Skocz do zawartości

Relacja, SU-27 depron w skali 150%


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pamiętaj o doborze właściwej baterii Li-Pol 2S lub 3S oraz o jej wydajności prądowej min. 45C. Wg producenta: Suggested Prop: 7x4(2S) ~ 5x5 (3S) 

Eksperymetnowałem w moim F-18E Super Hornet ze śmigłami na tym silniku D2826-6 2200kV. Poczytaj, może coś z tego przyda się Tobie.
http://pfmrc.eu/index.php?/topic/31497-f-18-super-hornet-malowanie-daimondbacks/page-5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przez jakiś czas latałem Polarisem na tym silniku ze śmigłem 7x5 sf apc i fakt lekko robił się ciepły . Ale od samego początku jak mam ten silniczek a mam go już ponad dwa lata latałem na śmigle 7x4sf apc. A jeśli ktoś założył mu 7x6 to wcale się nie dziwię że go usmażyć.

85d177d19f4e1f18840bac82097e34d2.jpg a i regiel koniecznie 40A

 

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam ponownie :) .

Temat nie umarł mimo że byłem zawalony robotą i nie było szans na budowanie modeli.

Na forum bywałem codziennie , czytałem posty, jak i bardzo dużo latałem modelami wieczorową porą tak dla relaksu.

Obecnie mam trochę mniej napięty plan dnia więc będę powoli wieczorami kończył powiększonego SU-27, dziś już go zdjąłem ze ściany i będę zaczynał go szlifować.

Kupiłem folie w napolskimniebie, matową i mam zamiar nią okleić model , nie wiem jak to się robi bo nigdy tego nie robiłem, czym to grzać? suszarką do włosów? żelazkiem? wyjdzie w praniu zobaczymy czym mi się będzie lepiej pracowało.

Silnik przeszczepię z su-37 ponieważ model mi sie znudził i praktycznie juz w ogóle nim nie latam, na topie jest fun cub , praktycznie wykonuję nim zawis, co prawda 20metrów nad ziemią, ale model wisi , trochę nim buja , często ucieka , model ma za małą moc do zawisu , żeby wisieć potrzebuje z 80-90% mocy i jak się wymknie z pod kontroli nie ma już praktycznie nic pod drążkiem żeby go podciągnąć silnikiem.

Ale to nie ważne , największą satysfakcję mam że coraz lepiej panuje nad modelem , i sam widzę że robię postępy.

Często tez fikam koziołki extrą 300 głównie staram się trenować nim lot na nożu, ale to jest bardzo trudna figura, model jest ciężki więc dość szybki , a ja za mało się orientuję odnośnie pozycji, i kierunku lotu.

A su-37 spędził wiele godzin w powietrzu więc wezmę z niego silnik , regulator 40A a sam model pewnie komuś oddam, bo nie mam miejsca na modele którymi juz nie będę latał.

Wracając do SU-27 zakupiłem do niego takie śmigło, czy będzie dobre do tego modelu?

2d782afe6996f713gen.jpg

 

Mam jeszcze inne pytanie, mam model extry multiplexa , model jest bardzo fajny ale na lotnisko bądź spore boisko.

Ja koło domu mam betonową drogę o szerokości 2m i długości 50m bez kabli energetycznych i muszę trafić w taki pas startowy modelem, o ile dla fun cuba szerokość pasa nie gra roli bo ten lata bardzo wolno o tyle lądowanie extrą zawsze przyspiesza bicie serca,  ląduję zawsze na siebie , z tej pozycji ciężko określić prędkość modelu , jak polecę za wolno model próbuje się zwalić na ziemię , jak lecę za szybko to po dotknięciu ziemi droga 50m bez kabli znika momentalnie i jak by cos nie tak poszło nie mam miejsca na poderwanie modelu , bo zaczynają się druty słupy itp.

Szkoda mi rozwalić extrę , więc niech wisi na ścianie i czeka na okazjonalne wypady na boisko.

A ja potrzebuję czegoś co nie za szybko ląduje, i nieźle wygląda , no i dobrze lata.

Do nauki akrobacji mam zamiar zaopatrzyć się w dwa modele, jeden to edge 540 z depronu, 1200mm rozpiętości , z pełnym kadłubem, zbuduję go sam od zera.

A drugi to taki z aukcji http://allegro.pl/pitts-samson-zestaw-cnc-maska-kabina-i6218834882.html

Może ktoś wie jak to lata, czy to dobry model? na chwilę obecną zamierzam iść w kierunku estetyki , modeli które latają zbudowałem wiele pora na modele które lataja i też dobrze wyglądają.

Jak wyjdzie zobaczymy bo z plastyką mi w ogóle nie po drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Jeżeli chodzi o to śmigło, to do swojego modelu kupiłem identyczne. Na takim samym silniku D2826-6 jak Ty masz, zmierzyłem około 1050 gramów ciągu.

Pozdrawiam

 

Wysłane z mojego HTC One_M8 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1050g ciągu to myślę że w sam raz, ja szacuję że model będzie ważył 850g do lotu, no max 900g.

Ponieważ dam rurki węglowe na krawędź natarcia, gondole też postanowiłem zmodyfikować, zamiast z pianki część która szoruje po ziemi podczas lądowania zrobię z balsy.

Tak czy inaczej 900g nie powinien przekroczyć, a skoro silnik z tym śmigłem generuje 1050g ciągu, moc do wagi modelu  powinna być w sam raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tego śmigła, to musisz przy jego montażu pamiętać, że to jest śmigło CCW, silnik musi mieć lewe obroty patrząc z tyłu samolotu i śmigło też zakładasz odwrotnie.

Co do tej krawędzi natarcia to nie wiem co o tym myślą bardziej doświadczeni koledzy, ale nie lepiej byłoby dać na nią listewkę balsową, a rurkę węglową wkleić w skrzydło?

I co do tej balsy na spód gondol, to chyba też z tego zrezygnuj, balsa to też dość miękki materiał, i szybko się "zużyje" podczas lądowań. U siebie w modelu planuję spód pokryć tkaniną 25g. Wzrost wagi także niewielki, a wydaje mi się że te rozwiązanie będzie bardziej wytrzymałe.

 

Wysłane z mojego HTC One_M8 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z gondolami mam jeszcze czas muszę się z tym przespać.

W modelu su-37 standardowe gondole  po kilku lądowaniach szybko się zdarły, więc nakleiłem od spodu gondol , na całej dolnej powierzchni , nakleiłem balsę 3mm, i dodatkowo przesmarowałem przyklejoną balsę soudalem 66a, tak że by  powierzchnia balsy była twarda.

Dodatkowo od czoła gondoli czyli na wlocie powietrza do gondoli przykleiłem płaskownik węglowy , na wszystkich trzech ściankach.

W efekcie model wykonał może 100 może więcej lądowań aż mi się znudził, a gondole są w idealnym stanie żadnych przetarć ani uszkodzeń na nich nie widać.

Na chwilę obecną mam większy problem, oszlifowałem połowę modelu i byłem bardzo ciekaw jak się okleja tą folią z napolskimniebie.

Mimo że druga połowa modelu nie jest oszlifowana postanowiłem spróbować okleić połowę skrzydła tak od strony krawędzi natarcia.

I tak,  żelazkiem pięknie się okleja płaską powierzchnię , ale jakieś wklęsłe zakamarki żelazko jakoś słabo okleja, słabo mi to szło więc postanowiłem tą folię w zakamarkach grzać suszarką do włosów.

Po suszarce efekt jest taki sobie, dramatu nie ma ale szału też nie ma bo we wklęsłościach czy wypukłościach folia się mnie , i n ie najlepiej to wygląda , po prostu pod wpływem temperatury folia sie nie kurczy a jeśli nawet to za mało. i pozostają zagniecenia.

Inna sprawa że ja nie mam w ogóle wprawy jest to mój pierwszy raz jak zabieram się za estetykę modelu.

Mógł by ktoś udzielić wskazówek jak się tą folią posługiwać, czym grzać na nierównościach i w ogóle jakie są patenty żeby oklejanie tą folią jak najlepiej wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Obijam się z tym modelem planuję go skończyć ale na planach się kończy model jak wisiał na ścianie tak wisi.

Ale teraz to się zmieni, dziś byłem w szkole u dzieciaków, był organizowany taki jak by piknik rodzinny , zjeżdżalnie i takie tam atrakcje.

W pewnym momencie jeden z organizatorów chciał puścić latawiec , ale latawiec sunął się za nim zamiast lecieć.

Zażartowałem że mogłem przywieść model samolotu, przynajmniej by latał.

Gość się zainteresował a że do domu miałem 3 km pojechałem po model a przywiozłem 3 modele.

Tylko ani ja ani ludzie z gminnego ośrodka kultury którzy organizowali te atrakcje , nie spodziewali się jaką furorę wywołają loty modelami.

Na zjeżdżalniach nie było ani jednego dzieciaka , bez wyjątków i chłopcy i dziewczynki i rodzice i nauczyciele, wszyscy przybiegli na łoneczkę popatrzeć.

I tak się podobało że ludzie z GOK zaproponowali że by na imprezy festyny dla dzieci które organizują przyjeżdżać z modelami a oni zapłacą.

Ja się zgodziłem ale nie za pieniądze tylko żeby moje dzieciaki nie płaciły za ich atrakcje zjeżdżalnie itp, zgodzili się z radością.

Ja też się ucieszyłem bo każdy festyn i opłaty za te atrakcje dla dzieci za każdym razem 200 zł leciało z kieszeni, a tak polatam sobie i jeszcze za nic nie zapłacę :) .

Problem w tym że rozwaliłem su-37 , więc mam gotowy do lotu tylko fun cub i extra300 , przydało by się coś jeszcze.

Pitts Samson nie zdążę poskładać bo dopiero co go zamówiłem jeszcze go nie mam, a festyn na którym obiecałem że będę, będzie 10 lipca, więc w sam raz zdążę z su-27 150% ,zostało mi oszlifować jedną stronę i okleić całość, kompletne wyposażenie już mam.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś coś troszkę podłubałem przy modelu, wykonałem wręgę silnikową, właśnie przed chwilą ją przykręciłem , zostało oszlifować i można przykręcać silnik.

Spora część modelu jest oklejona, czyli skrzydła i większość kadłuba, w najbliższym czasie okleję tylną część kadłuba ze statecznikami pionowymi, i niewiele mi zostanie.

Na koniec okleję niedokończony kawałek dziobu , uformuję i zrobię jakieś mocowanie kabiny, podłączyć elektrykę i w powietrze.

Jak poleci to pewnie spróbuję go pomalować jak nie poleci to raczej malowanie będzie z głowy bo nie będzie co malować.

W krawędź natarcia jest wkomponowana rurka węglowa 4mm, na krawędzi spływu płaskownik węglowy 5mm, przez całą długość kadłuba biegnie listwa sosnowa 8x8mm , za dźwigary skrzydeł robią dwie rurki węglowe 4mm jedna bliżej KN, druga bliżej KS i to tyle wzmocnień, czy to wystarczy? może ktoś doświadczony coś podpowie bądź skrytykuje.

Tak to na dzień dzisiejszy wygląda.

0b631cd009593d28gen.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc dziś poświęciłem modelowi połowę dnia, okleiłem go w 90%, zamontowałem wyposażenie i zdążyłem przed zmrokiem zrobić oblot, trochę wiało ale postanowiłem go ulotnić.

Filmu nie mam bo miałem sporą widownie ale nikt nie miał nic do nagrywania, jutro po pracy może coś nagram i wrzucę jak to leci.

Uczucia mam mieszane, model po pomalowaniu bardzo dobrze będzie się prezentował w powietrzu, spokojnie i powoli umie lecieć, a do lądowania podchodzi z symboliczną prędkością , no i jest dość duży , i to chyba tyle zalet.

Z wad to  co zaobserwowałem to że chyba jak stery nie są w strumieniu zaśmigłowym model nie reaguje na ruchy drążka agresywnie, i tak jest w tym przypadku.

Bez problemu zrobi pętlę ale potrzebuje na to trochę wysokości, nie ma tak jak su37 który pętlę robił w miejscu i to nisko nad ziemią.

I najgorszy defekt to  silnik, mocy ma wystarczająco do polatania jak używam 100% możliwości silnika, jak bym chciał go pogonić to nie mam czym, silnik wymontowany z su37 chodził ze śmigłem 6 cali i zasuwał jak dziki, w tym modelu ciągnie śmigło 7 cali i słychać że nie uzyskuje takich obrotów jak ze śmigłem 6 calowym.

Poza tym akumulator 1600mah opróżnił w około 3 minuty(może nawet krócej), akumulator 45C był tak gorący że czuć było temperaturę przez piankę kadłuba dotykając model ręką, silnik gorący jak ogień nie ma mowy o dotknięciu silnika ręką.

Wąchając go czuć że długo nie pociągnie , używając mniejszej mocy pewnie tak by się nie działo ale ja używałem praktycznie wszystkiego co mam pod drążkiem, a do takiego latania ten napęd sie nie nadaje.

Ktoś ma jakieś sugestie jaki silnik do tego modelu zastosować? taki który ze śmigłem 7cali będzie miał około 2200kv i po ostrzejszym lataniu nie będzie sytuacji że na silniku mogę sobie postawić patelnię i jajek nasmażyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmu nie mam bo miałem sporą widownie ale nikt nie miał nic do nagrywania, jutro po pracy może coś nagram i wrzucę jak to leci.

Doradzaj mu, podpowiadaj, ale jak film pokazać, to znowu nie miał kto nagrywać.  Który to już raz? :P

...nie ma tak jak su37 który pętlę robił w miejscu i to nisko nad ziemią.

Nie pamiętam, czy su był cięższy, ale kojarzę, że mniejszy, a mniejszy gabarytowo model można łatwiej "majgnąć" w powietrzu.

Jeśli dodatkowo ten jest cięższy...

Ew. przesuń SC do tyłu, jak się pilotażowo czujesz na siłach.

... chodził ze śmigłem 6 cali i zasuwał jak dziki, w tym modelu ciągnie śmigło 7 cali i słychać że nie uzyskuje takich obrotów jak ze śmigłem 6 calowym.

Co Cię tu zaskakuje? Większe śmigło (o podobnym skoku) to mniejsze obroty. Mniejsze obroty = mniejsza prędkość.

 

Poza tym akumulator 1600mah opróżnił w około 3 minuty(może nawet krócej), akumulator 45C był tak gorący że czuć było temperaturę przez piankę kadłuba dotykając model ręką, silnik gorący jak ogień nie ma mowy o dotknięciu silnika ręką.

Czyli prawdopodobnie nie tylko napęd skonfigurowany gorzej niż w Su, ale po prostu źle.

Śmigło 7x4 MA zmieniłbym na takie samo APC. Ogólnie mają lepszą sprawność. Ew. 6x5,5.

 

Poza tym, czytałeś to, co Ci o napędzie podlinkował Rafał w poście #122?

 

Ktoś ma jakieś sugestie jaki silnik do tego modelu zastosować?

Może najpierw pokombinuj ze śmigłem, silnik mocniejszy kupić, to nigdy nie jest sztuka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No model su 37 ważył około 400g, ten powiększony su27 waży 890g.

Z mocą nie ma szału ale dramatu tez nie ma , taka moc jaką dysponuje ten silnik z tym śmigłem jest do zaakceptowania, gorzej z temperaturą, tak silnika jak i akumulatora.

Na razie pozostaje mi albo spokojnie się nim wozić po niebie bo nie jestem pewny ale myślę że model będzie leciał na połowie swojej mocy, albo modyfikować napęd i używać wszystkiego co mam pod ręką.

Co do filmu to, Bartek obiecuję że jak jutro nie będzie wiało przesadnie bądź padało to nagram i zamieszczę film z lotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Odkopałem temat bo mam dylemat.

Mianowicie chodzi mi o model su-37 ten którego oblot jest na poprzedniej stronie.

Tak mi ten model przypadł do gustu że sklejam go po raz trzeci tylko tym razem z prawdziwego depronu i ze wszystkimi sterami bo poprzednie dwa miały tylko stery wysokości zmiksowane, i tu pojawia się problem.

Z lotkami nie będzie problemu, bo zastosuję po jednym serwie sg50 na każdą lotkę i już mam lotki, ale mam kłopot ze sterem kierunku, chciał bym dwa stery kierunku wychylać jednym serwem , nie jest to proste bo na drodze popychaczy stoi śmigło.

A przy okazji chciałem zapytać jak podłączyć stery wysokości w tym modelu, mając lotki.

Czy lepiej jest je zmiksować  tak aby były i sterem wysokości i jednocześnie pracowały z lotkami? czy mając lotki lepiej będzie jak ster wysokości będzie odpowiadał tylko za wysokość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie podyktowane jest mozliwosciami programowania radia? widzialem modele ktore mialy podpiete lotki do sterow wysokosci w ten sposob ze jedno serwo napedzalo jedna lotke i jedna polowke st wysokosci i calkiem niezle to latalo. jezeli nie ogranicza Cie konputer radia to poszedlbym na maksa i kazda powierzchnue napedzal innym serwem :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa małe serwa 5g będę prostsze do zrobienia.

Lub z pomocą bowdena (niebieskie) coś takiego.

post-7718-0-49292400-1483692092.jpg

Tylko trzeba dobrze ułożyć bowden po dużym łuku aby się nie zacinało


Do robienia beczek na pewno odczujesz poprawę jeśli będziesz miał lotki, bo ramię działania siły jest większe.

A co do sterów płytowych jak mają działać to jak Ci lepiej, myślę, że w efekcie końcowym będzie to bez różnicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.