Skocz do zawartości

SF Aiways-45 EPO


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 68
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Pojedynczych sztuk raczej nie będzie się opłacało sprowadzać. Chyba, że znalazł bym na jakichś zaprzyjaźnionych mi stronach (nie HK heh).

A ten depromowiec robi niezłe wrażenie, tym bardziej że robiony z takiego materiału.

Jeśli doszło by do budowy takowego z laminatu, najpierw trzeba by dobrać napędy i podwozie. Niby sprawa banalna, ale z doświadczenia wiem że napędy tunelowe nie są proste w doborze. A podwozie chowane w takim modelu to już raczej standard. Szkoda, że tak kosztowny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie będę walczył z laminatami, zrobię elementy cięte laserem, szkielet pokryję balsą 2-2,5mm i na to leciutka tkanina. Wemotec-ki znalazłem po 39Euro w Europie więc chyba tragedii nie będzie z ich zakupem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba dałbym radę zrobić takiego A320 ale to naprawdę dużo pracy, a Learjet-a przerobie w CAD-zie i będzie pod laser jak złoto.

PS: może modzi nam nie dadzą po kopniaku, wszak piszemy o tym samym modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post pod postem ale z prostej przyczyny- moderator jak może to niech przeniesie do "odrzutowców" lub podzieli temat.

Tak na marginesie to zacząłem składać w CAD tego learjeta i trzeba dorobić wnęki na podwozie itp, zrobię to , nie ma problemu.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Może coś z tego wyjdzie ale to już w nowym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale sie tu wypisalo postow pod moja nieobecnosc. Nie wiem co mam juz wnioskowac po tych wypowiedziach?- Czy trudny czy latwy ten samolot bedzie? Bedzie przepadal? Potrzebuje znacznej predkosci czy tez nie? A to takie inne pytanie- porowujac taki model do herculesa- czy hercules bedzie latwiejszy w opanowaniu? Nie wiem dlaczego ale podobaja mi sie samoloty pasazerskie i takie transpotrowe cos ala hercules. Wiem ze uczyc sie bede na czym inym- jak narazie latam beta 1400.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A komu się nie podobają hehe, nie dla tego tu tak się rozpisaliśmy. Jak już latasz czymś ...co lata, to opanuj sobie długie delikatne lądowania, kontrolowane starty (byle czym, aby było to kontrolowane) i problem z głowy. Pamiętaj, że czym większy samolot tym łatwiej się nim lata (oczywiście trzeba zrobić pewne założenia - zdobyć wiedzę). Jeżeli się mylę niech mnie ktoś poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzinksu, no to tu mnie zaskoczyles. Gdy pojechalem 1 raz do Kobylnicy na lotnisko gdzie latali modelarze to pewien Pan powiedzial: ze takimi pasazerskimi to powinni zabronic latac, ze te samoloty sa trudne w pilotarzu i wiele z nim problemow, a gdy spytalem dlaczego to odpowiedzial- najpierw sobie chlopcze poczytaj a poziej tutaj przyjdz. Glupie troche podejscie. Dlatego tu chcialem zasienac wiedzy. Ciekaw jestem czy latwiej bedzie sie latac tym herculesem czy tez tym lrjetem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie latałem ani tym ani tamtym. Do wypowiedzi zapraszam fachowców.

Ja wiem jedno, że jak masz trochę oliwy w głowie to po odpowiednim treningu na pewno polecisz takim pasażerem. Bez urazy, ale widziałem kilku "znakomitych" którzy przeceniali swoje możliwości i kończyło się to ZAWSZE kreszem. Mam nawet kilka ciekawych filmików heh.

Trzeba pamiętać o podstawach: nie latać pod słońce, startować i lądować pod wiatr, w zakręty wchodzić z podciągniętym gazem i przy odpowiedniej prędkości, no i lądować bez stresu heh itd...itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heheh teaoria teoria a praktyka swoja droga:-) Nie bawia mnie jakies akrobacje. Moze troche to dziwne ale najbardziej podobaja mi sie starty i ladowania:) moze to troche glupie ale takie cos mnie najbardziej cieszy i bawi. Widzialem kolege tu z forum co sam zrobil takiego transala i ciekawi mnie jego opinia odosnie trudnosci pilotowania tego modelu. bo na symulatorze jak latalem:-) to ten samolot fajne wlasciwosci nosne ma, a ten lrjet szybciej przepada:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też lubię lądowania, a najbardziej jak mi się gaźnik rozkręca i nie ma możliwości kontrolowania gazu przy lądowaniu hehe. Ostatnio jak miałem taką sytuację to 8 razy podchodziłem do lądowania ( za każdym razem 200m kołowania po płycie z prędkością..maksymalną). Oj nie było łatwo, całe szczęście skończyła się wreszcie mieszanka. Dwóch świadków było w ciężkim szoku heh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.