakie to nie wiem ale takie ktore sie da osiagnac dla zwykłego szybowca z rdzeniami styro i kadłubem topornym drewnianym) - ten parametr jest ważny

rozpietosc jednak zostawił bym 2 metry bo wykonac szybowiec 2m a 2.5m to jest duzy skok umiejetnosci a przyrost mozliwosci modelu tez jest duzo wiekszy wiec ropietosc 2m

waga minimalna 500g- wybor własciwy (z tad tez bedziemy kontrolowac powierzchnie płatow)

technika skrzydeł uwazam za dowolna bo VB i negatywy na nic sie zdadza kiedy ktos zrobi porzadny styropian i go ładnie wyszlifuje oklei folia itp. nic to nie da bo rezultaty sa te same wiec to nie zniecheci tutaj proponuje dowolnosc

z kolei w wyposarzeniu tutaj bym sie zastanowił czy nie zabronic uzywania serw cyfrowych - to sa koszta a korzysci z nich sa tez wymierne

kadłuby laminatowe - luzik na allegro co jakis czas sa takie fajne

mechanizacja płata - robta co chceta byle w 4 kanałach sie zmiescic(2 na ogon + lotki + hamulce /klapy) - wystarczy w zupełnosci

usterzenia - jak najbardziej dowolnosc

aha promien krzywizny noska - minimum 10mm- zeby nikogo to nie zabiło

starty - guma jest ok

wyciagarka jest kłopotliwa w transporcie linka musi byc pewna czyli jest droga - ja bym zrezygnował

holowanie przez jelenia biegajacego po polu moze byc ciezkie bo z kad takiego znaleźć - jak powiedziałem bratu jak startuja modele szybowcow to pierwsze co powiedział - ja go ciagac nie bede - wiec zostaje guma

teraz jakie konkurencje przewidujemy w naszych zawodach.

ha ha to co kiedy pierwsze zawody robimy?

P.S jak wroce z przed sesyjnej imprezy to zrobie w .doc regulamin tej konkurencji tak zeby nad nim pracowac i bedziemy go poprawiac bo teraz dyskutujemy i piszemy kijem po wodzie wiec jutro juz bedzie dostepny plik w ktorym bedzie mozna sie zapoznac z zarysem regulaminu tej konkurencji haha a jak ja nazwiemy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utopia - masz wiele racji, ale zabranianie nie wiele da, co da dobry model jak nie umiesz latać, Różnica doskonałości o 3m czy nawe o 10 m nic, jak nie umiesz latac i na samym zakręcie tracisz 50 m wysokości.

Pamiętam zawody młodzików, tatusiowie, skrzydła styro, profile "laminarne" itd. dokopał młody na drewniaczku prawie na Clark Y - umiał latać, wiało, stał w lini wiatru i stał nie wiele opadając, czekał na maksa i lądowanie "w kołek".

 

 

Laminaty są "wredne" z calkiem innego powodu, aby coś "ugrać" trzeba mieć rożne skrzydła bo jest rózna pogoda na zawodach - a formy kosztują. Oczywiście można w "orchide" pakować balast aby latać na wietrze, ale to nie o to chodzi. Łatwiej jest robić klasyczne skrzydła i mieć je różne na rożne warunki. A praktyka jest taka, że mamy jedne skrzydła laminatowe (w sensie profilu) i walczymy balastem, albo innymi sztukami - bo o innych profilach nie ma skrzydeł laminatowych, i co i :ass: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że opinie są różne. Niektórzy pewnie chcą dostosować regulamin pod swoje modele.

 

Ja nadal zostanę przy rozpiętości do 2,5 metra (czyli rozpiętość nie większa jak 2,5 ale mniej może być). Mechanizacja płata to albo hamulec, albo klapa (taki płat dużo łatwiej wykonać).

 

Wagę minimalną zwiększyłbym do 550 gram. A maksymalną pozostawił w granicy 1500 gram.

 

 

technika skrzydeł uwazam za dowolna bo VB i negatywy na nic sie zdadza kiedy ktos zrobi porzadny styropian i go ładnie wyszlifuje oklei folia itp. nic to nie da bo rezultaty sa te same wiec to nie zniecheci tutaj proponuje dowolnosc

 

Widzę ,że mało wiesz odnośnie jakości wykonania. Z własnego doświadczenia Ci powiem, że różnice są pomiędzy takim styro a modelem z formy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

armand, też masz wiele racji

 

i tym sposobem dochodzimy do słynnej anegdoty jak to po obrzędach podchodzi do rabina trzech żydów .

Pierwszy z nich przedstawia swoją sprawę w sporze z drugim ...

- Rabin wysłuchał i przyznał mu rację ...

Drugi teraz przedstawił swoje racje , - Rabin wysłuchał i przyznał mu rację ...

 

na co trzeci stojący obok odparł .

-Rebe ! - jeśli on ma rację i on ma racje to przecież obaj nie mogą mieć naraz racji ...

na to Rabin z namaszczeniem stosownym dla swojej funkcji

- Ty tez masz racje :mrgreen:

 

 

a całość miała miejsce we wsi Anatewka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

Swego czasu uczestniczyłem w narodzinach nieformalnej klasy F3Mini. Głównym założeniem było - tani, prosty model szybowca dla każdego. Co dzisiaj mamy? Laminaty, węgiel i inne "polepszacze".

Uważam że dyskusja jest jałowa. Aby stworzyć jakąś nową klasę potrzeba grona minimum 30-50 modelarzy z całego kraju. Jeżeli w tej chwili nie ma zgody co do warunków technicznych jakie ma spełniać model... Pokażcie mi grupę 30 ludzi, którzy dogadają się szybko w sprawie regulaminu... Przecież w Polsce to niemożliwe. Jeżeli już planujecie coś sensownie zrobić to próbujcie tak ujednolicić regulamin F3Mini aby można było go zgłosić do KM Aeroklubu Polski jako Klasę Narodową. Po co tworzyć nowe , nie lepiej zmienić to co jest? Pod waszą rozwagę.

pozdrawiam papuga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo z masą minimalną, obciążenie pow. min i maksymalne, i rozpiętość i niech każdy kombinuje jak sobie lubi, albo "N" klasa - wszyscy taki sam model.

lub po prostu tak wąski przedział minimalnych i maksymalnych, że latacze musieliby korzystać praktycznie z jednego projektu i jednego zakresu materiałów. Prawie jak w F1. i dopiero wychodziłyby umiejętności pilota :twisted:

Edit: MacFlyer, zwracam honor :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usunięcie lotek bardzo uprościłoby budowę płata.

 

Myśle że serwa cyfrowe można by wykluczyć w regulaminie bo wiekszosc zawodników bedzie uzywala analogowych. Serwa cyfrowe nie realizują założenia tani model. Tyle kto i jak miałby sprawdzać serwa noname ??

 

Waga 500g a 550g. hmm 500 to taka ładna liczba. 1500g maksymalna jak na moje jest odpowiednia bo jakoś cieżko mi sobie wyobrazić model nawet 2,5m szybowca o wadze powyzej 1,5kg.

 

Przyjrzałem się Allegro i Bubble Dancerowi M. Dreli [zakladajac że zmniejszyło by się go do 2,5m] ale jednak są to modele IMO zaawansowane konstrukcyjnie. Mozna do nich wykonać proste kadłuby z balsy ale skrzydła są już dosyć skomplikowane.

 

Tutaj możemy zobaczyć piekny tutorial

 

http://www.saumodelarnia.fora.pl/przyklady-konstrukcji-szybowcow,37/szybowiec-f3j-m,937.html

 

Patrząc na łatwość wykonania myśle że każdy średnio-zaawansowany modelarz mógłby we własnym zakresie zaprojektować taki model i sprawdzic go na zawodach.

 

Sam sposób liczenia pkt. jest bardzo ciekawie przedstawiony tutaj, mozna by go zaadoptowac.

 

http://radawiecrc.pl/readarticle.php?article_id=8

 

Zauważcie że nasze "ramki" nie wykluczają latania np. Easy Gliderem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.