Skocz do zawartości

SZD-38 Jantar 1 w skali 1:4,75


wojt1125
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Zabieram się za budowę Jantara 1. Kadłub już mam, kupiłem go w dziale komis w jednym ze sklepów, więc wymaga trochę kosmetycznych poprawek. Model będzie miał rozpiętość 4m, czyli skala 1:4,75. Dlaczego taka dziwna? Wynika to z wymiarów kadłuba w porównaniu z wymiarami szybowca, ewidentnie nie jest to skala 1:5.

Ster kierunku i statecznik poziomy nie będą problematyczne ale odnośnie skrzydeł mam kilka pytań.

1. Znalezienie forniru topolowego graniczy z cudem, dałem sobie spokój. Jaką grubość balsy zastosować na pokrycie skrzydeł? Dźwigar będzie solidny - dwa płaskowniki węglowe 10mmx1,5mm, między nimi balsa ze słojami prostopadle i wszystko owinięte tkaniną 25g/m^2 (splot pod kątem 45st). Balsę chcę zalaminować od spodu tkaniną 25g całość, a przy kieszeni na bagnet 80g. Grubość balsy 1,5mm będzie OK?

2. Profil: planowałem SD7037. Cięciwy: 220mm przy kadłubie, 100mm na koncówce. Sprawdzi się do termicznego latania?

 

Na razie tyle, będę wdzięczny za wszelka pomoc :)

 

Pozdrawiam,

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dźwigar będzie sięgał trochę za gniazdo lotki. Wykończenie powierzchni - jeszcze nie zdecydowałem. Zobaczymy jak będzie z chęciami i dostępem do pistoletu. Spraye odpadają. Jeśli nie, to skrzydła po prostu okleję folią. Jaką grubość profilu HQ proponujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Rafał ma rację, ta skala modelu porusza się troszkę inaczej niż mały, szybki szybowczyk.

Robisz prawie że makietę - niech lata jak makieta.

 

poniżej proste biegunowe dla proponowanych profili.

 

Dołączona grafika

Uploaded with ImageShack.us

Dla Re >150000 - przelot z ustaloną prędkością przy Cz (Cl na wykresie) w okolicach 0,3 - 0,5 faktycznie SD ma mniejszy opór.

Natomiast przy krążeniu w kominie "na rzęsach" lub na podejściu do lądowania - tam gdzie HQ a zwłaszcza HQ/W jeszcze stabilnie pracują - Cz w okolicach 1,0 - 1,3 - profil SD już dawno przepadł i zmierza nieuniknienie w stronę matki Ziemi - wykres się urwał.

Ponadto nieco wieksze grubości umożliwiają zastosowanie mniejszych (czyli lżejszych) przekrojów dźwigarów i łączników oraz pozwalają osiągnąć większą sztywność płata.

Dla zachowania stabilności przy małych liczbach Re możesz zastosować różne profile w sekcji przykadłubowej / zasadniczy i jeszcze inny w sekcji lotkowej (koncówka płata)

 

Często stosowane nadmierne "pocienienie" profilu na końcówce jest błędem - mamy w prawdzie mniejszy opór profilowy i indukowany przy większych prędkościach (większych liczbach Re) ale zupełnie się to niesprawdza przy Re występujących przy powolnym krażeniu lub na podejściu do lądowania. Co nam z małego oporu profilowego jeśli nie mamy tam siły nośnej i model "wali się na skrzydło" trzy metry nad ziemią?!

Edytowane przez qpa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwężający się dźwigar chciałem już zrobić w poprzednim modelu. Zrezygnowałem, bo nie mam pomysłu na jego wykonanie. O ile wylaminowanie lub przycięcie na odpowiedni wymiar płaskowników węglowych sobie wyobrażam, o tyle zrobienie zwężającego się wypełnienia z balsy już nie. Macie jakieś patenty?

 

Profile HQ miałem w dwóch poprzednich modelach, między innymi w Musze Standard. Chciałem porostu spróbować czegoś innego, a Jantar jednak powinien latać szybciej niż 'retro' Mucha. Ale Wasze argumenty mnie przekonują, zostanę przy HQ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Latam modelami SZD-38 Jantar 1 kilkanaście lat ,mam ich trzy .Jeden szybowiec ,dwa motoszybowce,

Szybowiec ,oraz jeden elektryk mają stare profile Epllera u nasady E 203 ,od początku lotki E 193 do końca.

drugi elektryk ma profil u nasady HQw3-13 ,od lotki do końca HQw3-12

Każdy z nich ma swoje zalety i wady. Jak chcę poszaleć to biorę elektryka z profilami Epllera,duże obciążenie

powierzchni powoduje że model się chetnie rozpedza i mało traci wysokości.,natomiast nie znosi małych

prędkości i do lądowania wymaga długiego pasa oraz czystego podejścia..

Elektryk na profilach HQ lata zdecydowanie wolniej,pięknie krąży w kominie, z lądowaniem nie ma żadnych

problemów.

Szybowiec na profilach Epllera też spisuje się nieżle,co nie znaczy że na innych nie latałby lepiej.

Dobrze lata się nim na zboczu ,jednak należy go dociążyc,zresztą na holu za samolotem też.

pierwszy filmik z profilami Epllera,drugi z HQ

Pozdrawiam Henryk

http://www.youtube.com/watch?v=q-KCPHcrzHw&feature=plcp

http://www.youtube.com/watch?v=Tfl2MxtgfxE&feature=relmfu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu miałem sobie robić makietę tegoż Jantara, projekt wisiał na tapecie parę lat i w końcu kadłub jednak sprzedałem. Mimo niewątpliwej urody tego typu modeli, to jednak brak holownika jakoś to wszystko rozmywał. A gdy w końcu holownik się pojawił, to były potrzebne pieniążki i ten kadłubik był pierwszy do odstrzału.

No więc dotarłem mogę pokazać co tam dawno temu wykoncypowałem z tym modelem.

Muszę przyznać, że jakoś inaczej te swoje wyniki zapamiętałem, co najmniej na miarę jakiegoś przełomu w makietach tej wielkości, tym czasem żadnej rewelacji nie ma, choć jest dosyć nietypowe zastosowanie profilu.

Więc po pewnych bojach z profilami (no właśnie to urok makiet, walczymy z profilami, obrys mamy narzucony, roboty sporo mniej) na swojego Jantara-1 wybrałem AG34, profil przystosowany raczej do lżejszych szybowców i niższych Re. Niemniej jak się okazuje wcale ładnie zachowuje się też w tym zastosowaniu.

A teraz czemu poszedł AG34:

Dołączona grafika

Mamy tutaj biegunowe całego skrzydła (nie profilu!), czyli zależność prędkości postępowej od prędkości opadania.

I co na tym można wyczytać? Przede wszystkim widać, że wszystkie profile które tu były rozważane dla niskich prędkości (ale to z gatunku tych bardzo niskich, nie wiem czy sobie zdajecie sprawę jak w ogóle rzadko używa tych zakresów w lataniu, dla przykładu najwolniejsze latanie jakie robimy, czyli krążenie w noszeniach są raczej poniżej 0,7Cz a w tym wypadku 0,7Cz to właśnie szczyt wykresu. Tam gdzie krzywe się zbiegają to już jest zasadniczo przeciągnięcie, powinniśmy więc bardziej brać pod uwagę żeby charakterystyka bła łagodna) są praktycznie identyczne, to w szybkim locie AG34 masakruje konkurencje.

Czyli stosując ten profil łączymy zalety HQ (bardzo ładne zachowanie w krążeniu), z zaletami tych Epplerów, czyli bardzo ładne zachowanie na dużych prędkościach. W dodatku ten profil jest bardzo prosty wykonawczo (płaski spód! Jak dr. Drela osiąga takie wyniki dla profilu z płaskim spodem jest dla mnie tajemnicą).

W dodatku mimo, że oryginalnie nie było to zamierzeniem twórcy profilu to ten profil pozwala na użycie klap z całkiem dobrymi efektami, nie tylko do hamowania, ale nawet do zmniejszania prędkości w krążeniu (a może dlatego ten profil zapadł mi w pamięć? Jeśli jesteście chętni to mogę zrobić analizę porównawczą dla modelu z klapami).

Ja szczerze rekomenduje AG34.

Teraz być może padnie pytanie (nie zawiedźcie mnie ;) ), dlaczego tej przewagi AG34 nie widać na wykresach dla samego profilu.

Ale o tym mogę napisać na żądanie i to raczej jak się prześpię ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać, że HQ3-12 ma przewagę nad SD7037 tylko dla prędkości do około 29km/h. Natomiast AG34 dopiero powyżej 36km/h pokazuje swoją wyższość. Wykres RenoFlo, na którym widać przewagę HQ i HQW nad SD jest dla Re=80000, czyli dla prędkości 18,5km/h przy cięciwie 0,22m.

 

Żeby wyciągnąć wnioski z tych wykresów, potrzebna jest mi informacja w jakich przedziałach prędkości lata 4m szybowiec (lądowanie - krążenie - przeskoki). Wiecie jakie to są wartości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykres RenoFlo, na którym widać przewagę HQ i HQW nad SD jest dla Re=80000, czyli dla prędkości 18,5km/h przy cięciwie 0,22m.

Cześć,

Trochę nam się zagadnienie rozjeżdża. Policz jaka to prędkość dla końcówki płata, to tam wszystko się rozgrywa.

 

Cała filozofia w tym aby dobrać profile (celowo używam liczby mnogiej) aby:

(priorytety są sprawą indywidualną i kolejność, a tym samym zastosowane w efekcie profile będą różne)

- przeciągniecie (oderwanie opływu) było łagodne i następowało najpierw w pobliżu kadłuba - aby model nie zwalał się na którąkolwiek stronę i pozostawał sterowny poprzecznie.

- kształt i grubość profilu pozwalały wykonać płat, w tym także łączniki o zadanej (lub większej) sztywności i wytrzymałości,

- prędkość opadania pozwalała - nazwijmy to "konkurować" z innymi konstrukcjami (pikniki, towarzyskie porównania i wreszcie zawody),

- doskonałość pozwalała sprawnie "penetrować" okolicę w poszukiwaniu noszeń,

- zakres realnych prędkości i doskonałości pozwalał na bezpieczny powrót do lotniska - co ważne - często POD wiatr.

- i jeszcze kilka następnych - pa uważaniu,

 

Gdyby kryterium było jedno, jedynie słuszne wszyscy stosowaliby MVA301 lub NACA 0006 w zależności od tego jakie to byłoby kryterium.

Ot, rozterki młodego konstruktora.

Jeśli dla tej rozpiętości i rozsądnej wytrzymałości (w tej technologii) zmieścisz się poniżej 4 kilogramów z przyjemnością Ci tego pogratuluję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Wykonanie Jantara w skali 1:5 rozp.380 cm o masie do 3 kg w wersji szybowcowej w technologii

styrodur-fornir topolowy 0,6 mm nie stanowi problemu,ostatnio udało mi się wykonać

kadłub surowy o masie 507g

zestawienie mas: kadłub surowy 507g

wręga główna z mosiężną szufladą łącznika skrz. 56g

półwręga 32g

bolec ustalający 28g

zaczep holowniczy 32g

półki pod serwa 35g

trzy serwa st. 130g

kabina kompl. 142g

ster kierunku 38g

statecznik wysokości 106g

podwozie chowane 128g

łącznik skrzydeł,stal 14x2mm 84g

akumulator NiCd 1800mAh 192g

odbiornik 32g

bowdeny 30g

KDŁUB KOMPLETNY 1572g

SKRZYDŁA KOMPLETNE Z SERWAMI 2x695g 1390g

Razem 2962g

Przy zastosowaniu węglowego łącznika skrzydeł

oraz wykonaniu statecznika wysokości w technologii tradycyjnej można

uzyskać jeszcze mniejszą masę

Warunkiem jest rozmieszczenie wyposażenia tak by nie stosować balastu.

Mam tak w moim jantarze w wersji szybowcowej.

Bez balastu w środku ciężkości lata pięknie w kominie i ląduje do nogi

ale rozpędza się go z dużą stratą wysokości szczególnie pod wiatr.

Lata praktycznie zawsze z balastem 500g.

Wnoisek taki że zamiast balastu należy rosądnie zwiększyć masę konstrukcji

co będzie z zyskiem dla jej wytrzymałości.

Pozdrawiam Henryk

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Panie Henryku, informacje o masach poszczególnych elementów bardzo cenne, będę miał punkt odniesienia. Rdzenie zamówione na profilu HQ3.0-12. Wiem, można by pokombinować ze zwichrzeniem aerodynamicznym, ale nie chcę komplikować sprawy i dawać szans do błędu firmie wycinającej. Poza tym, jedni radzą pocienienie i/lub zmniejszenie 'wypukłości' na końcówce, a inni coś zupełnie przeciwnego...

 

Dziękuję wszystkim za pomoc!

 

A zwężający się ku końcówce dźwigar? Macie sprawdzone pomysły na jego wykonanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Oczywiście że zwężajcy się dzwigar to fajna sprawa,ale:

wiadomo że wysokość dzwigara maleje wraz z rozpiętością płata,

wskażnik wytrzymałości dzwigara ma w liczniku wysokość w drugiej potędze

więc wytrzymałość dzwigara zmniejsza się.Prawdą jest że moment gnący

wzdłuż płata maleje jeszcze szybciej,ale co będzie się działo gdy

zostawimy dzwigar o jednakowej szerokości.

Płat za połową rozpiętości będzie przesztywniony, a wytrzymałość dzwigara

będzie nie wykorzystana i odrobinę zwiększy się masa płata.

Wykonanie dzwigara tak aby jego wytrzymałość zmieniała się tak jak

zmienia się moment gnący na skrzydle jest dość trudne.

Ja robię to w dużym przybliżeniu za pomocą listew sosnowych szer 10mm

na całej długości jako pasów górnego i dolnego i przyklejam do nich

pasma węgla o zmniejszajęcym się przekroju,jak do tej pory nie mjałem

przypadku awarii z tego powodu.

Pozdrawiam Henryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dużo ciekawych informacji, mój model SZD-39 Cobra 17 rozp. 3400, masa do lotu 3800g posiada profil HN-163 stosowany w szybowcach F3B.

Jestem więcej jak zadowolony z właściwości lotnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonanie Jantara w skali 1:5 rozp.380 cm o masie do 3 kg w wersji szybowcowej w technologii

styrodur-fornir topolowy 0,6 mm nie stanowi problemu,ostatnio udało mi się wykonać

kadłub surowy o masie 507g

KDŁUB KOMPLETNY 1572g

SKRZYDŁA KOMPLETNE Z SERWAMI 2x695g 1390g

Razem 2962g

ciach

Lata praktycznie zawsze z balastem 500g.

 

Cześć,

nie żeby się czepiać ale to jest - jak sam nazwałeś - zestawienie mas komponentów, bez klejów, lakierów, folii, śrub, nakrętek, popychaczy, itp.

Zatem, model zdjęty z pasa po lądowaniu ile waży?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Renart- a co rozumiesz przez pojęcie KOMPLETNY? Napisał- 2962g

Wojtek, diabeł tkwi w szczegółach. Przez pojęcie kompletny rozumiem kompletny - gotowy do lotu, a nie masa prawie kompletnego zestawu części do montażu.

Chcesz powiedzieć, że kleje nic nie ważą albo lata np. bez popychaczy? W zestawieniu mas ich nie ma, a podana masa KOMPLETNEGO kadłuba odpowiada sumie mas poszczególnych elementów leżacych luzem na stole.

Jakaś farbka, szpachla, żywicy co nieco i wagi przybywa.

Do tego, cyt.: "Lata praktycznie zawsze z balastem 500g" koniec cyt., więc - po prostu - zapytałem o realną masę z lotniska bo o taką mi chodzi. Masa modelu do lotu / po locie. Oczywiście, waga też może być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.