Skocz do zawartości

RWD-22 polski wodnosamolot


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz walczę usilnie z klapami krokodylowymi. Tak zrobiłem zawiasy, bo chciałem, aby nie było żadnych szczelin zarówno przy zamkniętych jak i otwartych klapach.

 

 

 

Chciałbym zauważyć, że klapy mogą być całkowicie zbędne lub nawet niebezpieczne w użyciu w takim układzie aerodynamicznym jak RWD-22. Suma powierzchni przekrojów dwóch pływaków jest większa niż przekrój kadłuba w najgrubszym miejscu co oznacza ponad podwójnie większy opór czołowy w porównaniu do samolotu bez pływaków. Opór czołowy jest bardzo dobrym "hamulcem" do zmniejszania prędkości lądowania, niestety bez luksusu eliminowania oderwania strug (jak to gwarantują klapy). Zatem prędkość można regulować obrotami silnika wykorzystując wzrost oporu czołowego jednak tylko do pewnej wartości bezpiecznej. Jeżeli przy tej prędkości zostaną wypuszczone klapy na 60 stopni to wówczas nastąpi gwałtowny przyrost oporu czołowego (od klap) i siła nośna płata (składowa pozioma) nie pokona bardzo dużego oporu czołowego samolotu...Niestety samolot przestanie lecieć.

Co ciekawe podczas startu wodnosamolotu klapy mogą bardzo pomóc skracając rozbieg albowiem tutaj pływaki podlegają prawom hydrodynamiki (opływ i lepkość wody, wejście na redan i odklejenie się od wody w czym pomoże siła wyporu skrzydła powstająca na skutek opływu powietrza).

Jednym słowem - bardzo ciekawa koncepcja do przebadania praktycznego.

Powstający model zasługuje na duże uznanie z powodu wysokiego poziomu wykonania i tego, że jest to model samolotu polskiego co mnie cieszy szczególnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Zrobiłem mocowanie pływaków.

W skrzydła zostały wklejone rurki aluminiowe, w które wchodzą golenie . W większą rurkę pływaka wkleiłem tulejkę duralową z gwintem M3, a w skrzydła od góry - tulejkę mosiężną będącą prowadzeniem śruby mocującej pływak. Zdjęcia wszystko wyjaśniają.

9a8edc52a314a1a9med.jpge8c270f09ce58a83med.jpgff1cc22981d89726med.jpg028adcbda0d5dff7med.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Przygotowanie do zdjęcia formy z dolnego elementu kadłuba. Kopyto (ów element) jest wykonany z balsy i styroduru, zalaminowany tkaniną szklaną 80g. celem nadania mu sztywności i odporności na wszelkie żrące substancje. Następnie zaszpachlowany akrylową szpachlą do ścian, pomalowany podkładem MOTIP i pryśnięty farbą DUPLI-COLOR w kolorze.....najtańszym ;) . Jutro zakładam formę.

038ba98bd9492cdcm.jpge5a66350a2e2e680m.jpg767da17b5094ee1emed.jpg000ca340a6cbfbfdmed.jpg414bf57b9989e391med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż mnie kręci, by się chwycić wreszcie składania mojego modelu! nie stety jestem na etapie opracowywania, poprawiania planów, które zakupiłem z allegro, podobno ze stanów były oryginały - nic nie pasuje - kiepskie niedokładne kserówki. Od trzech tygodni walcze z wprowadzaniem danych do komputera. Jak skończe to może sie odważe to poskładac na forum ;)

Mam nadzieję że oblatamy oba modele w Narewce w przyszłym roku. rób rób!!! bo coś tu też podglądam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Hej Kesto,

 

Wielokrotnie wracam i przeglądam Twój postu, jako niedościgniony poziom w kwestii laminowania.

Szacun!

 

Ja po raz kolejny próbuję zrobić owiewkę silnika z laminatu i po raz kolejny porażka: forma negatywowa przykleja mi się do kopyta i cała robotę szlaf trafia.

Stusuję wosk rozdzielczy do form "Honey wax", nakładam 5 warstw każdą polerując po wyschnięciu.

 

Niestety albo polerowanie ściera warstwę, albo zbyt mało jest warstw (sugerują 5 max 7), albo ... nie wiem już co.

 

Czy mógłbyś mi podpowiedzieć jak zabezpieczyć powierzchnię kopyta przed przyklejeniem się do formy?

Zamiast żelkotu stosuję Epidian 653 + tkanina szklana.

 

Z góry wielkei dzięki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mógłbyś mi podpowiedzieć jak zabezpieczyć powierzchnię kopyta przed przyklejeniem się do formy?

Z góry wielkei dzięki !

Skoro nic nie zdaje egzaminu, to zastosuj dodatkowo oprócz wosku alkohol poliwinylowy. To płynny rozdzielacz, który po zaschnięciu na kopycie tworzy nieprzepuszczalną, cienką błonkę oddzielającą formę od kopyta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie Mieciu, że coś robisz od podstaw, pewnie w Narewce spotkamy się z nowymi modelami.

Właśnie skończyłem foremkę

a2a886dee5a1b13fmed.jpg61ca84ad6f82e685med.jpg8a8c639d9a00885amed.jpg9f708678fbb257c9med.jpg

myślę że się spotkamy ;)

 

Hej Kesto,

 

Wielokrotnie wracam i przeglądam Twój postu, jako niedościgniony poziom w kwestii laminowania.

Szacun!

 

Ja po raz kolejny próbuję zrobić owiewkę silnika z laminatu i po raz kolejny porażka: forma negatywowa przykleja mi się do kopyta i cała robotę szlaf trafia.

Stusuję wosk rozdzielczy do form "Honey wax", nakładam 5 warstw każdą polerując po wyschnięciu.

 

Niestety albo polerowanie ściera warstwę, albo zbyt mało jest warstw (sugerują 5 max 7), albo ... nie wiem już co.

 

Czy mógłbyś mi podpowiedzieć jak zabezpieczyć powierzchnię kopyta przed przyklejeniem się do formy?

Zamiast żelkotu stosuję Epidian 653 + tkanina szklana.

 

Z góry wielkei dzięki !

co do smarowania kopyta woskiem to 10x całe kopyto i 5x przed nakładaniem żelkotu. ale to trza trozłożyć na parę dni i wtedy nie koniecznie alkohol.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie !

 

Wychodzi na to, że za szybko chciałem osiągnąć efekt.

Zastosuję Wasze rady i zobaczę co mi wyjdzie po zrobieniu nowego kopyta.

 

Mam jeszcze jedno pytanie: czym wypełnić niewielkie szpary / ubytki między konstrukcją kopyta (sklejka) oraz wypełnieniem ze styropianu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że styropian i sklejka :)

 

Nie zamierzam z tego robić odcisków gotowych elementów dopóki nie powstanie gotowe, utwardzone kopyto.

Jednak zanim zalaminuję, wyszpachluję, wypoleruję, pokryję podkładem i finalnie lakierem, chcę wypełnić małe szpary wynikające z niedokładności przy docinaniu elementów styropianowych.

 

Kesto dokleja je zdaje się za pomocą specjalnego kleju / pianki, która pęcznieje i wypełnia wszekie szpary.

Nie wiem czego w tym celu użyć - stąd moje pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z braku innych klejów użyłem UHU Por'a do pianek.

 

Samo klejenie wyszło super, wszystko siedzi ładnie na miejscu, niestety naddatki które zostały na brzegach to mały koszmar.

Podczas szlifowania styropianu "toto" się wałkuje i trudno go usunąć, tak więc to nie był w 100% najlepszy pomysł.

No chyba, że klej nie wypłynie na zewnatrz....

 

Tak czy inaczej kolejna mała lekcja na przyszłość.

 

Dzięki za podpowiedź !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Soudalem też uważaj. Ten klej faktycznie ładnie pęcznieje i "wypełnia" wszystko co "znajdzie na drodze" ale potem przy szlifowaniu naddatków pojawia się inny problem: klej jest twardszy niż styropian i często zeszlifujesz styropian dookoła a naddatek dalej zostanie :( .

Ja przy niewypełnianiu ubytków takim klejem pomagałem sobie taśmą klejącą. Element klejony przyklejałem dokładnie szarą taśmą z mocnym klejem (dzięki temu nie wypływało za dożo kleju na zewnątrz i szlifowanie wychodziło znacznie lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.