Skocz do zawartości

Przepalony korpus silnika PS - a o to efekty


Wieczu

Rekomendowane odpowiedzi

Podczas treningu na obozie kadry przepalił mi się silnik PS 20N/s o czasie pracy 6s. Wyglądało to tak że po około połowie pracy silnika, silnik zgasł. Zastanawiałem się dlaczego? Po chwili zobaczyłem dym. Natychmiastowa reakcja, oddanie drążka i jak najszybciej do ziemi. Ogień zgasł ale zdążył uszkodzić model na tyle że nadaje się do kasacji. Ocalała elektronika, rurka węglowa i stateczniki.

Wygląda to tak:

obozkadrylisiekaty20080wm4.jpg

obozkadrylisiekaty20080wm4.c78a28668b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby przy laminowaniu komory położyć pod spód warstwe folii to by nie zaszkodziło.

wtedy rośnie prawdopodobieństwo że wzrośnie ciśnienie w komorze silnikowej i rozsadzi kadłub ( ciasne dopasowanie silnika, brak odprowadzenia gazów)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykre, ale zastanawiam się, czy zabezpieczenie folią aluminiową uratowałoby kadłub i skrzydła?

Wątpliwe - temperatura gazów idzie w tysiące stopni.

 

Tak wygląda wielowarstwowa folia aluminiowa po spotkaniu z płomieniem silnika przez kilka sekund:

 

06_wyrzutnia_po.jpg

 

07_wyrzutnia_po.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zywica sie bardzo ładnie pali. Nie sadze by opoznienie zapłonu uratowało model..

Słyszalem ze Jelynek tez miał przepaljącą sie partie i owijali silniki czym podobnym do foli aluminiowej,ale co to bylo napisze jutro jak sie dowiem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taddy, w tym przypadku, ogien nie pochodzil prosto z dyszy, lecz z przepalonego korpusu. Mysle ze temp. w tym przypadku jest mniejsza, wiec folia moze to wytrzymac. Jutro wkleje zdjecia przepalonego silnika.

Choc z drugiej strony folia aluminiowa moze byc zle odebrana przez sędziego bezpieczeństwa podczas zawodów. Silnik nie może znajdować się w komorze metalowej (niektórzy robili komory z aluminium po puszkach) na wypadek eksplozji silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można by próbować umieszczać silnik w cienkiej tubie papierowej pomalowanej szkłem wodnym ale to też marne zabezpieczenie (tyle, że lekkie). U mnie się dobrze sprawuje bardzo cienka blacha miedziana :)

Nie mam fotek, ale jeszcze się nie przepaliła. Niestety będzie sporo cięższa od nasączonego papieru czy folii aluminiowej.

 

A co do tego przepalenia silnika to uwierz mi, że tamtędy niejednokrotnie gazy wychodzą chętniej niż dyszą niestety :)

U mnie folia po prawej stronie była oddalona od dyszy o dobre 4-5cm i ustawiona pod kątem... nic to nie dało. Tam było 8 warstw dość grubej folii. Alu zbyt łatwo się utlenia.

Może jakby zrobić przekładkę z nasączonym papierem jako izolacją termiczną miedzy warstwami... sam nie wiem - ja więcej nie kombinowałem bo nie musiałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dziwne (chyba) takie jednostronne wypalenie. Może to jakaś słabość korpusu silnika w tym miejscu. Jeśli jest czas i fundusze, to podpowiadałbym eksperyment z taśmą do uszczelniania przewodów kominowych w rolkach. Coś jak taśma pakowa tyle że metalizowana. Sam jeszcze nie próbowałem ale polecam próby innym. Jakoś mnie produkcja silników rakietowych niebardzo wychodzi. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem czy dziwne :) ? Z silnikami rakietowymi to tak juz jest, że jak gazy znajda ujście to uchodzą a że są gorące to uszkadzają miejsce ujścia (nawet dysza czasami ulega erozji) a jako, że papier nie jest specjalnie wytrzymałym materiałem (w ogólnym tego słowa znaczeniu) to efekt mamy jak wyżej.

Może podczas produkcji wpadł jakich paproch podczas zwijania rolki na korpus albo papier uległ drobnemu uszkodzeni albo miał skazę... tyle wystarczy - przynajmniej to wynika z moich doświadczeń z SR.

 

Z drugiej strony właściwości papieru są i tak (przynajmniej dla mnie) zadziwiające.

Bo jeżeli zadbamy o jego ciągłość - mam na myśli brak uszkodzeń - to wytrzymuje on dość długo wysoką temperaturę.

Nie mówiąc juz, że sporo więcej po impregnacji np. kwasem bornym i/lub szkłem wodnym a przemysłowo pewnie jeszcze coś ciekawszego używają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę musiał sprawdzić wytrzymałość na przepalenie taśmy do uszczelniania przewodów kominowych

Nie musisz, ja już sprawdzałem. To zwykła grubsza taśma aluminiowa z klejem, przepala sie trochę trudniej niż folia aluminiowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.