Skocz do zawartości

Guppy depron.


Milko

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Podczas planowania budowy nowego modelu, postanowiłem wykonać model szybowca, którym sobie pośmigam w czasie wolnym .Model miał być wykonany z materiałów które mam w domu ,a dokupić miałem tylko drobne rzeczy, miał być tani i wykonany z depronu Zastanawiałem się z jakich planów skorzystać, po paru dniowych poszukiwaniach wybór padł na Guppiego- plany miałem już wydrukowane bo kiedyś miałem go zrobić. Rozpocząłem budowę na fotkach widać efekt 4h pracy. Model pokryłem taśmą pakową – po Polsku, na biało, czerwono. Nie jest to Oracover więc nie wyszło tak jak planowałem-ale i tak myślę że fajnie. :wink:

W modelu zamierzam zastosować 2 conrady, pakiet z 4AAA, i odbiornik klasyczny,

Do zrobienia pozostało parę rzeczy przy kadłubie i skrzydła- model dla wzmocnienia w kadłubie ma wklejone na całej powierzchni wzmocnienie z balsy 2mm- widać na foto.

Zastosowałem usterzenie klasyczne ze względu na prostszą konstrukcję ,i myślę lepsze działanie niż usterzenie Guppikowe. Jak się uda oblot może za tydzień :D . Niektórzy uważają że szybowiec z depronu to porażka, ale to jest mój drugi -i przy dobrym wzmocnieniu jest równie dobry jak balsowy-oczywiście do pewnych rozpiętości!

 

img5123mx3.jpg

 

img5127qc2.jpg

 

img5142fl8.jpg

 

img5146fy0.jpg

 

img5150ch0.jpg

 

Pozdr.Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Podłużnic też w kadłubie nie widzę, a chyba by się przydały. Wzmocnień też by można więcej zrobić.

Jak będzie mocowany płat? Proponuje na kołki z bambusa i gumy.

 

TeQ ma chyba racjem że ogon cięzki będzie. Warto więć możliwie dobrze oszacować wagę modelu do lotu i dorobić pod to większy płat by obc. pow wyszło koło 17-18g/dm2 Wtedy są szane, że będzie fajowo szybował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mało latałeś dając śruby , a nie gume robisz spory błąd. Czy się myle krety zweryfikują :wink: Gdy już umiesz latać to spoko można sruby wstawiać.

Co do mocowania śrubami to warto nakrętki osaadzić pożadnie w kadłubie - dać solidne wręgi najlepiej wzmacniane sklejeczką np. 1,5mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latam od ok. roku. trenerkiem elektrykiem i kiedyś szybowcem, myślałem że takie mocowanie będzie lepiej płat trzymać i wpłynie na lot , jednak guma nie rozwali pół kadłuba podczas lądowania na skrzydło :D muszę się zastanowić-ale chyba gumę zrobię-masz większy staż- wiesz lepiej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre mocowanie na śrubę powinno byc tak wykonane, że podczas gleby pękają śruby, a nie płat czy kadłub.

 

Ostatnio po krecie elektrykiem , podchodze do modelu i widzę płat osobno od kadłuba(po długich poszukiwaniach w pokrzywach). Na szczęscie się okazało że kret ściął dwie śrubki M5 tylko. Śrubki wymieniłem i w górę.

 

W bobolinku też już kilka razy śrubka pękała, a nie płat :wink:

 

Mocując płat na gume zawsze można sobie zaznaczyć np. markerem gdzie powinien byc idealnie płat (kreski na kadłubie i płacie - na natearciu i spływie) i za każdym razem można wtedy ustawić płat poprawnie - tak aby kreski się pokrywały.

 

Każde mocowanie ma wady i zalety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim zawodniczym f3j/m mam skrzydlo mocowane na gumki z kilku powodow, jak sruba peknie to jest zle, jak jedna gumka to nietragedia bo jest ich tam kilkanascie. Gdy jest jakies ekstremanle lub nieudane londowanie to plat sie poprostu przesunie na kadlubie a nie wyryje pol kadluba lub skrzydla (zalezy co wytrzyma czy mocowanie czy sruba :P ) A pozatym w takim modelu niema znaczenia czy skrzydlo bedzie milimetr w prawo czy lewo (chodzi o ustawienie) a dla tych kto chce miec pewne ze jest idealnie mozna stosowac metode ktora napisal wyzej Malinn :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie tracąc czasu zabrałem się za skrzydełka- na fotkach dzisiejszy efekt, trzeba jeszcze skleić i przeszlifować krawędź spływu.

Zastosowałem dźwigar ze sklejonych listewek sosnowych, 8x2,i 3x2- w ten sposób zwiększamy ich wytrzymałość. Za uszy biorę się w najbliższych dniach. :)

 

img5152rk6.jpg

 

img5165ec2.jpg

 

img5169on6.jpg

 

Pozdr. Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.