Skocz do zawartości

Zasilanie Szybowca F3F


Czopek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

 

Mam pytanie, jakie zasilanie polecacie do szybowca F3F??

Rozpatruje:

 

5 x NiMh Sanyo eneloop 2000 mAh

5 x NiCd Sanyo Candica 1800 mAh

2 x LiFe A123 2300 mAh

 

Szybowiec Wistmodel Victormax

Rozpiętość - 2850 mm

Waga - ok 1800

 

Serwa:

4 x Hyperion Atlas DS095

2 x Savox SH-1250MG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Proponuje LiFe, jest stabilniejszcze przy duzych prądach. Ale odbiornik powinien być z telemetrią z dobrze ustawionym progiem informującym o obniżającym sie napięciu pakietu. Tak latam i działa to bezproblemowo.

No i zapomniałem dopisać, że w razie czego można szybciej naładować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat siedzę w tym temacie.

Przerabiałem temat i ja wybrałem takie zestaw.

1 x LRP LI-POL 7,4/2400MAH BEC RX (79921) 129,00zł

1 x FOXY REGULATOR NAPIĘCIA 6A UBEC (21515) 57,50zł

 

Akumulator wąski, wejdzie do noska szybowca. Specjalnie przewidziany do Rxów.

BEC wystarczy spokojnie na te serwa.

5 x NimH zdecydowanie nie polecam do Hyperionów.

Prąd maksymalnie naładowanych 5 nimhów jest poza granicą tolerancji tych serw (o ile dobrze pamiętam).

Moje 4 enelopy 2000 starczały przy tych serwach na 20-30 minut konkretnego lotu lotów.

Potem już napięcie na tyle spadało że prędkość serw była niewystarczająca.

Spadek z 5.4 V do 4.8 (około 500 mAh), przy spadku 700 mAh już serwa zaniemagały.

Działały oczywiście ale wolniej i ... do bani.

Dlatego wstawiłem sobie zastaw j/w.

 

Co do Life, dobry wybór ale max napięcie trzeba skontrolować, bo koniec tolerancji dla serw jest chyba osiągnięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4x Eneloop 2Ah na pół godziny piłowania z balastem przy Futabach 3155 i 3150.

No i weź pod uwagę balast, bo co innego polatać na pusto a co innego z dwoma kilogramami balastu. Różnica w zużyciu energii jest znacząca.

Proponuję to, co polecił Specyfick, czyli akumulator LRP z bekiem. Sam niedługo zrobię przesiadkę.

Pakiet z linku nie ten, popatrz na wymiary ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast BECa wystarcza dobra dioda shotky'ego lub dwie równolegle. Hyperiony na 200% dadzą rade gdy sa zasilane bezpośrednio z life. Savoxy nie wiem, ale z diodą na pewno powinny działać lub z małymi BEC'ami na serwa (np. MKS). Z duzymi BEC'ami na LiFe może być problem gdy pakiet jest rozładowany. Powinny mieć napięcie zasilania od 5,5-5,6V żeby był margines bezpieczeństwa, a takich prawie nie ma.

 

4x Eneloop 2Ah na pół godziny piłowania z balastem przy Futabach 3155 i 3150.

No i weź pod uwagę balast, bo co innego polatać na pusto a co innego z dwoma kilogramami balastu. Różnica w zużyciu energii jest znacząca.

Proponuję to, co polecił Specyfick, czyli akumulator LRP z bekiem. Sam niedługo zrobię przesiadkę.

Pakiet z linku nie ten, popatrz na wymiary ;)

 

Sprawdzałem przy lotach z telemetrią. Nawet jak jest napięcie 5V w "bezruchu" (czyli pakiet jeszcze całkiem całkiem naładowany) to w "niespokojnym" locie spadki napięcia są do 4,4V i mniej (bez kondesatora)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzałem przy lotach z telemetrią. Nawet jak jest napięcie 5V w "bezruchu" (czyli pakiet jeszcze całkiem całkiem naładowany) to w "niespokojnym" locie spadki napięcia są do 4,4V i mniej (bez kondesatora)

 

 

U mnie też, chociaż przy machaniu drągami nie schodzi tak tragicznie. Dlatego dla świętego spokoju zakładam lipola z bekiem, bo przy MKS'ach wodorki odparują...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje 4 enelopy 2000 starczały przy tych serwach na 20-30 minut konkretnego lotu lotów.

Potem już napięcie na tyle spadało że prędkość serw była niewystarczająca.

Spadek z 5.4 V do 4.8 (około 500 mAh), przy spadku 700 mAh już serwa zaniemagały.

Działały oczywiście ale wolniej i ... do bani.

Dlatego wstawiłem sobie zastaw j/w.

 

 

4,8 V to napięcie nominalne dla takiego pakietu. Pewnie ze serwa działają nieco wolniej przy 4.8 niż przy 6V, ale to chyba bardziej psychika niż rzeczywistosć pcha w objęcia 5-6V :).

 

Ale wracajac do pytania Czopka,

 

Owszem są nawet włączniki magnetyczne ... ale po co?

Istnieje również rozwiązanie 1 BEC + pakiet ...jednak dziś nie stosuje się tego rozwiązania.

Rozsądek nakazuje zasilać odbiornik z LiPola i SafetyBEC na KAŻDYM serwie. Tak jak to zrobił Pierre Rondel

http-~~-//vimeo.com/40895678#

 

Mimo wszystko uważam, że czym prościej tym lepiej. Zauważ, że wiele osób nie stosuje nawet włączników w swoich modelach. Często widuję GOLDPIN jako "włącznik" zasilania.

Kiedyś w swoim Stormie woziłem napęd "na czarną godzinę :) " , wszystko było fajnie, do pierwszej skuchy (markowego i drogiego) BEC'a. Doprowadziłem do sytuacji krytycznej, chciałem odpalić silnik, a silnik z niewyjaśnionych do dzisiaj powodów nie wystartował. Co gorsza model nie reagował na stery 5metrów nad glebą i miałem niezwykle dużo szczęścia wbijając się w miękki brzeg małego jeziorka :) Oczywiście jak dotarłem do modelu wszystko działało i było w najlepszym porządku. Od tamtej pory nie mam żądnych BECów, silników "na czarną" za to wskaźnik napięcia i 1 włącznik, który po 2 latach użytkowania wymieniłem.

 

Pracuje w branży elektronicznej i nie chciałbyś wiedzieć jak przeliczana jest trwałość elektroniki, w jakich warunkach produkowana i transportowana na potrzeby m.in. modelarstwa . Nie oszukujmy się , standardy produkcji elektroniki na potrzeby konsumeckie to nie standardy kosmiczne czy lotnicze. Żaden producent nie zagwarantuje ze Twój nowy BEC, mimo szczerych chęci i testów poprodukcyjnych, będzie działał przez 1 miesiąc nie wspominając o 3 latach w trudnych warunkach niezwykle dużych gradientów temperaturowych (zimą +20 w samochodzie i np. -5st C po wyciągnieciu z samochodu), wstrząsach, uderzeniach....

 

Ale jak to kiedyś ktoś wymyślił "Decyzja należy do Ciebie" :)

 

Póki co nie narzekam na 4Enelopy HSy w lotkach Futaby 3150 w klapach i mocnym Dymondzie na wysokości. Może ten setup to nie demon szybkości, ale w zawodach daję rade :)

 

Pozdrawiam

Piotr

 

Uprzedzając jeszcze pytania o SBEC. Polecam lekturę

http://planet-soarin...y-bec-sbec.html

 

Jest to art sponsorowany, ale zwróć uwagę na filozofię rozwiązania, wartości ograniczeń prądowych.

 

Mimo ze serwa cyfrowe potrafią pociągnąć w szczytowym momencie, to gwarantuję, że nie są wstanie wyssać 1500mAh w 30minut ostrego świrowania:

-lotkami,

-klapami,

-buterfly'ami

-i Bóg jeden wie, czym jeszcze ...

 

a zimą, jesienią ... to żaden BEC a w szczególności LiPol nie pomoże. Każde accu będzie słabawe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitplane - własnie o to mi chodzi!!!

 

Panowie. Tak jak pisałem Jurkowi M. na PW wciąż uważam że najlepszym zasilaniem jest pakiet LiFe a nie LiPo ( ze wzgledu na jego "odporność") plus dioda lub bezpośrednie zasilanie serw lub zasilanie serw poprzez indywidualne BEC'e.

Nie chce mi sie pisac jeszcze raz tego samego więc zacytuje co pisałem do JM:

 

A jesli chodzi o rozwiązanie co chodzi mi po głowie - kolega co lata F5B zamawiał dla mnie różne drobiazgi i jak brałem je od niego, to zauwazyłem BECe na pojedyncze serwa. Jek dla mnie rewelacyjny pomysł. Bazując na rozwiązaniach MKS, przyglądnąłem sie scalakom które tam siedzą, przerzuciłem net poszukując podobnych układów i bingo! Chyba w to sie pobawie. A dlaczego:

1. Serwa które można zasilam bezpośrednio z LiFe. Odbiornik też - czyli mam pełna kontrole napięcia (poprzez telemetrię)

2. tam gdzie serwo wymaga niższego zasialnia - stosuje niezalezne BECe - a co to daje:

- jesli coś sie dzieje - pada co najwyżej jedna powierzchnia sterowa. Czyli przy rozsądnych warunkach powinno sie dac wylądować, przy nie rozsądnych - zminimalizować straty ;)

- układ bazuje na jednym sprawdzonym układzie scalonym i dwóch kondesatorach, a nie na rozbudowanej elektronice jak w BECach.

- scalak ma ograniczenie zwarcia do 2A lub 1,5A - czyli jak coś sie dzieje niedobrego to tyle będzie ciągnął z aku. Dla LiFe to zaden prąd. Nawet jak wszystkie serwa padną.

- napięcie pracy : od 5,2V - czyli rewelacyjny zapas bezpieczeństwa! Żaden inny bec tak nie ma. A czemu? Bo to scalak na stosunkowo nieduzy prąd max i do tego jest liniowy, i łatwo uzyskać taki nieznaczny spadek napięcia

- temperatura pracy ukladu: -40 +80 stopni - całkowicie wystarcza :) plus brak dodatkowych elementów - całkowita odporność na warunki atmosferyczne. Jeszcze jak zaleje gumą - to wogóle miodzio :)

- jak dla mnie takie rozwiązanie zapewnia 100% bezpieczeństwo. Scalaki sa sprawdzone, renomowanych producentów i zapewniają właściwy zakres bezpieczeństwa. Można zamówić je w obudowach TO220 - zawsze to trochę większe C/W do odprowadzania ciepła.

 

Pozdrawiam

i zachęcam do analizy tego rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam zestawu Specyfika a w zasadzie to bym powiedzial że kolega Specyfik mojego :). Zestaw z LIPO i BEC sprawdza się jeśli ktoś ma problem z zakupem tego akumulatora polecam ten:

 

http://www.graupner.....2/product.aspx

 

dla oszczędności miejsca w kadłubie można użyć takich stabilizatorów i wmontować je po jednym w skrzydle lewym i prawym i jeden w kadłubie :

 

http://www.graupner....x?tab=downloads

 

Róznica między stabilizatorem impulsowym a liniowym jest prosta sprawność impulsowego jest znacznie większa.

 

Nie będę polemizowal na czym polega ostre latanie ale swiadomość o tym jakie prądy płyną przez akumulator i jak spada jego napięcie podczas pracy daje jedynie telemetria z możliwością zapisu danych . Jeśli w szczytowych momentach napięcie na 4 akumulatorkach NiCd potrafi spaść do 4,4V a na cyfrowym becu jest stałe (pomijam 0,05V ) Jeśli ktoś nie lata bardzo ostro pewnie nie zauważy różnicy w reakcji modelu , tyle że czasem 0,1s wolniej oznacza koniec latania bo zamiast wyjść 10cm nad ziemią lot kończy się 10cm w glebie tzw kretem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Róznica między stabilizatorem impulsowym a liniowym jest prosta sprawność impulsowego jest znacznie większa.

Nie będę polemizowal na czym polega ostre latanie ale swiadomość o tym jakie prądy płyną przez akumulator i jak spada jego napięcie podczas pracy daje jedynie telemetria z możliwością zapisu danych . Jeśli w szczytowych momentach napięcie na 4 akumulatorkach NiCd potrafi spaść do 4,4V a na cyfrowym becu jest stałe (pomijam 0,05V ) Jeśli ktoś nie lata bardzo ostro pewnie nie zauważy różnicy w reakcji modelu , tyle że czasem 0,1s wolniej oznacza koniec latania bo zamiast wyjść 10cm nad ziemią lot kończy się 10cm w glebie tzw kretem .

 

Kamlu, właśnie dlatego wszyscy odradzają Przemkowi stosowanie pakietów NiMh lub NiCd. Ich wydajność robi się już niewystarczająca. Pozostaje kwestia czy stosować LiPo czy LiFe i jak dalej dystrybuować napięcie.

1. Zalety LiPo i LiFe każdy zna. Ja decydując sie na LiFe miałem na uwadze wyższą "żywotność" pakietu, niższe napięcie (niż LiPo) co ma dwie zalety - są serwa (nie HV) które można bezpośrednio zasilać z pakietu (lub poprze obniżenie napięcia pakietu diodą). Zarazem jeśli mamy niższe napięcie pakietu, to będą niższe straty na regulatorach.

2. Jak pisałem, jednak wole niezależne BECe liniowe. Dla mnie jest to pewniejsze źródło zasilania niz BEc zintegrowany zbudowany z wielu podzespołów. I jak taki pada, to pada wszystko. Przy niezeleznych BECach pada tylko jeden kanał. A odbiornik cały czas działa. No i przy pakiecie LiFe i decentralnym zasilaniu serw, wyższa sprawność układu impulsowego robi się mniej istotna.

3. Napięcie zasilające BECe - dla tego który stosujecie nie ma informacji nt. minimalnego napięcia zasilającego. Jest podany tylko zakres od 6V. A co sie dzieje gdy napięcie spadnie poniżej? Działa dalej czy wyłącza się? Dla zasilania z pakietu LiPo nie powinno to być problemem, ale dla LiFe informacja taka jest niezbędna. W dokumentacji tych regulatorów Graupnera napisane jest ze działają od 3,5V.Jesli napięcie zasilające spadnie poniżej 5,9V, wyraźnie jest napisane ze napięcie wyjściowe bedzie równe wejściowemu. I to jest dobre rozwiązanie. W układach co proponuje, po spadku poniżej 5,4V, napięcie wyjściowe będzie niżesz od wejściowego o 0,1-0,5V (do poziomu 2,5V) i to też jest bezpieczne rozwiązanie.

 

I dlatego dla mnie ciekawszym i pewniejszym rozwiązaniem jest pakiet LiFe i/albo bezpośrednie zasilanie serw z pakietu lub niezależne BECe na serwa które nie działają na wyższym napięciu.

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekałem kiedy się Kamil ujawni.

Mój zestaw powstał na bazie doświadczeń Kamila i myślę że jest optymalny.

Pakiet LiFe jest oczywiście lepszy, ze względu na charakterystykę samych akusiów.

Lepiej też zamontować więcej BECów, na każdym serwie.

To wszystko też jest oczywiste, powiedzmy. Ale zawsze jest jakieś ale ...

Każdy dobiera wszystko tak jak mu pasuje, czy cenowo, czy rozmiarowo.

Dobiera się nie na zasadzie najlepszy -> najgorszy, a uwzględniając jeszcze kilka czynników.

A zatem, dlaczego ja tak wybrałem ?

1. Nie kupiłem LIFE bo nie znalazłem dobrego, gotowego pakietu który by się zmieścił w moim modelu.

2. Pojedyncze cele Life jakoś nie miały takiej fajnej pojemności te wielkości AA mają chyba jakoś 1100.

3. Nie znalazłem BECów MKSa na serwa w kraju, może nie szukałem zbyt zacięcie (ciekaw jestem ceny na 6 serw)

4. Lata na czymś takim Kamil i mi polecał, a Kamil jakoś nie wygląda mi na amatora szajsu.

5. Szybko i sprawnie, bez zbędnej zabawy zamówione w jednym sklepie, bez sponsorowania zbytniego PP.

 

Takie były właśnie moje dodatkowe warunki, oprócz niesamowitej niezawodności 1. Dostępność w PL, 2. Wymiary 3. Szybkość dostawy 4. Rada kolegi.

 

A jak ktoś wybierze lepszy zestaw i sprawdzi w boju z chęcią posłucham, bo mądrych ludzi warto słuchać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i konkretna kolejna konkretna porada ;) Tak, to prawda ze ciężko znaleźć LiFe co wlezie w wąski kadłub. Jak widać każdy ma inne priorytety, czyli nie ma jednego właściwego rozwiązania ;)

Oryginalne BECe MKS kosztuja w UK około 25zł/szt. Czyli na 6 serw 150zł. Ale jak chce Ci sie robić samodzielnie to 40-50zł ;) Elementy dostępne od ręki

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem elektronikiem, więc może ktoś wytłumaczy w jaki sposób na układzie UTC LM2940 można uzyskać 1,5A i 2A skoro specyfikacja producenta dla tego układu podaje 1A

 

Działają poprawnie do wartości prądu zwarcia lub zadziałania wyłącznika termicznego. Na dodatek prądy róznia sie nieznacznie u poszczególnych producentów ukladu. Dlatego MKS dla beców z obudowami D2PAK prąd pracy jest określany jako 1,5V a dla obudowy TO263 2A. Ja preferuje inne układy w obudowach TO220

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.