Skocz do zawartości

P-51D Mustang


khertal

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Do tej pory budowałem głównie (moto)szybowce. Niestety na f3j/m jestem już za stary ,a na normalne zawody f3j będę miał model ,toteż postanowiłem ,że dla relaksu zbuduje model P-51 D mustang.Zaczęło się od tego ,że ostatnio na modelarni instruktor sprezentował młodym adeptom plany modelu P-51 D coby udoskonalali sztukę budowania modeli. Plany są w wersji „trochę” większej niż orzeszek bo „aż” 60 cm rozpiętości ,jednak nadal jest przewidziany napęd na gumę. Podczas gdy owi młodzi adepci zmagają się z budową mustanga z napędem gumowym ,ja stwierdziłem ,że szkoda nie wykorzystać dosyć dobrze opracowanych planów. Po uzgodnieniu z instruktorem kilku zmian odnośnie konstrukcji(w końcu RC wymaga trochę więcej niż gumówka,),zacząłem budowę mustanga RC. Zmiany wyjdą w trakcie relacji ,ale te poważniejsze mogę wypisać mianowicie:

 

-przód kadłuba na odcinku pierwszych 6 wręg będzie konstrukcji skorupowej. czyli po prostu będzie posklejany z „klepek” balsowych.

 

-Stateczniki nie będą konstrukcyjne ale z pełnej balsy może lekko ażurowanej. Statecznik poziomy w planach jest powiększony ,więc chwilka liczenia i otrzymałem wymiar pośrodku gumówki i oryginału.

 

-Skrzydła będą konstrukcyjne z kesonem+nakładki na żeberka z balsy 1mm.

 

Reszta „wyjdzie w praniu”

 

 

:arrow: Dane techniczne:

-konstrukcja balsowo-sklejkowa

 

-Rozpiętość 62 cm

 

-Długość 50 cm

 

-Przewidywana masa: celuje poniżej 200 g do lotu

 

:arrow: Przewidywane wyposażenie zależy od wagi, ale jako, że na warsztacie równolegle mam Yaka 54 (od K.Halickiego),więc planuje coś uniwersalnego(w sensie pasującego do obu modeli) tj.:

 

-Odbiornik Corona RP4S1

 

-Akumulatory rhino 2s 360-460 mah

 

-Silnik Turnigy 2204-14T

 

-Serwa 3x hxt 500

 

-regulator Turnigy 10 A

 

 

Dobra koniec wypocin czas na fotki:

Budowę zacząłem od sklejenia skorupek balsowych,na przód kadłuba.Na razie fotek tych dwóch elementów nie wrzucam gdyż są one jak narazie poprostu zdjęte z wręg i krótko mówiąć nie prezentują się zbyt pięknie bez jakiejkolwiek obróbki.

 

Potem zabrałem się za dźwigary.Wyciąłem je z twardej balsy 4mm,po czym obrobiłem je wstępnie strugiem i końcowo wyszlifowałem do wymiarów 3,5mmx8mm,zbieżne do 2,5mmx4mm.

Dołączona grafika

 

Następnie wyciąłem i wyszlifowałem żeberka z miękkiej balsy 2mm.Tutaj był pierwszy(i mam nadzieje,że jedyny)zonk,mianowicie na planie jest błąd i żeberka 7 oraz 8 są takie same,po kilku przymiarkach czy aby na pewno nie ma tak być stwierdziłem,że jednak jest to błąd i zeszlifowałem żeberko nr 8 o 0,5 mm i skróciłem o 8 mm otrzymując w ten sposób wymiar pomiędzy żeberkiem 7 i 9.żeberka szlifowałem parami gdyż skrzydło jest dość mocno zbieżne i tradycyjny bloczek wypada tu raczej kiepsko.Tak wyglądają żeberka (pojedyńczo gdyż w momencie robienia fotki,2 połowa już się kleiła z dźwigarem).

Dołączona grafika

Po sklejeniu żeberek z dolnym dźwigarem,przyszedł czas na wklejenie wypełnień między dźwigarowych.Są one zrobione z miękkiej balsy,o grubości trochę poniżej 1,5mm,wklejone są na odcinku pierwszych 6 żeber,przy czym ostatnia przestrzeń jest wypełniona tylko 1 kawałkiem (wklejonym na środku dźwigara),w celu stopniowego zmniejszania wytrzymałości.Na odcinku pierwszych 3 żeber jest wklejony kawałek sklejki 7mmx1mm,ma on pełnić funkcje "dźwigara" dla podwozia.Tak to wyglądało podczas klejenia

Dołączona grafika

Potem wyciąłem "zakończenie żeber",czyli listwę balsową 3 mm.Wypiłowałem w niej rowki na żeberka tym samym cofając ją o 1mm(listwę przed wklejeniem widać na fotce powyżej).Po sklejeniu prezentowało się to tak

Dołączona grafika

Prawa połowa skrzydła oszlifowana czeka na przyklejenie kesonów i nakładek.Lewa czeka na klejenie.

W międzyczasie,na modelarni wciąłem i oszlifowałem statecznik poziomy,pozostaje odciąć i powiesić lotkę oraz okleić,ewentualnie wyażurować.Statecznik jest zrobiony z leciutkiej marmurkowej balsy 3 mm(jedna płytka o wymiarach 97x8 cm miała masę 18 gramów ,więc zdaje mi się że jest w miarę lekka)

Dołączona grafika

 

Narazie tyle udało mi się zrobić.Relacje postaram się aktualizować przynajmniej raz w tygodniu(weekendy).

 

PS.Plany można pobrać tutaj Klik.

Chciałbym też nadmienić,że Ten temat nie umarł i zaraz po dokończeniu tego modelu ,powrócę do szybowca.

 

Pozdrawiam tych którzy dotarli do końca opisu :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Konrad,zobaczymy jak wyjdzie ostateczna waga.Żeberka są tylko o 0,5 mm grubsze niż na planach.Wiem,że przy 18 żeberkach może to dodać troszkę masy.Narazie połówka z ostatniego zdjęcia waży ok 9-10g.Co do stateczników to tak jak napisałem, prawdopodobnie lekko je wyażuruję,jednak na dziób pójdzie trochę gramów (silnik i pakiet) więc zobaczymy jeszcze jak będzie z wyważeniem.

 

Marcin K.,co do pokrycia to jeszcze do końca nie wiem,ale planuje folie solite.Na japonce fajny kamuflaż można wydrukować,ale niestety to chyba jedyna przewaga nad folią,ponadto przy japonce trzeba włożyć trochę więcej pracy(celonowanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mustang w górze z wystającym podwoziem ? Daruj sobie to podwozie to zaoszczędzisz kilka gramów i trochę oporu a i widok będzie przyjemniejszy. Z tymi gramami też nie przesadzaj, wisieć tym modelem nie będziesz a do lądowania lepsza jest solidniejsza konstrukcja kadłuba w okolicach mocowania skrzydeł. Ze statecznikiem poziomym racja, ze względu na wyważenie i właśnie na lądowanie. Im większa jego masa tym łatwiej urywa statecznik pionowy przy cyrklu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam.

 

Długo nie aktualizowałem relacji,ale zaczęły się ferie,więc ruszyłem do przodu z budową.

Najpierw dokończyłem prawą połowę skrzydła.

:arrow: Klejenie dolnego kesonu.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Tutaj już z wklejonym dolnym kesonem i dolną nakładką na spływ.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Oraz połówka z obydwoma kesonami i wszystkimi nakładkami(w takim stanie ma masę 13,5g).

 

Góra

Dołączona grafika

 

Dół

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Potem przyszedł czas na lewą połówkę płata.Jako,że na planach jest tylko prawa połówka,skoczyłem szybko na ksero i już miałem "lustrzane obicie" prawej połówki.Budowa przebiega analogicznie do prawej połowy.

 

:arrow: Najpierw przyklejenie wszystkich żeber do dolnego dźwigara.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Następnie zrobiłem listwę "zakończenia żeber"(wycięta z naddatkiem,prosze nie przejmować się postrzępioną krawędzią :P)

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Kolejną czynnością było oczywiście wklejenie tejże listwy,oraz wypełnień między dźwigarowych.

 

Dołączona grafika

 

Narazie to tyle.Aktualnie klei się dolny keson wraz z nakładką na spływ.Myślę,że jutro dodam kolejne fotki z postępów.

 

P.S.

Panie Andrzeju,przemyślałem sprawę z podwoziem i pójdę za Pana radą,co za tym idzie podwodzia nie będzie,niemniej jednak paseczek sklejki zbyt wiele nie przeszkadza,toteż zostawię go tam gdzie jest.Co do stateczników to poziomy nieoklejony waży 2g natomiast pionowy 1,5g.Wydaje mi się,że nie jest to jakaś nadmierna masa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CZysta robota ale mam wrazenie ze ciut za ciezko.... Zeberka 1,5mm max, keson - dyskusyjny, stateczniki jesli pelne to max 2mm a lepiej 1,5mm z ew rowingiem na natarciu.

 

ponadto przy japonce trzeba włożyć trochę więcej pracy(celonowanie).

Robisz czysciutko wiec zal to pokrywac folia....Nie idz na latwizne. Pokrycie z japonki bedie rownie wytrzymale a i znacznie efektowniejsze i bardziej usztywni konstrukcje. No i nie bedzie co chwila sie marszczyc przy zmianach temteratury. Szczegolnie paskudnie wygladaja pow pelne jak folia sie odkleja.

Mozesz pokryc tez litespanem ale to wymaga juz wprawy

EDIT:

MASZ KIBICA :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Dziękuje wszystkim za pochwały,oraz cenne uwagi.

 

DarekRG, niestety spalinki raczej nie planuje chociaż konstrukcja jest naprawdę mocna .Nie mam ani tak małego silniczka ani żadnego doświadczenia w spalinkach.Co prawda kiedyś musi być ten pierwszy raz i pewnie kiedyś zrobię jakiś model z silnikiem spalinowym,ale raczej nie będzie to ten mustang.

 

Rapier,rzeczywiście można by urwać jeszcze trochę gramów chociażby podanymi przez Pana sposobami.Jest to mój pierwszy tej wielkości model,więc wzmocnienia może są trochę na wyrost, po prostu za dużo nawyków z budowy szybowców przeniosłem na ten model.Jednak myślę,że zakładana masa około 180-190g jest do osiągnięcia.

 

Co do pokrycia modelu,to nie ukrywam,że wybierając folię kierowałem się tym,iż w miarę szybko i łatwo się ją nakłada, jednak po sugestiach jeszcze przemyśle sprawę pokrycia.Zaproponowany LiteSpan zdaje się być ciekawy,ale nie miałem nigdy z nim do czynienia.Może ktoś jest w stanie pokrótce napisać,co czyni go bardziej "upierdliwym" od zwykłej folii?Rozważę jeszcze wspomnianą japonkę,co prawda pierwszym i jak na razie ostatnim modelem który kryłem japonką, była „Jaskółka” jakieś 4-5 lat temu,ale tego się raczej aż tak nie zapomina.

 

Teraz do rzeczy,a raczej do relacji.Oto efekty dzisiejszej pracy:

 

:arrow: Najpierw przykleiłem dolny keson i dolne nakładki.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Następnie przyszła pora na górny dźwigar,oraz górną nakładkę na spływ.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Tutaj już po naklejeniu nakładek na żeberka.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Jeszcze raz dół(na zdjęciu nakładka na spływ wygląda na lekko krzywą,może to wynik obracania zdjęć,w rzeczywistości jest całkowicie prosta)

 

Dołączona grafika

 

Masa połówki z ostatniego zdjęcia to 13,2g,ale nie zostało jeszcze wklejone żeberko środkowe wraz z zabudową obok niego.Połówka jeszcze z naddatkami :oops:,jutro postaram się je zeszlifować oraz dokleić i obrobić balsowe natarcia i końcówki skrzydeł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z litespanem jest tak (moim skromnym zdaniem), że jest z nim więcej zabawy niż z folią, ale mniej niż z japonką, to po pierwsze:) Pokrywanie modelu litespanem może byc o tyle uciążliwe o ile masz dużo oklejania, gdyż cały model trzeba pokryć specjalnym środkiem (balsa lock) i zaczekać kilkanaście minut aż wyschnie, w Twoim jednak przypadku problemu wręcz nie ma bo modelik jest malutki (sam okejałem model o rozpiętości 60cm, więc wiem co piszę). W oklejaniu w zasadzie jest podobny do zwykłej folii, i nie ma z tym żadnych kłopotów, zwykłe żelazko kwałek skarpety i jazda.

Efekt, jak pisałem, jest fajny, szczególnie na takich małych "replikach".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Kuba za wypowiedź nt.LiteSpanu.Nie ukrywam,że ten materiał coraz bardziej mnie ciekawi.Jest lekki,tani i ponoć :wink: przyjemniejszy dla oka niż zwykła folia,nawet kupując do niego balsaloc wyjdzie taniej niż Solite.

 

Wracając do relacji,oto co udało mi się dzisiaj zrobić.(Co chwile robiłem coś przy innej połówce, podczas gdy kleiło się lewe natarcie, ja szlifowałem wcześniej przyklejone prawe itp.Jednak aby nie mieszać zbytnio fotek, najpierw opisze wszystkie prace wykonane nad prawą połówką, następnie nad lewą).

 

PRAWA POŁÓWKA

 

:arrow: Po doklejeniu krawędź natarcia wyglądała tak.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Zabezpieczyłem keson przed przeszlifowaniem taśmą papierową i zacząłem obrabiać.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Oto efekt końcowy obróbki.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Następnie za pomocą piłki włośnicowej, wyciąłem z balsy obydwie końcówki skrzydeł.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Jako,że nie jest potrzebna zbędna masa na końcach skrzydeł, końcówki postanowiłem prowizorycznie "wyfrezować" dremelkiem.Głębokość "frezowania" zależna od położenia, ale najgłębiej około 8mm.Po tym zabiegu dokleiłem końcówkę.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

LEWA POŁÓWKA

 

:arrow: Najpierw zeszlifowałem wszystkie naddatki.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Następnie przykleiłem balsowe listwy natarcia.Tak to wyglądało przed obróbką.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Tutaj już po wyszlifowaniu(oczywiście na początku pomagałem sobie strugiem)

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Kolejną czynnością było "wyfrezowanie" i przyklejenie wyciętej wcześniej balsowej końcówki.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Tutaj przyłożyłem do siebie obydwie połówki. ;D Końcówki jeszcze nie oszlifowane ale nie dałem rady już dzisiaj.Oczywiście krawędzie przy styku połówek będą jeszcze obrobione, ale to dopiero przy sklejaniu skrzydła.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Zawsze trochę do przodu.

 

:arrow: Najpierw oszlifowałem końcówki skrzydła.

 

LEWA

Przed obróbką.

 

Dołączona grafika

 

Oraz po.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

PRAWA

 

Przed oszlifowaniem.

 

Dołączona grafika

 

Oraz po.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Prac nad skrzydłem ciąg dalszy.Najpierw wyszlifowałem lekki wznios jakieś 8 mm na stronę.Następnie skleiłem połówki na distal 24h.Następnie dokleiłem i obrobiłem natarcie(to najbardziej wysunięte w przód).Wkleiłem również łącznik z 3 sklejonych warstw balsy 1,5 mm (słoje w zewnętrznych warstwach równolegle do dźwigara, natomiast w środkowej warstwie prostopadle.).Wiem, że zdecydowanie mocniej byłoby gdybym wkleił łącznik między dźwigary,ale ma on głównie pełnić rolę oparcia dla serwa lotek, toteż zdecydowałem się na wklejenie go za dźwigarami.Następnie wkleiłem i obrobiłem z lekkiej balsy 10 mm tylny łącznik,który ma pełnić rolę oparcia dla napędu lotek.Kolejną czynnością było wklejenie dwóch pół-żeber z balsy 1,5 mm.Sięgają one od przedniego do tylnego łącznika i pomiędzy nie ma wejść serwo lotek.Po tych operacjach skrzydło wygląda tak.(Masa w takim stanie wynosi 34g)

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Łącznik przedni

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Dwa pół-żebra oraz tylny łącznik.

 

Dołączona grafika

 

 

:arrow: Jako,że mam już przednie skorupy kadłuba, wypadałoby wykonać tylną część.Jest ona "normalnej konstrukcji czyli wręgi i podłużnice, przy czym sposób klejenia jest bardzo ciekawie rozwiązany.Wykonując kadłub musimy wyciąć 4 balsowe listwy "ustalające" w moim przypadku 3mmx4mm.Ich krzywiznę ustalamy przy wycinaniu, tzn, po prostu wycinamy je już odpowiednio krzywe, a nie gniemy na wręgach, tak jak w przypadku zwykłych podłużnic.Następnie przy szlifowaniu pół-wręg wypiłowujemy "zamki", o głębokości połowy grubości listew ustalających, czyli w moim przypadku 1,5 mm.Tak przygotowane pół-wręgi przyklejamy do listew ustalających i wklejamy podłużnice.Pół-wręgi kleją się 1,5 mm nad deską montażową.Po zdjęciu połówki z deski doklejamy drugą połowę wręg i znowu wklejamy podłużnice.Fotki może lepiej zobrazują sposób niż opis.

 

:arrow: Pół-wręgi.Widać również "zamki" na końcach.Rowki na podłużnice tylko zgrubnie wycięte, gdyż plan nie jest doskonały i podłużnice "pływają" :?, więc ostateczne wypiłowanie rowków będzie już podczas wklejania podłużnic, coby je chociaż trochę naprostować.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Tutaj widać jak listewka ustalająca wchodzi do połowy w "zamek" pół-wręgi.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Tak to powinno wyglądać po wklejeniu drugiej pół-wręgi.Ma ona tak jakby dopełnić to drugie 1,5 mm.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Teraz kilka "normalnych" zdjęć tylnej części kadłuba.Lewa polówka podczas klejenia.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Tutaj już ze wszystkimi podłużnicami.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Wklejona druga połowa pół-wręg.

 

Dołączona grafika

 

:arrow: Oraz prawie gotowa tylna część kadłuba(wymaga jeszcze lekkiego przeszlifowania).W takim stanie ma masę 8,5 g.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Wracając do napędu lotek, to planuje zrobić to tak jak w TOTO-0.Mam tylko jedno pytanie czy ktoś próbował takiego sposobu łączenia serwa z popychaczem?Czy może lepiej sobie darować i zastosować tradycyjny drut wygięty w "Z".Fotka sposobu.

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od małego wprowadzenia.

Mój instruktor z modelarni zrobił kiedyś Mitsubishi A6M "zero", o rozpiętości około 58 cm jeśli dobrze pamiętam.Konstrukcja była praktycznie taka sama jak mojego mustanga z drobnym wyjątkiem, kadłub był zabudowany balsą tylko na odcinku chyba od pierwszej do drugiej wręgi, reszta same podłużnice i wręgi.Niestety pewnego dnia miała miejsce kraksa.Model uderzył przy lądowaniu dziobem w wystającą muldę ziemi(chyba koleina po jakimś pojeździe),skutek:przód zabudowany balsą przetrwał praktycznie nienaruszony, natomiast kadłub na odcinku 2 wręg za zabudowaną częścią został zmiażdżony.Odbudowa kadłuba o takiej konstrukcji nie należy do najprzyjemniejszych.Po rozmowie z Instruktorem i analizie tego co stało się z Jego kadłubem doszliśmy do wniosku, że najlepiej przód wykonać jako skorupki a tylko tył zostawić podłużnicowo-wręgowy.Co prawda utrudnia to trochę prace, trzeba te dwie części równo bez skręceń połączyć itp. ale w razie ewentualnej tfu tfu krak... liczę na to, że skorupka z przodu uchroni mnie przed kłopotliwą naprawą.Gorzej jeśli siła wyładuje się na tyle i to on będzie wymagał naprawy.Co prawda mógłbym cały kadłub zrobić normalnie i dopiero potem zabudować przód,ale zdaje mi się, że skorupki są łatwiejsze w wykonaniu i na pewno nie mniej wytrzymałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Arku, kiedy miałem do wyboru zrobić skorupki lub normalna konstrukcja i potem wypełniać, to zdawało mi się, że skorupki pójdą o wiele łatwiej."Klepki" już miałem, więc stwierdziłem, że wytnę szybko pół-wręgi i jakoś to pójdzie.Robiąc te skorupki nie miałem jeszcze porównania do konstrukcji podłużnicowo-wręgowej, gdyż jest to mój pierwszy model o tego typu konstrukcji kadłuba.Teraz po wykonaniu tego tyłu stwierdzam, że jest to zdecydowanie przyjemniejsze, niż klejenie skorupek, niemniej jednak nie żałuje pracy włożonej w skorupki, zawsze jest to jakieś nowe doświadczenie.

 

Kwasiu, dzięki.

 

EDIT

 

Dysponuje planami podzielonymi na A4, jeśli ktoś jest zainteresowany to mogę podesłać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.