Skocz do zawartości

Czerwony Baron (Fokker Dr. I) 1:6 z gazety DeAGOSTINI


skyski

Rekomendowane odpowiedzi

Na rynku pojawiła się nowa „kolekcja” z DA Czerwony Baron:

 

http://www.kolekcjaczerwonybaron.pl/

 

Długość prenumeraty to 90 numerów.

 

Nr 1 - 4,90 zł w kiosku i w prenumeracie

Nr 2 - 14,90 zł w kiosku i w prenumeracie

Nr 3 i kolejne - 34,90 zł w kiosku, w prenumeracie 24,90 zł

 

Cena w prenumeracie:

4,90+14,90+88x24,90=2211,00 PLN

 

Dwusuwowy silnik spalinowy, 8,60 cm3, tłumik, świeca żarowa płatne, cena nieznana.

Serwa płatne, typ nieznany, cena nieznana

Odbiornik i nadajnik Zebra 4FM PRO, płatne, cena nieznana.

 

Porównanie z „kolekcją” RC Spitfire z DA, która niedawno została zakończona

 

http://www.rcspitfire.pl

 

Długość prenumeraty to 71 numerów.

 

Nr 1 - 4,90 zł w kiosku i w prenumeracie

Nr 2 - 14,90 zł w kiosku, w prenumeracie 13,90 zł

Nr 3 - 34,90 zł w kiosku, w prenumeracie 24,90 zł

 

Cena w prenumeracie:

4,90+13,90+69x24,90=1737,90 PLN

 

Serwa typu HS-311 bezpłatne po batalii prenumeratorów z DA.

Silnik spalinowy typu JBA52A bezpłatny (osoby które miały pierwszą wersje wkładki, po batalii prenumeratorów DA), cena 330 PLN dla pozostałych osób.

Nadajnik czterokanałowy oraz odbiornik płatny w cenie 230 PLN.

 

Główne wady RC Spitfire, oprócz ceny, to dużo błędów merytorycznych zawartych w gazetce, słaba jakość materiałów z balsy, niezgodność niektórych parametrów z opisem, próby robienia prenumeratorów w przysłowiowego balona oraz brak planów.

 

Główne zaleta RC Spitfire to wymiana doświadczeń z innymi modelarzami.

 

Post umieściłem w dziele „Nieciekawe oferty” z względu na doświadczenie z budowy RC Spitfire tej samej firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 240
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

90 numerów w prenumeracie, cztery numery na miesiąc wychdzi- 25 miesięcy zbierania kolekcji.Następnie trzy miesiące oczekiwania na silnik , apkę i serwa , tak było w przypadku Spitfire'a. Wniosek się sam narzuca, chyba, że ktoś ma czas i zdrowe nerwy :crazy:

Kupiłem dziś dwa śmigła za 9,80 i to byłoby na tyle :jupi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ile normalnie te modele kosztują jak by w sklepie kupował ?

Widział je ktoś gdzieś ?

Trudno powiedzieć bo Tych modeli jest niewiele. Np. firmy BalsaUsa skala 1/4 tartak;

https://www.balsausa.com/store/product.php?id_product=29

tu drochę droższe ale nadal tańsze :mrgreen:

http://www.arizonamodels.com/index.php/manufacturers_id/11

No i już tylko dla koneserów ale wśród klientów takich jest przecież pełno :rotfl:

http://www.flygtm.com/products.php?type=14kits&kit=dr1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ile normalnie te modele kosztują jak by w sklepie kupował ?

Widział je ktoś gdzieś ?

Coś w tym stylu- chiński ARF w tym rozmiarze Google znalazły za 179$: http://www.nitroplanes.com/fodr90ensi55.html

Przypominam, że to modelik o rozpiętości 120cm.

Dołożyć drugie tyle za transport i "waloryzację", albo jak kto woli upiększenia, to i tak 1/2 ceny deagostini.

 

Tak naprawdę to są nieporównywalne sprawy, ale jak zwykle deagostini daje cenę kolekcjonerską :devil:

W niższej cenie można dostać u nas w kraju kit "trochę" większego modelu (2,7m): http://www.modelpartner.ig.pl/sklep/index.php?p=productsMore&iProduct=861&sName=sopwith-pup

 

Myślę, że te dwa przykłady troszkę wyjaśniają ceny.

 

PS

A za dobrych czasów tartaczek SE5a niemałej wielkosci (1,6m), firmy Dynaflite kosztował z przesyłką z USA ciut ponad 500zł (conajmniej 2 lub 3 są na forum) :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli należy się spodziewać, że za jakiś czas pojawią się na Allegro oferty typu: "Sprzedam model Czerwony Baron, dane techniczne: numery 1 do 90. Okazja 1900 zł..." :)

Szkoda tylko ludzi, którzy kupując tą kolekcję chcieliby zacząć prawdziwą przygodę z modelarstwem a dadzą tylko zarobić wydawcy... No ale cóż.. sam kiedyś dałem się nabrać na "Świat Wiedzy"... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz wyobraźcie sobie zupełnie początkującego modelarza za sterami fokera, który pewnie nawet nigdy nie trzymał nadajnikia w rękach .

Ja bałbym się stać w pobliżu :P .

 

PS. Ja kiedyś w wieku około 7 lat prawie nabrałem się na Monster Car, naszczęście kupiłem tylko pierwszy numer z kołem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś w wieku około 7 lat prawie nabrałem się na Monster Car, naszczęście kupiłem tylko pierwszy numer z kołem.

Ja kiedyś też napaliłem się na taki zestawik (F1) i też na szczęście skończyło się na felgach i przednim spojlerze. Potem go wykorzystałem jako spojler do Lancera z Tesco z nieproporcjonalną aparaturą za 45 zł :P

Kumpel miał więcej samozaparcia i zebrał cały model. Nie pamiętam ile go to wyniosło ale na pewno ok 2 000. Pokręcił się nim kilka razy na parkingu i dokonał żywota pod kołami ciężarówki. Tak się skończyła jego przygoda z modelami RC :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.