Skocz do zawartości

Jak zrobić gąsienice?


kapi0908
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam posiadam model czołgu leopard 2A5 http://www.karambol.pl/product-pol-4463-czolg-1-24-Leopard-II-A5-ASG.html .Ponieważ jest on na oryginalnych gumowych gąsienicach http://rcshop.pl/pl/p/Gasienice-do-czolgow-Abrams-Leopard-2A5-Type-90-skala-124/1211

rozciągnęły się one i i nieraz gdy skręcam w trawie spadają lub przeskakują.Więc zamiast kupowac drugie takie same gumowe chciałbym zrobić swoje,lecz nie wiem z czego i jak więc proszę was o pomoc :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tej skali trudno będzie zrobić coś lekkiego. Pomysły z wykorzystaniem łąncuchów galla odpadają. http://www.rctankcom.../track-systems/ No chyba że taka z "zawiasków" Wydaje mi się, że wszystkie będą za ciężkie w Twoim przypadku. Tutaj też próbowaliśmy coś doradzić w sprawie gąsienic. http://pfmrc.eu/inde...wa/page__st__20 Graniczną sprawą jest najmniejsza wielkość możliwych do użycia nitów zrywkowych (fi 3,2 mm) czy śrubek.

 

No i narzucony z góry sposób napędzania gąsienicy wymusza konkretną budowę.

Jeśli zdecydujesz się mimo wszystko na jakieś zawiaski czy na odlewane ogniwka z żywicy czeka Cię zegarmistrzowska robota

 

Edit:

Znalazłem jeszcze inny sposób u rosyjskich Kolegów :

 

Ale on też wymaga zmiany kół napędowych itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam macie racje z tym że ciężko będzie zrobić takie gąsienice ponieważ to koło jezdne są dość nietypowe i ciężko jest dopasować coś takiego.I jeszcze ta skala.Myślałem też o zmianie kół na inne ale nawet jeśli to gąsienic musiały by być bardzo cieniutkie.

kazikfer prosił mnie o rzucenie zdjęć więc proszę i przepraszam za złą jakość.

http://kapi0908.wrzuta.pl/obraz/0634wz4pTtm/fota0159

http://kapi0908.wrzuta.pl/obraz/930U5tqdxjq/fota0162

http://kapi0908.wrzuta.pl/obraz/aQ8SFxwdXH2/fota0163

http://kapi0908.wrzuta.pl/obraz/3zcyGvAb2Lu/fota0164

Pozostało mi chyba kupić drugie takie same.Nie są one znowu takie najgorsze bo wytrzymały rok niedzielnego jeżdżenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś się pokusić o zrobienie gąsienicy wg tego pomysłu "rosyjskiego" Z tym, że zamiast rynienek z ceownika, który najmniejszy widziałem o szerokości 10 mm - za szeroki na moduł który jest na kole - zastosować rynienki z przeciętej wzdłuż rurki. Jeśli rurki będą z mosiądzu - a takie już można kupić w dowolnie małej średnicy - zęby grzebienia po wewnętrznej wchodzące w koło napędowe i kółka podpierające można przylutować. A jeśli rynienki będą z rurki np. aluminiowej, wtedy zęby zrobić z małych śrubek z nakrętkami. Linki, na które nanizałoby się te rynienki z jakimiś dystansami z koralików można by zrobić z możliwie cienkiej lineczki stalowej. Może ze stalowej plecionki od modeli na uwięzi.

Myślę, że jednak to jest do opanowania. I będziesz miał metalowe gąsienice! :) Gdybyś tego nie "widział" mogę narysować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To powinno wyjaśnić chyba wszystko. Możliwie starałem się trzymać proporcji. Ogólnie konstrukcja opiera się o ostani filmik, a rynienki wzięte z innego wcześniejszego opartego na łańcuchu. Miedzy powinny być jakieś dystanse z podkładek, koralików, czy kawałków np. bowdena plastikowego. Rurka nie musi być przecięta dokładnie na pół. Można ją zeszlifować. Średnicę trzeba wyznaczyć obrysowując całość na kole napędowym. Tak samo z wielkością zęba czy z dobraniem wielkości śrubki go zastępujęcej. Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za rysunek :) ,pomógł mi on i myślę że to jest bardzo dobry pomysł. :rolleyes: Jeśli by dobrać odpowiednią średnicę rurki i grubość linki to nie były by aż takie grube i zmieściły by się pod błotnikami.Jeszcze raz dziękuje za pomoc i rysunek i zaraz idę szukać rurek. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie pomysł niezły jest, ale ja bym sobie odpuścił robienie gąsienicy. Prościej według mnie kupić gąski metalowe i zmienić koła napędowe, a przy okazji napinające. Wszystko powinno działać o niebo lepiej niż jakaś samoróbka, w którą włożysz masę pracy a na końcu okaże się że nie działają.

Miałem kiedyś M48 z Tamii na gumowych gąskach skala 1:35. Zelektryfikowałem go sam, ale nadmiar momenty zdzierał gąsienice w terenie gdzie nie miały możliwości uślizgu bocznego. Wymieniłem na ruchome plastiki - porwałem sworznie praktycznie od razu. Dopiero wymiana na metalowe dała efekt, ale dopiero po przebudowie kół napinających, tak by napinacze nie były atrapą a działającym elementem.

Powodzenia w pracach badawczych nad bronią pancerną!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gumy można skrócić i skleić. Ale nie pod kątem prostopadłym do długości, tylko "na skos", coś na kształt jak na rysunku poniżej. (nie bierz pod uwagę nakładek "laminat" bo to rys. od innego zastosowania, choć do samej operacji przecinania można obłożyć np cienką tekturką lub taśmą klejącą o szer. gumy, aby się nie ściągało za nożem )

Dołączona grafika

 

Takiego ścięcia nie uzyska się "ręcznie", do tego trzeba zrobić przyrządzik podobny stolarskiej do skrzynki ukośnicy

Dołączona grafika

o szerokości gąsienicy, tyle że z prowadzeniem ukośnym do płaszczyzny poziomej (grubości gąsienicy).

 

Wycinamy ostrym nożem niepotrzebny kawałek (musi być cienki, bardzo ostry i na tyle długi aby "chodził" w prowadnicy, np segmentowy. Czasem, w zależności od rodzaju gumy, lepiej się tnie kiedy nóż jest natłuszczony np wazeliną, nie ściąga), odtłuszczamy np benzyną do zapalniczek, i sklejamy zakładki razem.

Poza nowoczesnymi specjalnymi klejami do gumy, bardzo dobrze spisuje się poczciwy, niedoceniany często do połączeń elastycznych Butapren. Tylko trzeba znać prostą zasadę jak nim właściwie kleić aby mocno trzymał, bo to najczęstszy powód zniechęcenia do tego kleju:

- po pokryciu powierzchni klejem należy odczekać do odparowania większości rozpuszczalnika, a następnie ścisnąć. Czas potrzebny do pełnego sklejenia zależny jest od grubości warstwy i wynosi od kilku minut do kilku godzin. Narzędzie używane do aplikacji butaprenu, np pędzelek można czyścić acetonem. Szewcy, aby otrzymać jeszcze mocniejsze połączenie, po posmarowaniu cieniuteńko obu połówek czekają aż całkowicie wyschną bez ich łączenia, następnie drugi raz smarują obie części, i dopiero jak druga warstwa jest już prawie sucha - mocno ściskają. Trzyma jak diabli. Odporne na wodę.

 

Przed gąsienicą radzę poćwicz ścinanie i klejenie na pasku podobnej grubości gumy!

Można w ten sposób zrobić praktycznie niezauważalne i elastyczne połączenie, nie tylko zresztą gumy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lancuchy, zawiasy, nity zrywkowe, ceowniki, rynienki, sruby, zywiczne ogniwka, cuda niewidy...

 

Panowie, przeciez nie robcie z tego zaraz debaty naukowej. Jak dlugo ma chlopak siedziec i meczyc sie nad dorobieniem gasienic do zabawki? Materialu i narzedzi tez z powietrza nie wytrzepie. Jesli producent zabawki oferuje czesci zamienne, prosciej i taniej kupic nowe gasienice. Jesli nie, zamiast tracic mnostwo czasu na kombinacje z dorabianiam gasienic, efektywniej byloby pare razy wiecej pomoc rodzicom na przyklad przy sprzataniu chalupy i za kieszonkowe kupic nowa zabawke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lancuchy, zawiasy, nity zrywkowe, ceowniki, rynienki, sruby, zywiczne ogniwka, cuda niewidy...

 

Panowie, przeciez nie robcie z tego zaraz debaty naukowej. Jak dlugo ma chlopak siedziec i meczyc sie nad dorobieniem gasienic do zabawki? Materialu i narzedzi tez z powietrza nie wytrzepie. Jesli producent zabawki oferuje czesci zamienne, prosciej i taniej kupic nowe gasienice. Jesli nie, zamiast tracic mnostwo czasu na kombinacje z dorabianiam gasienic, efektywniej byloby pare razy wiecej pomoc rodzicom na przyklad przy sprzataniu chalupy i za kieszonkowe kupic nowa zabawke.

 

Hmm, jeśli kolega kiedyś zapyta np: "Jak wyciągnąć łożyska z silnika? ", to też mamy odpisać "Oddaj do serwisu, co się będziesz męczył, albo kup nowy" ?

 

zresztą kwestia była konkretna, odpowiedzi też:

zamiast kupowac drugie takie same gumowe chciałbym zrobić swoje,lecz nie wiem z czego i jak więc proszę was o pomoc :( .

 

nasz młody kolega sam zdecyduje wg swoich możliwości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, jeśli kolega kiedyś zapyta np: "Jak wyciągnąć łożyska z silnika? ", to też mamy odpisać "Oddaj do serwisu, co się będziesz męczył, albo kup nowy" ?

Romku, nie zapyta, bo akurat to wie. Ale przeciez nie o pytanie i chec pomocy tu chodzi. Szczegolnie ta ostatnia jest w moich oczach bardzo cenna i w zadnym wypadku nie smialbym jej kwestionowac.

 

Spojrz jednak na to przedsiewziecie realnie. Juz samo zaopatrzenie w potrzebne materialy i narzedzia pociaga za soba spore koszty, ktorych poziom szybko moze dorownac cenie nowych, oryginalnych gasienic, byc moze nawet nowej zabawki. O stopniu skomplikowania proponowanych tutaj rozwiazan, czy kierowanych do czternastolatka propozycjach stosowania toksycznej zywicy juz nawet nie ma co dyskutowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę jednak,że pomysł ze skracaniem nie jest taki zły,a co do klei i żywicy to nieraz miałem z tym do czynienia ;) .Jeszce raz dziękuję za propozycje i przepraszam za kłopot,a jeśli zdecyduję się na własne gąsienice to zrobię gąsienice to zrobię relację z budowy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę jednak,że pomysł ze skracaniem nie jest taki zły...

 

Naturalnie, ze nie. Tylko trzeba to zrobic w mozliwie prosty i tani sposob. Zeby nie bylo nieporozumien - wczesniej mialem na mysli niepotrzebne kombinacje z przesadnie skomplikowana i kosztowna budowa gasienic od podstaw.

 

W latach bodajze siedemdziesiatych mozna bylo kupic sterowane przewodowo, napedzane elektrycznie modele czolgow w skali 1:35 firmy Tamiya. Owe modele posiadaly gumowe gasienice, a w instrukcji ich budowy zwykle ukazywano prosty sposob naprawy gasienic w razie ich zerwania - zerwane konce polaczyc dwoma zszywkami biurowymi (pomysl zblizony do podanego wyzej przez Pawla). Wiadomo, ze to rozwiazanie dorazne, ale widocznie wystarczajaco dobrze spelniajace swoj cel, skoro zalecane bylo przez tak renomowana firme, jak Tamiya. Kto wie, byc moze wystarczy ono tez dla produktu chinskiego (zgaduje, ze producent Twojego czolgu to HengLong)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.