Skocz do zawartości

jacht motorowy "Melodie"


Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj dokonałem w piwnicy u swoich rodziców wiekopomnego odkrycia :jupi:

Mianowicie, natrafiłem na otrzymany w prezencie , dawno temu (co najmniej ze 2 dekady) , model jachtu motorowego do samodzielnego montażu. Oczywiście nie mogłem się powstrzymać przed jego wydostaniem na tzw. wierzch i aż oczka mi się roześmiały na jego widok ;D

 

Czyż nie jest urokliwy ?

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Zestaw jest "made in Czechoslovakia" (!!!) i posiada komplet wyprasek kadłuba, trochę drewna, niezbędną galanterię szkutniczą, instrukcję i plany w czeskim (a może raczej czechosłowackim) języku i klej który nadal jest płynny w buteleczce :jupi: . Nie ma napędu (a kiedyś chyba miał, tylko został on prawdopodobnie wykorzystany do czegoś innego).

No i oczywiście inaczej być nie mogło, czyli przy oględzinach zapadła decyzja o jego ożywieniu w tym sezonie. Dlatego też , na początek, zwracam się do speców tematyki szkutniczej RC z prośbą o dobór 3 rzeczy:

- silnika (najlepiej 3F)

- regulatora

- źródła zasilania (lipole czy NiMh)

Generalnie, to chciałbym, aby ten jachcik nie tylko "kołysał się" tempem spacerowym po wodzie, ale umiał też trochę "pospeedować".

 

Cały pozostały osprzęt RC posiadam od samolotów.

 

Wymiary i waga podane przez producenta wynoszą odpowiednio:

- długość 465mm

- szerokość 155mm

- sugerowana waga (z bateriami) ok. 500 gram

 

Będę wdzięczny za wasze sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

:shock: mialem ja .tzn te motorowke i chyba wiecej niz dwadziescia lat temu ;-)

Plywala na jakims radzieckim silniku elektrycznym z jkiegos unochoda czy czegos takiego i akumulatorach pastylkowych :wink: nie byla porazajaco szybka , plywala jak lodka zanetowa, ale kto mial wtedy mozliwosci zakupu silnikow mabuchi. W katalog graupnera to wpatrywalismy sie na modelarni jak w biblie :mrgreen:

Jan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ma pływać ?

 

http://hobbycity.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=8595&Product_Name=2040SL_4800kv_Brushless_Inrunner_%28WaterCooled%29

 

To wydaje się całkowicie sensowne dla względnie szybkiego pływania, pakiet 2200 3s 20C jest tani. Chłodzenie to bardzo istotna sprawa.

 

Regiel proponuje na wyrost względnie, jest w dobrej cenie i ma dobre opinie. Własną bede mógł wyrazić za około tydzień.

 

http://hobbycity.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=10627&Product_Name=Turnigy_AquaStar_90A_Water_Cooled_ESC

 

Do kolegi jedzie silnik rozmiar większy ale to do ślizgu ECO - hydro rozpędza tak

 

 

A więc silnik z linku pierwszego i tak wydaje się być na wyrost do lekkiej łódki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Paweł za sugestie.

 

Właśnie ten silnik oglądałem, ale w sumie nie wiem czy nie ma zbyt wysokiego kV.

Może zwykły inrunner z mniejszym kV, ale z dokupionym osobnym chłodzeniem ?

 

Co do regla, to ciągle myślę czy kupować nowy (ale nie aż tak mocny) , czy wykorzystać moje 40A i dokupić po prostu podstawkę chłodzącą (taką jak tutaj np. http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=8915 ).

Wszystko jest kwestią kasy.

Muszę bowiem jeszcze na pewno kupić ze 2 pakiety 2S o 2000+ mAh pojemności do tej łódki...

Tak jak wstępnie podsumowałem, to koszt kompletnego zestawu napędowego wynosi ok. 100 USD (silnik, regiel, 2x lipo) z Hobbycity.

Wersja mocno low cost (silnik, chłodzenie osobne silnika + chłodzenie regla, 2 lipole) to ciągle dużo, bo ok. 70 USD (zakupy mieszane - część w HC i część w kraju).

 

Hmmm...drogie to znalezisko z piwnicy... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...drogie to znalezisko z piwnicy... :?

Tak jak do Trabanta trudno wstawić silnik Ferrari (chyba, że jest się "Panem Samochodzikiem") tak wstawianie proponowanych napędów do "Melodie" też IMHO mija się z celem.

 

Argumenty:

- to nie jest ślizg tylko "łódka - zabawka" i kadłub (wypraska) nie jest przeznaczony do proponowanych napędów po kilkaset W.

- nie wytrzyma też fabryczny wał (pewnie szprycha rowerowa 2mm) i układ przenoszenia mocy. Sruba napędowa, kardan do wymiany. $$$$$$$$$ ...

 

Ale można też wziąć szczotkową 380/400, fabryczny wał i śrubę, jakieś pakiety z samolotu i regulator szczotkowy za 8 $. Powinno umożliwić wejście w ślizg i całkiem niezły "Fun Factor".

 

Pozdrawiam,

 

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modele te ładnie pływają na szczotce 400 tyle ze kosztuje ona pare złotych [zgrozo ponad połowe tego silnika bo ~40zl]. Pakiety 3s 2200 20C to 9,99$ a przydadzą sie do innych modeli, zawsze można drążek ograniczyć. Co do inrunnera + dorabiać chłodzenie - chce ci się ? Opłaca się ? IMO nie, nie za 22$. Najdrozszy ale i najistotniejszy jest regiel, lotniczy szybko ugotujesz. Za zestaw akumulatorów + silnik szczotkowy + regulator nie zapłacisz dużo mniej, na moje warto poczynić inwestycje w taki silnik nawet gdyby oddalić to o miesiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał,

 

Punktujesz trafnie. Ja, niestety, w ogóle z wodnymi sprzętami nie miałem do wczoraj do czynienia.

 

Jednakże prawda jest taka, że w napęd szczotkowy nie chcę się pchać. Kiedyś w nich byłem i szybko i zdecydowanie je pożegnałem na rzecz trójfazówek. Stąd szukanie napędu 3F.

Prawdą też jest, że to nie ślizgacz. Ale o ewentualny nadmiar mocy raczej się nie boję (bo zawsze mogę sobie go "ograniczyć" aparaturą i słabszym pakietem).

 

No i w końcu kwestia wymiany/doboru właściwej śruby, czy wału. To będzie raptem kilka(naście PLN)., także tym się nie martwię. Jak trzeba będzie kupić lepsze, to je kupię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

kiedyś ktoś zmonotwał ten stateczek w mojej modelarni -było to okolo roku 1990 :D

i nawet pływało chociaż zamiast rega był tylko przełącznik przód-tył - no ale takie czasy to były...

generalnie szału nie było, stateczek nie radził sobie kompletnie z falą, były problemy z utrzymaniem kierunku.

wniosek jest takie, że jak wstawisz więcej mocy to możesz się rozczarować - przecież to nie ślizg, wystarczy spojrzeć na kształt dna.

ale skoro włożysz tam 3-f to jak ktoś pisał koniecznie zmień wał no i pamiętaj o śrubie!! to od niej zależy jak przeniesie się moc silniczka na osiągi. pamiętaj też, że po dobraniu śruby (w tym niestety Ci nie pomogę) wał montujesz z największą z potencjalnych śrub żeby nie tarła o dno ale też żeby prześwit nie był większy niż max. 2mm

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

kiedyś ktoś zmonotwał ten stateczek w mojej modelarni -było to okolo roku 1990 :D

i nawet pływało chociaż zamiast rega był tylko przełącznik przód-tył - no ale takie czasy to były...

generalnie szału nie było, stateczek nie radził sobie kompletnie z falą, były problemy z utrzymaniem kierunku.

wniosek jest takie, że jak wstawisz więcej mocy to możesz się rozczarować - przecież to nie ślizg, wystarczy spojrzeć na kształt dna.

ale skoro włożysz tam 3-f to jak ktoś pisał koniecznie zmień wał no i pamiętaj o śrubie!! to od niej zależy jak przeniesie się moc silniczka na osiągi. pamiętaj też, że po dobraniu śruby (w tym niestety Ci nie pomogę) wał montujesz z największą z potencjalnych śrub żeby nie tarła o dno ale też żeby prześwit nie był większy niż max. 2mm

pozdrawiam

Dzięki za kolejne sugestie. Każda jest cenna.

Generalnie, mój plan jest taki, że chcę "ożywić" tę łajbę z sentymentu ;D i że będzie ona stanowiła moje przetarcie do być może bardziej zaawansowanego projektu wodnego w przyszłości.

Zatem chyba zainwestuje w kompletny napęd. I nawet jeśli z Melodie szału nie będzie, to trudno. Zabawa jest gwarantowana, a ta jest podstawą naszego hobby.

 

Heh...teraz tylko muszę pogadać z głównym finansistą domowym, czy wyrazi zgodę na udzielenie "bezzwrotnej" pożyczki :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modele te ładnie pływają na szczotce 400 tyle ze kosztuje ona pare złotych [zgrozo ponad połowe tego silnika bo ~40zl].

chyba, że 380 lub 400 już zalega w szufladzie (jako pamiątka po MiniMagu lub EG czy innej Sky Lady, przerobionym na BL).

Najdrozszy ale i najistotniejszy jest regiel, lotniczy szybko ugotujesz.

 

Dlaczego lotniczy miałby się ugotować ?

Za zestaw akumulatorów + silnik szczotkowy + regulator nie zapłacisz dużo mniej.

 

Zestaw akumulatorów - 0.00 bo już jest od jakiegoś letadla

Szczotka 400 - 0.00 bo po przejściu na BL wielu modelarzom robi za przycisk do papieru.

Regulator Turnigy - 8 $ z HK, chyba, że też gdzieś zalega w szufladzie, (ale te zalegające najczęściej nie nadają się do Lipo - dlatego przewidziałem zakup).

 

I z takim kosztorysem biorę się właśnie za zestaw Graupner Mini Sprint, który od dobrych kilku lat zalega mi na półce.

 

Pozdrawiam,

 

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja miałem takie coś ,tak na oko ok.1980r.Tyle że u mnie pokłady były w oryginale drewniane z narysowanym deskowaniem(twoja pewnie to późniejsza wersja kryzysowa).Napęd był odpowiednikiem 400 +dwie płaskie baterie(ew wersja hardcore dwie baterie 9V)+przełącznik blaszkowy na serwie.Radio RUM made USSR.Ważyło strasznie dużo ale pływało.Takie to były czasy :wink:

Nie przesadzaj z napędem,kadłub i reszta wyprasek są z kiepskiego tworzywa które łatwo pęka.Zwykła 400 do tego najtańszy regler samochodowy z chińskiego Bonzera i zabawka gotowa.Na oryginalnej śrubie i tak szału nie osiągniesz .

Silnika nie było w zestawie,tylko wał z obudową i śruba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem ciekaw czy klej nadal ma swoje właściwości "klejące" czy stał się przez ten czas tylko płynną substancją która do niczego się nie nadaje.

Koniecznie sprawdź, ciekaw jestem wyników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja miałem ten model w połowie lat 80. Pływał na ruskim silniku z płaską baterią.

Mam jakiś sentyment do tych czeskich modeli. Dokupiłem ostatnio kolejnego Messengera i Tigi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

regler samochodowy z chińskiego Bonzera i zabawka gotowa

Ja do modelu Yamato 1:350 zastosowałem właśnie kompletną aparaturkę z Bonzera V2 (regulator i odbiornik w jednym) i Yamato śmiga aż śruby gubi :). Pakiecik 1800mAh 7,2V Ni-Cd, z jego silniczkiem (wymiary 300, ale to chińska podróba) wystarczy na około godzinę pływania.

Idzie to tanio kupić, a pakiety Pan pewnie ma już z samolotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.