Skocz do zawartości

Nowy Spinacz DLG


Patryk Sokol
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ja dzisiaj dużo polatałem moim spin'aczem

 


 





Model lata świetnie, widać po nim wszystkie noszenia, nawet te najmniejsze. Loty powyżej półtorej minuty są standardem (beż żadnego noszenia) przy wyrzutach na około 30m. Nawet w skrajnie a termicznych warunkach jak te na filmie można coś pokręcić. W ten dzień najdłuższe loty były sporo powyżej 10min. Najwyższy rzut spinaczem to 46m(oczywiście przy prawie zerowym wietrze).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję poobserwować jak Patryk swoim "odpadowym" Spinaczem latał jakiś czas temu w zupełnie atermicznych warunkach i muszę przyznać, że modelik niezwykle fajny, trzymał się powietrza. I jeśli ja zatwardziały miłośnik akrobatów miałbym kiedykolwiek spróbować szybowców to wybrałbym właśnie Spinacza. Bardzo fajny model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak z wagą?

Na razie jest ok. Jak zastosuje porządne serwa to będzie koło 250g do lotu.

Następny węglak będzie lżejszy, tutaj mnie poniosło z ilością mikrobalonu na klejeniu ;) (bo robiłem dla siebie, zawsze uważam, że lepiej zrobić najpierw dobry kompozyt, a później odchudzać kolejne egzemplarze, niż zrobić trzeszczącą szmatę, którą latać się nie da)

 

 

Ja dzisiaj dużo polatałem moim spin'aczem

 

Model lata świetnie, widać po nim wszystkie noszenia, nawet te najmniejsze. Loty powyżej półtorej minuty są standardem (beż żadnego noszenia) przy wyrzutach na około 30m. Nawet w skrajnie a termicznych warunkach jak te na filmie można coś pokręcić. W ten dzień najdłuższe loty były sporo powyżej 10min. Najwyższy rzut spinaczem to 46m(oczywiście przy prawie zerowym wietrze).

Ładnie krążysz, sporo lepiej niż ja.

Ale co by nie mówić - latasz więcej w miesiąc niż ja przez ostatnie 3 lata :(

 

 

Miałem okazję poobserwować jak Patryk swoim "odpadowym" Spinaczem latał jakiś czas temu w zupełnie atermicznych warunkach i muszę przyznać, że modelik niezwykle fajny, trzymał się powietrza. I jeśli ja zatwardziały miłośnik akrobatów miałbym kiedykolwiek spróbować szybowców to wybrałbym właśnie Spinacza. Bardzo fajny model.

Niestety - odpaduś już życie skończył :(

Latając u rodziców, poślizgnąłem się na krowim placku i model wylądował pode mną.

Szkoda, całkiem fajny był.

 

 

Noooo, muszę przyznać, że wizualnie pierwsza klasa. A jak to się ma do właściwości użytkowych ? Z tego co da się zauważyć tkanina regularna nie jest, jaka jest zatem przewaga ?

 

No regularna to ona nie jest.

Zaryzykuje stwierdzenie, że nie osiąga ona przez to nominalnego modułu Younga (czyli takiego jaki miałby taki kompozyt gdyby był idealnie ułożony).

Cały myk polega na tym, że nawet 80% nominalnej sztywności to sporo więcej niż 100% sztywności kompozytu szklanego o tej samej wadze.

W efekcie - przy grubości profilu Spinacza to to skrzydło jest sztywne jak sztacheta od płotu. W efekcie można to sporo mocniej rzucić bez flatteru.

No i mała rzecz, a jednak istotna. To skrzydło jest sporo odporniejsze na zrysowania, zbieranie patyczków etc. To jednak wygodne, bo sporo wydłuża żywotność tego modelu.

Zaryzykuje, że na tyle,ze wszystkie już moje Spin'Acze będą z węgla, dzięki temu nie będę miał ochoty wymienić skrzydła, bo się porysowało w transporcie, czy o jakieś badziewne badyle w trawniku.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

..... to wybrałbym właśnie Spinacza. Bardzo fajny model.

I nie doznałbyś zawodu :) Mam dwa Spinacze i bonusy od Patryka w postaci wspólnego treningu.

Bardzo to doceniłem bo widzę że sporo poprawiłem technikę rzutu. Polecam Spinacza na drugi i następny dlg.

post-2104-0-37136000-1497105919_thumb.jpg

post-2104-0-58565600-1497105929_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się za to ucieszyłem widząc, że te modele wciąż latają :)

 

Dla niewtajemniczonych - Adam ma zasadniczo prototypy i dożywotni abonament na części :)

Od tego czasu sporo się zmieniło - modele schudły, zrobiły się sztywniejsze, czy zwyczajnie ładniejsze.

No, ale jak widać i starocie nie chcą się poddać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Poprzedni mój Spin'Acz poległ przez awarię zasilania (zaśniedziała wtyczka od pakietu gubiła kontakt).

Niezbyt mi się chciało naprawiać to zrobiłem sobie nowego :) :
post-187-0-19477900-1503147151_thumb.jpg

post-187-0-11454700-1503147152_thumb.jpg

post-187-0-90796000-1503147152_thumb.jpg

 

Poprawek względem poprzednie nie ma wiele.

To co widać od razu to różowe stateczniki. Czarne niestety gubiły mi się przy wieczornych lotach, kiedy krążyłem daleko i wysoko.

Poza tym odszedłem tutaj od Rohacellu. Lepiej mi się pracuje jednak z Herexem, skrzydła wychodzą też odporniejsze na różne pierdółki.

Wagowo wyszło toto na 270g do lotu. Zainwestowałem bardziej w jakość powierzchni niż wagę. Doszedłem do wniosku, że niespecjalnie lubię lżejsze Spinacze, więc nie ma sensu się o to spinać :)

No i niestety oblotu nie było - przy sprawdzaniu wszystkiego przed pierwszym rzutem przepaliło się serwo od steru kierunku. Powód nieznany, czekam teraz na wymianę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Cóż - serwo wciąż nie zostało wymienione, a zajmuje to tyle czasu, że zaczyna mi to być obojętne :mellow:

Stąd bez żalu założyłem SG51 na ster kierunku i w końcu Spinacza oblatałem.

Nawet (chyba po raz pierwszy) udało mi się zorganizować kamerzystę i nakręciłem parę rzutów:
 

 

Po skończeniu regulacji czas lotu sięga do 2:10min (oczywiście zakładając minimalną ilość zakrętów, klapy termiczne i inną taką nudę).

Szczerze to przydałby się ktoś kto by to mocniej rzucił :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Przez rok nie było nowych postów?

No to jedziemy dalej z Chorwacją.

 

Szkoda, że ciągle mam duszący wiatr w morze. Wiatru z morza nie udaje mi się złapać. Ten wzdłuż brzegu niesie ze sobą ostry rotor i latanie nie jest przyjemne.

 

Chyba trzeba pojechać pod jakąś górę.... 1d95f4927dcd9351957028b38d4ca533.jpgbd86ed0f15b8c13e75c282497e8b68e9.jpg907d1eba9906a2b7bd54708521ee28cc.jpg4a677a4fafc8b305075629a8534fe6a6.jpgfa4f1db688191b2b1d9a96cbe573f0bf.jpg7b4fe4464dd18d4a24ac9f7504ff95c4.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.