Skocz do zawartości

Rycerz z Bostonu


awot
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Te białe smugi to od wilgoci w celonie. Do delikatnych konstrukcji celon musi być baaaardzo rzadki.

Lepiej pomalować więcej razy za rzadkim, jak jeden raz za gęstym celonem.

Najprawdopodobniej wodę masz już w rozpuszczalniku, dlatego te białe smugi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziękuję wszystkim za pomoc i rady.

To mój pierwszy model całkowicie balsowy i do tego kryty japonką, stąd takie a nie inne efekty. Ale zawsze to jakaś nauczka. O sile celonu przekonałem się kiedyś przy naprawie szybowca Bocian. Po wymianie dwóch żeberek i krawędzi spływu należało pokryć naprawiany fragment płótnem. Wszystko szło dobrze do momentu celonowania. Po naprężeniu płótna krawędź spływu się wygięła. Robiliśmy to z mechanikiem trzy razy ale zawsze efekt był ten sam. W końcu mechanik poddał się i szybowiec latał z lekko pofalowaną krawędzią spływu.  

 

Wracając do modelu, to przez tydzień myślałem co z tym fantem zrobić. Przyznam, że nie miałem ochoty na budowę nowego kadłuba, tym bardziej, że musiałbym nieźle pokombinować z oddzieleniem usterzenia. W końcu dorobiłem nowe fragmenty kratownicy ale już z sosny. Na razie wygląda to tak.

 

Rycerz%2028_zpsxrlchh4c.jpg

 

Pozdrawiam.

Rafał

 

P.S.

Do celonu używam rozcieńczalnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Model już niemal skończony. Brakuje tylko makiety silnika, wiatrochronu i pilota. Postanowiłem go oblatać.

 

RYCERZ%20101_zpstnl7vua6.jpg

 

Środek ciężkości miał w  1/3 skrzydła. Po starcie zaczął mocno zadzierać nos. Musiałem trochę z nim powalczyć. Lądowanie nie było jednak zbyt delikatne. Na szczęście uszkodzeniu uległy tylko koła. Pozrywało szprychy i zastanawiam się czy robić nowe koła czy może zastosować jakieś gotowe z piankowymi oponami.

 

RYCERZ%20102_zpsgbt4p9ko.jpg

 

RYCERZ%20103_zpsxkonqceo.jpg

 

Będę musiał przesunąć środek ciężkości do przodu. Wtedy powinien się lepiej zachowywać w powietrzu.

 

Rafał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W oczekiwaniu na nowe koła powiększyłem skłon silnika ale myślę, że mimo to trzeba będzie trochę dociążyć przód. Aby następny lot był lepszy przygotowałem pilota. Nie jest to jeszcze efekt końcowy. Robienie figurek nie jest moją mocną stroną.

 

001_zpsuxthyx6x.jpg

 

Model otrzymał również wiatrochron. Pozostanie zrobić silnik i zagłówek.

 

002_zpsjnktt97t.jpg

 

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tam dziurki! Pełen szacun jeśli kolega ulotni tę "latającą trumnę". ;)

 

Warto przeczytać jakie problemy z tym dziwadłem miał autor tego wątku: http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=1843039

 

i zobaczyć jak w końcu lata ten "ulotniony nielot": https://www.youtube.com/watch?v=o92IKDnjXp8

 

PS Autor cytowanego wątku stosował skłon silnika: 5 stopni, a kąt natarcia skrzydła: 3 stopnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Rycerz", jako bardzo lekka gumówka-orzeszek o rozpiętości 16 cali, lata całkiem stabilnie w hali lub przy bezwietrznej pogodzie, bo model porusza się w dopuszczalnym zakresie podkrytycznym dla liczby Reynoldsa. Kolega Rafał powiększył tamte plany (jak pisze w pierwszym wpisie tego wątku) i  obawiam się, że model o takich rozmiarach i takiej konstrukcji (jak wynika z fotek) może latać już w krytycznym zakresie liczby Reynoldsa i będzie nieprzewidywalny. Obym się mylił! Poza tym gruby i płaski kadłub (jak zauważył Michał) w przedniej części, przed wąskim skrzydłem, jest tak szeroki, że to prawie canard z układu kaczki, na dodatek "zablokowany" w pozycji do zadzierania nosa. "Wachlowanie" ciągiem w takim modelu może być problematyczne (w gumówce ciąg silnika spada powoli i równomiernie wraz z rozkręcaniem się gumy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dotarły nowe koła. Nie są tak rasowe jak poprzednie ale powinny się lepiej spisać. Zwiększyłem też dość znacznie skłon silnika. Teraz muszę tylko czekać na odpowiednią pogodę na oblot.

 

003_zpsas4xpfeo.jpg

 

004_zpsy3huqqnz.jpg

 

005_zpsyibcnsad.jpg

 

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zmodyfikowałem model dodając na skrzydłach turbulizatory.  To te czarne kreski widoczne na skrzydłach. Dziękuję Michał za stosowne materiały.
Pogoda wczoraj dopisała więc postanowiłem go przetestować.

 

DSCN0349_zpssibryz5a.jpg

 

Lot nie był łatwy, ciężko było utrzymać kierunek ale udało się jakoś wylądować. W kolejnym locie poszło trochę gorzej. Lądowanie było dość twarde i raczej niekontrolowane. Ku mojemu zaskoczeniu uszkodzenia są dość niewielkie.

 

DSCN0347_zpspyldmvcz.jpg

 

DSCN0346_zpsw5gd9wfu.jpg

 

Na razie model powędruje pod sufit (po naprawie oczywiście). Latanie im to spore wyzwanie. Ale i tak jestem z niego zadowolony bo dzięki Rycerzowi poznałem technologię budowy modeli z balsy i krycia ich papierem japońskim. Myślę nad budową kolejnego balsowaca, tym razem o trochę lepszych właściwościach lotnych ;-)  Ten model to dla mnie też nauczka by nie dyskutować z panem Reynoldsem ;-)

 

Pozdrawiam.

Rafał.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.