Skocz do zawartości

Nietoperz SZD 6x skala 1:2.5


Ziggy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

a na moje oko ten co kleił  ten model nie miał pojecia o budowaniu dużych makiet i nie musze znać niemieckiego żeby ocenić podstawowe błędy przy klejeniu konstrukcji skrzydła -pobierz plik

 

Trafna ocena.

 

To skrzydło nie miało prawa wytrzymać większych przeciążeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To temat budowy "Nietoperza" skala 1:2,5 a nie wróżenie z fusów , albo jak bedzie wyglądał po kraksie .

Niech autor tematu dalej opisuje swoją budowe , a resztę przenieś do komisji Maciarewicza , kropka.

Temat się zaśmieca i nie widzę postepów budowy.

Dziekuje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To temat budowy "Nietoperza" skala 1:2,5 a nie wróżenie z fusów , albo jak bedzie wyglądał po kraksie .

 

 

Artykul tez o Nietoperzu,czyli jestesmy w temacie :D

 

a na moje oko ten co kleił  ten model nie miał pojecia o budowaniu dużych makiet i nie musze znać niemieckiego żeby ocenić podstawowe błędy przy klejeniu konstrukcji skrzydła -pobierz plik

 

Gdybys znal niemiecki,wiedzialbys, ze to nie pierwszy model z firmy OldGliders ktory zbudowal i oblatal.

Nietoperz byl budowany dokladnie wg. planow producenta w skali 1:1.Na ktorej fotce widzisz nieprawidlowosci?

Co do artykulu,przy budowie  autor troche dodal od siebie tzn. wzmocnil konstrukcje plata w miejscach w ktorych uwazal, ze sa zbyt slabe.Przez to wzrosla waga i to bardzo,pisze ze prawie o 1/3,czyli sporo.Waga modelu do lotu to 15kg,przy 4,8m rozpietosci i obciezeniu plata 69dqm. Zalecana waga producenta 9-10kg.Pierwszy lot odbyl sie bez problemow,w drugim juz tak fajnie nie bylo.Okazalo sie zakres predkosci Nietoperza jest bardzo ograniczony.Autor ma watpliwosci co do samej konstrukcji i wlasciwego doboru profilu skrzydla.Tyle w duzym skrocie o tym artykule.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co jest pokazane na 2 dolnych fotkach na stronie 35 to kpina a nie modelarstwo.

Dźwigary łączone na styk na załamaniu skrzydła, kawałki jakiejś żałosnej sklejki powklejane między szczątkowe żeberka, poszycie balsowe bez zachowania jakiejkolwiek ciągłości w tymże miejscu itd. itp.

Nie wiem jak ten węzeł został zaprojektowany przez autora planów, bo oryginalnych planów nie oglądałem, ale na pewno nie tak, jak wykonał go niemiecki modelarz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Dzisiaj rozpoczynam budowe Nietoperza szd 6x - zestaw od Oldgliders. Skala 1 : 2.5.

 

Wyraznie napisane .

Nie pisał "dzisiaj rozpoczynam budowe Nietoperza szd 6x - zestaw od Oldgliders. Skala 1 : 2.5.  czy ktos mi powie czy skrzydła się łamią"

Te same skrzydła robione przez różnych modelarzy (nie lataczay a modelarzy ) mogą mieć rózne właściwości. Każdy modelarz , jak wie co jest słabe w konstrukcji może to poprawić.

Baboli modelarskich jest dużo i w cenie wiekszej od "Nietoperza" ja widziałem Nietoperz lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykul tez o Nietoperzu,czyli jestesmy w temacie :D

 

 

Gdybys znal niemiecki,wiedzialbys, ze to nie pierwszy model z firmy OldGliders ktory zbudowal i oblatal.

Nietoperz byl budowany dokladnie wg. planow producenta w skali 1:1.Na ktorej fotce widzisz nieprawidlowosci?

Co do artykulu,przy budowie  autor troche dodal od siebie tzn. wzmocnil konstrukcje plata w miejscach w ktorych uwazal, ze sa zbyt slabe.Przez to wzrosla waga i to bardzo,pisze ze prawie o 1/3,czyli sporo.Waga modelu do lotu to 15kg,przy 4,8m rozpietosci i obciezeniu plata 69dqm. Zalecana waga producenta 9-10kg.Pierwszy lot odbyl sie bez problemow,w drugim juz tak fajnie nie bylo.Okazalo sie zakres predkosci Nietoperza jest bardzo ograniczony.Autor ma watpliwosci co do samej konstrukcji i wlasciwego doboru profilu skrzydla.Tyle w duzym skrocie o tym artykule.

Witam.

 To co widać na zdjęciach ze strony 35 pliku pdf nie ma  odwzorowania  dokładnej budowy skrzydła  z dostarczoną  przez producenta dokumentacją papierową ( plan montażowy skrzydła ) i płytą CD (zdjęcia) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Na ostudzenie emocji, przesyłam link do filmu z oblotu kolejnego SZD-6X Nietoperza, tym razem w Szwajcarii. Wynik kilku miesięcznych zmagań można ocenić po obejrzeniu filmu.

 

 

Zbyszek,

Swego czasu sprzedawalem w Australli modele Blejzyk, Kwarcinski i inne.  Od czasu do czasu zawsze znalazl sie jakis "madrala" (ale tez czesto z dobrymi intencjami), ktory chcail wprowdzac rozne poprawki i "wzmocnienia" np:

- metalowe dzwignie w sterach z balsy, bo te w zestawie sa z plastiku i za "slabe"

- zmieniac kat natarcia skrzydla (bo mierzyl kat natarcia od spodu profilu a nie od sredniej cieciwy)

- rozne "wzmocnienia" skrzydel

- pomijanie wzniosu skrzydel; "bo po co"(!!)

- dwie sruby do mocowania skrzydel niby lepsze niz cztery

etc, etc

 

Nie znam Niemieckiego ale warto by sprawdzic co jego zdaniem spowodowalo krakse.  Ktos kto NAPRAWDE DOBRZE zna Niemiecki.  Jesli pisze, ze to z powodu Twojej konstrukcji to magazyn musi Ci pozwolic umiescic wyjasnienie, bezplatnie oczywiscie. Dobrze by bylo, aby Twoja odpowiedz byla konkretna, do rzeczy, same fakty, bez Slowanskich uniesien i w dobrym Niemieckim jezyku.

 

Moje uwagi to:

- wzmocnienia dzwigara drewnianego jednym lub dwoma paskami rowing z wegla nie maja sensu.  Wegiel ma duzo wiekszy modul sprezystosci od drewna i szybo peka gdy jest nalozony w tak malej ilosci.

- ktos napisal, ze masa wzrosla z 10 do 15kg.  Wow! Nie jest wg planow!  Szczegolnie, ze jest to latajace skrzydlo, czule na wszelkie zmiany.

 

Czolem

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

With,

 

Niemiecki artykul o Nietoperzu jest napisany przez kogos, kto rozbil model - przyczyna nie bedzie znana i to nie ma znaczenia.

Jest to konstrukcja niespotykalna i dlatego mysle, ze duzo modelarzy pomysli o budowie tego modelu.

Oczywiscie mozna zmieniac budowe skrzydla tak jak komus pasuje.

Opine o Nietoperzu - niemieckiego modelarza sa jego prywatna sprawa.

Dla przykladu - mialem i latalem przez wiele lat SZD-55 Promyk ( full size ) nigdy nie mialem problemu ze startem, skrzydlo sie nie zwalalo itd.

Bye to najlepszy szybowiec dla mnie, zla opinia dla reszt.

 

Tak budowa idzie dalej, ten problem z niemieckiej gazety nie zmienia mojego podejscia do tematu.

 

Ziggy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ,

Dzisiaj rozpoczynam sklejanie kadluba. Czesci dopasowane, kleje gotowe.Cos nie tak z pogoda, mialo byc  " global warming" a to chlodno temperatura tylko 16 stopni.Troche zimno w budzie ale na rozgrzewke to mam TO.

 

post-19047-0-40604300-1474340653_thumb.jpg

 

Kadlub nabiera ksztaltu, dalej czekam na pozostale listewki - wymiar 7x7 mm tu w Australji jest wielkim wydarzeniem.. Dziwny ten kraj....

post-19047-0-06411300-1474340900_thumb.jpg

 

A teraz zdjecie skrzydla Nietoperza ( zbudowany w Austria ), lata i skrzydlo sie nie zlamalo w locie.

Czy widzicie jakies roznice pomiedzy tym z Niemiec ?

post-19047-0-37153300-1474341211_thumb.jpg

 

No to tyle na dzis

 

Ziggy

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

A teraz zdjecie skrzydla Nietoperza ( zbudowany w Austria ), lata i skrzydlo sie nie zlamalo w locie.

(...)

 

Ziggy

Ja widzę JEDNĄ różnicę ZASADNICZĄ...

Po dokładnym przeczytaniu artykułu i analizie wytrzymałościowej twierdzę, że zbudowany w Niemczech model (wg dokumentacji zdjęciowej i opisu) przy ciężarze do lotu ca 15000G,  takim a nie innym sposobie budowania przy zastosowaniu takich a nie innych materiałów miał prawo rozpaść się w powietrzu co niewątpliwie nastąpiło (jak w dużym lotnictwie) na skutek tzw. zbiegu wielu okoliczności, których wypadkową jest wypadek (katastrofa) lotniczy. Szczegóły analizy pozwolę sobie wysłać Panu Zbyszkowi na priv.

Pozdrawiam Adelajdę (bardzo mi bliską osobiście i rodzinnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę JEDNĄ różnicę ZASADNICZĄ...

Po dokładnym przeczytaniu artykułu i analizie wytrzymałościowej twierdzę, że zbudowany w Niemczech model (wg dokumentacji zdjęciowej i opisu) przy ciężarze do lotu ca 15000G,  takim a nie innym sposobie budowania przy zastosowaniu takich a nie innych materiałów miał prawo rozpaść się w powietrzu co niewątpliwie nastąpiło (jak w dużym lotnictwie) na skutek tzw. zbiegu wielu okoliczności, których wypadkową jest wypadek (katastrofa) lotniczy. Szczegóły analizy pozwolę sobie wysłać Panu Zbyszkowi na priv.

Pozdrawiam Adelajdę (bardzo mi bliską osobiście i rodzinnie)

Aż trudno wymyślić bardziej zawiłe wyjaśnienie bez wyjaśnienia ... :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

W tym poście odnoszę się do artykułu Flugmodell, nie do postów, które są jego pokłosem. J.Rosenberger autor artykułu jest moim starym klientem, zbudował model PWS-101 5m i Orlik 5m, artykuły były przyzwoite i nie było potrzeby odnosić się do wytykanych mi niewielkich błędów konstrukcyjnych.  Nietaktem z mojej strony było by też wytykanie autorowi artykułu nieprawidłowości i odchyłek w budowie modeli. Dlatego skoro modele latały temat uznałem za zamknięty. SZD-6X jest kolejnym trzecim modelem który kupił ode mnie Pan J.Rosenberger. Kupując zestaw KIT otrzymał wycięte elementy, plan 1:1 oraz płytę ze zdjęciami z budowy, zestaw bagnetów i wytłoczkę kabiny. Zdjęcia, które znajdują się na płycie DVD  mają przybliżyć kupującemu ideę i wskazać sposób wykonania, z uwzględnieniem ważniejszych detali. Żeby było jasne ja niczego nie narzucam, można budować po swojemu. Wtedy jednak trzeba mieć pełną świadomość tego co chcemy osiągnąć czyli świadomość zamierzonego celu. Ze zdjęć dodanych do artykułu J.Rosenberga jasno wynika, że nie korzystał z dokumentacji zdjęciowej a całość sklejonej konstrukcji jest jego autorskim przedsięwzięciem. Nie chcę i nie jest w moim zamyśle wykazywanie wszystkich nieprawidłowości przy budowie to już modelarze wychwycą sami. Chciałbym jednak na podstawie zdjęć i filmu wykazać główne przyczyny zniszczenia SZD-6X Nietoperz. Pierwszą i być może najważniejszą z przyczyn katastrofy to sklejenie płatów bez skręcenia go geometrycznego. Twierdzę tak bo na żadnym ze zdjęć nie jest ono widoczne. Ja zwróciłem się z prośbą do Pana Rosenberga o przesłanie mi więcej zdjęć a w szczególności zdjęć helingu na których budował skrzydła, odpowiedź brzmiała: „Zbudowałem 50 modeli i możesz być pewien, że wszystko jest prawidłowo, więcej zdjęć nie mam.”. Wobec takich argumentów nie mam nic do dodania, dla uzyskania prawidłowego lotu ślizgowego płaty SZD-6X Nietoperz skręcone muszą być na całej długości a wartość skręcenia od 5 do 8 stopni. W przypadku modelu Nietoperza, który był prototypem skrzydło a raczej jego końcówka na długości ostatniej lotki, posiada również skręcenie aerodynamiczne, które polega na pogrubieniu od 1 do 2% profilu końcówki płata. To wszystko jest warunkiem prawidłowego lotu ślizgowego dodatkowe podniesie dwóch ostatnich lotek gwarantuje dostatecznej ilości energii, która podnosi dziób modelu i pozwala na bezpieczny lot z prędkością 30-40km/h. Film z oblotu SZD-6X zbudowanego przez autora artykułu jest dostatecznym dowodem na nieprawidłowe podejście budowniczego do idei konstrukcji tego rodzaju płata. Prędkość lotu tego modelu nie można nazwać lotem ślizgowym, to spadające z olbrzymią prędkością żelazko nad którym jego Pilot nie był w stanie zapanować i wprowadzić w normalny lot szybowcowy, bo nie miał do tego „narzędzi”. Nie tylko moje doświadczenia z budowy  Nietoperza dowodzą, że ten model lata jak typowy Oldtimer, bezpieczny zakres jego prędkości może wahać się, między 30-140 km/h (np. podczas holowania). Nie ma żdnych tendencji do wchodzenia w korkociąg czy walenia się na skrzydło przy krytycznie niskich prędkościach. No a widok w powietrzu mogą ocenić tylko Ci, którzy mieli okazję ten model oglądać. Oczywiście takie właściwości można osiągnąć tylko przy prawidło wykonanym skrzydle.

Kolejnym bardzo ważnym aspektem w budowie Nietoperza jest sztywność płata, ten problem potraktowany został również bez zrozumienia  a jest to meritum dla tego rodzaju skrzydła. Te wnioski wyciągam na podstawie zdjęć z artykułu, gdzie wyraźnie widać brak obustronnego oklejenia dźwigara głównego i związania go niciom lub kevlarem, aby podkreślić wagę problemu można wykonać proste doświadczenie. Do dwóch listewek sosnowych np. 15x7 w odległości 3-4 cm od siebie, przykleić z jednej strony balsę lub sklejkę, następnie do dwóch takich samych listewek przykleić balsę lub sklejkę z obydwu stron , skręcając te dźwigary można porównać ich sztywność. Różnica wynosi 100%, w tym pierwszym przypadku nie ma żadnej sztywności, w drugim przypadku otrzymamy zupełnie przyzwoitą sztywność we wszystkich kierunkach. Myślę, że tu trochę przynudzam, bo każdy modelarz zna temat i nie raz się z tym spotkał.

Nie ukrywam, że oglądałem te zdjęcia ze zdumieniem i nie jestem w stanie zrozumieć, że tak wytrawny modelarz zbagatelizował sprawę. I wreszcie kolejna istotna rzecz, która wskazuje na zupełnie autorskie podejście Pana J.R. do tematu ustawień Nietoperza do pierwszego lotu. W tej sprawie skontaktował się ze mną, poinformował o zakończeniu prac i poprosił o instrukcje bezpiecznych ustawień do pierwszego lotu. Zdjęcia pokazują, że nie ma to nic wspólnego z tym co ode mnie otrzymał.

 

Wnioski: bezpośrednią przyczyną kraksy był flater, spowodowany:

1) Niewłaściwym sklejeniem skrzydeł (zbyt małe zwichrzenie lub jego brak).

2) Zbyt mała sztywność poprzeczna i podłużna skrzydła.

3) Złe ustawienia do pierwszego lotu.

 

Z pewnością znalazło by się jeszcze kilka uchybień, ale myślę, że nie mają już one bezpośredniego wpływu na zniszczenie modelu.

Ten model nie miał szans na wykonanie poprawnych lotów, a jego Pilot również nie był w stanie wprowadzić go w bezpieczny lot ślizgowy.

Szkoda, szkoda. Wiele pracy, materiałów, żal i niesmak. SZD-6X Nietoperz jest prostym w budowie i pilotażu, trochę innym ale normalnym szybowcem. Wymaga jedynie więcej zrozumienia i pokory dla idei takich konstrukcji.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż trudno wymyślić bardziej zawiłe wyjaśnienie bez wyjaśnienia ... :D :D :D

Stefanie, zgoda, że są zawiłe bowiem wyjaśnienie każdego wypadku lotniczego proste nie jest. Aby dokładnie zrozumieć przyczynę wypadku "niemieckiego" Nietoperza polecam przeczytać wykład na temat rozbicia się Wampira...http://www.smil.org.pl/ptl/wyklady/84_Bezogonowiec_SZD-20X_Wampir-2.pdf

 

 

"Wyobraź sobie, że to ty. Lecisz w kabinie bezogonowca o nazwie Wampir. Jeszcze nie wiesz, że sztywne na pozór skrzydła okażą się giętka belką, nosnikiem niszczącej energii. Ty na tej belce siedzisz mocno przypięty. Spokojnie zwiększasz prędkość...lekki wstrząs - i oto belka zaczyna pod tobą drgać a skrzydła machają, coraz mocniej, mocniej! To męka; jestes bezwolnym śmieciem;oszołomiony, tracisz wzrok i świadomość. Trzask pękającego drewna, cios w głowę, wiatr w kabinie...Znów widzisz. Nie ma osłony kabiny, droga do życia wolna! Rozpinasz pasy, powierzasz się spadochronowi. Lądujesz na ściernisku. Lecz skąd na kasku żółty ślad?! Żółty jak kolor skrzydła. Piękny jest ten świat. To wszystko wydarzyło się lat temu wiele, a drastyczny fragment trwał zaledwie kilka sekund.

(Wypadek Wampira-okiem pilota. Adam Zientek)"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.